Mir, moge napisac kto moim zdaniem plynal miedzy innymi dla mnie a kto robil to jedynie dla siebie. Z jednymi sie identyfikuje z innymi nie. Oczywiscie to temat rzeka i mozemy na ten temat dlugo dyskutowac.Kusznierewicz na pewno dla mnie nie plynie.

Dla mnie też nie płynie, ale dla widowni tak. A gdy wpłynie do Szczecina, to pójdziesz obejrzeć jacht?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pare takich jachtow juz widzialem, pozyjemy, zobaczymy

?
Byl niezlym regatowcem.
O brak jakiej merytoryki chodzi? Polityka to nie wszystko.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nieuwaznie czytasz Forum Powstala i istnieje Fyndacja rozwoju morskiego zeglarstwa regatowego stworzona przez dzialacke pewnej partii. Fundacja srodki pozyskala, kupila jacht "Por Favor" na ktorym rozslawiala polska bandere w regatach na interesujacych turystyczne akwenach. O wynikach nie wspomne, o rozdziale srodkow rowniez bo miala wlasne spore potrzeby Oczywiscie w porownaniu z projektem Kusznierewicza to "maly pikus" ale metody takie same

Ależ cały problem dla Pana Redaktora tkwi w instytucji,a tak naprawdę Partii, która pieniądze ma wyłożyć jak zwykle nie swoje.
Idąc tokiem jego myślenia to prawie cała czołowka sportowców i trenerów musiała by zrezygnowac obecnie z reprezentowania barw polskich bo przed 2016 Komorowski robił sobie z nimi selfe, a oni uśmiechnięci podawali mu w świetle kamer piątki.

Nad aspektami czysto technicznymi i prawdomównoscia vice dość gładko przebrnął, bo gdyby miał te sprawy wywlec to mógłby narazić niejedną osobę która jakiś czas temu robiła deale z tak pogardzanym obecnie w GW Kusznierewiczem.

Piotr Siedlewski

I na tym polega brak merytoryki?
Nie znam jego problemow, ani toku myślenia - napisal, co uznal za stosowne w konkretnym, wiec ograniczonym, aspekcie, bez "przebrywania (?) i wywlekania", bo to aspekty inne.
Krotki tekst... dziwisz sie, ze militujacy?
Esej mial napisac, analize biznesowa z kosztorysami? Tego juz bylo w prasie duzo. I na oślep, bo niczego konkretnego nie ma.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mam pytanie, tak informacyjnie, bo jakoś nie znalazłem ( tak na szybko w necie) : Jaki stopień żeglarski ma Mateusz Kusznierewicz? Czy jest kapitanem jachtowym żeglugi wielkiej?
Ile rejsów pełnomorskich, prowadząc jachty, w tym duże odbył? ( poza znanym powszechnie dorobkiem wyczynowym w klasach Fin, Star - olimpiadach, mistrzostwach itp.) Jak ta stona Jego żeglarskich dokonań wygląda w porównaniu z innymi polskimi żeglarzami :Karolem Jabłońskim, kpt. Paszke , Baranowskim itd. Nie znam tego, wiec pytam - proszę się nie doszukiwać jakiś podtekstów, złośliwości czy krytyki z mojej strony, to jeszcze nie ten poziom, nie ten moment dyskusji ( z mojej strony) - piszę tu pierwszy raz (choć żeglarstwo uprawiam od ponad 41 lat, raczej rekreacyjnie).

W kwestii formalnej: patent jachtowego kapitana żeglugi wielkiej można było uzyskać ostatni raz, gdy Kusznierewicz miał 21 lat i dwa miesiące z małym hakiem. Teoretycznie mógłby go mieć, ale prawdopodobne to - mało, zważywszy że do j.k.ż.b. trzeba było mieć ukończone 21 lat, a żeby ubiegać się o "wielkiego" trzeba było mieć "bałtyka".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dawne_polskie_patenty_%C5%BCeglarskie#1985-1996
PS.
Nie ma już "stopni żeglarskich", są "patenty".

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tymczasem pora na prezentację załogi...

No właśnie... abstrahując od celowości czy kosztów przedsięwzięcia, wydaje mi się, że w obecnej rzeczywistości akurat Mateusz Kusznierewicz, ze względu na pewne fragmenty biografii:
, nie jest najtrafniejszą twarzą przedsięwzięcia... Zresztą wyrok, z ust pani doktor Pawłowicz już chyba zapadł?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Lekko z dystansu patrząc...
Tak się zastanawiam, czy dajmy na to taka Norwegia, postanowiła w podobny sposób uczcić swoje 200-lecie i zamówiła stosowny yacht w stoczni niemieckiej, za godziwe pieniądze i na tym jachcie popłynąłby osobiście król Harald V, to czy 5 mln. poddanych patrzyłoby z dumą czy ze strachem (na oddanie cum)?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

"Prosiłbym o nieuczestniczenie w polskim piekle. Biorę odpowiedzialność za ten projekt - mówi Piotr Gliński, odnosząc się w rozmowie z portalem wPolityce.pl do krytyki rejsu dookoła świata, organizowanego przez Polską Fundację Narodową.



Gliński zaznacza, że spośród polskich żeglarzy tylko Mateusz Kusznierewicz jest znany w tym środowisku na całym świecie. - Chodzi o wizerunek Polski, o jego promocję poprzez bardzo popularne na świecie żeglarstwo "- podkreśla wicepremier.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Czy PFN zamówił w niemieckiej stoczni stosowny ....nowy!? jacht za godziwe pieniądze?

Piotr Siedlewski

Ten Gliński?
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... ci/pfjqr8j

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Ten sam

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Kusznierewicz na swoim FB prostuje że to nie francuski a amerykański wyrób.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

I wszystko jasne

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Polemizowalbym z panem Glinskim

po co , ten gość to kosmita

_________________
pozdrowienia piotr

Kosmita, nie kosmita... wie gdzie są konfitury
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... skich.html

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Wywiad z Karolem Jabłońskim

http://wyborcza.pl/7,75398,23209905,ile ... u-sam.html

Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka

Może ktoś z dostępem, to streścić ?
Marcin

Karol - profeska. Konkrety, zero pindolenia i biadolenia.

Ile pieniędzy może popłynąć na eskapadę polskiego jachtu? "Sam komplet żagli to minimum 400 tys. euro"

WYWIAD

Radosław Leniarski

30 marca 2018 | 06:00



- Zawsze daleki byłem od publicznego oceniania polskich projektów żeglarskich, ale w tym przypadku nie rozumiem braku transparentności w budżecie oraz aspektu sportowego i promocyjnego - mówi o projekcie "Polska100" Polskiej Fundacji Narodowej wielokrotny mistrz żeglarski Karol Jabłoński.



Polska Fundacja Narodowa kupiła za 5 mln zł jacht, by przez trzy lata sławił Polskę po morzach i oceanach z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Według ekspertów cały projekt może kosztować ok. 20 mln zł.
W rejs ruszy załoga pod przewodnictwem olimpijczyka Mateusza Kusznierewicza. „Polska 100” to w założeniach przepłynięcie 40 tys. mil morskich, odwiedziny w stu portach, udział w sześciu najważniejszych regatach, takich jak Fastnet, Newport – Bermuda czy Sydney – Hobart. Na operatora projektu PFN wybrała fundację Navigare założoną w 2007 r. przez żeglarza Mateusza Kusznierewicza. Rocznie na projekt dostanie 3 mln zł. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, szacują, że cały projekt może pochłonąć ok. 20 mln zł. Według naszych rozmówców PiS traci cierpliwość do PFN i szuka następcy, który poprowadziłby fundację.

_____________________________________________________________

Rozmowa z Karolem Jabłońskim, wielokrotnym mistrzem świata oraz Europy w żeglarstwie morskim, meczowym i lodowym

RADOSŁAW LENIARSKI: Ile kosztuje utrzymanie 70-stopowego jachtu przeznaczonego do startów regatowych? Zacznijmy od ubezpieczenia.

KAROL JABŁOŃSKI: Stawka zależy od wielkości, a przede wszystkim wartości jachtu – zaczyna się od blisko 1 proc. wartości za sezon. Ale inne stawki obowiązują w przypadku żeglugi turystycznej, a inne – jeśli ktoś chce się ścigać w regatach. W regatach istnieje wielkie ryzyko kolizji, złamania masztu lub defektu innego osprzętu. Przy 70-stopowych i większych jachtach  koszty naprawy mogą sięgać wielu milionów euro. 

Ważny jest też region geograficzny regat, trasa, którą załoga zamierza pokonać. Co innego żeglować po Morzu Śródziemnym czy nawet przepłynąć Atlantyk, a zupełnie czym innym jest ściganie się na Oceanie Południowym, gdzie siła wiatru jest ekstremalnie silna i jest sporo gór lodowych. Ubezpieczyciele mają w związku z tym adekwatne stawki. Zresztą, każda ubezpieczalnia ma swoje przepisy i każdy przypadek jest osobny.

A wpisowe do regat?

– Kilka tysięcy euro w zależności od wielkości jachtu i rangi regat. Za mniejsze jednostki płaci się kilkaset euro czy dolarów.

Załóżmy, że jacht startuje w regatach Sydney – Hobart...

– To regaty, w których wymogi bezpieczeństwa i standard techniczny jachtów są najbardziej rygorystycznie przestrzegane. Jacht musi spełnić wiele wymogów technicznych i być wyposażony według najwyższych standardów bezpieczeństwa, a cała załoga musi być odpowiednio przeszkolona przez certyfikowane firmy. Formalności związane z właściwym przygotowaniem jachtu i załogi do tych regat są szczególnie czasochłonne. Australijczycy i Anglosasi mają pod tym względem surowe procedury.

Jak wyglądają te przygotowania?

– Nie jest to aż tak skomplikowane, ale potrzebne jest pełne zaangażowanie kilku osób. Odpowiednio wczesne sprawdzenie stanu technicznego jachtu pozwala uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. Zidentyfikować osłabione miejsca pomagają ultradźwięki. Ale najpierw trzeba wyciągnąć jacht z wody. Koszt dźwigu to ok. 1 tys. euro w jedną stronę, 1 tys. w drugą. Wyjęcie masztu z kadłuba to podobne kwoty. Ultradźwięki – kilka tysięcy euro. A jeśli okaże się, że trzeba coś wymienić bądź wzmocnić strukturę osłabionych miejsc – to są nowe koszty i przede wszystkim czas.

A sprawa żagli?

– Żagle to silnik jachtu i ich odpowiedni stan techniczny, kształt oraz wybór ma decydujący wpływ na prędkość. Dla 70-stopowego jachtu nowy dobry genacker kosztuje od 30 do 50 tys. euro, a na cały komplet, który składałby się z około 15 żagli, trzeba by wydać minimum 400 tys. euro. A to jeszcze nic w porównaniu z największymi jachtami, na których mam przyjemność się ścigać od bardzo wielu lat. Tam zakup grota to kwota 200–250 tys. euro.

A sam jacht? Utrzymanie załogi w dniach regatowych i w żegludze poza regatami?

– Żegluję regatowo na jachtach różnej wielkości, których cena zakupu zaczyna się od 50 tys. euro, a kończy na 60 mln euro. Dzień regatowy kosztuje od kilku tysięcy do ponad 100 tys. euro. Wszystko zależy od wielkości jachtu oraz liczebności i jakości załogi. Kilkudniowe regaty 20-30-osobowej profesjonalnej załogi mogą kosztować właściciela jachtu ponad 300 tys. euro.

Jakie korzyści marketingowe może przynieść udział w regatach?

– Organizatorzy prestiżowych regat oceanicznych, np. takich jak Volvo Ocean Race, wiedzą, jak to zrobić, żeby sponsorzy wspierający udział zespołów mieli bardzo duży zwrot z inwestycji. Wartość medialna przekracza wielokrotnie zainwestowane kwoty. Można wystartować z budżetem 10-11 mln euro, ale będzie to projekt z ograniczonymi możliwościami. Profesjonalny zespół walczący o zwycięstwo w Volvo Ocean Race ma minimalny budżet ok. 18 mln euro.

W Extreme Sailing Series rozgrywanych na latających katamaranach GC32 trzeba wydać „tylko” 1,5 mln euro za udział w cyklu regat na całym świecie. A wartość medialna to ponad 30 mln euro. Organizator ma odpowiednią platformę medialną – w telewizjach na całym globie, w internecie, transmisje na żywo, wspaniałe zdjęcia, wywiady. Do tego należy tylko dołożyć własną wartość medialną w kraju i powstaje kapitalna inwestycja sponsorów w markę.

Jak ocenia pan program „Polska100”?

– Zawsze daleki byłem od publicznego oceniania polskich projektów żeglarskich, ale w tym przypadku nie rozumiem braku transparentności w budżecie tego projektu oraz jego aspektu sportowego i promocyjnego.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Mateusz na swoim profilu opublikował informację, że że względu na naciski społeczne i atmosferę polityczną rezygnuje z realizacji tego projektu. Nowy zarząd PFN ma przeznaczyć środki na realizację innych działań medialnych związanych z promocją za granicą 100 rocznicy odzyskania niepodległości.

Mateusz dodal ze skoncentruje sie na rozwoju naszego zeglarstwa regatowego. jako prezes zobowiazuje sie do wsparcia czolowych zalog klasy Mini 650 i stworzenia kadry w regatacj morskich. Jego fundacja na poczatek zamowila 3 jednostki Beneteau Figaro III.

Swoją drogą jakby to była prawda to niezly pomysł. Jeszcze jakby tej klasy byly budowane w Polsce.

_________________
pozdrowienia piotr

Ogłosił to z datą 1 kwietnia?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

no a kiedy? idealna data

_________________
pozdrowienia piotr