Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 07:24




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 gru 2011, o 22:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2010, o 09:56
Posty: 6
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Wojciech1968 napisał(a):
Jak tak pizga , to i " staremu " kolana się uginają.

Otóż, "staremu" mają szansę ugiąć się szybciej i mocniej, niż "małemu". Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Bo "stary" ma ten rodzaj wyobraźni, który mu pomaga wyolbrzymiać zagrożenie. Dziecku można wytłumaczyć: co się dzieje (kiedy robi się dziarsko), czego nie należy robić kiedy jest duży przechył i jak należy się zachowawać, żeby zniwelować skutki "złej" pogody.
Mój (wspomniany przez Marka-Jeanneau) syn chyba nigdy się nie bał. Pierwszą poważną przygodę morską przeżył w Grecji i tam pogoda pokazała swoje różne oblicza. Mieliśmy sztorm, ale mój syn tego nie pamięta, bo go zwyczajnie przespał. Jak był młodszy i zaczynało mocniej bujać, Wiktor szukał sobie jakiegoś wygodnego miejsca i układał się do spania. Teraz bywa, że podczas sztormu nie śpi :) Ale wtedy, ształuje się gdzieś w wygodnym miejscu i gra sobie w telefonie, albo czyta. Ten sielski widok jest ostoją spokoju, co nieraz wpływa kojąco na morale mniej opływanej załogi. Wsyd się przy nim bać - jak się niedawno dowiedziałam.



Za ten post autor sushika otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 00:01 

Dołączył(a): 25 mar 2011, o 16:44
Posty: 239
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Cześć !

Wiele ciekawych opinii i informacji na temat pływających rodzin z dziećmi można wyczytać pod tym adresem http://www.womenandcruising.com/sailing-families.htm*

W ogóle polecam ten portal, wbrew nazwie faceci wiele znajdą tam dla siebie.

Na zachętę - gdzieś tamże wygrzebane: lekcja biologii na świeżo złapanym mahi-mahi*



Marek Bednarczyk

* Andrzeju, to właśnie historie z tej strony opowiadałem Ci w Korsarzu w ostatni czwartek.

_________________
s/y Milonga
Jeanneau Fantasia 27
POL 18616



Za ten post autor BMarek otrzymał podziękowania - 2: Kuracent, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 00:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
I tu mam wątpliwości.
Waga: 7,4kg.

Rozmiary:
złożony: 113 cm. / 31 cm. / 30 cm.
rozłożony: 113 cm. / 50 cm. / 83 cm.

Innymi słowy po złożeniu nadal ciężki i duży.
Pewnie w samolocie policzą to jako kolejną sztukę bagażu? Za dodatkowy bagaż? I za nadwagę. Wyszłoby wtedy drogo.

Wózki (te dla dzieciaków jak i te dla inwalidów) nie są wliczane do wagi bagażu i nie mogą też stanowić bagażu podręcznego (kabinowego). Wózkiem się wiezie bachorka do samolotu a w sieni (tam gdzie takie średnio ładne panie mówią Dzień Dobry) oddaje się go obsłudze. Oni/one sobie go ształują w takiej specjalnej rupieciarni za kokpitem i przy wyjściu oddają matce/ojcu/kulasowi.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 03:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
robhosailor napisał(a):
od 12 lat mieszkam na podwarszawskiej wsi. Kilkakrotnie już, przez te ostatnie 12 lat, wiało tu powyżej 10 stopni w skali Bft i niejeden dach w mojej okolicy odleciał (mój jeszcze nie, ale najbardziej bałem się, nie o siebie wcale, jak z sąsiedniej budowy zrywało blachy z dachu - taka lecąca blacha może nawet przypadkowej osobie ściąć głowę) zrywało linie energetyczne i łamało drzewa.


http://www.teksty.7it.eu/tekstypiosenek ... j_nocy.htm

:lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 09:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
BMarek napisał(a):
Na zachętę - gdzieś tamże wygrzebane: lekcja biologii na świeżo złapanym mahi-mahi*



Marek Bednarczyk

* Andrzeju, to właśnie historie z tej strony opowiadałem Ci w Korsarzu w ostatni czwartek.



Pisałem już w dziale Kuracent, że ostatni czwartek był wyjątkowo udany żeglarsko.
Wielkie dzięki Wam! Opowieści Marty o wielomiesięcznym rejsie po Pacyfiku, Tomka o Islandia - Grenlandia czy Twoje począwszy od Grecji a skończywszy na portalu dla żeglarek, były genialne! Słuchałem tego i chłonąłem każde Wasze słowo. A jak dodam, że wcześniej był rewelacyjny wykład o astronawigacji, który skończył się gromkimi oklaskami ok. 150 osób, to wszyscy będziecie mi zazdrościć. I nie żal mi Was! Dlaczego nie chodzicie na wykłady do Korsarza? Sami jesteście sobie winni.


Ale wracając do tematu. Ależ barbarzyński film pokazałeś. Ojciec, który kroi rybę. Jest tam krew. I pod koniec wyjmuje oko. I stało się tak, jak opisała Kasia. Zobaczyłem 3-5-letnią dziewczynkę, która na przemian ze śmiechem i podziwem patrzy na rybę. Tata jej wszystko tłumaczy. Genialne! Ona więcej dowiedziała się i zapamięta niż ja po 8 latach nauki biologii w szkole. Ja nie odróżniam jodły od świerku ani nic prawie nie zapamiętałem z tych wieloletnich lekcji biologii (poza genetyką - to od zawsze mnie interesowało). W tym roku Olek uczył mnie patroszenia ryb. I miałem pewien dyskomfort, bo znęcałem się nad biednym zwierzątkiem. Ale przy tych dziewczynkach, dokładnie tak jak opisywała Kasia, wstyd mi się zrobiło, że boję się krwi. A te dziewczynki wkładają rękę w oko ryby.

Dokładnie tak chciałbym wychowywać moje dzieci. Po tym filmie pomyślałem, że też chciałbym mieć takie dzieciaki. Dla takich chwil - jak na filmie - warto.

Ale film był w pewnym sensie horrorem. Zwróciliście uwagę? Dzieci były bez kamizelek i szelek? A łódź płynęła całkiem nieźle - min. 3kn. Dlaczego? Rodzice bez wyobraźni? Z pewnością nie. O co więc chodzi? Dla dzieci (mimo, że małe) jest to naturalne środowisko. Tzn. jacht jest im znany. Wiedzą, jak się poruszać. Rodzice wiedzą, że dzieci nie odskoczą od ryby i nie wyskoczą do wody. Widać, że dzieci są opływane.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 10:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ketiw napisał(a):
Znaczy się dziecko boi sie tylko wtedy gdy rodzice spanikują. ..... Czy masz jakieś własne obserwacje?

Tak. Różnorakie, nie tylko żeglarskie.
Nawiasem mówiąc wywołany tu wiatr 40 kn nie ma prawa budzić strachu także u dorosłych.
Na normalnym pełnomorskim jachcie powinno to być rutynowe przeczekanie sztormu. Na przybrzeżnym drobnoustroju powinismy go spędzac w tawernie portowej.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 10:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kuracent napisał(a):
Ale film był w pewnym sensie horrorem. Zwróciliście uwagę? Dzieci były bez kamizelek i szelek? A łódź płynęła całkiem nieźle - min. 3kn. Dlaczego? Rodzice bez wyobraźni? Z pewnością nie. O co więc chodzi? Dla dzieci (mimo, że małe) jest to naturalne środowisko. Tzn. jacht jest im znany. Wiedzą, jak się poruszać. Rodzice wiedzą, że dzieci nie odskoczą od ryby i nie wyskoczą do wody. Widać, że dzieci są opływane.

To ja widziałem wiele takich, a pierwszy, który mi przychodzi na myśl, to ten:



Proa leci nie 3 kn. tylko najmniej 7. Widzicie jakieś kamizelki, czy inne smycze? Nie da się jednak ukryć, że woda ciepła!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 18:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Colonel napisał(a):
Tak. Różnorakie, nie tylko żeglarskie


Mówimy tutaj o tych żeglarskich doświadczeniach z małymi dziećmi na pokładzie więc te nieżeglarskie nas nie interesują. podziel sie więc tymi żeglarskimi doświadczeniami.
Cytuj:
Nawiasem mówiąc wywołany tu wiatr 40 kn nie ma prawa budzić strachu także u dorosłych.


Znaczy się wiatr 40 kn nie ma prawa budzić strachu w małych dzieciach?
No, no śmiała teza.
pozdrawiam
Witek.

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 18:37 

Dołączył(a): 27 gru 2010, o 21:36
Posty: 492
Lokalizacja: Warszawa-Wawer
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 57
Uprawnienia żeglarskie: wolny człowiek
Moniia napisał(a):
Katrine napisał(a):
(...)Niemowlęcia nie wzięłabym na morze.(...)


Dlaczego?


No własnie, podpisuję się pod pytaniem..... :-o :-o :-o :-o :-o :-o

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Kuracent napisał(a):
Czy możecie zarekomendować jakiś składany wózek, który zmieściłby się zarówno w samolocie jak i na 36ft. jachcie?


Nie mam doświadczenia z jachtami 36 stopowymi, ale wiem, że normalny, głęboki wózek bliźniaczy (tj. podwójny), spokojnie mieści się w jachcie 23 stopowym starej daty (tj. bez wysokości stania). Mam na myśli Albin Viggena... ;-) Spacerówkę można wsadzić do micro i ganiać dookoła... ;-)

P.S. Wystarczy wiedzieć jak wózek dziecięcy wygląda :-P

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Kuracent napisał(a):
Pewnie kilka osób z forum leciała na rejs z rocznym niemowlakiem


Nie z rocznym, a dwójką niespełna dziesięciomiesięcznych :-P

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 20:25 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia, w tym roku po raz pierwszy pływałem z czteroletnią córką (dwa tygodnie na Bałtyku). Odpowiadając na pierwszy post Andrzeja, z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że jedyna niedogodność, to konieczność opieki nad dzieckiem kiedy trzeba coś jeszcze zrobić. Ja wylądowałem sam na górze z dzieckiem które od czasu do czasu jeszcze wymiotowało i musiałem jej w różnych rzeczach pomagać (wymienić worek, wytrzeć itp.). W tym samym czasie całkiem sporo działo się dookoła. Trochę się nabiegałem, ale generalnie było w porządku. Tobie to raczej odpada, bo rozumie, że dziecko będzie miało pełnoetatową opiekę.
Ja z tego wyciągnąłem taki wniosek, że jest jeszcze za wcześnie, żebym zabrał młodszego syna, bo słabo to widzę, pod kątem obsługi przez dwójkę rodziców którzy na dodatek prowadzą łódkę. Musi poczekać jeszcze rok. To jest mój limit, przy którym mam frajdę. Są ludzie dla których to żaden problem - w dziale relacje, jest wspaniała relacja z rodzinnego rejsu w takim właśnie składzie: http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... 601#p99601.

Ketiw napisał(a):
Colonel napisał(a):
Nawiasem mówiąc wywołany tu wiatr 40 kn nie ma prawa budzić strachu także u dorosłych.

Znaczy się wiatr 40 kn nie ma prawa budzić strachu w małych dzieciach?
No, no śmiała teza.

Hmmm. Ja bym nawet bez dzieci nie pchał się w 40 kn gdybym nie musiał. W tym roku przeczekiwaliśmy w Helu wiatr w okolicach 30 węzłów, razem z nami całkiem sporo pełnomorskich jachtów obsadzonych liczną męską załogą. Ostatnio furorę zrobił na tym forum filmik jak wiatr kręci śrubą silnika. Komentarze forumowiczów były jednoznacznie i uznano, że wiało, że ho ho. Tam wiało coś około 30. Słyszałem opowieść, jak brytyjskie małżeństwo musiało postawić jacht w dryf aż się nie wydmucha na środku północnego, bo im roczne dziecko latało pod pokładem i nie miało jak zasnąć ...
Moim zdaniem, w 99% przypadków, znalezienie się przy 40 kt, na morzu, 11 metrowym jachtem, z dzieckiem na pokładzie jest porażką skippera ;)

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
maciek.k napisał(a):
Moim zdaniem, w 99% przypadków, znalezienie się przy 40 kt, na morzu, 11 metrowym jachtem, z dzieckiem na pokładzie jest porażką skippera


Nawet jak do najbliższego lądu kilka dni? ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
maciek.k napisał(a):
Moim zdaniem, w 99% przypadków, znalezienie się przy 40 kt, na morzu, 11 metrowym jachtem, z dzieckiem na pokładzie jest porażką skippera


Nawet jak do najbliższego lądu kilka dni? ;)

To będzie ten 1% przypadków :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
a, fakt, nie zauważyłam tych 99 procent :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:27 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak już pisałem, to moje zdanie bazujące na moim ograniczonym doświadczeniu. Ja bym sobie zadał pytanie, czy wybór takiego przelotu jest odpowiedni do żeglugi z małym dzieckiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
a co z nim zrobisz, jak mieszka na tym jachcie? Od urodzenia?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
maciek.k napisał(a):
Ja bym sobie zadał pytanie, czy wybór takiego przelotu jest odpowiedni do żeglugi z małym dzieckiem.

Ja też bym sobie zadał, ale ludzie pływają z dziećmi dookoła i nie osądzam ich za to, że napotykają sztormy - na morzu tak już jest, że w długim przelocie np. przez Atlantyk, sztorm można spotkać, nawet nie jeden. Czy to znaczy, że owi żeglarze to w 99% przypadków są złymi skipperami, złymi rodzicami, złymi... ???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:33 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia, niestety! jest to dla mnie abstrakcyjna sytuacja. Nie wiem.Wtedy byłbym najszczęśliwszym rodzicem na świecie. Chyba...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

robhosailor napisał(a):
maciek.k napisał(a):
Ja bym sobie zadał pytanie, czy wybór takiego przelotu jest odpowiedni do żeglugi z małym dzieckiem.

Ja też bym sobie zadał, ale ludzie pływają z dziećmi dookoła i nie osądzam ich za to, że napotykają sztormy - na morzu tak już jest, że w długim przelocie np. przez Atlantyk, sztorm można spotkać, nawet nie jeden. Czy to znaczy, że owi żeglarze to w 99% przypadków są złymi skipperami, złymi rodzicami, złymi... ???

Jaki procent żeglarzy robi pętlę? Ja widziałem do tej pory tylko takich co z dziećmi pływają na wakacjach, lajtowo. Nigdy nie nazwałbym nikogo słabym żeglarzem jeżeli opływa świat, nawet bez dzieci:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
maciek.k napisał(a):
Ja widziałem do tej pory tylko takich co z dziećmi pływają na wakacjach, lajtowo.

Ci, co pływają lajtowo, to raczej stoją w marinie, kiedy wieje już 20 knotów. :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 21:59 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pewnie wiedzą co robią ...
W Christianso na kilkanaście jachtów zaledwie na kilku nie było dzieci. Na Helu, stanowiliśmy z naszą córą atrakcję.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 22:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
maciek.k napisał(a):
Pewnie wiedzą co robią ...

Myślę, że tak jest OK. :)

maciek.k napisał(a):
W Christianso na kilkanaście jachtów zaledwie na kilku nie było dzieci. Na Helu, stanowiliśmy z naszą córą atrakcję.

U nas żeglarstwo cały czas kojarzy się z niebezpieczeństwami i wiedzą tajemną - jesteśmy krajem oraczy, a nie żeglarzy. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 09:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ketiw napisał(a):
te nieżeglarskie nas nie interesują.

Dlaczego zakładasz, że ewentualny strach przed wiatrem jest czymś innym od ewentualnego strachu np. przed wysokością? Nie jestem psychologiem, więc nie bedę sie dalej mądrzył, mam takie a nie inne doświadczenie jednostkowe, tyle i tylko tyle.

Ketiw napisał(a):
No, no śmiała teza.

Teza brzmi, że dziecko boi się tego, o czym wie, że ma się bać. Jeśli dorośli się boją i okazują strach, to najkrótsza droga do przerażenia dziecka.

maciek.k napisał(a):
Ja bym nawet bez dzieci nie pchał się w 40 kn gdybym nie musiał

Zwróć uwagę na ostatnie zdanie mojego postu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 10:00 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja sie z Tobą generalnie zgadzam co do podejścia i stosuje je w praktyce. Myslę, że wiekszość małych dzieci lepiej znosi niedogodności żeglugi niż dorośli (i nie tylko żeglugi). Rodzice którzy chcą pływac z dziećmi, mają oczywiście wyżej zawieszona poprzeczkę, zarówno podczas rejsu jak i po powrocie do ligowej szarzyzny :-)

Wątek o żeglowaniu przy 8B z dzieckiem jest poboczny. Chciałem zwrócić uwage towarzystwu na wątek i film z wiatrem który kręci śrubą:
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... &start=150
Tam według wiarygodnych danych przez dwie godziny wiało nieco powyżej 20 kt w porywach do 30 ...

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
A ja z moim jachtem przy 20 sztormuję w tawernie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Colonel napisał(a):
Teza brzmi, że dziecko boi się tego, o czym wie, że ma się bać. Jeśli dorośli się boją i okazują strach, to najkrótsza droga do przerażenia dziecka.
.


I nie dopuszczasz możliwości ,że dziecko może się bać niezależnie od tego czy rodzice zachowują spokój, czy tez nie ?

maciek.k napisał(a):

Myslę, że wiekszość małych dzieci lepiej znosi niedogodności żeglugi niż dorośli (


Tyle ,że dorośli sami się na nie decydują, a dzieci nie mają nic do gadania.

Pozdrawiam
Witek

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
takie bywają minusy bycia dzieckiem :lol:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 22:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Ketiw napisał(a):
dziecko może się bać niezależnie od tego czy rodzice zachowują spokój, czy tez nie ?

Jeżeli wcześniej nie zaszczepili w nim strachu, to nie.
Popatrz na basenie jak zachowują się, podczas nauki pływania kilkumiesięczne szkraby a jak te starsze, co im wyobraźnia pracuje (dzięki rodzicom i ich "przestrogom" )

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
boSmann napisał(a):
Ketiw napisał(a):
dziecko może się bać niezależnie od tego czy rodzice zachowują spokój, czy tez nie ?

Jeżeli wcześniej nie zaszczepili w nim strachu, to nie.
Popatrz na basenie jak zachowują się, podczas nauki pływania kilkumiesięczne szkraby a jak te starsze, co im wyobraźnia pracuje (dzięki rodzicom i ich "przestrogom" )


Czy kolego wiesz o czym mówisz?
Byłeś kiedyś na morzu z kilkuletnim dzieckiem?
Na morzu , nie na Adriatyku.
Sądzisz ,że pływając od ponad dwudziestu lat z dziećmi po morzu mogę zaszczepiać im strach?
Pochwal się jakie masz doświadczenie w pływaniu z dziećmi a wtedy możemy podyskutować.
Pozdrawiam
Witek

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 23:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Ketiw napisał(a):
Sądzisz ,że pływając od ponad dwudziestu lat z dziećmi po morzu mogę zaszczepiać im strach?
Witku, ja się na tym nie znam, ale jak robiłem w English Harbour za surwejera na Twoim jachcie :D , to w oczach małolatów Twojej produkcji nie widziałem jakoś przerażenia :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2011, o 00:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Ketiw napisał(a):
Czy kolego wiesz o czym mówisz?

wiem
Ketiw napisał(a):
Sądzisz ,że pływając od ponad dwudziestu lat z dziećmi po morzu mogę zaszczepiać im strach?

nadinterpretacja, nic takiego nie twierdziłem
Wypowiedź dotyczyła błędów, popełnianych często przez rodziców,
Chodzi mi o pokazywanie dziecku jak wygląda świat, przez stosowanie formy zakazująco straszącej.
N.p częsty widok na plaży; matka strofuje dzieciaka nie idź do wody bo się utopisz (często dosyć histerycznym głosem) a można to samo w innej formie przedstawić, pokazując zagrożenie ale też tłumacząc jak tego uniknąć;żeby bezpiecznie bawić się w wodzie trzeba nauczyć się pływać, chodź pokażę ci
Nie dotyczy to tylko wody, ciągle słyszymy nie idź, nie rób, nie skacz bo się zabijesz/ połamiesz itp

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2011, o 20:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Zbieraj napisał(a):
jak robiłem w English Harbour za surwejera na Twoim jachcie :


Dzięki Januszku za wsparcie.
Surwejerowanie było very profesjonalne i pomocne. Teraz przydałbyś się na Aiginie. Nie kręcisz się tam gdzieś w pobliżu ? :)
Pozdrawiam
Witek

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL