Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 9 cze 2024, o 01:03




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 11 kwi 2007, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
WhiteWhale napisał(a):
sam sobie wykrzykiwał komendy

Ciekawe czy też sobie odpowiadał? :DD
----
proszę się nie śmiać.
Też miałem taki epizod w życiu, jak mnie taki jastarnieński kapitan szkolił :razz:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 kwi 2007, o 12:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2007, o 20:21
Posty: 18
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witajcie
Piszecie o zachowaniach takich czy innych miałem w tamtym roku taką sytucję stałem na wysokim brzegu jeziora a poniżej obok wywróconej łodki żaglowej otwartopokładowej taplało się trzy osoby.Przepływały obok różne jachty i żaden z nich nawet nie zwolnił ,nie zapytał czy moze jakoś pomóc.W czasach gdy czesto bywałem
na wodzie było to niedopuszczalne aby komuś nieudzielić pomocy.Widząc co sie dzieje zadzwoniłem na nr alarmowy i po 30 mnutach :DD z odległej o 500 m woprówki :DD wypłyneły dwie motorówki z nurkami by ich ratować.Tak więc mam wrażenie,że obyczaje w narodzie żeglarskim umierają :sad: lub nowobogaccy rządzą
pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 kwi 2007, o 18:46 

Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:41
Posty: 28
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uważam że etykieta żeglarska zdecydowanie zatraca się zarówno na śródlądziu jak i na morzu chamstwo szerzy się jak zaraza.Pływające w wodzie puszki po piwie,potłuczone butelki,sterty smieci i cudownie niosący się po wodzie "przyjemny" dla ucha potok łacińskich słów :sad: Więc bracia żeglarze pokażmy nowym adeptom tego pięknego sportu jakim jest żeglarstwoj jak naprawdę powinno wyglądać zachowanie żeglarza na wodzie i w porcie :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 09:46 

Dołączył(a): 25 sie 2007, o 16:49
Posty: 32
Lokalizacja: lubuskie, berlin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
wlasciwie to nie etykieta sie zatraca, tylko wlasnie bardziej widoczny jest naplyw chamstawa
i prostactwa. a to za sprawa wzrostu zamoznosci spoleczenstwa. a jak wiadomo bogactwo niezawsze wiaze sie z kultura. podobne zjawisko mozna zaobserwowac wszedzie. nawet
w internecie -tzw. dzieci neo. walczyc sie z tym nie da, ciezko sie z tym pogodzic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
OFFTOPIC
pnhd napisał(a):
walczyc sie z tym nie da

Jasne ze sie da ;)

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 11:10 

Dołączył(a): 25 sie 2007, o 16:49
Posty: 32
Lokalizacja: lubuskie, berlin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
ja to widze tak. albo bedziesz walczyl, albo zyl.

da sie, pewnie. wszystko sie da. na ten przyklad moje dzieci z domu nie wynosza i nie wyniosa zlych nawykow. a to juz jakis wklad w walke jest. fakt.

z powazaniem :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2007, o 11:50 
seaskipper napisał(a):
Nie pływam na Mazurach, ale dochodza wiesci przerazajacego upadku wszelkich obyczajów, co nie raz pociaga za soba równiez tragiczne skutki.


Heh swieta racja. Ja z kolei nie plywam po morzu (no jeden rejs byl ;) ) i z tego co zdazylem zauwazyc tam jest w porzadku (choc zdarzaly sie wyjatki), jednak Mazury sa typowym przykladem "upadku wszelkich obyczajów". Niegdys majac te 12-13 lat zaczynalem przygode z zeglarstwem od polnocych rejonow Mazur. Zawsze plynac Wegorapa przygladalem sie jej dnu. Czysciutkie, woda klarowna, spore okonie, doslownie czysta, dzika przyroda. Obecnie jak plyne ta sama rzeka lapie sie za glowe. Dno usiane puszkami, kubkami plastikowymi, wszelkiego rodzaju smieciami, a minelo przeciez niewiele ponad 12 lat od tamtego momentu.

seaskipper napisał(a):
Ale jednak tesknie do czasów, gdy zeglarz to był jednak ktos na poziomie. Troche tego przetrwalo jeszcze w zeglarstwie morskim, ale i tu wdziera sie fala chamstwa...


Ja mialem te szczescie, ze szkolili mnie zeglarze na poziomie, a i teraz z takimi plywam. Uklon w strone tych ludzi.

Sam osobiscie staram sie praktykowac dobra tradycje zeglarska i czasem spotykam sie ze zdziweniem niektorych "zeglarzy". Pytaja:

- "Po co to klarujesz, i tak pozniej bedzie balagan.

Ja odpowiadam:

- "Jacht w porcie (i nie tylko) powinien byc sklarowany, jakie to swiadectwo daje sternikowi ?

Wtedy slysze:

- "Odpusc sobie, idziemy na piwo" :neutral:

Oraz wiele innych sytuacji, ktorych szkoda tu cytowac.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 15:25 

Dołączył(a): 18 sie 2007, o 21:31
Posty: 12
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Niestety o takich przypadkach możnaby wiele napisać...zwłaszcza, jeśli chodzi o Mazury. Zdarzyło mi się mieć szczęście i pływać z naprawdę fajnymi a przy tym kulturalnymi ludźmi. Przed rejsem obawiałam się między innymi o to, że się nie dogadamy jako załoga-ponieważ razem z moimi koleżankami byłyśmy najmłodsze. Okazało się jednak, że wszystko jest w porządku a prawdziwym brakiem kultury, nie tylko żeglarskiej, wykazała się młodzież 14-16 lat (na oko), koło których cumowaliśmy w jednym z portów, a nie dorośli ludzie którzy teoretycznie mogli "wszystko". Nie wiem, gdzie wtedy byli instruktorzy, ale chwilami nie słyszeliśmy własnych rozmów przy krzykach pijanych 16-latków. Może to wynika z mentalności "płacę to wymagam", może stwierdzili, że chcą tu tylko "zrobić" patent... Nie wiem, czy na kursie etykieta żeglarska ogranicza sie tylko do jednego wykładu, ale kiedy słyszałam dialogi w stylu
-rzuć kotwicę
-nie
-dlaczego?
-bo nie sklarowałem.
-proszę?
-bo mi się nie chciało.
To mi sie też odechciewa mieć cokolwiek wspólnego z takimi ludźmi.
Do żeglowania nikt nikogo nie zmusza. I nie wiem, może jestem ograniczona, ale nie mieści mi się w głowie, że ktoś nne rozumie prostej rzeczy, że kultura i etykieta są z żeglowaniem tak samo związane jak umiejętność sterowania. Tego sie nie da rozdzielić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 19:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2006, o 22:09
Posty: 41
Lokalizacja: Słupsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Na to co piszecie ma duży wpływ fakt, że etykieta na morzu wiąże się też mocno z bezpieczeństwem i osoby tam pływające mają większy respekt dla wody, a przez to dla kapitana czy sternika. Żeglarze pływający po mazurach zatracili szacunek dla żywiołu i traktują pływanie jak kolejne zwykłe hobby jak gra w karty. Ale duża w tym zasługa szkółek żeglarskich, które podchodzą do szkolenia w ten sposób "I tak nie będzie pływał nigdzie poza jeziorami więc wystarczą mu podstawowe informacje, etykietę można pominąć".

_________________
"Navigare Necesse Est, Vivere Non Est Necesse"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 20:14 

Dołączył(a): 22 sie 2007, o 17:27
Posty: 29
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Kochani, nic nam innego nie pozostaje jak dawać dobry przykład.
To co widzimy na naszych jeziorach to wstyd i żenada. Ludzie - nie wiem czy z patentami czy bez - nie znają prawa drogi, nie potrafią wykonać zwrotu, (o bardziej skomplikowanych manewrach nie wspomnę). No i silnik jako metoda na wszystko:
Trzeba płynąć pod wiatr - no to uruchamia się silnik, po co halsować.
Płynie się fordewindem - no to silnik bo przecież będzie szybciej.
No i hektolitry wypitego alkoholu.
Czy jesteśmy już skazani na buraków nawet wśród braci żeglarskiej? Nie wystarczą w polityce?
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 sie 2007, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2006, o 16:42
Posty: 237
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Morski, MIŻ
Z tego właśnie powodu ucikam na morze jak tylko się da starając się nie pływać po naszych jeziorach (oprócz szkoleń).Dobija mnie prostactwo,pijaństwo i bark kultury.Czym się różni morze od jezior? -Wiecznie żywe hasło : "Na morzu o ch... trudniej"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 wrz 2007, o 20:48 

Dołączył(a): 25 sie 2007, o 20:35
Posty: 5
Lokalizacja: Ostrowiec św.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
że tak powiem "bardzo macie rację". A rozwiązaniem może być, jak któryś z Kolegów napisał, własny przykład. Sam jestem "starego chowu" i boli mnie rozbestwienie gównażerii na Mazurach. Ale kilka razy spotkałem się z prawdziwymi, "oldskulowymi" :) manierami. I powiem Wam, że na gównażerii to robiło wrazenie. Może za rok i oni się tak zachowają - choćby dla szpanu. A co tam, wazny jest efekt.

_________________
Dawniej Jacht Klub "Hutnik" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
neroxxx napisał(a):
Z tego właśnie powodu ucikam na morze

Nie sztuką jest ucieczka na morze. Sztuką jest pokazanie młodzieży jak się pływa i przejęcie dobrych manier. Sami pokażmy jak pływać i nie bójmy się zwracać zwracać uwagę innym jeśli źle czynią :grin:

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 14:57 

Dołączył(a): 4 lip 2007, o 18:30
Posty: 317
Lokalizacja: Świdnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Zależy co macie na myśli pisząc "gównażeria", bo sam na Mazurach widziałem dorosłych ludzi którzu nawet mogliby być moimi rodzicami, a zachowującymi się gorzej ode mnie.
Ja sam jestem b.młodym żeglarzem, ale staram sie kulturalnie zachowywać będąc nie tylko na Mazurach, bo kultura świadczy o człowieku.

_________________
www.ycpl.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 15:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Konrad.Śwd napisał(a):
Ja sam jestem b.młodym żeglarzem, ale staram sie kulturalnie zachowywać będąc nie tylko na Mazurach, bo kultura świadczy o człowieku.
No właśnie o tym mówimy tylko kultura którą my sami mamy. Pokażmy ją

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 15:08 
Otóż to. Szkoda, że nie można oddzielić kultury od żeglarstwa w sensie fizycznym. Zostawić sobie złe maniery w domu i popłynąć jachtem ;) Niestety to co czasem dorośli wyprawiają na jeziorach woła o pomstę do nieba. Może to jakiś ich sposób na pokazanie się wśród młodych :?: Taka moja luźna interpretacja ;)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2006, o 16:42
Posty: 237
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Morski, MIŻ
okecaj napisał(a):
neroxxx napisał(a):
Z tego właśnie powodu ucikam na morze

Nie sztuką jest ucieczka na morze. Sztuką jest pokazanie młodzieży jak się pływa i przejęcie dobrych manier. Sami pokażmy jak pływać i nie bójmy się zwracać zwracać uwagę innym jeśli źle czynią :grin:


Nie boje się, nie boje bo sam ich tego ucze.Spedzam na mazurach ok. miesiaca w roku szkoląc młodą kadrę:) ale jeżeli decyduje się na swój prywatny rejs to omijam mazury łukiem żeby mnie serce nie bolalo jak patrzę na to co się dzieje.Irytują mnie głównie pozostawione po "obozowiskach" śmieci i butelki.Dlaczego nikt ich nie zabiera z sobą?Co to za problem wrzucić do bakisty i wyrzucić w najbliższej przystni?Kolejnym problemem są "papierzaki" także pozostawione w okolicy obozowiska mimo że niedaleko są ToiToje.A jeżeli ich nie ma to jak duży problem sprawia zabranie ze soba saperki?Elementarne rzeczy..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 wrz 2007, o 16:33 

Dołączył(a): 25 sie 2007, o 16:49
Posty: 32
Lokalizacja: lubuskie, berlin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
z wlasnego doswiadczenia -wazne, ze po mnie syf nie zostaje. juz nie chce nikogo uczyc bo jeszcze w ryj mozna dostac. a napewno pare wyzwisk. pewnie, ze tak nie powinno byc, ale jest. dlatego rodziny nie woze juz na mazury.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 8 wrz 2007, o 10:53 

Dołączył(a): 7 wrz 2007, o 21:06
Posty: 2
Lokalizacja: Zduńska Wola
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja bym w etykiecie umieścił coś czego mnie nauczył ojciec, a mianowicie oddawanie sklarowanego (posprzątanego) jachtu. Od jakiegoś czasu zdając jacht armatorowi słyszę, że tak posprzątanych jachtów jeszcze nie otrzymali


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 8 wrz 2007, o 19:36 

Dołączył(a): 25 sie 2007, o 20:35
Posty: 5
Lokalizacja: Ostrowiec św.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Konrad.Śwd napisał(a):
Zależy co macie na myśli pisząc "gównażeria", bo sam na Mazurach widziałem dorosłych ludzi którzu nawet mogliby być moimi rodzicami, a zachowującymi się gorzej ode mnie.
Ja sam jestem b.młodym żeglarzem, ale staram sie kulturalnie zachowywać będąc nie tylko na Mazurach, bo kultura świadczy o człowieku.


Oczywiście masz rację. Ja też jestem, mam nadzieję jeszcze młody, choć książeczkę żeglarza sportowego mam od 22 lat. No, ale zaczynałem na "Optymistach" :)
Pisząc o "gównażerii" miałem na myśli pijanych, hałaśliwych i chamskich ludzi, bez względu na wiek. Owa "gównażeria" zdarza się w różnym wieku.
Nigdy nie szeregowałbym żeglarzy do dobrych lub złych kierując się wiekiem. Widziałem wielu młodych, a "oldskulowych" żeglarzy. Jak sądzę mamy ich tez na forum.
No to po szklance rumu w ręce kolegów! :)

_________________
Dawniej Jacht Klub "Hutnik" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 paź 2007, o 20:29 

Dołączył(a): 16 wrz 2007, o 20:58
Posty: 23
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
skipbulba napisał(a):
a mnie sie podoba jak na wpływajacym jachcie jest cicho i nikt nie wydziera sie z komendami


Mnie również się to podoba :)

Co do reszty. . . to zauważyłem, że ostatnio to co jest jak najbardziej oczywiste np: śmieci, spokój, kultura jest wypierane przez inne dziwne zachowania - a to już mi się nie podoba.

_________________
pozdr

TAKLER
"Tak dużo węzłów, a tak mało czasu"
"A man who can make a Manrope Knot, Star Knot or Rose Knot is an object of respect - and this statement still holds true. . ."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 paź 2007, o 18:58 

Dołączył(a): 17 paź 2007, o 18:33
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam :) Nie czytałem większości wiadomości wcześniejszych, także odpowiedź kieruje od razu do postu pierwszego. Co prawda patent żeglarza uzyskałem niedawno i zbyt dużej okazji popływac nie miałem, ale z tego co słyszę i czytam na forum to kultura żeglarska "upada".

Ja jestem w zupełności za tym, że etykieta powinna byc przestrzegana - przecież to jest to, co nas wyróżnia, co pokazuje że jesteśmy ludźmi na poziomie.

Żeglarz nie może byc chamem ani świnią, ale musi byc kimś przyjaznym i znającym się na swoim "fachu".

Także jeżeli chodzi o mnie, to jestem całkowicie przeciwny temu, co się złego na wodach dzieje, a także tym, którzy uważają że etykieta to tylko kilka zasad, które można zlekceważyc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Etykieta?
PostNapisane: 17 paź 2007, o 21:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2633
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jak z jeżem na grzbiecie podchodze rufą do kei i widzę Niamców z sąsiedniego jachtu czekających, żeby odebrać cumy - to jest prawdziwa etykieta. Więc ja także pilnuję, żeby znaleźć się w odpowiedniej chwili na kei i noszę biało-czerwoną ( nawet na greckim czy chorwackim jachcie ) żeby było wiadomo kim jestem. ( że nie wspomnę o Białym Wielorybie ) :wink:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Ostatnio edytowano 17 paź 2007, o 21:04 przez WhiteWhale, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 paź 2007, o 21:02 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Drogi nowy Kolego. Zanim zabierze się głos, wypada jednak przeczytać wcześniejsze posty.
Takie są zwyczaje. Pisanie, że jest się "Za etykietą" jest trochę banalne. Kto na tym forum nie jest? Poza tym w pełni się z Kolegą zgadzam! :grin:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2007, o 13:12 

Dołączył(a): 17 paź 2007, o 18:33
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Za nieprzeczytanie postów przepraszam, a jeżeli chodzi o etykietę to wiem, że wszyscy są przeciwni chamstwu na wodzie :) Chciałem tylko powiedziec, co o tym wszystkim myślę :) Pozdrawiam :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: etykieta
PostNapisane: 18 paź 2007, o 13:31 

Dołączył(a): 18 paź 2007, o 12:51
Posty: 12
Lokalizacja: Garbatka
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Przede wszystkim - witajcie.
Jestem nowy na tym forum. Jestem także od niedawna "żeglarzem". Piszę w cudzysłowiu, ponieważ na razie jestem osobą, która trochę popływała i zdobyła patent - nie uważam się jeszcze za żeglarza, a tym bardziej za Żeglarza.
Wracając do tematu. Uważam, że każdy sport, praca, każda forma wypoczynku czy aktywności (także coddzienna jazda samochodem, spacerowanie po chodniku, czy czekanie w kolejce po piwo) ma związek z etykietą - taka czy inną, jednak gro zasad może być wspólna. Czy to wywodzi się z historii, czy zasad bezpieczeństwa, czy z jednego i drugiego, czy jakiegokolwiek innego powodu. Będę się upierał, że zachowanie etykiety (jakiejkolwiek) jest związane wyłącznie z kulturą osobistą danej osoby. Dla mnie etykieta to - w skrócie - przestrzeganie zasad w taki sposób, że moje działanie (lub jego brak) nie narusza pewnej strefy działania (lub bezczynności) innej osoby w sposób dla niej uciążliwy. Oczekuję tego samego od innych.
Zdecydowałem się na żeglowanie chcąc oderwać się od codzienności. Wcześniej nie znałem zasad etykiety żeglarskiej. Ba - nawet nie wiedziałem co to za diabeł ten sztag i skąd się bierze wiatr pozorny, nie wiedziałem, że nie wolno gwizdać na pokładzie, że cumuje się pod uprzednio położoną cumą, itd. Etykieta żeglaska to część tego żeglarskiego blichtru, który mi się podoba, który mi imponuje ale także, który pomoże mi zachować bezpieczeństwo na jachcie. W zgranej załodze, przy podchodzeniu do kei, nie trzeba wydać z siebie prawie żadnego dźwięku, jednak przy wpływaniu z osobami, które nie wiedzą o co chodzi, zostanie podana każda komenda, łącznie z desantem na ląd. Uważam, że to jest właśnie etykieta, jednak etykieta to także wiedza kiedy i w jakich granicach ją stosować. Przynajmniej dla mnie - ponieważ będę pływał rekreacyjnie i ma to być przyjemność.
Tak jest moja opinia, jako początkującego żeglarza (wybaczcie, że już bez cudzysłowiu - pozwolę sobie na to z wygodnictwa).
pozdrawiam,
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2007, o 22:18 

Dołączył(a): 16 paź 2007, o 10:07
Posty: 46
Lokalizacja: Leszno
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Cześć wsiem!
Też jestem nowy i też Marcin. Przydługi już ten wątek się zrobił, zwłaszcza że każdy w zasadzie zgadza się z przedmówcą :DD, ale faktycznie wywołał ożywienie i to już coś. Jeśli chodzi o mnie to myślę, że selekcja naturalna zrobi swoje. Jak ktoś nie przestrzega podstawowych zasad (np klar na pokładzie, nie nadużywanie napojów wyskokowych itp) to prędzej czy później spotka taki "biały szkwał", który ostatecznie za niego zdecyduje, czy będzie jeszcze pływał, czy nie. Tyle, że na Mazurach dłużej będzie na to musiał czekać. A na mnie nieodmiennie największe wrażenie robią skipperzy, którzy bez słowa i zupełnie bez pomocy załogi, na jachtach 40 i więcej wchodzą do mariny praktycznie niezauważeni.
Pozdrawiam
Dzikus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2007, o 22:53 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Drogi Kolego! Jachtem "40 i więcej" sprawnie przypłynie każdy, jako tako obeznany sternik, samodzielnie. Przyczyna jest prosta - ma toto stery strumieniowe. Umożliwiają one precyzyjne manewry w każdych okolicznościach. Etykieta zaś dotyczy wszystkich poruszających się na wodzie. Z prostej, banalnej przyczyny: Ułatwia życie. Nie jeździ się na "żagle" z obowiązku. Jeżeli mam z tego mieć przyjemność to chcę aby mi w tym nie przeszkadzano. Ja ze swojej strony mam ułatwić życie wszystkim napotkanym na szlaku żeglarzom. To banalnie proste. Aż dziw, że trzeba o tym dyskutować. Widać jednak, że trzeba. Pozdrawiam. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 19 paź 2007, o 13:02 

Dołączył(a): 17 paź 2007, o 18:33
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mimo wszystko, etykieta nie została stworzona tylko po to, by ułatwiac życie na wodzie. To przede wszystkim przecież zbiór obyczajów, które dotyczą żeglarzy i o które każdy żeglarz powinien dbac. Czyż tak nie jest? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 19 paź 2007, o 22:11 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
To ja proponuję, aby forumowicze wypowiedzieli się krótko: Co, ich zdaniem, powinno być najważniejsze w etykiecie żeglarskiej. Nie chodzi o epistoły ale o krótkie, podane w punktach, zasady. :idea:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 193 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL