Zale

Znaleźć - bo znalezione, a nie znalesione

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

nieprawda jest jakoby... Oglądałam je pare dni temu w hiszpańskim supermarkecie, zdecydowanie na wysokości wzroku... A ja mam 182
Więc nie zawsze

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Celowo zaznaczyłem 'w tawernie', a nie w markecie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Celowo zaznaczyłem 'w tawernie', a nie w markecie.

Kurczak,daj se siana. A czego się spodziewałeś po pierwszym poście?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ja jak gdzieś płyne to se biere wszysko z domu we słoiki to wkładam i potem pasteuryzuje.
Morze i to nie starczy na długo ale , zawsze to taniej wychodzi i smaczniej jest bo to domowe i przyprawy też dobre bo z domu a chlep to w puszkach sie kupuje . Niech se taki Grek Zorba wywala ceny w kosmosa jego tosą prywtne sprawy

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Lepiej tandalizuj! (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tyndalizacja)

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Micu, no co Ty!
Chlep to sie w pószkach kópóje

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

W zeszłym roku pojechałem na fzhut i tam nauczono mnie jak sie zabespiecza geńś pszed popsuciem. Dopuki sie nie chce jej zjeść to utżymuje sie jom pszy życiu

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

wisisz mi mycie monitora!!!

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Wczoraj wróciłam z Grecji - Północne Sporady - kilka cen mogę podać:

1-1.30 chleb
2,25 - 2,40 piękne pomidory
0.98 cebula
3,50 1,5 l ouzo własnej roboty, 60%
2 lampka ouzo w tawernie
0.89 pomarańcze
8 kalmary z frytkami
12 ośmiornica z grilla
6.90 pól kilo chałwy macedońskiej
1.90 dżem pomarańczowy
2.30 tzatzyki (jakieś ćwierć kilo)
14 wypożyczenie skutera na dobę
2 mrożona kawa
2.50 piwo w tawernie
ok. 2 gałka lodów (!)
4.20 papierosy Marlboro
27 dobra whisky


Generalnie ceny jedzenia takie same, jak w roku ubiegłym.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Znam cenę zero, przećwiczone również na Aiginie

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Po przestudiowaniu gazetek z LIDLA Grecja pare przykładowych cen;
piwo 6 szt 0,5l 3,19
wino Giro 0.7l 3,69
lody 200g 1,29
kawa cappucino 200g 1,39
salami paczkowane 120g 1,99
martadela 150g 2,19
pomarancze 1kg 0.44
wolowina paczkowana 1kg 4,29
kielbasa rożnowa 1kg 1,49-2,22
ser edamer 400g 1,99
ziemniaki 1kg 0,69
banany 1kg 1,11
sok pomarańczowy 1l 0.79
pomidory 1kg 1.27
piwo puszka 0,33 0,33
cebula 1kg 0,39
szynka paczkowana 400g 4,19
pepsi 2l 1,49
kurczak 1kg 3,99
to są ceny z aktualnych gazetek LIDLA w Grecji oczywiście w euro.

Zdecydowanie różnią się od cen, które ja płaciłam niedawno.

Może tak jest w glębi Grecji, bo na wybrzeżu...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Nie. To są ceny z LIDLA w Atenach. Wynika z tego że jedzonka, w jakiś większych ilościach nie opłaca się targać. Chociaż mówi się że ichnie wędliny nie są najlepsze. I co jak co, ale piwo swoje domowe zabiorę ze sobą, inne mi po prostu nawet nasze( HE HE POLSKIE) przestały smakować.

Trudno chyba o Lidla na wyspach, poza tym nie wszyscy zaczynają w Atenach.
Poza tym trzeba smakować miejscowe przysmaki.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

W Lefkas na Lefkas jest.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Generalnie nie chodziło mi o to, czy i gdzie są markety, tylko o poziom cen. Bo wiadomo każdy liczy ten grosz i jak normalny Polak szuka oszczędności. Jak by tych pieniędzy było dość to sternik Grek 150e dniówka, niezależna kabina etc. Myślę że dzięki takim i innym informacjom każdy bez większego stresu wyjeżdża i w miarę normalnych warunkach wypoczywa.

I tak szanowni żeglarze. Już po rejsie. Przewidywania co do cen się sprawdziły, trzasnęliśmy ok 250 mil w 7-em dni. Ateny piękne tylko trochę brudne, zresztą jak i wszędzie poniewierające się plastikowe butelki jak i inne śmieci nie robią dobrego wrażenia. Dla jadących samochodem uważać na zachowanie przepisów, mnie mógł się trafić mandat 900e i o mało nie zemdlałem, jak usłyszałem taką cyfrę. Paliwo ok.1,6-1,85 gaz 0,85. Morze cieplutkie wiatry ok. mało bujało. Ceny marin 2-5e prawie wszędzie na wyspach jest prąd i woda. A jak nie ma to ok. 10e za tank 500l.

2-5euro za marinę? Za jaki jacht?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Chodzi z pewnością o opłaty portowe. W portach i nabrzeżach miejskich pobierane są opłaty (pamiętam,że od mojego jachtu (42') było to 5,6 e). Obce bandery płacą więcej, więc grecka bandera mogła płacić ok. 2 e.
Mariny kosztują od 30 - 60 euro/doba.
Postój w marinach i nabrzeżach zbudowanych ze środków unijnych, jest darmowy. Jest ich kilkanaście.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

to widzę, że powinnam się greckiego uczyć, nie hiszpańskiego... Masz może listę? Nowy dom muszę wybrać

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Znaczy siem - ostro podrożało. Dawniej byo tak:
http://groups.google.com/group/pl.rec.z ... 4ccd9c87ca

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Masz na myśli listę portów?
Na Korfu: Benitses i Palaiokastritsa
Galxidi w Zatoce Korynckiej.
Mitilini na Lesbos - duża piękna marina (kompletnie free).
Marina na Mykonos.
To które przyszły przyszły mi do głowy natychmiast, jest ich więcej.
Powód dla którego są free, jest związany z wymogiem unijnym. Chodzi o to, ze nie mogą zarabiać na dotowanych inwestycjach (chyba przez 15 lat). Mogą jedynie pobierać opłaty za prąd i wodę. To z kolei im się nie opłaca, więc przy nabrzeżach stoi infrastruktura nigdy nie używana i częściowa już zdewastowana.

Porty kosztują grosze. Są też tanie mariny. Bardzo lubię Nikolaos na Krecie (lekko ponad 200 e miesięcznie).
Mam kolegę który kupił jacht i pływa po Grecji już ze trzy lata i nie myśli się wynosić.

Hiszpańskiego się ucz, zawsze Ci się przyda
Przypomniał mi się epizod z życia Himlsbacha, jak dostał propozycję roli w filmie pod warunkiem, że nauczy się angielskiego. Po namyśle odmówił zdecydowanie. Kiedy koledzy zdziwieni zapytali dlaczego? Odpowiedział - bedę się uczył, a oni potem mi tej roli nie dadzą i zostanę z tym angielskim, jak ten .... na weselu.

W Grecji całkiem nieźle funkcjonuje angielski.


Nauczyli się robić biznesy
Próbują też cwaniakować. Znajdzie się taki i próbuje udawać marinero. Trzeba na takich uważać. Stoi taki macha, pokazuje miejsce, odbiera cumę. Czeka chwilę i pyta: Na jak długo? I tak dalej.
Jeden taki miał bezcenną minę gdy mu powiedziałem, że zostanę tu chyba na dłużej, bo lubię miejsca, gdzie są mili ludzie i miejsce przy nabrzeżu nic nie kosztuje. Do dzisiaj przysyła mi życzenia na Nowy Rok.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

niewykluczone, że wkrótce zrobię podobnie...

A co do hiszpańskiego - nie mam wyjścia, to jakoś 2/3 moich studiów....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Hihi, widzę że w Mykonos nawet można zarobić na postoju... Dawno na 10 metrów nie nurkowałam, ale w sumie mała butla i sprężarka na Wiedźmie się zmieszczą..

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Jeśli bez prądu, to każdy niemal port miejski na Jońskim.

W zatoce Sarońskiej dla odmiany postój kosztuje: 0,30 EU/metr długości za wejście do portu i 0,36 EU/m za stanie (+VAT). Ze Delphię ostatnio płaciłem ok. 9 EU za pierwszy dzień i ok 5 za każdy następny. Woda i prąd osobno.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Prąd mnie interesuje wyłącznie jesli poniżej £2 za pełne ładowanie właśnie kończę projektowanie nowej instalacji, jak będzie gotowa Wiedźma będzie potrzebowała godziny pracy silnika na tydzień do samowystarczalności - to w tych gorszych tygodniach To daje circa £2 za tydzień, w zależności od ceny paliwa...

Ile ten prąd?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Bardzo różnie. Np. w Vathi na Methanie płaciłem za noc prądu i tankowanie wody 3,20 EU - to było najtaniej. W Eginie było chyba (nie pamiętam dokładnie) 0,20 za kWh.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Nie będę opisywal na których wyspach byliśmy ale zrobiliśmy ok 250 mil po różnych wyspach. Niestety jak mówił nasz kapitan wiatr w mordę a małżonki z halsowaniem nie bardzo, więc niestety silnikowanie. Ale na wyspie Kythnos mało domów ale knajpy ze 3-y i w jednej kelnerka Kasia (polka) młoda piękna i bardzo pomocna. Ceny wcale nie wywalone w kosmos, za kolacje z rybami, małżami oczywiście z fetą w różnych postaciach do najedzenia graniczącego z obżarstwem i pijaństwem na 10 osób 160e. Na lądzie gdzie byliśmy drugi tydzień w Leptokari bardzo podobnie kolacja, na 10 osob z baraniną winami, feta,itd.itd wina do oporu 110e. Inna kolacja z kozliną sałatkami ,itd.itd na 12 osób tylko mniej wina bo już wyjeżdzaliśmy 80e. Nocleg pokoj 2-osobowy z łazienką i klimą 25e doba. Podobało mi się i na pewno do Grecji pomimo długiej drogi na pewno wróce

Dodam, że w "sklepie", do którego zawieziono moją załogę nie było cen. Mało tego: z rachunku trudno było zgadnąć za co ile zapłaciliśmy, bo kod towaru był zawsze taki sam.

Fakt! Jest to super wygodne. Zdejmujesz towary z półki. Płacisz. I odbierasz na swojej kei. Potem już przedostać się na własny jacht przez 3 inne i gotowe.

Moja załoga oceniła narzut cenowy na 20-30% w porównaniu do pobliskiego sklepu.

pzdr,
Andrzej Kurowski