Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 lip 2025, o 05:14




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Chodzilo mu wielkosc sprzetu czy raczej o plywanie z rowiesnikami bez wplywu rodzicow

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
piotr6 napisał(a):
Chodzilo mu wielkosc sprzetu czy raczej o plywanie z rowiesnikami bez wplywu rodzicow


To akurat zrozumiałem ale nie rozumiem teorii wyższości takiego plywania nad plywaniem rodzinnym ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:07 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Tez nie

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:17 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
piotr6 napisał(a):
Chodzilo mu wielkosc sprzetu czy raczej o plywanie z rowiesnikami bez wplywu rodzicow


To akurat zrozumiałem ale nie rozumiem teorii wyższości takiego plywania nad plywaniem rodzinnym ...
Pzdr
Kocur


Widzisz, z mojego doswiadzcenia wynika ze takie plywanie na wieszaku do zagli z grupa rowiesnikow, do tego realizujac program szkolny warte jest kazdych pieniedzy.
Celowo nie poplynalem na te Szkole na ktora plynal moj Syn i jestem przekonany ze to byla trafna decyzja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
takie plywanie na wieszaku do zagli z grupa rowiesnikow, do tego realizujac program szkolny warte jest kazdych pieniedzy.


Ależ ja nie neguję takiej formy pływania tyle, że na tym świat żeglarski sie nie kończy.
Poza tym - wychowanie jest mocno osobnicze i nie każdemu leży takie STADNE spędzanie czasu.
Jak poznałem moją córkę - to jej nie leży.
Zresztą nie tylko jej ...
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

M@rek napisał(a):
takie plywanie na wieszaku do zagli


Jeszcze jedno - ściąłem sie z prelegentem i paroma osobami co do wyższości nauki żeglarstwa na takim wieszku do żagli nad nauka żeglarstwa na malych jednostkach.
I nadal uważam, że mam rację.
Sądzę, że plywanie na małej, 30. stopowej jednostce stwarza zdecydowanie WIĘKSZE możliwości nauki żeglarstwa i bezpośredniego wplywu na tenże rejs niz na takim żaglowcu.
Tyle, że wg pana prelegenta - Wychowanie Morskie Młodziezy NIE ma NIC wspólnego z nauką żeglarstwa i tu juz sie troche nie rozumiemy.
I to dość nieźle omówił Szaman...
Ale to moje zdanie i inni sie z tym nie muszą zgadzać.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 22:41 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Marku ,powiedz co wyniosly z tego rejsu twoje latorosle.z toba na malej ,lodce duzo plywaly?

_________________
pozdrowienia piotr


Ostatnio edytowano 7 gru 2013, o 23:36 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz
Usunąłem dubla.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 23:00 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Syn zaczynal na koloniach zeglarskich u Bolka Kalinowskiego, plywal regatowo na Optymiscie i ze mna na malych jachtach. Uwazam ze prawdziwa dluga Szkola pod zaglami na zaglowcu w grupie rowiesnikow to zupelnie cos innego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 23:25 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
M@rek napisał(a):
takie plywanie na wieszaku do zagli z grupa rowiesnikow, do tego realizujac program szkolny warte jest kazdych pieniedzy.


Ależ ja nie neguję takiej formy pływania tyle, że na tym świat żeglarski sie nie kończy.
Poza tym - wychowanie jest mocno osobnicze i nie każdemu leży takie STADNE spędzanie czasu.
Jak poznałem moją córkę - to jej nie leży.
Zresztą nie tylko jej ...
Pzdr
Kocur


Widzisz, moj Syn poczatkowo nawet na "Chopina" nie chcial wejsc i pozwiedzac :)
Uwazal ze to nie jest prawdziwe zeglarstwo. Zabralem go podstepem w czasie postoju awaryjnego w Szczecinie.Spotkal tam znakomity "szkielet" oplywanych, troche starszych ktorzy dobrze go przyjeli. Praktycznie przez caly postuj siedzil na pokladzie, pracujac przy remoncie razem z nimi. Potem poplynal ze mna do Amsterdamu i Szkola to byl jego pomysl. Kosztowalo to jak dla mnie nie malo ale bylem przekonany ze warto i to sie sprawdzilo. Na szkole okazal sie najlepszy z wachty i w nagrode mogl poplynac jako "szkielet" na rejsy z turystami na Karaibach.
Jesli Twoja Corka zdecydowanie nie chce a i Ty nie jestes przekonany to nie bede Was przekonywal ale ja to poznalem :) Jak Wnuczek bedzie w odpowiednim wieku a Szkoly z dobra kadra beda dalej to na pewno poplynie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 23:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2010, o 09:28
Posty: 186
Lokalizacja: Drawsko Pomorskie Las
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: sternik po nierównym
nie macie wrażenia, że racja jest po obu stronach.
Tak jak różni są ludzie, tak i różnymi metodami trzeba do nich trafiać.

_________________
Norbert J. Zbróg
tylko wieśniacy nie tracą okrętów
www.njz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2013, o 23:58 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Tak to wychodzi

_________________
pozdrowienia piotr


Ostatnio edytowano 8 gru 2013, o 00:32 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz
Usunąłem dubla.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
north-bert napisał(a):
nie macie wrażenia, że racja jest po obu stronach.

Jaka/ktora racja?
W formie, jaka przybiera ta dyskusja, racja jednej strony okaze sie jednak lepsza, bo ci, ktorych dzieciom jeszcze sie nie udalo, mimo edukacji zeglarskiej, beda raczej w mniejszosci. :roll:
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Uwazal ze to nie jest prawdziwe zeglarstwo.


Widzisz M@rku - ja nie twierdzę, że takie a nie inne żeglarstwo jest jedyne sluszne dla nauki wychowania morskiego a inne nie jest.
Osobiście za wychowanie morskie uważam calokształt zagadnień związanych z nauką żeglarstwa, nabywaniem praktyki morskiej, praktyczną nauką tego co Jurek Kuliński nazywa "Skiperowaniem" a co dość nieźle ujął w obu Swoich "Praktykach Baltyckich", które wszystkim polecam.
Osobiście jako fan Jurka uważam, iż nic tak nie uczy i nie wychowuje morsko jak takie rejsy na malych jednostkach, gdzie skipper lub jego zaloga od A do Z planuje i realizuje cały program rejsu od zaplanowania tegoż rejsu poprzez logistyke jego zaprowiantowania, poprzez całość zorganizowania technicznego rejsu aż po jego bezpośrednią realizację z wachtowaniem i odpowiedzialnościa za całokształt wykonania rejsu włącznie wraz z bezpośrednim kontaktem z wladzami portu, zaplanowaniem wejścia i potem wyjścia do i z portu itd, itd....
Mam wrażenie, że zaloga takiego wieszaka do żagli nie uczestniczy w ogromnej cześci w/w czynności i ma je podane przez organizatorów i załogę zawodową takiego statku "na talerzu".
I stąd wzięlo sie moje zirytowanie teorią pana prelegenta o wyższości takiego pływania nad pływaniem na malym - 30. stopowych jachcie w plywaniu rodzinnym.
Miałem nawet wrażenie, że pan prelegent nie bardzo wiedzial o co ja pytam tak był zafascynowany swoją socjalistyczną teorią na praktykę morską na żaglowcach...
Ale co tam...
Ja tylko zawijam sreberka ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
bury_kocur napisał(a):
nie twierdzę, że takie a nie inne żeglarstwo jest jedyne sluszne dla nauki wychowania morskiego a inne nie jest.

Nie chodzilo o wychowanie w ogole?
Jesli nie, to sorry za poprzedni post.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Pisząc o wieszaku do żagli..
... Ty nic z tego (co Jasser mówił) nie zrozumiałeś:
Nie jest istotą problemu wieszak, ale to, że duży, że grupa, że sami, i że trzeba współpracować.
Że wyższa konieczność, że można ją poznać, zrozumieć i (może) polubić.

Żadne dziecko (zwłaszcza zakochane w ojcu) nie ma możliwości spojrzenia na świat z innej perspektywy.

Kiedyś mówiono, że aby młodzieniec stał się mężczyzną - musi być w wojsku.
Ja sam sobie dodawałem: albo na dalekomorskich rybakach, albo na żaglowcach.
Dziś dodałbym: albo na wojnie, albo w kiciu.
Czyli dłużej niż można wytrzymać "na wstrzymaniu".
Dziewczynek to tak samo dotyczy, ale one będą mieć i tak swoją szkołę życia; (ciąża)- wtedy dorosną.

MJS

ps

Małe łódki? Dobrze, ale niech (te dzieci) same popłyną... na dłużej niż "wstrzymanie" i na dalej niż parasol ochronny ojca/mamy.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Marian Strzelecki napisał(a):
Pisząc o wieszaku do żagli..
... Ty nic z tego (co Jasser mówił) nie zrozumiałeś:
Nie jest istotą problemu wieszak, ale to, że duży, że grupa, że sami, i że trzeba współpracować.
Że wyższa konieczność, że można ją poznać, zrozumieć i (może) polubić.


Ja to zrozumiałem dobrze.
Tyle, że taki wykład trzeba by nazwać "Teoria Wychowania w Grupie" a nie wciskać ludziom swoje spojrzenie na to nazywajac to Wychowaniem Morskim mówiąc jednocześnie, że z żeglsrtwem nic to nie ma wspólnego.
Bo to co napisaleś powyżej przeprowadzić można w każdej grupie rówieśniczej i jak stwierdzil pan prelegent - nauka żeglarstwa nic do tego nie ma :rotfl: :rotfl: :rotfl: .
Natomiast ma to wiele wspólnego ze spojrzeniem na powyższe w ocenie Szamana:

"Strasznie mnie wq....ia jak stare pryki koniecznie chcą wychowywać młodzież. Tak na swoje wyobrażenie. Często ma to polegać na tym, że młodzi mają mieć takie same wizje, takie same poglądy, taką samą hierarchię wartości i takie same upodobania jak owe stare pryki miały kilkadziesiąt lat wcześniej. Pomijając to, że każde pokolenie ma prawo do odkrywania świata dla siebie i po swojemu, a nie wg wyobrażeń dziadków, to jeszcze żyje w innych realiach społecznych, obyczajowych, nie mówiąc o technologicznych. A to oznacza, że są zupełnie inaczej kształtowani. Oczywiście pewne wartości uniwersalne jak uczciwość, rzetelność, solidarność i tp są wspólne od pokoleń.
Wracając do wychowania morskiego i kształtowania charakterów, to jakoś mam nieodparte wrażenie, że kpt Jasserowi bliższe są metody i zasady mające swe źródło w oflagu o którym wspominał, niż zwyczajne żeglowanie turystyczne, rodzinne (!!!) czy w gronie przyjaciół."

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 8 gru 2013, o 00:32 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie jest istotą problemu wieszak, ale to, że duży, że grupa, że sami, i że trzeba współpracować.
Że wyższa konieczność, że można ją poznać, zrozumieć i (może) polubić. Żadne dziecko (zwłaszcza zakochane w ojcu) nie ma możliwości spojrzenia na świat z innej perspektywy.

I to dlatego kraje niemorskie slyna z powszechnego zwyrodnienia?
Bo jesli nie, to o czym piszesz?
Catz Morski

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 00:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Nie rozumiem:
Czy w moiej wypowiedzi (cytacie) było w ogóle potrzebne słowo: morze? morski? albo podobne? i czy występowało?
Ja pisałem o wychowaniu bez parasola rodzica.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 01:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Czy jest gdzies to spotkanie w necie do posluchaniay

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 01:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bury_kocur napisał(a):
"Strasznie mnie wq....ia jak stare pryki koniecznie chcą wychowywać młodzież. Pzdr Kocur

Alaż One (Te pryki) nie chcą: do nich się garną... :-P
te dzieci, które się chcą/mogą/mają siłę wyzwolić z pod kurateli wspanałych (nawet naprwadę) rodziców.
Dajcie im tą szanse a będą wdzięczne dozgonnie.
MJS
(sam nie jestem bez winy)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 01:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie rozumiem:

Ja tez nie i dlatego pytalem kilka postow wczesniej: Wychowanie, "wychowanie morskie", czy wychowywanie ( takze wlasnych ) dzieci?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 01:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Kocurze:\
Ty juz wychowałeś dziecko!
(na wzór i podobieństwo swoje)

I nie chcesz widzieć (nie dopuszczasz) wychowania innego. (tych starych pryków)

Tzn:
cytat z kabaretu:
Zdeprawujmy je (te dzieci) na nasz słuszny sposób,
a nie na cudzy = gorszy.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Marian Strzelecki napisał(a):
Kocurze:\
Ty juz wychowałeś dziecko!
(na wzór i podobieństwo swoje)

I nie chcesz widzieć (nie dopuszczasz) wychowania innego. (tych starych pryków)


Marian - ja cały czas nie o tym...
Wychowujmy nasze dzieci na każdy możliwie dobry sposób.
Uwierz mi, że moja Weronika nie jest wychowana na wzór i podobieństwo moje.

A co do omawianego spiczu - wątpliwości moje na tym spiczu pojawiły sie w momencie, kiedy prelegent tonem nie znoszącym sprzeciwu zacząl twierdzić, iz tylko jego teoria jest sluszna.

Teoria "Wychowania w Grupie" polegajaca na nazywaniu tego - przez prelegenta - "Wychowaniem Morskim" a na dodatek JEDYNYM I SŁUSZNYM.

Dodatkowo sie dowiedziałem, że teoria tego "Wychowania Morskiego" nie ma nic wspólnego - wg prelegenta - z nauką żeglarstwa.

A ponieważ jednocześnie znane mi są poglądy pana kapitana na zamordyzm żeglowania to szlag trafil mnie wtedy już pełny.

I żeby nie stwarzać sytuacji konfliktowej wolałem wyjść z tego spiczu bo jeszcze jedno/dwa pytania i atmosfera stałaby sie napięta i nie do zniesienia.

Wiem Marian, kto nam rzucał przez lata kłody pod nogi podczas wszelkich naszych działań prób poluzowania kagańca patentowo-żeglarskiego więc mój stosunek do prelegenta był na dzień dobry negatywny.

A jak dodatkowo - w kontekście tej wiedzy - pan kapitan zacząl prezentować swoje teorie wychowacze to już nie wytrzymalem.

Nawet nie zdajesz sobie Marian sprawy z faktu, jak na cienkim włosku wisiały nasze uzgodnienia wiosenne dotyczące liberalizacji patentów przez osoby pokroju pana prelegenta więc nie dziw się mojemu negatywnemu stosunkowi do jego osoby - napisz do mnie na PRIV to Ci na opowiem - nie chcialbym tutaj.

Marian - pan prelegent należy do pokolenia niereformowalnego a Szaman znakomicie podsumował ten wyklad.

Może szkoda, że rozmowa na tym spotkaniu nie zeszła na temat patentów i wolności żeglowania bo wtedy nie byloby juz tak sympatycznie ale zostawmy ten temat. :-(

Na szczęście powoli przepisy tworzą już ludzie 30. letni ;-))) a pojedyńczych osobników z pokolenia prelegenta pokroju Janusza Zbierajewskiego należy chołubić i nosić na rękach.

Ale to już inna rozmowa na bardzo dlugi wieczór tyle, że nie będziemy wtedy nazywać "Wychowaniem Morskim" czegoś, co nim nie jest.

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 09:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wychowanie morskie? Co to w ogóle jest?
WYCHOWANIE JEST WYCHOWANIE!
W ustrojach "kolektywistycznych" (faszyzujących i komunizujących) preferowano wychowanie przez państwo i jego aparat i przez kolektyw.

Wydaje mi się, że umiejętność życia i działania w grupie jest dla młodego człowieka bardzo cenną inwestycją w przyszłe życie. Ale nie powinno to zastępować wychowawczej roli rodziców, a już na pewno nie powinno odbierać dzieciaków rodzicom. W tym kontekście mądry kompromis między udziałem w życiu grupowym (szkoła, harcerstwo, klub sportowy, Bractwo Żelaznej Szekli),a rodzinnym i indywidualistycznym, jest niezwykle potrzebny. Decydująca jest mądrość dorosłych - i rodziny i nauczycieli,wychowawców,trenerów i organizatorów...

Ale mówimy o wychowaniu w ogóle.
Poznać żeglowanie można na różne sposoby. Można usiłować poznawać z nadopiekuńczą mamusią i tatusiem, którzy podadzą śniadanie do koi. Można poznawać wioząc się w trzydziestoosobowym tłumie, gdzie najważniejszą zdobyczą będzie umiejętność obierania ziemniaków i ukrycia się przed drącym mordę funkcyjnym.

A może być odwrotnie: tak jak opisali Kocur i M@rek.

Żeglarstwo ma różne barwy. RÓŻNE a nie lepsze i gorsze. Różnorodność jest piękna.

Mam jak najgorsze zdanie o tzw. peerelu o o tamtym ustroju. Ale nie oznacza, to,że każdy,kto usiłował zrobić coś dobrego w tamtych czasach powinien być potępiany za to. Pewnie też warto by zrozumieć nostalgię za młodymi latami, a jeśli nawet ktoś zaproponuje dzisiejszej młodzieży ""kapralski model żeglowania na wieszaku", to zadecyduje rynek. Może są tacy, którym właśnie to odpowiada? Na pewno są tacy, którym to nie odpowiada. Dajmy im wybór.
I pamiętajmy, że dobry ojciec, jak Kocur, może dać te szansę jednemu lub kilku młodym ludziom. A tysiące nie mających żeglujących rodziców?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 5: Furt, Hania, Marian Strzelecki, piotr6, zbigandrew
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 11:32 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
M@rek napisał(a):
Uwazal ze to nie jest prawdziwe zeglarstwo.


Widzisz M@rku - ja nie twierdzę, że takie a nie inne żeglarstwo jest jedyne sluszne dla nauki wychowania morskiego a inne nie jest.
Osobiście za wychowanie morskie uważam calokształt zagadnień związanych z nauką żeglarstwa, nabywaniem praktyki morskiej, praktyczną nauką tego co Jurek Kuliński nazywa "Skiperowaniem" a co dość nieźle ujął w obu Swoich "Praktykach Baltyckich", które wszystkim polecam.
Osobiście jako fan Jurka uważam, iż nic tak nie uczy i nie wychowuje morsko jak takie rejsy na malych jednostkach, gdzie skipper lub jego zaloga od A do Z planuje i realizuje cały program rejsu od zaplanowania tegoż rejsu poprzez logistyke jego zaprowiantowania, poprzez całość zorganizowania technicznego rejsu aż po jego bezpośrednią realizację z wachtowaniem i odpowiedzialnościa za całokształt wykonania rejsu włącznie wraz z bezpośrednim kontaktem z wladzami portu, zaplanowaniem wejścia i potem wyjścia do i z portu itd, itd....
Mam wrażenie, że zaloga takiego wieszaka do żagli nie uczestniczy w ogromnej cześci w/w czynności i ma je podane przez organizatorów i załogę zawodową takiego statku "na talerzu".
I stąd wzięlo sie moje zirytowanie teorią pana prelegenta o wyższości takiego pływania nad pływaniem na malym - 30. stopowych jachcie w plywaniu rodzinnym.
Miałem nawet wrażenie, że pan prelegent nie bardzo wiedzial o co ja pytam tak był zafascynowany swoją socjalistyczną teorią na praktykę morską na żaglowcach...
Ale co tam...
Ja tylko zawijam sreberka ...
Pzdr
Kocur


Wlodku, na prelekcji nie bylem ale twoje "socjalistyczna' zamienilbym na "socjalne" :) bo mlody czlowiek w duzej grupie na zaglowcu uczy sie zachowan socjalnych takich, ktore nie wystepuja w plywaniu z najblizszymi na wlasnym malym jachcie.Ucza sie wypelniac obowiazki a do tego pomagac i zastepowac tych ,ktorzy akurac w danej chwili obowiazkom podolac nie sa w stanie.Wiele czynnosci trzeba wykonywac WSPOLNIE i jeski ktos sie op.... to inni musza robic za niego. To na zagflowcu w dluzszym rejsie wychodzi natychmiast. Specjalnie napisalem w dluzzszym rejsie bo taki tygodniowy jest mozliwy do "przejscia" na fascynacji i adrenalinie. Taki 2 miesieczny, jesli jeszcze dochodza obowiazki szkolne wyglada duzo inaczej.
W czasie szkol na ktorych plywalem przewinely sie dzieciaki bardzo rozne, o roznym poziomie zamoznosci i pochodzace poza Polska z Danii, Szwajcarii, Francji, Niemiec itp.
wiele z nich wracalo potem na "Chopina" po to zeby plywac w szkielecie. W czasie
"osiemnastek" Syn wyjezdzal do przyjaciol z zaglowca chyba ze 2 razy w miesiacu :)
Nie chce sprawy splycac ale przekonal sie ze o Jego wartosci nie swiadczy grubosc portfela rodzicow ( a mial z tym problem w prywatnej szkole).
Nie wiem jak teraz wygladaja Szkoly, jaka jest kadra oficerow i nauczycieli. Z a moich czasow byla znakomita. Moze sprobuj Corke zachecic ? Jesli da sie przekonac i poplynie sama Ci powie czy bylo warto ?
Pozdrowienia



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Maar
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 11:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Stara Zientara napisał(a):
I dlatego trzeba się użerać z niewychowanymi głąbami, którzy nauczyli się jeździć jedynym samochodem we wsi.

Suwak, np., znają wyłącznie w spodniach.
:rotfl:


Noo.. a najlepsi kierowcy to z najwiekszego miasta w Polsce pochodzą :rotfl:

Wychowanie to wychowanie, czy morskie czy niemorskie. Zależy kto wychowuje i jaki cel chce osiągnąć.
Mnie tezy o dobroczynnym wychowaniu morskim młodzieży w formie pływania na żaglowcach przekonuje średnio. To MOŻE być dobry element procesu wychowania ale wcale nie musi.
Natomiast zupełnie nie widzę rzekomej przewagi wychowania morskiego nad innymi rodzajami wychowania, w tym wychowywania "grupowego" takiego jak np. harcerstwo, grupowe wyprawy w góry itp.
Teza o tym, że z żaglowca nie da się wysiąść jest średnio prawdziwa, podobnie nie da
się wysiąść na ścianie Mount Everestu. A (jak slusznie zauwazył Marek) można nie wysiadać, a pomimo tego w ogóle nie uczestniczyć.
Moim zdaniem jest to w dużym stopniu dorabianie ideologii do, skądinąd fajnego, pomysłu na wakacyjne przygody dla młodzieży. Tyle, że miałbym obawy żeby wysłać moje dziecko z kimś o kim wiem, że takie ideologie szerzy :)
I na koniec: od wychowywania młodzieży są rodzice, a nie żaglowce :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Ta sytuacja przypomniała mi że kiedyś w porcie na Zegrzu obserwowałem kurs żeglarski: gdzie przez kilka godzin trenowano zwijanie (marlowanie) żagli na omegach (przy kei) - na czas ze stoperami.
Gdy zwróciłem KWŻ tom uwagę (na boku) iż lepiej by było na czas ćwiczyć refowanie na czas na wodzie, a klarowanie tylko na wygląd zostałem zmieszany z błotem, że śmiem pouczać kadrę najlepszego klubu z nazwą kraju w tytule.


To nie pokolenie i nie socjalizm* tu gra rolę; to jest ponadczasowe charakterologiczne i społeczne.
Prof. Zimbardo (psycholog) to sprawdził na studentach: opisał: i weszło do kanonu zachowań społecznych zamordyzmu człowieka.

MJS
*on (ten socjalizm) tą cechę społeczną tylko "tfurczo" rozwinął, podobnie zresztą jak i inne "zamordyzmy" świata.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Ostatnio edytowano 8 gru 2013, o 12:04 przez Marian Strzelecki, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Może są tacy, którym właśnie to odpowiada? Na pewno są tacy, którym to nie odpowiada. Dajmy im wybór.

Bardzo cenne zdania. Ale w pierwszym - może zmieniłbym na na pewno :) Znam takich, którzy tego oczekują i potrzebują. Np. - grupy paramilitarne nie biorą się znikąd i nieprzypadkowo są dość liczne.
Chyba najlepszą rzeczą w żeglarstwie jest bogata różnorodność możliwości jego uprawiania, niedostępna dla innych sposobów rekreacji. Jest też w nim miejsce dla "kapralskiego modelu żeglowania na wieszaku". Dlatego każda próba ograniczania i wskazywania "jedynie słusznej drogi" powinna być piętnowana. Stąd nie dziwię się przedmówcom.
skipbulba napisał(a):
Noo.. a najlepsi kierowcy to z najwiekszego miasta w Polsce pochodzą

W sumie tak, tyle że duża część z nich uczyła się jeździć w mniejszych miastach. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marian Strzelecki napisał(a):
Gdy zwróciłem KWŻ tom uwagę (na boku) iż lepiej by było

A to jest niestety przykład "jedynie słusznej drogi". Tym razem zaprezentowanej przez Ciebie. Istnieje jakiś powód, dla którego robi się tak, a nie inaczej - metodologia, doświadczenie, tradycja itp. Możesz uznać je za niewłaściwe i dziecka na takie szkolenie nie posłać. Ale nie powinieneś podważać wiedzy i umiejętności KWŻtów bowiem (być może) istnieją rzeczy, o których nie wiesz.
Żeby nie być gołosłownym - zapytałem syna. Również tak ćwiczyli na obozie. A umiejętności nabyli dość dużo, jeżeli się weźmie pod uwagę, że w niecały miesiąc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Wydaje mi się, że z tą częścią wychowania, która przebiega poza rodziną, jeśli kadra jest na poziomie, zaangażowana i po prostu fajna, a grupa uczestników też nie jakaś najgorsza, to korzyści będą podobne, niezależnie od tego, czy będzie się to działo na żaglowcu, czy w harcerstwie, kółku ornitologicznym, czy w innej grupie. Słyszałam, że podobno niektórych, to nawet wojsko potrafiło wychować.
Choć oczywiście jedni osiągną większe korzyści i bardziej będzie im odpowiadać coś paramilitarnego, innym luzacko-włóczęgowskiego, a jeszcze innym literacko-intelektualnego.
Tak jak nie ma jednego przepisu na życie, tak nie ma też jednego przepisu na wychowanie.

A co do przyjaźni, to chyba jest tak, że najmocniej jesteśmy związani z tymi, z którymi coś przeżyliśmy: sztorm, nocne wachty, burzę w górach, noc w śniegu itp. i po tym wszystkim wiemy, że możemy na sobie polegać. Zwłaszcza, że są to sytuacje, w których jesteśmy sobą, nie da się grać i udawać lepszych, gdzie liczy się to, jacy jesteśmy, a nie ile zarabia tatuś.

Trochę się pogubiłam - mówimy o wychowywaniu (kształtowaniu charakteru), czy uczeniu (nabywaniu wiedzy i umiejętności), czy o wszystkim naraz? :)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janna napisał(a):
czy o wszystkim naraz?

A jak myślisz :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL