Mam zupełnie odwrotne doświadczenie w kwestii familijnego pływania. Bardziej podoba się żonie i dzieckom Grecja niż Chorwacja

Co do samego pływania z rodziną. Sam to przechodziłem i najpierw obyłem się trochę z morzem (1 rejs po Bałtyku i Chorwacji w roli załoganta). Później był tygodniowy kurs manewrowy w Chorwacji i kurs w Gdyni zakończony zdanym egzaminem. Następnie wziąłem kilku znajomych i żonę do Chorwacji gdzie już sam musiałem prowadzić. Dopiero wtedy zdecydowałem się zabrać na kolejny rejs dzieci (również Chorwacja). Wszyscy wrócili cali i zadowoleni. Z dziećmi kluczowe jest planowanie krótkich przelotów i nie nastawianie się na oranie morza dniami i nocami aby tylko zaliczyć wszystko co zaplanowałeś. Pływamy 4 - 6 godzin dziennie tak aby dzieci miały też czas wyszaleć się na lądzie. Z manewrami nie miałem problemów, dzieci sobie siedziały i obserwowały. Jeśli powierzysz im jeszcze jakieś zadanie to będą pewnie dodatkowo zajarane, że mogą pomóc. Dwa lata temu płynąłem przez Holandię i widziałem jak dzieciaki na oko 8 letnie same cumowały jacht pod bacznym okiem rodziców (nie wiało) Szczerze polecam taką formę wypoczynku z rodziną.

no dokładnie. Ja chcę jacht traktować raczej jako apartament i w przypadku wietrznej pogody nie ruszać się z portu lub poruszać sie na silniku.
Przykładowa trasa 7 dniowa:
Biograd - Tribunij (30 km) Sory że nie w milach ale tak mi wygodniej Niedziela
Tribunij - Szybenik (17 km) poniedziałek
Szybenik - Skradin ( 14 km) wodospady wtorek
Skradin - Primosten (20 km) środa
Primosten - Vodice ( 23 km) czwartek
Vodice - Camp kosirina (18 km) piątek
Camp Korsirina - Biograd (20 km)

to można przecież na silniku przelecieć jednego dnia

1 mila to 1.853 metry

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

1852 raczej...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

I fajnie. Jedna uwaga: nie planuj pływania (powrót Camp Korsirna - Biograd) na sobotę. Generalnie większość firm czarterowych wpisuje powrót w piątek wieczór. Praktykuje się czasem spływanie do portu w sobotę rano, ale musiał byś wcześnie zerwać rodzinkę. Łódź z reguły do 9-tej musi być po check-out i wyokrętowana. Przy twoich założeniach zrezygnuj np. z etapu Skradin - Primosten i traktuj to tylko jako wstępne założenia .
Dalej nie qmam o co ci chodzi z tym silnikiem .
Pozdrawiam
Jacek

Jak to ??Nie wiesz o co ?? O to ze latem w Chorwacji mała szansa popływać na żaglach.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

to akurat qmam, dlatego nie wiem czemu z tego rezygnować jak się da .
Moje skromne doświadczenia mówią, że jak się trochę rozwieje to stabilniej na żaglach niż na katarynie .
JP

Chyba że wieje 30tka i prosto w dziób, wtedy cała familia pod pokładem będzie umierać Plan wydaje mi się trochę napięty jak na podróż z dziećmi i żoną, bierz pod uwagę to że czasami pogoda płata figle i jakiś dzień z planu może Ci wypaść na stanie w marinie.

Startowałem z Biogradu z dziećmi ale płynąłem wtedy na Kornaty. Pierwszy postój robiłem na Murterze, drugi Tribunij. Później już wracałem przez Kornaty zbliżając się do Biogradu.

Tak jak pisał przedmówca w piątek wieczorem raczej powinieneś być już w marinie. O 9 musisz zdać jacht.

Cosik tu nie gra... Czy nie jest tak, że aby podejść do egzaminu na Jachtowego Sternika Morskiego trzeba mieć wypływanie co najmniej 200 h w dwóch rejsach morskich, więc ten z kursu powinien być przynajmniej drugim?

Gdybym sam miał taki problem.. wziąłbym kilka osób więcej, w tym jednego doświadczonego sternika.. żona zajęła by się dziećmi, ty byś bezpiecznie nabierał doświadczenia i wszystko miałoby ręce i nogi. Po co się stresować w wakacje?

Ja tam nie rozumiem innego jednego.. Skoro żona pływa od 10 r życia to może ona powinna ten rejs prowadzić? Taka sobie rewolucyjna myśl...

Ps. Poradzicie sobie, tylko myślcie

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

żona będzie raczej zajęta dzieciakami i ciężko będzie się Jej skupić na podejściu itd. Wolę na to nie liczyć, choć pewnie zdarzy się, że jak najmłodsze uśnie zamienimy się miejscami. Do załogi dołączy jednak dość doświadczony żeglarz i ratownik w jednym więc pewniej się czuję.

Słuchajcie, a czy na tej mojej trasie Biograd - sibenik - Biograd znacie jakieś przyjemne kotwicowiska, zatoczki, gdzie można rzucić kotwicę i potaplać się w spokoju?

ta trasa wydała mi się napięta jak na pierwszy raz więc trochę zmieniłem założenia
Biograd - Murter nd
Murter - Tribunij pn
Tribunij - Sibenik wt
Sibenik - Skradin śr
Skradin - Vodice (Jezera) czw
Vodice - Biograd pn

Nie mylisz pojęć ? Chyba masz na myśli echosondę.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Zatoczki na tej trasie się znajdą, ale woda do najczyściejszych chemicznie i biologicznie nie należy, za dużo miasteczek i jachtów. Natomiast w Skradinie u wylotu Krki jest kąpielisko woda słodka czysta, ale bywa rześka. Jakbyś chciał czystą wodę morską to przy wysepce Murveniak, Vdraga od południa, Paśman na krańcu południowym, zatoczki przy Kaprije, Kakan. I raczej zapomnij w sezonie o spokoju.

Piotr Siedlewski