A nu patrzaj. Była taka jedna, za cholerę na uć nie chciała. Co się chłopina namęczył...okropieństwo. No to ją i spili, jak bąka i do kabinki zaniesli. A ta wredota sama wylazła z powrotem , niedopita znaczy. To ją abratna, kilka szybkich i pod pokład. Troszku się przespała, w jeszcze pijanym widzie mężu po pysku dała, i...nie będziesz chlał cholero a ja ci łódki pilnować. Odbijamy.
I tak to z ""nie rwącej się"" stała robić za szypra. Władzio do dziś narzeka, po co ją spijał. Nie dość że po pysku wziął to jeszcze na własnej łodzi za majtka robi

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Może wypić lubi?

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

A tak na powaznie, wody się bała.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Czy któryś z Szanownych Modów zareaguje?

Piotr Siedlewski

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Pani Puto.
Pani wspomnienia, dotyczące gender fali, są Pani skarbem.
Chu to jednak ma, do tego co było między małżonkami na morzu i przyczyn wypadku.
Niestety Pani tam nie było, a z wiadomych przyczyn, ofiara płci męskiej nie może Pani odpowiedzieć.
Bez pozdrowień.
v

Nie wiem czy zauważyliście, ale Colonel jest poza działem politycznym najbardziej chamskim użytkownikiem tego forum. Zastanawiam się, czy nie pora zacząć zgłaszać jego posty.

A w dodatku pisze o rzeczach o których nie ma pojęcia, co nie przeszkadza mu w obrażaniu innych

Ma dodatkowo zły wpływ na innych użytkowników forum, którzy zaczynają go naśladować, kwasząc atmosferę zamiast merytorycznych wypowiedzi.

Nie chcę sugerować bana, ale może ktoś z przyjaciół przemówiłby naszemu Pułkownikowi do rozumu, a przynajmniej wytłumaczył, że na wszystko jest właściwe miejsce i czas.

Ja mam takie wrażenie, że rozmaite feministki walczące z patriarchatem, to są nieszczęśliwe kobiety które nigdy nie poznały prawdziwej miłości.
I nie chodzi mi o dość powszechne obecnie sprowadzanie "miłości" do czynności czysto fizjologicznych, ale o dobrowolną chęć służenia drugiemu człowiekowi.

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.

Na pierwszy rzut mojego laickiego oka wygląda to, jakby prowadzący rejs nie przeszkolił załogi z obsługi sprzętu na jednostce, wystarczająco skutecznie.
A to, że załoga w tym przypadku składała się z jednej kobiety, z którą prowadzący był w związku, to nie ma z nic do rzeczy.

IMO pani Puto w tym felietonie nie analizuje przyczyn wypadku, a jedynie wykorzystuje go do podparcia swojej agendy i robi to na żenująco niskim poziomie (np. "Pierdy produkowane przez panów na forach [...]").

Skrót myślowy - szkoleniowe - co rejs inna załoga i historia od nowa.

Ja też nie miałem, bo potrafię się zaadoptować. Kosztuje to tylko niepotrzebną energię.
Ale znam wielu takich, którzy nie chcą lub nie potrafią.

Nie będę psuł wątku wynurzeniami.

Pewnie miałeś na myśli adaptację, a nie adopcję? Tę uwagę robię nie po to, by Ci wytykać, ale by w jakimś stopniu zapobiec niewłaściwemu użyciu...Przy okazji: Leszek swoim pytaniem, które dla mnie jest retoryczne, wywołał zbędną dyskusję. Ta osoba (Puto), o dość mało określonej płci (zob. na obrazku) prezentuje wyraźną postawę mizoandryczną, chociaż na ogół mizoginów też nie brakuje, a wszystko to razem, to przejawy seksizmu, które wielu osobom dają okazję do zaistnienia w dzisiejszym pokręconym świecie...

_________________
Zbig A. Gintowt

Ma do rzeczy, ponieważ nie każdego/nie każdą da się przeszkolić. Są jednostki wyjątkowo odporne na to, gdzie jest lewa/prawa (słoma/siano), są jednostki wyjątkowo odporne na jakiekolwiek działanie w stresie (panika/[babska] histeria).
Zginął, bo się nie przywiązał (choć do końca nie wiemy, bo w tym punkcie jak i w wielu innych zeznania sprzeczne - jeżeli się przywiązał, a akurat w trakcie przepinania w przecież nie sztormowych warunkach gibnęło go za burtę, to raczej nieszczęśliwy wypadek RIP[']).
Uczmy się na błędach, może pływajmy w szelkach z trzema wąsami (długi, średni, krótki, a jak klamra strzeli...).
BTW jedną z pierwszych rzeczy które robię przed wyjściem w morze jest pokazanie załodze (no ale nie jednoosobowej!) co zrobić, gdybym wypadł za burtę, w tym jak stanąć w dryf, jak uruchomić automatyczne wzywanie pomocy przez UKF/EPIRB, jak rzucać koło ratunkowe, jak używać koła z rzutką, nie pokroić człowieka śrubą.

Żenada. I żadne niuansowanie, że nie chodzi o "fizyczną" miłość nie zmienia mojej oceny.

Dopóki tak będziesz patrzeć na wysiłki kobiet, które chcą by nie traktować ich jak "dziumdzie" i "hetery" a jak ludzi, w tym np. zajmujących się żeglarstwem to taka będzię gadka - one o zupie, a oni o d...

A czy akurat wypadek śmiertelny, po którym została żywa osoba z traumą, jest najlepszą okazją do dyskusji o "patriarchacie", to nie jestem przekonany.

_________________
pozdrawiam
Bartek
S/Y Attalia

No i proszę, do kolekcji: Już było o dziumdziach, było o histerii, było o "nieszczęśliwych i niekochanych" to do kompletu jeszcze tylko brakowało przytyków do wyglądu.

To mamy komplet - nic tylko oprawić w ramki i wysłać autorce na potwierdzenie jej tezy o seksistowskich forumowiczach.

Wszyscy, którzy uważają, że to są jakieś nieistniejące problemy niech się zastanowią: gdyby p. Puto była facetem czy ktoś by w ogóle podnosił takie kretyńskie argumenty? (dziumdzie, hetery, wygląd, "brak miłości" itp.).

To tak pod rozwagę nt. seksizmu, bo ze śmiercią na oceanie to ma styk nie większy niż z każdym innym tematem na tym i innych podobnych forach.

_________________
pozdrawiam
Bartek
S/Y Attalia

Jak pisałem, żeby uważać na pieniaczy, co za wszelką cenę szukają powodów do czepiania się, to pisaliście, że przesadzam. No to macie barwila i piszcie mi dalej, że przesadzam

Olej, jako i ja czynię. Olany palnie jeszcze jedną lub drugą ""mądrość życiową"' i albo się uspokoi albo znudzi. ""Oświecenia"" raczej nie zakładam

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Bombelku, ale ja się nie przejmuję. To było do tych, co uważali, że głupoty piszę, jak ostrzegałem przed ortodoksami politpoprawności.

Sąsiadko Ja też o nich

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Przesadzasz dalej.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To było do tych bez schizy.

Wiem do ktorych ( jakich? ): odzew byl natychmiastowy.
To jest do wszystkich.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jeżeli argumenty Barwila to pieniactwo to ja przepraszam.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Colonelu nie idź tą drogą. To jest właśnie pieniactwo.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tygrysku, przeczytaj post o heterach i dziumdziach, a następnie reakcję barwila, kilkukrotne przywoływanie tego jako "podziału kobiet na". Potem się zastanów czy nie mam racji.

Przeprosiny przyjęte

Jako zgodna i nieupierdliwa w kambuzie wegetka często jestem obiektem bardziej lub mniej złośliwych komentarzy. Ponieważ nie znoszę mazgai robię dobrą minę, ale to naprawdę jest nieprzyjemne.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sąsiedzie czytałam i też odebrałam go jako podział kobiet na dziumdzie i hetery. I również nie spodobał mi się tekst, że feministki to nieszczęśliwe w miłości kobiety. Oba durne.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tajgra, znajdź w moim tekście cokolwiek na temat seksizmu lub szufladkowania kobit
Znam dziesiątki ""heter"" które niejednego chłopa w żeglarski kozi róg zapędzą. I nie chodzi tu o posturę czy bas lecz o umiejętności.
Znam też "'dziumdzie"' które po wejściu na pokład zaczynają swoje"'porządki"" . Przestawianie, przekładanie, bo tak ładniej wygląda. W efekcie zamiast latarki w ustalonym ""na zawsze"' miejscu znajdujesz torebkę z wacikami.
Całość tu
viewtopic.php?p=510658#p510658

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Sam se znajdź. Nie mam zamiaru robić rozkmin żeby ci cokolwiek udowadniać. Moje zdanie jest takie, jak napisałam wyżej i wystarczy.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Ale:
- nie dlatego, że jesteś kobietą
- nie dlatego, że towarzystwo jest żeglarskie.

Rozumiem, że nie chce Ci się wysilić, żeby zrozumieć, ale chce Ci się czepiać? Nie znałem Cię od tej strony.
Z czystej sympatii rozkminię za Ciebie - Bombel nie dzielił kobiet, tylko wskazał 2 ich podgrupy, z założenia skrajne, dla przejrzystości przekazu. Trzeba dużo złej woli żeby potraktować to jako seksizm.

Ten wątek jest seksistowski i taki ma być.
Tak zaproponowała Puto i to uszanujmy.
Głupia baba.
v

Najpierw musiałbym szanować Puto, a po takim tekscie mi się nie chce.

Bardziej seksistowsko byłoby Głupia Cipa.

Odkąd sam organizuję rejsy i pływam w gronie przyjaciół, nie zdarzyło mi się żeby ktokolwiek na rejsie w niekulturalny sposób potraktował kobietę ani też żeby płynące z nami kobiety dały jakąkolwiek podstawę do tego żeby je źle traktować. Nie twierdzę że takich przypadków nie ma, ale twierdzenie o powszechności takich zjawisk są stanowczo zbyt daleko idące.
Może to kwestia towarzystwa ?