Gratuluje znajomosci klasykow!
"Panowie racje maja
Gdy ciagle powtarzaja
ze jestem troche
Rozzzdokazywana!"

... i dziewczat i kobiet! Licza pewnie wszyscy na Ciebie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

na mnie nie ma co liczyć:P

dla mnie żeglarstwo zawsze będzie tylko i wyłącznie zabawą myślę że z tego raczej nie wyrosnę... Mi patenty ani żadna władza pokładowa nie jest do niczego potrzebna:P:)

co nie zmienia faktu że ciągle wykorzystywanie mnie do robienia wszystkiego jest z lekka irytujące, ale co ja mogę:P mówi się że nie ma przemocy na pokładzie... a ja wam mówię że jest!

Cały czas liczyłem na to, że się jej uda! Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!

Mam nadzieję, że ten jej rejs stanie się wreszcie bardziej oczywistym przykładem dla różnych niewyuczalnych betonów, którzy cały czas zakładają nam łańcuchy obowiązkowych patentów i szkoleń, uważając nas wszystkich, za głupszych i mniej rozsądnych od Jessiki. Jessica jest wyjątkowa - to oczywiste! Ale pokazała (jako kolejna osoba) m.in. że żeglarstwo jest dla normalnych ludzi, a nie tylko dla supermanów z wiedzą tajemną uzyskaną na obowiązkowym kursie na patent.

Szkoda, że jej konkurentka, z powodu awarii, musiała zrezygnować z przejścia non-stop...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dla Jessica i wielu, wielu innych, zeglarstwo pozostalo zabawa, daleka od wladzy pokladowej i patentow

Wierze na slowo, bo nie mam doswiadczen z zeglowania przypadkowo-zbiorowego.
Poki co, mozesz lepiej wybierac rejsy i zalogi.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja wprawdzie tez, tyle, ze wiedzialem, ze sie uda. W kazdym razie ze moze i powinno sie udac
Przypomina mi to stara dyskusje u Don Jorge na ten temat....
I kilka innych o wyczynach, rekordach, sukcesach i wiedzy tajemnej
Catz Zachwycony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Witam.
Ja mógłbym się tylko zastanowić jaki jest sens tego rodzaju jak by nie nazwać wyczynu?
Czy to jest chęć udowodnienia sobie?innym?komu? że jest się dobrym,sprawnym,profesjonalnym?
Czy jest to sposób oderwania się od rzeczywistości,na bezmiarach oceanu?
Owszem dochodzi kwestia jachtu czyli pieniędzy,elektroniki,ale jest to oczywiście wyczyn i to nie byle jaki.
Życzę jak najbardziej powodzenia,czy jest to kobieta,facet czy dziecko,toż to żeglarz i to jest dla mnie najważniejsze.
Chęć rywalizacji ,radocha z pływania,obcowanie z naturą,i innymi żeglarzami,to jest to co kocham,a wyczyn/?.............tak sobie.

Pozdrawiam.

_________________
Marek Gruhn

Pewnie wszystkiego po troche.
Napewno w pewnym stopniu mlodzienczy wigor i ambicja zagraly tu role, a sladaja sie na nie wszystkie skladniki ktore powyzej wymieniles. Druga strone medalu to to, ze w odpowiednim momencie i miejscu pojawil sie ktos kto podchwycil powyzsze ambicje, umedialnil i przysponsorzyl odpowiednio - i niemozliwe stalo sie mozliwe, kto wie czy nawet nie proste.
Nie ujmujac jej niczego, chcialbym zobaczyc 15to latke/tka, ktory zrywa sie z budy, bierze 30to letnia, 8mio metrowa lodke ciezko pracujacych starych, kupuje troche konserw i wali dookola swiata bez tej calej oprawy i sponsoringu. To jakby dwa inne swiaty i dwa inne rodzaje osiagniec. Ale ciesze sie ze mlodej sie udalo i ze bezpiecznie wrocila... napewno ma ekstra powody do dumy i mase wspomnien na wiele lat...

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

,,...rekordomania , duch współzawodnictwa i ultra-technika wypaczają całe morskie żeglarstwo sportowe. Należy się spodziewać , że obok owych czempionów , czy kandydatów na czempionów , pozostaną ludzie wychodzący na morze dla przyjemności , a nie dla rozgłosu ,, .
Jean Merrien - żeglarz i pisarz

Tyle, że rejs tej dziewczyny ze sportem nie miał nic wspólnego. Albo inaczej - miał ze sportem tyle wspólnego ile moje pływanie ma wspólnego ze Związkiem Sportowym o zasięgu ogólnokrajowym

Nie wiem jaką ona miała prawdziwą motywację. Ktoś, kto dobrowolnie udaje się na tak długie osamotnienie zawsze wydawał mi się niezrozumiały, ale bez względu na motywację - chciała, zrobiła i jedynie co ja mogę, to ją podziwiać.

Kto z nas by nie chciał zawinąć "wielkiej pętli"? I wszyscy sobie tłumaczymy własną niemoc różnymi przyziemnymi pierdołami. Utrata pracy, konieczność spłaty rat, partner co się pogniewa, kot wymagający opieki, brak funduszy, etc, etc a tak naprawdę, to żaden z tych powodów nie jest prawdziwy - prawdziwy jest jedynie strach, który nb. chcemy zagłuszyć wyszukiwaniem różnych "zadr, dziur i podejrzanych zachowań" u tych, którzy się nie bali.

Jessica jest wielka!!!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Wczoraj byłam na spotkaniu z Nataszą Caban i w trakcie całego spotkania podkreślała 2 rzeczy: marzenia są po to, żeby je spełniać oraz że wszelkie ograniczenia przed spełnianiem marzeń są tylko w nas samych, ze jak się chce to się zawsze znajdzie sposób.
Wyczyn Jessici jak najbardziej to potwierdza.

A tak od siebie dodam, że strasznie jej zazdroszczę takiej odwagi.

_________________
Pozdrawiam,
Kasia

Komisja olimpijska dawno temu odkryła że bułgarskie 7 letnie dzieci podrzucają po 70 kilo , inne dzieci grają w tenisa od 6 roku życia , we wspinaczce co jest mi oprócz żeglarstwa najbliższe , dzieci 6 letnie pokonują trudności dzieci 20 letnich . Świat idzie do przodu po swojemu , nasze komentarze ...hm , dla mnie szczerze : nie wiem gdzie zmierza to wszystko..

Maar i nie tylko ,ja nie mam możliwości ani czasowych,a tym bardziej finansowych by kupić sobie chociaż by wymarzony jacht,a co dopiero wybrać się na oceany.
Niestety prozaiczne przyczyny wykluczają wiele decyzji.
Nie wynajduję żadnych podtekstów,zadr,u innych ,nie boję się,podziwiam i Twoje wyczyny i innych których znam i o których czytałem, cóż nie wygrałem w totolotka...........
15 letnia dziewczyna,/?już tak dojrzała ,i w sumie tak ryzykowny i wariacki pomysł ej........
Ale mimo wszystko szacun........a niech tam sobie pływa

_________________
Marek Gruhn

Kasiora - tu glownie lezy problem. Mase jest ludzi prawdziwie odwaznych, ale nie poplyna w taki rejs. Bo lajba i przygotowanie kosztuje, wyprowiantowanie i ogolny koszt takiego przedsiewziecia tez jest niebagatelny wiec nie ma co sprowadzac wszystkiego do ludzkiego tchorzostwa.

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Kasiora ważna jest, bez kasiory się nie da, ale najważniejszy jest imperatyw kategoryczny - bez niego i kasiora nie pomoże

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Komercja , komercja i raz jeszcze komercja. Ile trzeba czekać na rejs na pętli dwóch albo dwoje innych . To dopiero będzie news........I tak wygląda ten świat .

Taaak?! A wiesz ile Ruda pieniędzy miał wychodząc ze Świnoujścia w rejs do RPA przez Grenlandię?
Połowę sumy którą miał gdy się wziął za przygotowania do tego rejsu - 17 dolarów amerykańskich.
A wiesz jaką realną sumą dysponowała Marta Sziłajtis-Obiegło gdy doleciała na Hawaje i oparła się o burtę jachtu, którym miała płynąć dookoła?

Pieniądze się przydają, ale... są problemem zastępczym IMHO.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja się z tym poglądem zgadzam w 100% - najważniejszy jest imperatyw kategoryczny (muszę płynąć ponad wszystko inne!!!) i wtedy nie ma przeszkód pt. pieniądze, rodzina itd. itp.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wyczyn jest duży, ale pod względem przygotowania fizycznego, psychicznego, posiadanych umiejętności i tego typu rzeczy jest osiągalny dla większości forumowiczów.

co więc jest problemem?



wbrew pozorom i powyższemu cytatowi nie są to problemy finansowe ani czasowe. Powodem, dla którego większość ludzi nie dokonuje takich rzeczy jest po prostu brak konsekwencji, zapału etc. Myślę, że gdyby tego nie zabrakło, to znaleźli by się sponsorzy, do pracy można by wrócić po półrocznej przerwie, a semestr/rok zaliczyłoby się w indywidualnym toku nauczania

*****

robhosailor, maar wyprzedziliście mnie o minuty ;p

_________________
Judo też jest fajne ;p

Tak jest - to są (tylko i wyłącznie!!!) przeszkody w sferze mentalnej

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Uwaga pierwszy rejs homo nadchodzi , i to z E to W . Co powiecie wtedy Panowie ,

Nic nie powiem - guzik ważne jest jakie preferencje seksualne ma załoga!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie no, chyba zyje w jakims innym swiecie w takim razie, ale jak sobie policze ile potrafie miesiecznie przejesc przy maksymalnym zaciskaniu pasa, to jakos te 17 dolarow przez 7 miesiecy rejsu dookola swiata sie srednio kalkuluje.
Nie wspomne o kosztach utrzymania jachtu, postojach, ewentualnym paliwie etc. Mnie osobiscie nic nie trzyma, ani praca ktorej nie moglbym zamienic na zadna inna, ani kredyty czy rodzina. Niestety lajba za friko sie nie wyposazy ani nie wyprowiantuje... Moze stare wygi maja sztuczki jak plywac po swiecie bez kasiory, jak zdobyc frikowe i wyposazone lajby, o latach doswiadczenia zdobytego tez za friko nie wspomne...

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Ja się też z tym zgadzam. Przede wszystkim trzeba CHCIEĆ. Chcieć ponad wszystko. Ja np. wiem, że nie chcę. Pływanie samotne mnie nie bawi.
Nie zmienia to faktu, że jestem pełen uznania dla wyczynu młodej żeglarki

_________________
pozdrawiam
skiera

Rozumiem że ze schylaniem po mydło wytestowane . OKI . Ja z PEDAŁAMI nie żegluje .

Zaraz "za friko"...
Nie musi być drogi, duży jacht Hi-Tech - po oceanach pływają setki jachtów niedużych, tanich (relatywnie) - weźmy np. tego Węgra, który opłynął niedawno świat Cariną... Nie trzeba od razu iść na Horn "pod włos" itd. itp. Najważniejsze jest chcieć to zrobić - ponad wszystko.

A ja z chamami nie rozmawiam.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No w porzadku, nie mowie tu o hi-tech, ale o kosztach samej podrozy.

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Wydaje mi się, że bez pieniędzy to nie bardzo da się to zrobić, chyba że za 17$ kupimy wędkę. Miałem na myśli bardziej znalezienie sponsora i patrona medialnego.

_________________
Judo też jest fajne ;p

Bez się nie da, ale pieniądze nie są najważniejszą przeszkodą.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja tez.
Catz Usatysfakcjonowany potrojnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To ja się dołączę do zgadzania się

_________________
Pozdrawiam,
Kasia