Żałuję,że nie wysłałam ekipie tago linku : http://www.rejsymorskie.net/forum/viewtopic.php?t=602
Adam wie jak załatwic sprawę,ale czy oprócz takiej listy,nie wypadałoby dla bezpieczenstwa własnego i załogi podpisac z takimi osobami umowę?
I co taka umowa powinna zawierac?

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Ciężko sformułować umowę dotyczącą rejsu. Zbyt to nieprzewidywalne jest....
Nie jesteś w stanie przewidzieć pogody, nie jesteś w stanie dogodzić każdemu.
W przypadku załogi z łapanki tak naprawdę bardzo mało możesz przewidzieć.
Choćby, że weźmiesz na pokład alkoholika albo narkomana.....
Ktoś chyba tu na forum opowiadał, jak mu się trafił alkoholik z własnymi zapasami alkoholu....
Myślę, że musisz być przygotowana na takie sytuacje.
Chyba, że będziesz organizować rejsy dla znanej i wypróbowanej grupy.
A i tu nie masz pewności, że coś komuś się nie spodoba....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

yyyy że się tak wyrażę jak wy przeżyliście ten rejs?:P no może właśnie to był powód nieudanej wyprawy ?:)<joke> u nas to choćby do herbaty z miodem więcej zeszło nie licząc świętowania na 1000 Mm i w portach

apropo kupowania alkoholu z kasy jachtowej ja uważam osobiście że to zależy od ludzi i ekipy... jak ktoś chce znaleźć problem to i tak znajdzie:D

my w Polszy się zakupiliśmy alkoholowo i później w Helgolandzie i później w Norwegii (trochę dostaliśmy, troszku kupiliśmy)

i w sumie nie wiem skąd kasa była wzięta do dziś jakby to było istotne:)
każdy każdemu stawiał:D powiedziałabym że ilość kasy wydanej była odwrotnie proporcjonalna do stanu trzeźwości... w sumie akurat pod tym względem miałam dobrze bo pierwszy mi wódki nie żałował i dobrze polewał

Moim zdaniem jak z kasy jachtowej nie kupuje się wódy to problemów nie ma.
Ja na swoich rejsach zawsze tak robie, każdy ma inny spust i ludzie zrzucają się między sobą wg. potrzeb. I nikt nie ma do mnie pretensji

kurde wiecie że nie byłam jeszcze na rejsie takim żeby alkoholu z kasy jachtowej się nie kupowało? chyba dobre rejsy wybieram

Leszczyna do niedawna też tak myślała

ja nadal tak myślę:D... Toż to jeden z najważniejszych składników zaprowiantowania.... U nas byłby na świtówce od razu bunt chyba gdyby nie było specjalnej rozgrzewającej herbatki o nie?! ja bym nie wstała

Zorganizowałem kilkanaście rejsów dla znajomych i znajomych znajomych. Wszystkie te rejsy również prowadziłem. Umowy pisemnej sobie nie wyobrażam, ale zasady są takie.
1/ Wszyscy płacą tak samo
2/ Jak ktoś zrezygnuje, to szukamy na jego miejsce "zmiennika", jak się znajdzie, to odzyska 100% wpłat. Mam prawo weta wobec "zmiennika". Takim "zmiennikiem" np w ostatniej chwili był w maju tego roku Juras z naszego forum. Sprawdził się bardzo dobrze.
3/Z kasy jachtu kupujemy bardzo mało alkoholu, tyle, ile pije osoba najmniej pijąca. Reszta indywidualnie, a pływam również z emerytowanymi ratownikami górniczymi. Oni potrafią ! O rany !
4/ I tyle.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Powiem Ci tak. Jechałem ze znajomymi na Chorwację. Każdy zaopatrywał się sam ( na Słowacji) a jedzenie było z kasy jachtowej. Wódy było znacznie więcej niż jedzenia. Koleżanka u mnie w samochodzie z tyłu spała na kratach piwa, na granicy chorwackiej żeby krulisy się nie przyczepiły. Wódy było jeszcze więcej i nikomu nie zabrakło piwka a wódkę dokupywaliśmy.

Nie wiem dlaczego ma zabraknąć jak się nie kupuje z kazsy jachtowej? Inwalidzi umysłowi płynął czy jak że nie wiedzą co i ile sobie kupić??

Na szczęście moje towarzystwo doskonale sobie radzi samodzielnie. Do toalety też nie trzeba za nich chodzić

*****

Cape zgadzam się w całej rozciągłości. Na symboliczne ilości alkoholu z kasy jachtowej też się zgadzam

Alkohol nie byl problemem bo pili wszyscy,nie był też problemem gdy się skończył,bo wtedy załoga kupowała za własną kasę. Pomijajac fakt,że jeden z załogantów przeszukał moją koję w poszukiwaniu alkoholu a przyłapany na gorącym uczynku,twierdził,że to nic złego,że grzebie w moich osobisych rzeczach ..nie trzeba tego komentowac. W ogłoszeniu było powiedziane,że alkohol jest kupowany z kasy rejsowej,nikt nie zaprotestował.Nikt nie ma o pretensji .
Chodzi wyłącznie o rozliczenie.

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Wysadziłbym gościa na ląd w najbliższym porcie i kopas w dupas na pożegnanie....
Można w umowie określić , że pozostała kwota podlega zwrotowi i podziałowi równo między członkami załogi.
Ale i tak nie unikniesz zarzutu typu "ja wypiłem mniej alkoholu - więc należy mi się więcej kasy do zwrotu"....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Może tak przypomnieć stare czasy

Wystarczy dołączyć do umowy (małymi literkami na końcu) punkt, że klient zobowiązuje się przestrzegać Regulamin Służby Morskiej Statku Sportowego.

Czyli - dla tych, którzy nie znają RSMSP - klient rezygnuje ze wszystkich praw i roszczeń, a decyzja kapitana jest niepodważalna nawet przez Sąd Najwyższy - odwołać się można jedynie przed Sądem Ostatecznym

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No nie, nigdy nie myślałem, że dożyję chwili, że ktoś przywoła RSMSS celem jego zastosowania

A tak na poważnie, to fajnie byłoby opracować* taką uniwersalną umowę pomiędzy organizatorem a uczestnikami rejsu.
Nie ma ktoś "gotowca" z jakiejś firmy organizującej rejsy?

[*] weźmy się i zróbcie

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Miałem taki "Regulamin załogi" - niestety został na Santorii.

Jak zajdzie pilna potrzeba, to mogę odtworzyć

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

To tylko dlatego, że cały RSMSS da się opisać podobnie do regulaminu Zbieraja:
1. Kapitan ma zawsze rację.
2. W razie wątpliwości patrz punkt pierwszy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtku,
prosze uprzejmie :

http://www.sychut.com/nav/doc/regulamin-SM.html

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Wreszcie jakies konkrety dzięki chłopaki!
Ale taką roboczą umowę możemy tu zawsze spróbowac zredagowac.

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Kaś nie lubi tego regulaminu Nie możliwe że to Zbieraj wymyślił Jest za mądry wszak

Napisałem, że podobny do regulaminu Zbieraja, a nie, że on to wymyślił

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

ciekawe w czym on jest taki podobny?? no proszę no Wojtuś wykaż się tłumaczeniem mi :P:D

długością

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

potwornie kłamiesz:P

ani trochę

Regulamin Zbieraja:

1. Ma być bezpiecznie
2. Ma być przyjemnie
3. ... koniec regulaminu



ps. Chyba nic nie pomieszałem

No i co? Nie są podobne długością? Pewnie że są

no wiem znam regulamin Zbieraja i nawet akurat on mi się podoba przecież sami podawaliście linka do tego RSMSS i było strasznie długie że nawet mi się czytać nie chciało więc bynajmniej nie jest taki krótki i prosty:D :)

krótka jest podana przeze mnie esencja, czyli wyciąg z RSMSS

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

no wiem aż taką blondynką nie jestem....

Ważne żeby nie przegiąć w żadną stronę. Jeżeli narzekamy że na pokładzie nie ma spawarki bo można by jeszcze to i owo naprawić to znaczy że jacht jest naprawdę niedoinwestowany (i nie mówię to o braku spawarki).

---

Leszczyna, olej roszczeniowców i nie daj sobie psuć krwi. Wyciągnij zdjęcia i przypomnij sobie te sympatyczniejsze chwile z rejsu.

_________________
Olek Kwaśniewski

Z jachtem było wszystko okey,może poza tym że nie było zamykanych kabin,ciepłej wody,wanny,etc etc.
W ogłoszeniu było napisane "standard klubowej j80",to chyba tłumaczy wszystko a bies jest o niebo lepszy od klubowych jotek...conajmniej!

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Bez wanny

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

No wiem..trochę wstyd...ale co zrobisz? a szybkie prysznice tylko przy zmianie żagli na dziobie .

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.