Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 lip 2025, o 01:20




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 gru 2010, o 08:40 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
E tam, zacofany jakis jestes :) teraz w dobie internetu nawet ksiazek czytac nie warto.
Poczytasz fora, kupisz wirtual skippera, pare programow sciagniesz i juz wiesz wszystko,
nawet lepiej :):)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2010, o 09:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Katrine napisał(a):
Macie tam telegraf i dzwonek? Oj oj a jak się tego używa? Po co to?


Jak to po co? Nie wiesz do czego służy telegraf?

"oooojcieeec uuumaaarł pooogrzeeeb śroodaaaa!!!!"

(Sławomir Mrożek - "W podróży")


Katrine napisał(a):
Nie tak jak na Opalu bo tam jak z kolegą z wachty urządziliśmy sobie bieganie to wszyscy zaczęli się wściekać że 4 rano :P


Ja bym zabił!

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2010, o 10:25 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
bez jaj.
Znam takich co w życiu ksiązki nie przeczytali, a nikt z nas do kostek im nie siega jeśli chodzi o znajomość morza:)
Pływac trzeba i tyle :)


Ale takich jest 1% ...
Ja natomiast starałem się ospowiedzieć autorowi wątku jak sie uczyć. Odpowiedź, spędź życie na morzu, jest moim zdaniem trochę przesadzona i dla większości z nas równie prawdziwa co bezużyteczna. Może Maćku Ty jesteś jedna z tych osób. Może też juz nie pamiętasz ile na edukację żeglarską energii przeznaczyłeś. Ja mam nieco swieższe spojrzenie, spędzam na morzu dwa tygodnie w roku i ciągle sie uczę, stąd pewnie inna opinia.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2010, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Ja powtórzę za Skipbulbą -trzeba pływać. Książki aż puchną od wiedzy, dowiesz się z nich wszystkiego z wyjątkiem jednej, bardzo ważnej rzeczy a mianowicie czego brakuje tobie by cieszyć się żeglowaniem po morzu i czy to aby na pewno jest tym czego pragniesz, to będziesz wiedział już po pierwszym rejsie. Potem zajrzyj do książek i tankuj wiedzę do bólu jak to lubisz.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2010, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2008, o 09:46
Posty: 167
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: JSM, YMO
Ja też nie zgodzę się z makciem.k. Trzeba pływać, a znacznie przyśpieszy się zdobywanie wiedzy, gdy pływa się pod kimś kto chętnie dzieli się swoim doświadczeniem i praktyką.

_________________
take what you can. give nothing back. Jack Sparrow

Adam Janas


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
maciek.k napisał(a):
Ja natomiast starałem się ospowiedzieć autorowi wątku jak sie uczyć. Odpowiedź, spędź życie na morzu, jest moim zdaniem trochę przesadzona i dla większości z nas równie prawdziwa co bezużyteczna. Może Maćku Ty jesteś jedna z tych osób. Może też juz nie pamiętasz ile na edukację żeglarską energii przeznaczyłeś. Ja mam nieco swieższe spojrzenie, spędzam na morzu dwa tygodnie w roku i ciągle sie uczę, stąd pewnie inna opinia.


Maćku, ani nie zapomniałem , ani do ksiązek przekonywac mnie trzeba. Jestem nałogowcem. Mam trzy nałogi, żeglarstwo, książki i od niedawna motocykle :) Gdy kiedyś wziąłem za mało ksiązek na rejs, to nawet instrukcję toalety chemicznej po rosyjsku przestudiowałem od dechy do dechy :D mam cały regał książek żeglarskich. I na bieżąco je uzupełniam :) Colesa mam chyba trzy wydania. A mimo to właśnie dopiero co kupiłem nową książkę o sztormowaniu :)
Natomiast kolejność podana przez Ciebie wydała mi się błędna. Uważam, że przede wszystkim należy pływać, a dopiero potem z ksiażek uzupełniac braki, odnajdywać w nich rozwiązania problemów, które pojawił się w czasie pływań itp.
Szczególnie, że często piekna teoria podawana w książkach nijak ma się do rzeczywistości:) konia z rzędem temu, kto się nauczy manewrować jachtem np. na silniku na podstawie książek:)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4283
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
skipbulba napisał(a):
przede wszystkim należy pływać, a dopiero potem z ksiażek uzupełniac braki, odnajdywać w nich rozwiązania problemów, które pojawił się w czasie pływań itp.
Szczególnie, że często piekna teoria podawana w książkach nijak ma się do rzeczywistości:) konia z rzędem temu, kto się nauczy manewrować jachtem np. na silniku na podstawie książek:)


Tak właśnie*!!!


___
*) Teoretycznie, to ja potrafię manewrować nawet i Darem Młodzieży i żeglować dookoła Świata w każdych warunkach, ale z praktyką jakoś kiepsko... :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 10:44 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
Natomiast kolejność podana przez Ciebie wydała mi się błędna.


No to się zgadzamy w 100%, ja zacząłem pierwszy post od tego, że na morzu nauczysz się najwięcej. Chciałem zwrócić jedynie uwagę na pominięty moim zdaniem w dyskusji wątek obszerności wiedzy żeglarskiej, której nie trzeba uczyć się w całości na przykładach z życia - ba nawet sie nie powinno :)

skipbulba napisał(a):
konia z rzędem temu, kto się nauczy manewrować jachtem np. na silniku na podstawie książek:)


Konia z rzędem temu który nauczy sie tego na morzu :) Na rejsie na którym odwiedzasz 4-6 portów po jednym dojściu i odejściu - do tego manewruje skipper nauczysz sie trzymać jedną cumę. Od takich rzeczy są manewrówki, gdzie przez dwa dni nie wychodzisz poza główki portu. Nawigację też lepiej na morzu ćwiczyć a nie uczyć się jej od podstaw.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 11:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
skipbulba napisał(a):
maciek.k napisał(a):
Tym więcej sie nauczysz na morzu, im więcej wcześniej przeczytasz.


bez jaj.
Znam takich co w życiu ksiązki nie przeczytali, a nikt z nas do kostek im nie siega jeśli chodzi o znajomość morza:)
Pływac trzeba i tyle :)

Maciek


Zwykle w 99% zgadzam się z Twoimi poglądami.
Tym razem w 100%.
Co do czytania książek żeglarskich.
(oczywiście popieram, propaguje na grupach itd. - ale to pikuś w stosunku do praktyki).

Dodam do tego co znalazłem na stronie RYA (która też oczywiście popiera
ksiązki, szkolenia itd.). Jednak praktyka jest ważniejsza.

To kto jest dobrym żeglarzem, to kwestia dyskusyjna.
Bo komuś może wystarczać pływanie w obrębie pobliskich punktów A-B-C.
Ktoś inny specjalizuje się w regatach oceanicznych.
I jest w tym dobry.
Ale jeśli ktoś chce mieć ogólny certyfikat to na:

http://www.rya.org.uk/coursestraining/exams/Pages/howtopassyourexam.aspx

dają taką krótką definicję dobrego żeglarza, który chce podejść do egzaminu RYA:

"should be able to enter any well-charted harbour for the first time, with
sufficient depth, by day or night"


"powinien być zdolny do wejścia do każdego portu po raz pierwszy, jeśli port
ma dobre mapy i dostateczną głębokość, w dzień czy w nocy"

No i teraz odpowiedź na początkowy post. Co radzi RYA aby "uczyć się żeglarstwa morskiego"?


"be more adventurous than the usual weekend trip to your
favourite anchorage. Enter some new harbours to refine your pilotage. Attempt the
occasional night entry and be aware of the problems"


"bądź śmielszy niż zwykłe weekendowe wycieczki do
ulubionego kotwicowiska. Wejdź do kilku nowych portów dla udoskonalenia nawigowania. Spróbuj czasem nocnego wejścia i bądź świadom problemów"

Innymi słowy wg. RYA im więcej jest portów, do których weszłeś tym lepiej.
Tu przypomniał mi się wypadek, który zdarzył się niesamowicie doświadczonemu
kapitanowi (w sensie: kilkadziesiąt lat) ale ... kapitanowi jednego portu,
gdy popłynął zupełnie inną trasą.
Jak znajdę ten opis to przypomnę ten wypadek w osobnym wątku.

Pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 12:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kuracent napisał(a):
"be more adventurous than the usual weekend trip to your
favourite anchorage. Enter some new harbours to refine your pilotage. Attempt the
occasional night entry and be aware of the problems"

No tak - nie czytałem tej mądrości ale w pełni ja praktykuję. A gdy pływam z ambitną załogą, to w miarę możliwości obciążam ich portowymi manewrami, więc więcej niż "jedną cumą". To jest różnica polegająca na tym jaką rolę skiper pełni w rejsie. Czy jest powożącym czy, lepszym lub gorszym, nauczycielem. Więc moi załoganci mają szansę coś więcej z pływania ze mną wynieść.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 12:39 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Świetny materiał. Z radami przytoczonymi przez Kuracenta zgadzam się w 100%. Dotyczą one jednak samodzielnie pływających, nieco juz doświadczonych skipperów, którzy przymierzają sie do certyfikatu RYA Yachtmaster. Pomimo, ze do certyfikatu mi daleko, tak staram się postępować :) Cieszy mnie także, że są tacy skiperzy jak WhiteWhale :) Sam dałem ostatnio koledze manewrowac w porcie, ale on był po zdanym egzaminie na s.j.
Czy ty dałbyś 8 tonowy jacht w ręce gościa który nigdy nie był na żadnej manewrówce ? Niby jak miałby sobie poradzić ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 12:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
Czy ty dałbyś 8 tonowy jacht w ręce gościa który nigdy nie był na żadnej manewrówce ? Niby jak miałby sobie poradzić

Oczywiście, że tak. Postępowałem tak wielorotnie. A co do tego ma zdana, czy nie zdana manewrówka ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
maciek.k napisał(a):
Czy ty dałbyś 8 tonowy jacht w ręce gościa który nigdy nie był na żadnej manewrówce ?

Oczywiście, nie oznacza to, że w tym czasie zabieram sie za kawę. I w razie potrzeby, będąc na "stand by" włączam się, niezależnie jak dalece zaawansowane manewrówki ma za sobą. Jednak to na skiperze wisi odpowiedzialność za szkody. :(

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 12:59 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Oczywiście, że tak

WhiteWhale napisał(a):
Oczywiście

Tak ? Każdemu ?

Nie ważne czy manewrówka zdana, czy nie zdana, ważne czy odbyta :D
Może ja po prostu nie mam talentu, ale musiałem manewrowania jachtem uczyć się ćwicząc manewry wielokrotnie. Najpierw zacieśnianie cyrkulacji, potem longside, zdarza się, że parkowanie na wstecznym do tej pory sprawia mi problemy.
Na pewno nie zaparkowałbym w Chorwacji za pierwszym razem. Przyznam się, że nie znam nikogo kto się urodził z umiejętnoscią manewrowania jachtem :oops:

Może trzeba napisać Andrzejowi, że traci czas ?
http://www.seamaster.pl/kurs-manewrowy.php

Linka podałem ze względu na łatwość odnalezienia. U Andrzeja akurat nie byłem, ale zapewniam cię, że jest wiele osób które też muszą trenować i robia to za grube pieniądze z własnej woli. Ja osobiście uważam, że żaden turystyczny/stazowy rejs nie zastąpi dwóch dni takiej manewrówki.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 13:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
Nie ważne czy zdana, czy nie zdana, ważne czy odbyta

Wpędzaz mnie w kompleksy, bo...nigdy nie byłem na żadnym kursie manewrowym i się nie wybieram. :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 13:08 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak juz napisałem :) Ja nie mam talentu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 13:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
maciek.k napisał(a):
Tak ? Każdemu ?

WhiteWhale napisał(a):
w razie potrzeby, będąc na "stand by" włączam się, niezależnie jak dalece zaawansowane manewrówki ma za sobą

Wystarczy stać obok i pilnować

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 13:40 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Widzę, że drużyna seniorów już pozapominała to i owo :)
A co tu pilnować, jak za sterem stoi zupełnie zielony, nazwijmy to eufemistycznie "marynarz" ?
Jak mu wydasz komendy na ster i manetke to sie i tak niczego z tego nie nauczy, jak nie wydasz, to w najlepszym przypadku nic nie zrobi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Z kim Ty pływałeś?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 14:10 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Sam, wczeniej nie warto wspominać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 14:28 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Może źle trafiałeś po prostu :)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
maciek.k napisał(a):
Czy ty dałbyś 8 tonowy jacht w ręce gościa który nigdy nie był na żadnej manewrówce ? Niby jak miałby sobie poradzić ?


Dawałem. I jak ktoś poprosi, to daje. Ale jak poprosi, bo po nudnej zegludze po morzu, gdzie nic się nie dzieje, manewrówka jest najfajniejszą częścią rejsu i zawsze chętnie to robię sam. Natomiast nie przypominam sobie, żebym kiedyś odmówił gdy ktoś chciał wejść, bądź wyjść z portu. Oczywiście stoję obok i jestem gotów do przejęcia jachtu, no i czasami radzę co w danym momencie zrobić.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
maciek.k napisał(a):
A co tu pilnować, jak za sterem stoi zupełnie zielony, nazwijmy to eufemistycznie "marynarz"?
Nie zdarzyło mi się nigdy, żeby ktoś zupełnie zielony rwał się do steru. BTW co to znaczy "zupełnie zielony"? Ktoś kto wszedł pierwszy raz w życiu (swym lichym) na jacht i właśnie chciałby go wyprowadzić z portu?!

Cytuj:
Jak mu wydasz komendy na ster i manetke to sie i tak niczego z tego nie nauczy,
Świat nie jest, a żeglarstwo to już w ogóle - czarno białe. Jeszcze jest kilka innych opcji :-)

Zamiast wydawać komendy na ster i manetkę można powiedzieć: popłyń tam w prawo, zobacz - tam masz więcej miejsca żeby się obrócić, zwróć uwagę, że nas znosi idź troche szybciej, etc, etc.

Cytuj:
jak nie wydasz, to w najlepszym przypadku nic nie zrobi.
jest pewna granica poniżej której nie można schodzić w dawaniu ludziom steru, ale ludzie po kilku rejsach z reguły znajdują się już powyżej tej granicy. Ergo: trzeba pływać a w książkach szukać odpowiedzi na pytania, które pojawiają się w naszych głowach po rejsie ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 17:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
maciek.k napisał(a):
A co tu pilnować, jak za sterem stoi zupełnie zielony

Z pewnością nie jet to nikt "zupełnie zielony". Zanim dopłyniemy do pierwszego portu, z pewnością parę godzin za sterem spędził. Ponadto, ponieważ manewrowanie "na wstecznym" jest faktycznie trudniejsze, odbywamy wcześniej na otwartej wodzie małą sesję manewrową na wstecznym biegu. Wreszcie przed pierwszym prawdziwym manewrem w porcie, omawiamy go z uwzględnieniem specyfiki miejsca, wiatru i kierunku obrotów śruby. Większość chętnych jakoś sobie radzi.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 18:32 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Serce rośnie jak czytam Wasze wypowiedzi :) Nie podejmuję się jednak oszacowania jaki procent dostępnej publicznie oferty rejsów stanowią takie pozycje ...
Z drugiej strony to ile lat należałoby czekać na dorwanie się do steru w porcie przy jednym rejsie rocznie ?
Nie prościej pojechać na dwa dni do Szczecina/Gdyni i zrobić tych podejść do zarzygania ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
I niby że dwa dni manewrówki dadzą Ci więcej? Ja tam nigdy w życiu żadnej manerwóki nie odbywałem po za tą na ż.j. i st. j. obydwie na śródlądziu (jeszcze można było) i jakoś nie mam problemów z manewrowaniem. Nie rozumiem o co Ci chodzi???
Powiem więcej nikt mnie nigdy nie uczył pływać na silniku. Patrz pan jaki jestem cholera zdolny nikt mnie nie uczył a umiem (a może nie umiem tylko się udawało do tej pory ;) )! :lol:


Ostatnio edytowano 8 gru 2010, o 20:00 przez Carlo, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 18:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
maciek.k napisał(a):
Nie prościej pojechać na dwa dni do Szczecina/Gdyni i zrobić tych podejść do zarzygania ?


No nie wiem jak dla innych ale dla mnie osobiście o wiele łatwiejsze jest wejście do portu i ćwiczenie manewrówki non stop gdzieś na jakimś kursie manewrowym gdzie się robi non stop long side i y-bomy niż wejście w nocy do portu, samodzielne ustawienie się w linni nabieżnika, samo "wypatrzenie tego portu przez lornetkę" w oparciu o mapy, odpowiednia analiza świateł zupełnie nieznanego portu w czasie jakiegoś tam rejsu....

Osobiście uważam że podczas rejsu można się więcej nauczyć niż ciągle "parkując". Poza tym wydaje mi się -podkreślam wydaje mi się- ze samo zaparkowanie jak już się przekroczy główki portu to chyba najmniejszy problem bo można wszytko powoli bez stresu zrobic...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
maciek.k napisał(a):
Nie prościej pojechać na dwa dni do Szczecina/Gdyni

Absolutnie nie zniechęcam do takiego wyboru. Szczególnie, jeśli ktoś dotychczas pływał z takim skiperem, który steru w porcie nie pozwalał dotknąć a zamierza ruszyć w swój pierwszy samodzielny. Mówiłem tylko o swoim podejściu do tematu. Każdy sposób doskonalący umiejętności jest dobry.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 19:24 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Katrine, nie wkładaj w moje usta tez których nie wypowiedziałem. Zanim wyjdę na gościa który odwodzi ludzi od pływania po morzu, pragnę podsumować swój wkład w ten wątek :)
Moim zdaniem każdy powinien podążać swoją własną drogą tak w żeglarstwie, jak i w życiu. Ważne jest aby mieć przyjemność z osiągania celów które sobie stawiamy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 gru 2010, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
maciek.k napisał(a):
Moim zdaniem każdy powinien podążać swoją własną drogą tak w żeglarstwie, jak i w życiu. Ważne jest aby mieć przyjemność z osiągania celów które sobie stawiamy


Ano masz rację.
Ale jak widzisz wielu z kolegów bez problemu daje robic manewry nawet mało doświadczonym żeglarzom. Ja też chociaż niechętnie. wiesz dlaczego? Bo to najfajniejszy moment każdego pływania, wejścia i wyjścia. Reszta jest w 90% nudna :D
Większość moich przyjaciół radziła sobie dobrze z manewrami pomimo nieodbycia żadnej manewrówki. Pływanie jachtem to nie jest fizyka kwantowa i studiów u Hawkinga do tego nie potrzeba :D
Ja to jestem taki kozak, że dawałem mój 8m jacht ludziom bez patentów (w sensie, że pożyczałem im). Fakt, że sam ich przedtem nauczyłem trochę żeglowania:)
teraz nie pożyczam, bo jacht jest 9,5m stalowy, waży 8ton i jest pod polska banderą. Zgadnij, który z elementów wymienionych powoduje niemożność pożyczania osobom bez patentu? :D
Czytanie książek, nauka z ksiązek, manewrówki, kursy wszelkiej maści są przydatne i potrzebne. Ale nauczyć się żeglowania (każdego, nie tylko morskiego) można JEDYNIE poprzez żeglowanie. W żaden inny sposób.
Bo akurat podejścia czy odejścia od kei wcale nie są najważniejsze i najprzydatniejsze.
Wiesz co jest najważniejsze moim zdaniem? Rozsądek, umiejętność życia z ludźmi, dystans do samego siebie i poczucie humoru. Reszta to drobiazgi.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL