Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 lip 2025, o 07:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 sie 2011, o 13:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
bury_kocur napisał(a):
Piotr

Kasia... Zosia... Ania... Bożenka...Teresa... ;)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2011, o 13:27 

Dołączył(a): 27 gru 2010, o 21:36
Posty: 492
Lokalizacja: Warszawa-Wawer
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 57
Uprawnienia żeglarskie: wolny człowiek
Colonel napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Piotr

Kasia... Zosia... Ania... Bożenka...Teresa...


Ładnie to tak kolegę kablować???? ;-D

Pozdrawiam
meping

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2011, o 15:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Colonel napisał(a):
Kasia... Zosia... Ania... Bożenka...Teresa...
bury_kocur napisał(a):
Piotr

Kasia... Zosia... Ania... Bożenka...Teresa... ;)


Zazdrość Cię Jędruś ścisnęła ?
Przyznaj się ...
Jak to bylo ?
Ćwiczyć Synu, ćwiczyć...?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2011, o 18:52 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
I widzicie jak może się fajnie rozwinąć wątek, zaczynający się od prostego pytania, które dla wielu mogło się wydawać proste jak "sznurek w kieszeni".
Ci którzy mieli doświadczenie w tym temacie dzielili się swoimi doświadczeniami. Nikt nie wyciągał nadmiernie z grobu Tacyta "cytując/cytując/cytując". Nikt nie usiłował udowadniać że wie lepiej.
W połowie dyskusji Paweł napisał że popłynął i było dobrze.
Dla mnie to oznacza że nie zmarnowaliśmy prądu na klepanie po klawiszach.
Pawłowi gratuluję postawy która obowiązuje też na morzu: "jak masz wątpliwości to sprawdź, a jak nie masz to sprawdź dwa razy".
Pozdrawiam
Roman
p.s.: Grzegorz. Ty który napisałeś "SPRÓBUJ NIE ZRAZIĆ SWOJEJ LEPSZEJ POŁOWY DO ŻEGLARSTWA", postaraj się jeśli możesz, podzielić się z nami swoimi doświadczeniami,
bo ja mam w tym temacie doświadczenia straszne :evil: . Załóż nowy wątek bo uważam że będzie on cenną lekturą dla wielu z nas.

_________________
Pozdrawiam
Roman



Za ten post autor Roman K otrzymał podziękowanie od: ZygZag
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2011, o 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2010, o 10:30
Posty: 424
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 37
Otrzymał podziękowań: 50
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Roman K napisał(a):
p.s.: Grzegorz. Ty który napisałeś "SPRÓBUJ NIE ZRAZIĆ SWOJEJ LEPSZEJ POŁOWY DO ŻEGLARSTWA", postaraj się jeśli możesz, podzielić się z nami swoimi doświadczeniami, bo ja mam w tym temacie doświadczenia straszne :evil: . Załóż nowy wątek bo uważam że będzie on cenną lekturą dla wielu z nas.
Romku, nowy wątek możesz równie skutecznie sam założyć. Moje doświadczenia z żeglowania z "lepszą połową" są raczej przyjemne. Mimo pływania po Mazurach od świtu do zmierzchu nie zraziła się na szczęście. Widziałem jednak niejednokrotnie niemiłosiernie szczęśliwe kobitki gdy udało się im wreszcie zejść z jachtu na ląd. A dwie znane mi panie zgodnie, po urlopie spędzonym na omedze, śpiewały: "... już nie wrócę na wodę..." ... i nie wróciły, a szkoda.

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę :-) ---


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2011, o 21:30 

Dołączył(a): 28 sie 2011, o 21:16
Posty: 28
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: majtek? kuchcik? :)
Wariaty z Was, mili państwo(panowie?;P) :) ale przyjemnie się was czyta. Jakby się siedziało w tawernie, plecami do wesołych żeglarzy :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2011, o 20:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2010, o 10:30
Posty: 424
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 37
Otrzymał podziękowań: 50
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
akinom napisał(a):
Wariaty z Was, mili państwo(panowie?;P) :)

Wszak to taka trochę wariacka zabawa, to całe żeglarstwo, więc i ludzie zwariowani lekko :-)

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę :-) ---


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2011, o 20:46 

Dołączył(a): 28 sie 2011, o 21:16
Posty: 28
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: majtek? kuchcik? :)
:) to ładne i łagodne wariactwo :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2011, o 21:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2010, o 10:30
Posty: 424
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 37
Otrzymał podziękowań: 50
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
akinom napisał(a):
:) to ładne i łagodne wariactwo :)
Nie zawsze łagodne :-)

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę :-) ---


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
Mój przypadek troszkę inny ,ale opiszę .W sobotę (27 sierpnia) pięknie wiało na zalewie Rybnickim ,poinformowałem moją ładniejszą połowę że pragnę poszaleć na omedze więc czy ma ochotę w tym pouczestniczyć otrzymawszy odpowiedź negatywną (omega nie jest w guście mojej pani) powyciągałem wszystko z kieszeni i zapowiedziałem że skoro pływam sam to pozwole sobie i "pojadę na maxa" więc istnieje możliwość zmoczenia, zgodnie z obietnicą "pojechałem na maxa" i aby być słowny do końca poległem (opisywać jak nie będę bo trochę wstyd).Woda w zalewie cieplutka,słonko świeciło, Wojtek1968 udzielił pomocy omega została postawiona i ponownie opływana właściwie pozostało by tylko trochę się pośmiać. Niestety zdarzenie to ku mojemu zdziwieniu wywołało u mojej pani strach ,zaczeła bać się żeglowania mimo tłumaczenia że nigdy bym nie zaryzykował takiego wariactwa gdyby na omedze pływała ze mną .W niedziele niestety nie wyraziła checi żeglownia mimo iż do tej pory sprawiało jej to przyjemność .Tak więc zamiast śmiesznego wspomnienia został mi niezły problem

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
szpiszpak napisał(a):
Niestety zdarzenie to ku mojemu zdziwieniu wywołało u mojej pani strach ,zaczeła bać się żeglowania mimo tłumaczenia że nigdy bym nie zaryzykował takiego wariactwa gdyby na omedze pływała ze mną .W niedziele niestety nie wyraziła checi żeglownia mimo iż do tej pory sprawiało jej to przyjemność .Tak więc zamiast śmiesznego wspomnienia został mi niezły problem

Zmień podejście.
I Panią - na mniej strachliwą!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 13:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
pierdupierdu napisał(a):
Zmień podejście.
I Panią - na mniej strachliwą!

Łatwo powiedzieć :roll:

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."


Ostatnio edytowano 4 wrz 2011, o 09:41 przez Cypis, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiono cytowanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 13:36 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
zabierz ją na jakiś placyk i pokaż, że samochód którym jeździ potrafi czasem wpaść w poślizg... ale nie wpada :)

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 13:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
AndRand napisał(a):
zabierz ją na jakiś placyk i pokaż, że samochód którym jeździ potrafi czasem wpaść w poślizg... ale nie wpada :)

Faktycznie jest w tym logika ;)

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 20:02 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Rada "pierdupierdu" jest bezdennie głupia.
Nie po to się człowiek męczy przez tyle lat próbując JĄ namówić/zabrać na rejs, żeby po wielu latach zaczynać od początku.
Skoro już zeszło na temat naszych piękniejszych, to może ja zacznę.
1. 1998r.. "Carina", oczywiście bez żadnego silnika, Zalew Szczeciński.
- odejście z Kamienia Pomorskiego, komenda moja: trzymaj się Wegi, odpowiedź; a co to jest?.
- wychodzimy na Zatokę Pomorską (wyholowani przez zaprzyjaźniony jacht motorowy) z Dziwnowa. Synek żygnął i poszedł w koję. Moja siedzi na deku i widzę jak jej pazury wczepione w drewno ławeczki kokpitowej stają się co raz bardziej fioletowe. Nie pozostało nic innego jak zawrócić.
2. "Przygotowanie" do rejsu na fiordach (początek maja 2002r.). Świnoujście, Sassnitz, Ronne, Świnoujście (Carter).
Dlaczego tu jest tak zimno?.
3. 2003r. Skagen, Bergen, Stavanger, Thyboron. (Draco).
Dlaczego jako I-of. wymagałeś ode mnie więcej niż od reszty?.
Odp.: bo jesteś moją żoną.
4. 2003 -2006. W domu temat rejsów jest "tabu".
5. 2007r. Udaje mi się namówić moją żonę na tygodniowy "nasz wspólny" rejs na Bornholm. Ale warunki są takie: zabieramy rowery i jeździmy. Dobra. Jeden zaształowałem do kabiny dziobowej, drugi przykrawaciłem na wantach. :roll:
Wychodzimy ze Świnoujścia po prognozie pogody. Piękna nocka, wiatr W3. Żona śpi. Rano ok. 1000 wstała, zrobiła kawę, śniadanie i po zacumowaniu w Nekso usłyszałem piękny tekst "no to nareszcie jesteśmy na Bornholmie. Zdejmuj rowerki i jedziemy :evi
6. Wigilia 2007r. z dziećmi (wszyscy pływają), rozmawiamy o przyszłym sezonie.
7. 2008r. Płyniemy B37C na Bałtyk.
8. 2009r. Płyniemy R34C na ukochany Bornholm mojej żony.
9. 2010r. Martwy sezon. Przy stole wigilijnym rozmawiamy wspólnie o przyszłym roku.
10. 2011r. (czerwiec)Płyniemy razem do Oslo i z powrotem. Nie słyszę nic o zimnym Bałtyku.
11. Za cztery dni płyniemy na rejs rodziny. Żona od tygodnia gotuje słoiki na rejs. Pyta się czy wszyscy mają sztormiaki, jaka będzie prognoza pogody itd.
Pozdrawiam
Roman
p.s. trzeba wiedzieć z kim się ożenić. :D

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
szpiszpak napisał(a):
niestety nie wyraziła checi żeglownia mimo iż do tej pory sprawiało jej to przyjemność .Tak więc zamiast śmiesznego wspomnienia został mi niezły problem

E tam - zaraz problem. Moja ze mną na żagle nie jeździ, a ja uważam, że to nie problem, tylko dobrodziejstwo! :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2011, o 22:45 

Dołączył(a): 28 sie 2011, o 21:16
Posty: 28
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: majtek? kuchcik? :)
Słuchajcie, panowie, a może by tak który z Was opowiedział dla odmiany jaką ma dzielną,mądrą i odważną połowicę-żeglarkę? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2011, o 02:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
robhosailor napisał(a):
E tam - zaraz problem. Moja ze mną na żagle nie jeździ, a ja uważam, że to nie problem, tylko dobrodziejstwo! :lol:

Ja to mojej nie potrafię zniechęcić... ;)
Osobiście nigdy nie mogę się doczekać kolejnego "rejsu". Ale moja to dopiero jest napalona! Dobrze, że to kosztuje więcej niż jej nauczycielska pensja przewiduje, bo musiałbym po każdych wakacjach szukać nowej pracy... :lol: :lol: :lol:
szpiszpak napisał(a):
Tak więc zamiast śmiesznego wspomnienia został mi niezły problem

Weź wytłumacz ładniejszej, że są jachty wywracalne i niewywracalne. O zatapialności o3wiście nie wspominaj. Potem wyczarterujcie jakieś żelazko z wypasionym kambuzem do smażenia jajecznicy, zarefuj żagle o jednego refa więcej od tego, co rozsądek nakazuje... I niech teraz spróbuje przechylić więcej, niż kuracentowa norma przewiduje...
Jak na to nie pójdzie, to zapytaj czy umie pływać... na łapkach... i koniecznie naucz! :)
Prawdę powiedziawszy, niegdysiejszy wymóg umiejętności pływania do patentów, nie był wcale taki głupi. Pływać można nauczyć każdego i w każdym wieku.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2011, o 03:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
akinom napisał(a):
Słuchajcie, panowie, a może by tak który z Was opowiedział dla odmiany jaką ma dzielną,mądrą i odważną połowicę-żeglarkę? ;)


W zeszłym roku niesiony falą euforii związaną z długim rejsem z Żoną, popełniłem coś co chyba spełnia określone przez Ciebie kryterium...
Można tą relację - pean pochwalny, znaleźć tu: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1526&page=0


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2011, o 22:20 

Dołączył(a): 28 sie 2011, o 21:16
Posty: 28
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: majtek? kuchcik? :)
Tobie zazdroszczę Żony, a Twej Żonie- męża :)

_________________
Monika


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2011, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
schrader napisał(a):
Witajcie,

Chcialbym wybrac sie na jezioro, zabierajac tylko jedna osobe ze soba (co chyba nie byloby precedensem). Obawiam sie jedynie o moment stawiania zagli. Jakie sa wasze metody na ten manewr, jak zorganizowac prace na jachcie?

Zalozmy ze to omega, mały wiatr i liklina w likszparze.

Dzieki za odpowiedz

Już w 1967 r opływałem wszystkie jeziora mazurskie (połaczone kanałami - iszlakami wodnymi )
Wtedy dziewczyna moja dziś żona pomagała mi zawsze
Dbałem o to by opanowała sprawne -szybkie stawianie żagli kiedy jacht stał równo w lini wiatru . Właśnie była to omega - czasami pływałem Deltą ( była podobna do Omegi ale bardziej płaskodenna i niała 3 metry więcej żagla od Omegi . Na żaglu Delta miała znak trójkąta . Linkę obszytą żaglem która "ślizga " się w likszparze
sparowałem parafiną ze świecy .

Miałem problem przy silnym wietrze na Niegocinie Wilkasy - blisko brzegu nim żagiel zapracował
byłem dryfowany na skałki pod jachtem a przy wysokiej fali jacht podnosił się i walił o skałki dnem . Problem wielki - na wiosłach nie dawałem rady bo pod wiatr ( silnika nie było wtedy ) A fala spychała bardziej i bardziej na skałki- (miecz) telepał się coraz mocniej w skrzyni mieczowej . Wyskoczyłem do wody za rufę i usiłowałem wypychać jacht by nieroztrzaskał się o skałki . Pokaleczyłem sobie strasznie stopy o muszle skorupiaków przywarte do dna i skałek . Jestem wysoki 189 cm dlatego brodząć pod wodą do wysokości ramion moich udało mi się " uratować jacht i skrzynię mieczową i sam mieczprzez wypchnięcie ze strefy zagrożenia Wtedy dziewczyna -dzisiaj żona na samym foku pomogła mi odprowadzić jacht na głębszą wodę. - pojawił się problem drugi od rufy miałem trudności wgramolić się do jachtu . Udało się jednak tylko gdzie postawiłem stopę czy prawą czy lewą pozostawiałem krwawe plamy .

Juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2011, o 11:29 

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 21:49
Posty: 53
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
nie wiem czy ktoś to praktykuje, ale tak naprawdę to nigdy tego nie widziałem, i nie słyszałem by ktoś tego nauczał. Stawianie żagli na wstecznym:) Szczególnie przydatne przy silniejszych wiatrach. Potrzebny jest kawałek jeziora i jako tako sprawny sternik bo utrzymac omegę w linii prostej na wstecznym może być dosyć trudne dla nowicujszy. Ale gdy spełnimy te warunki to stawianie żagli jest prostsze, nie trzeba pagajować (no może ze dwa razy na rozpęd....) Najlepsze jest to że tą samą technikę można zastosować zrzucając żagle. Zacząłem się nawet zastanawiać czy nie spróbować tego na silniku po prostu by zmniejszyć łopot przy stawianiu... W tym roku pierwszy raz mogłem wziąć moją dziewczynę na rejsik po mazurach (wielka petla mazurska) i ta technika się sprawdzała na omedze doskonale:) W przypadku drugiej załogi stawianie zagli na silnym wietrze prawie zawsze kończyło się trzcinami (dwa pagaje nie dawały rady pod wiatr (prawdę mowiąc to czasami tez zapominali opuścić miecz.. (a raz nawet i kotwicę wyciągnąć:)))

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2011, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sie 2011, o 19:34
Posty: 18
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
adluvatan napisał(a):
Stawianie żagli na wstecznym:)

Rozumiem że chodzi o sytuację w której odchodzimy skądś na foku, a później próbujemy pójść na wstecznym wystawiając foka na wiatr, żeby postawić grota? Czy jest możliwe nabranie prędkości na wstecznym mając jedynie foka? Wydaje mi się że nawet z wytykiem będzie nam odrzucało dziób i nie będziemy w stanie utrzymać jachtu w linii wiatru.

Podobnie bez żadnych żagli - nie da się utrzymać jachtu w linii wiatru nie mając żadnego napędu.

Dałoby się postawić foka będąc na wsteku, wystawiając grota na wiatr, jednak jaki jest w tym sens skoro stawia się go błyskawicznie i w niemal dowolnym kursie? No, chyba że mamy jeszcze zwiniętego foka w kokpicie i potrzebujemy sporo czasu by otaklować omegę. To chyba jedyna sytuacja w której widzę zastosowanie stawiania żagli na wstecznym.

adluvatan napisał(a):
Najlepsze jest to że tą samą technikę można zastosować zrzucając żagle.

Bez dodatkowego napędu - podobnie jak przy stawianiu - nie widzę zastosowania. Być może da się omegę utrzymać na wstecznym w linii wiatru na samym foku przy większej prędkości - nie wiem, nie sprawdzałem (lub na wstecznym w linii wiatru bez żadnych żagli przez chwilę). Wtedy rzeczywiście, można byłoby przestać wystawiać grota na wiatr i go zrzucić. Lepszym rozwiązaniem wg mnie jednak jest chwilowe stanięcie do linii wiatru w trakcie płynięcia i błyskawiczne zrzucenie grota, zanim stracimy prędkość. Na omedze spokojnie da się to zrobić i to bez dziwnych kombinacji.


Sceptycznie jestem też nastawiony do tego pomysłu by płynąc na wstecznym dzięki silnikowi zrzucać żagle. Pewnie łopoczą trochę mniej, jednak czy to ma aż takie znaczenie na śródlądziu gdzie żagle są stosunkowo małe? Poza tym, śruba każdego silnika pracuje lepiej do przodu, więc prędzej utrzymamy jacht w linii wiatru przy silnym wietrze płynąc do przodu niż do tyłu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2011, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2010, o 14:05
Posty: 696
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jak jestem za sterem to sternik
umlukaszmazur napisał(a):
Być może da się omegę utrzymać na wstecznym w linii wiatru na samym foku przy większej prędkości - nie wiem, nie sprawdzał

Popływaj trochę na samym foku, zobaczysz jak się łódka zachowuje.

Czasem tak robię.
Fok łatwiej rozwinąć z rolfoka, czy nawet tradycyjnie przed wybranie fała.
Wtedy mam pełną sterowność.
Fok pomaga utrzymać łódkę w linii wiatru, jeżeli stawianie grota trwa trochę dłużej.

Jak się ma trzy osoby do postawienia żagli to problem jest żaden, jeden do fałów, drugi kontroluje lik, trzeci podnosi bom.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2011, o 21:29 

Dołączył(a): 16 lip 2009, o 13:15
Posty: 44
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 25
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: Nieważne czy mam. Ważne że żegluję.
schrader napisał(a):
Chcialbym wybrac sie na jezioro, zabierajac tylko jedna osobe ze soba (co chyba nie byloby precedensem). Obawiam sie jedynie o moment stawiania zagli. Jakie sa wasze metody na ten manewr, jak zorganizowac prace na jachcie?


Schrader powiedz że jaja sobie robisz.

_________________
Berni_bn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2011, o 23:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
schrader napisał(a):
Chcialbym wybrac sie na jezioro, zabierajac tylko jedna osobe ze soba (co chyba nie byloby precedensem). Obawiam sie jedynie o moment stawiania zagli. Jakie sa wasze metody na ten manewr, jak zorganizowac prace na jachcie?

Postawić żagle to prościzna, dopiero dalej zaczynają się schody ;)



a potem trzeba jeszcze wrócić...


:lol: :lol: :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: WhiteWhale
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2011, o 02:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sie 2011, o 19:34
Posty: 18
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Viking napisał(a):
Fok pomaga utrzymać łódkę w linii wiatru

Mówisz o płynięciu do przodu, czy do tyłu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2011, o 21:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2010, o 14:05
Posty: 696
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jak jestem za sterem to sternik
Do przodu, wtedy nawet jak zrobię łagodny sztag, to nie ma zagrożenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 13:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sie 2011, o 19:34
Posty: 18
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
W jaki sposób fok może pomagać utrzymać jacht w linii wiatru skoro nie pracuje? Chyba że pracuje na wstecznym, ale wtedy też raczej nie pomaga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 19:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2010, o 14:05
Posty: 696
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jak jestem za sterem to sternik
Popływaj na samym foku.

Nie mówię, że na sztywno jacht stoi w łopocie i nie drgnie przez 10 minut.
Jacht ma pełną sterowność, ostrzysz i w odpowiedniej chwili luzujesz foka stając w łopocie. Jak zaczyna odpadać, to znowu fokiem i sterem wracasz do linii wiatru.

Wtedy uszczuplona załoga może się zająć grotem.

Gdybyś bazował na pagajach nie utrzymasz jachtu w linii wiatru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 276 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL