W sprawę ANA Charter, mino, że nie byłem pokrzywdzony zaangażowałem się od początku.
Już w listopadzie 2010 wiedziałem, że jest to duży przekręt. Kogo mogłem, to ostrzegłem. Gdy pojawiały się jakieś reklamy na forum, starałem się je zdyskredytować, czasami dostawałem "po uszach".
Jak zupa się wylała, bardzo aktywnie (na sąsiednim forum) uczestniczyłem w dyskusji i udało mi się poprzez PW nie dopuścić do zablokowania tematu.
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=11339
Dzięki temu ofiar jest trochę mniej.
Jednakże nie mogłem przed wylaniem się afery napisać, że to oszuści. Powiedziałem to w sądzie i usłyszałem.
Szkoda, może by tego procesu nie było.
Moja odpowiedź, ale może byłby inny, to ja byłbym oskarżonym o zniesławienie i utratę korzyści ANA Charter.
Tym bardzie wku.... mnie dywagacje człowieka, który nic na ten temat nie wie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Tylko jedno zdanie z jednego rejsu przez ocean przytoczone z wskazanego liku.
"Umowa została zawarta 3 m-ce temu i opłacona w całości w wysokości 5 000 pln. Bilet na Martynikę kupiłem osobno"

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Poczytaj o sprawie milicjant vs. poseł Biedroń. Chłopcy się poszczypali, glina dostała z liścia, sąd nie uwierzył świadkom co zeznania zmieniali jak rękawiczki i uniewinnił Biedronia, a prokuratura... będzie się odwoływać bo cośtam, cośtam.

Zajęć nie mają, albo mają obstrukcję w firmie - innymi słowy: "nie miał stolca, miał pierdolca".

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W sprawie stolca nie wiem a co do obstrukcji - pełna zgoda.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Opieram się tylko na tym co czytałem - a sprawa sypnęła się dosyć szybko i ci co stanęli na pustym pirsie z ręką w nocniku tych była mniejszość - większość straciła zaliczki. Niektórzy pewnie kupili bilety lotnicze itp i to może piętrzyć straty pokrzywdzonych. Więc tak myślę i myślę i wymyśliłem, że dziennikarze nie potrafią rzetelnie informować. Bo mowa jest o wpływach na konto Ana charter. Chętnie poczytam jaki będzie wyrok końcowy i rzeczywiste ustalone przez sąd straty. A kto wie - może okaże się jak w przypadku wielu plajtujących biur podróży, że - no sorry biznes nie poszedł spółka jest z o.o. Zarząd jest niewypłacalny a nie działał na szkodę spółki. Zobaczymy. Natomiast powtórzę, że jeśli dostrzegam w jakiejś relacji dwie trzy rzeczy, w które ciężko uwierzyć (na przykład taka że nowe biuro po jednych targach sprzedało 150 charterów na 50 stopowych jachtach, albo że z zaliczek uzyskali wpływy w wysokości miliona złotych) to z dużą rezerwą podchodzę do dalszego ciągu relacji.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Chyba nie to co ja przeczytałem Ty chciałeś powiedzieć...

A skąd wiecie, że nie dotarli? Aby zaistniało przestępstwo oszustwa musi być osoba pokrzywdzona czyli musi powiedzieć: Tak oszukano mnie, poniosłem straty w kwocie itd. Jeśli ktoś powie: nie chcę mieć z tym nic wspólnego to koniec pieśni.
To tak dla edukacji aby między innymi móc zrozumieć zachowania oszustów, którzy czasem postępują tak, że atakują pokrzywdzonych, że to oni są jeszcze mu coś winni i dla ich dobra będzie lepiej aby zapłacili całą kwotę i nie zawracali dupy policji.

I jesteś tego pewien?

W przypadku przestępstw ściganych z urzędu, samo oświadczenie pokrzywdzonego, że nie czuje się pokrzywdzonym wystarczy żeby uznać, że nie doszło do popełnienia przestępstwa?

(Wiem, wiem jak nikt nie złoży zawiadomienia, to oczywiście nikt palcem w bucie nie kiwnie, nawet pomimo obowiązku ustawowego.)

Np. w przypadku czynu z art. 156 kk?

A jeszcze lepiej, w przypadku czynu z art. 148 kk, jeżeli denat nie miał rodziny i nikt nie czuje się pokrzywdzonym to też nie ma przestępstwa? Denat oczywiście nie jest już w stanie nam odpowiedzieć czy się czuje czy nie...

A może jakiś przepis w takiej sytuacji nakazuje umorzyć postępowanie?

Zaraz, zaraz ..... art. 17 kpk ...no nie ma.....

Co innego w przypadku przestępstw ściganych na wniosek....

A no właśnie,.... czy 286 kk jest ścigane na wniosek..... ooo nie, jednak z urzędu.
Przepis czyni wyjątek jedynie co do osób najbliższych -§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.


A tak jeszcze na marginesie, warto odnieść się do definicji przestępstwa.

czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia, bezprawny, zawiniony, o szkodliwości społecznej większej niż znikoma.....

Ani słowa o pokrzywdzonym.

Czy dla zaistnienia przestępstwa jest potrzebne subiektywne odczucie pokrzywdzonego?

To teraz jeszcze tak w ramach burzy mózgów .... yyyy czego ..... no dobra.....


Art. 296 kk.....

Kazus:

Prezes zarządu jednoosobowego i udziałowiec większościowy spółki kapitałowej wyrządza jej znaczną szkodę. Udziałowiec większościowy ma wystarczająco głosów na Zgromadzeniu Wspólników aby wybierać zarząd.

Jest więc z jednej strony osobą która popełnia czyn zabroniony jak Prezes i mogą mu być postawione zarzuty.

Z drugiej strony jako prezes spółki (w tym wypadku pokrzywdzonego) samodzielnie ją reprezentując, występuje również jako przedstawiciel pokrzywdzonego w postępowaniu karnym.

I co fakt, że Prezes przyjdzie i oświadczy za spółkę że nie czuje się pokrzywdzonym ma spowodować umorzenie postępowania? A może należy uznać że nie doszło do popełnienia przestępstwa - zgodnie z Twoją teorią?

To tak dla edukacji

Pięknie... Czy kiedykolwiek prowadziłeś jakąś sprawę karną czy Twoja wiedza jest czysto szkolna poparta studiowaniem orzeczeń SN? Bo jak na razie to to co powiedziałeś wypełnia wszystkie trzy definicje prawdy.

hahaha

Żelazna, merytoryczna argumentacja, godna "wytrawnego jurysty",a próba ataku ad personam wyjątkowo marna i nietrafiona.

Polemizowałbym.

Czy ktoś może był na ostatniej rozprawie i może w 2 zdaniach napisać, co się działo?

I pytanie nr 2: kiedy jest następna rozprawa?

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Ktoś coś?

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Nie wiem czy ktoś jeszcze śledzi, czy nie, ale proces trwa dalej http://www.tawernaskipperow.pl/ana-char ... tykul.html Może na następnym posiedzeniu poznamy wyrok.

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Niestety sprawa nadal nie zakończona http://www.tawernaskipperow.pl/ana-char ... tykul.html

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Tawerna Skipperów nadal śledzi sprawę ANA Charter. Za każdym razem wydaje się, że to już koniec Oby tym razem http://www.tawernaskipperow.pl/sprawa-a ... tykul.html

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Jest wyrok:
http://www.tawernaskipperow.pl/sprawa-a ... tykul.html

Wracając do wypowiedzi Pana Piotra:


Może prokurator jest analfabetą, ale przynajmniej skutecznym.

Oszust to złodziej o szczególnych cechach. Zawsze będzie twierdził, że to On został oszukany.

Mnie szczególnie podoba się to;
Dodatkowo też otrzymali kary grzywny, a Piotr W. ma zwrócić Skarbowi Państwa sumę 17 tysięcy złotych – to cena wynikająca z faktu, iż Piotr W. domagał się przesłuchania wszystkich świadków (rozsianych po całej Polsce), wycofując się z wcześniejszego oświadczenia, że te przesłuchania nie będą konieczne i wystarczy jedynie przytoczenie tych jakie zostały zebrane w trakcie śledztwa.To widocznie kara za zawracanie D sadowi.

Jednej kanalii mniej, przynajmniej na jakiś czas.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

A tak kozaczył!

Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok nie jest prawomocny.

Jeżeli wchodzi w grę kara pozbawienia wolności bez zawieszenia wykonania wyroku, to można przypuszczać, ze obrońca oskarżonego wniesie apelację. W takiej sytuacji oskarżyciel powinien być gotowy również na wniesienie apelacji.

W tym konkretnym przypadku, nawet bez znajomości akt sprawy, można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że wyrok znacząco się nie zmieni. Tyle tylko, że przez jakiś jeszcze czas Piotr Wyrwa będzie chodził na wolności. Ale na szczęście ze świadomością, że czeka go odsiadka.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Historia prawnicza różne cuda widziała. Dlatego zawsze lepiej poczekać z odtrąbieniem zwycięstwa na prawomocny wyrok.
Znam wokandy, które w pierwszej instancji były dla jednej ze stron pomyślne. Później dwa lata następnych przepychanek i sytuacja była całkowicie inna.

Też znam takie wokandy. Ale moją wypowiedź oparłem na praktyce sądowej, która co do zasady opiera się na utrzymywaniu wyroków w mocy, jeżeli sąd apelacyjny nie dopatrzy się naruszenia prawa proceduralnego, pominięcia przez sąd pierwszej instancji ważnego dowodu w sprawie lub innych nieprawidłowości, które mogły mieć istotne znaczenie przy orzekaniu kary. W takich przypadkach sprawa przekazywana jest do ponownego rozpatrzenia, lub rzadziej wytok jest zmieniany. Ale co do zasady i tu pewnie zgodzisz się ze mną, wyroki prawidłowo wydane są utrzymywane w mocy.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Jak najbardziej. Niemniej z osądami delikwenta, w domniemaniu oszusta czekam do prawomocnego wyroku.

3,5 roku odsiadki bez zawieszenia.
Super
Mam nadzieję, że moje zeznania, w tym w sądzie w Krakowie również do tego się przyczyniły.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

I bardzo dobrze. Do oskarżania mamy pełne prawo. Osądzanie to rola sądu.

No popatrz. A kiedy ja napisałem o sprzedawanym na Allegro kradzionym wyposażeniu jachtów to mnie o mało nie zjedliście.
I OK.
Ale jak ktoś będzie kiedyś miał problemy z tego powodu a już nie daj Boże we Włoszech czy Francji gdzie w kryminałach rządzą Arabowie to pretensje do Wojciecha.

Nie do Wojciecha.

Przeczytaj z uwagą co napisał Cape. On też miał na początku problemy z wiarygodnością informacji, jednak z czasem okazało się, że coraz więcej wskazuje na jej prawdziwość. Także to, że złożono w tej sprawie oficjalne zawiadomienie do prokuratury.

Ty Adi63 za to puszczasz w obieg publiczny informację bez potwierdzenia jej prawdziwości. Od tak...

Możesz być np. skonfliktowany ze sprzedawcą i robić mu złośliwie koło pióra...

Sprzedaż kradzionych przedmiotów to przestępstwo paserstwa wiec przede wszystkim mając taką wiedzę powinieneś powiadmić o tym prokuraturę

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A może znalazłby się jakiś ploter z mapami Bałtyku ?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"