Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 15 cze 2025, o 21:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 sie 2017, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10537
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Wrona napisał(a):
Naprawdę warto poczytać jakąś fachową literaturę i dopiero potem zabierać głos w dyskusji. Piszesz z uporem maniaka o czymś czego nie ma. Strugasz wszechwiedzącego a tak naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz. Najpierw się doucz później zabieraj głos.
Pozdrawiam Marek


Czekałem na te/takie słowa: :rotfl:

Jak ja lubię skromność i bezpretensjonalność w dyskusji.
... jakoś tak z jednej uczelni oni wszyscy.

Ty Wrona też jesteś po "Gdańskiej Najwyśmienitszej"?

MJS

ps Sąsiedzie przecież nie o to chodzi, (na forum) aby wyjaśnić, ale o to aby wykazać innych niewiedzę.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Ostatnio edytowano 17 sie 2017, o 22:46 przez Marian Strzelecki, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2017, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13154
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3093
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
666 napisał(a):
..., statyczna, dynamiczna, ...

Pan wróci jeszcze za tydzień do poprawki...


Może być jeszcze mniejsza i większa... Pan wróci do poprawki w przyszłym stuleciu... gdy już zrozumie. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2017, o 00:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Autorowi pomysłu błyskawicznego jednoburtowego wyjmowania zatyczek (szekli, togli, whateever...) - z napiętych ściągaczami want, "od spodu" pływającego w "grzybie" jachtu, czyli kilkadziesiąt cm od wodą, za pomocą trzymanego w kieszeni szeklownika - pragnę zadać jedno pytanie - po co?
Rozwinę - w jaki sposób odczepienie want jednej burty miałoby pomóc w uzyskaniu dodatniej wartości ramienia prostującego jachtu, który zaliczył "grzyba". W szczególności w przypadku typowego jachtu "mazurskiego". I w szczególności przy pozostawieniu masztu wiszącego na swej osi obrotu, na pozostałych wantach, sztagu, achtersztagu, fałach, szotach, etc, etc...

Przed odpowiedzią - proponuję obejrzeć rysunek:


Załączniki:
Righting-moment-curve.jpg
Righting-moment-curve.jpg [ 90.44 KiB | Przeglądane 6257 razy ]

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2017, o 01:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Marian Strzelecki napisał(a):
Poza tym jaką może mieć stateczność "wygrzybione" Tango do połowy zalane wodą, z poduszką powietrzną w okolicy dna - czyli w okolicy balastu (pod warunkiem, że się nie wziął i nie obsunął/urwał itp.
Dla mnie zbyt dużo niewiadomych i za mało fachowców do ogarnięcia tematu.

Stateczność jednostki uszkodzonej(?) tzw. stateczność awaryjną, ale masz racje jest to trochę naciągane i nie znam nikogo kto byłby wstanie to wszystko policzyć?

Wrona napisał(a):
Alterus napisał(a):
Ależ to stateczność normalna a cała dyskusja wzięła się z nieporozumienia, że istnieją jakieś dwie stateczności. Tymczasem chodzi o dwie składowe, zwane umownie statecznościami kształtu i ciężaru. Nie wiem, czego tu nie można zrozumieć.

Naprawdę warto poczytać jakąś fachową literaturę i dopiero potem zabierać głos w dyskusji. Piszesz z uporem maniaka o czymś czego nie ma. Strugasz wszechwiedzącego a tak naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz. Najpierw się doucz później zabieraj głos

Stateczność może mamy tylko jedną, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Dlatego aby lepiej zrozumieć, wyjaśnić i matematycznie opisać dane zjawisko musimy nie tylko dokonywać pewnych założeń ale także stosujemy jak zwykle uproszczenia.

Wyróżniamy nie tylko stateczność poprzeczną i wzdłużną, statyczną i dynamiczną, ale także początkową oraz przy małych i dużych kątach przechyłu o awaryjnej to wspominałem z obowiązku gdyż tak naprawdę to nikt jej nie rozumie a wiec podejrzewam, że jej po prostu nie ma.
Idąc dalej to podczas omawiania czy wyliczania wartości ramion prostujących wyróżniamy ramię stateczności kształtu oraz ramię stateczności ciężaru. Kształt kadłuba a w szczególności stosunek szerokości do wysokości tj. zanurzenia i wolnej burty odgrywa niebagatelną role przy określaniu wartości ramion prostujących a to oczywiście przekłada się na stateczność danej jednostki. Jak dla mnie to właśnie jest to w czystej postaci stateczność kształtu w odróżnieniu do stateczność ciężaru tj. jak sama nazwa wskazuje ciężaru i jego środka ciężkości, między innymi i to w dużym skrócie gdyż nie mam czasu na czytanie i cytowanie tej fachowej literatury o której kolega wspominał.

Oczywiście nie ma to wszystko większego wpływu na omawiane zdarzenie ale na postrzeganie niektórych autorytetów to i owszem.
Wiktor nie dotyczy to ciebie gdyż tak naprawdę to generalnie się z tobą zgadzam a o teorii okrętu nie musisz zbyt wiele wiedzieć w odróżnieniu do naszych forumowych kapitanów.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2017, o 05:39 

Dołączył(a): 5 sie 2011, o 06:55
Posty: 77
Podziękował : 75
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: jachtowy sternik morski
Marian Strzelecki napisał(a):
Wrona napisał(a):
Naprawdę warto poczytać jakąś fachową literaturę i dopiero potem zabierać głos w dyskusji. Piszesz z uporem maniaka o czymś czego nie ma. Strugasz wszechwiedzącego a tak naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz. Najpierw się doucz później zabieraj głos.
Pozdrawiam Marek


Czekałem na te/takie słowa: :rotfl:

Jak ja lubię skromność i bezpretensjonalność w dyskusji.
... jakoś tak z jednej uczelni oni wszyscy.

Ty Wrona też jesteś po "Gdańskiej Najwyśmienitszej"?

MJS

ps Sąsiedzie przecież nie o to chodzi, (na forum) aby wyjaśnić, ale o to aby wykazać innych niewiedzę.

Marianie,
nie, nie jestem z "Gdańskiej Najwyśmienitszej". Co do twojego ps to uważam, że nie warto wyjaśniać czegokolwiek osobnikom takim jak Alterus, ponieważ nie jestem nawet pewny czy to przypadkiem nie jest automat. Zabiera głos w każdej dyskusji, na wszystkim się zna, nie przyjmuje żadnych argumentów itd.
Co do stateczności to naprawdę jest sporo fachowej literatury i można poczytać, bo temat nie jest wcale łatwy i nie wystarczy przeczytać podręcznika na żeglarza jachtowego z przed lat wielu i powtarzać głupoty o stateczności kształtu jachtów mieczowych
Colonel napisał(a):
Wrona, musisz być świeżo na forum, jeśli nie wiesz, że on tak ma.

forum czytam dość długo, piszę mało bo i tak większość dyskusji szybko robi się off tpoiczna i w 90 % przypadków wiadomo co kto napisze :D
kończę i już nie zabieram głosu
pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam Marek



Za ten post autor Wrona otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2017, o 05:58 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Załączanie malunków Małego Kazia jest formą pieniactwa. Zbrodnią jeszcze większą niż link do wikipedii. To nie 1 kwietnia. Jeszcze jakiś naiwny uwierzy (np. w to, że typowy moment prostujący od "stateczności ciężaru" rośnie szybciej od momentu prostującego od "stateczności kształtu") i nieszczęście gotowe. Wystarczy sprawdzić rozumowanie na przypadku skrajnym: katamaranie. Dwója.


-----
Jaromir napisał(a):
proponuję obejrzeć rysunek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sie 2017, o 21:10 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Stara Zientara napisał(a):
Stateczność może być poprzeczna, podłużna i kursowa.
Stateczność kształtu i ciężaru to jakieś wymysły projektantów wnętrz, chemików i ceramików, bo normalnej stateczności nie mogli zrozumieć. :rotfl:

Zapomniałeś o cyklistach, żydach i lotnikach.
Zwłaszcza o lotnikach. Taki lotnik Marchaj Czesław w co drugim zdaniu bredzi o stateczności kształtu i ciężaru. Normalnie nienormalny.
Na jego szczęście bredził tak w UK a nie u nas a że ciemne brytole na żegludze się nie znają to mu nagród i orderów nadawali jak głupi jacyś.
:rotfl: :rotfl: :rotfl:



Za ten post autor cine otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 08:29 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Jaromir napisał(a):
Przed odpowiedzią - proponuję obejrzeć rysunek:


Załączniki:

Righting-moment-curve.jpg [ 90.44 KiB | Przeglądane 446 razy ]

Rysunek ten ma m.in. tą wadę, że nie ma na nim jachtu bez masztu.
Czyli kilkudziesięciu dobrych kg z środkiem tej masy kilka metrów powyżej pokładu.
A to niezły "kil". W pozycji odwróconej.
Nie zmieni co prawda teoretycznej wartości momentu prostującego dla wartości 180*. Nadal pozostanie "0". O.K.
Zmieni się jednak gwałtownie (i ta krzywa dla "mazurskie koromysło" bez masztu musi iść znacznie głębiej, niż na rysunku) gdy kąt odbiegnie od tych sakramentalnych 180* . Czyli siły prostujące dla jachtu z wyrwanymi wantami (moment prostujący, moment siły) będą znacznie większe niż na rysunku.

Te 180* to może mamy zachowane w basenach testowych jakichś instytutów badawczych. Na jeziorze by np. musiało nie być wiatru.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10537
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jak czegoś nie ma w definicji - znaczy nie istnieje.
cine napisał(a):
Marchaj Czesław w co drugim zdaniu bredzi o stateczności kształtu i ciężaru. Normalnie nienormalny.

I to niezmiennie w kilku wydaniach swoich książek.
Z dyszowego działania foka jakoś się wycofał (w nowszych wydaniach swoich książek) - znaczy umiał :-P

MJS

Te tysiące niedouczonych żeglarzy na świecie wprowadzonych w wielki błąd, to dopiero aszibka.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
666 napisał(a):
Załączanie malunków Małego Kazia jest formą pieniactwa. Zbrodnią jeszcze większą niż link do wikipedii. To nie 1 kwietnia. Jeszcze jakiś naiwny uwierzy (np. w to, że typowy moment prostujący od "stateczności ciężaru" rośnie szybciej od momentu prostującego od "stateczności kształtu") i nieszczęście gotowe. Wystarczy sprawdzić rozumowanie na przypadku skrajnym: katamaranie. Dwója.


-----
Jaromir napisał(a):
proponuję obejrzeć rysunek
Załącznik:
Righting-moment-curve.jpg
Righting-moment-curve.jpg [ 90.44 KiB | Przeglądane 5771 razy ]


Jacku Cisie...
Z sobie tylko znanych powodów postanowiłeś swój cytowany (powyżej, powyżej...) słowotok wikipedyczno-zbrodniczo-pieniacko-kaziowo-ciężarowostatecznościowy umieścić w towarzystwie bezsensownie wyrżniętego fragmentu mojej wypowiedzi.

Zaciekawiło minie, czy podołałbyś zadaniu wykazania luźnego choćby związku jakiś fragmentów, czy choćby pojedynczych wyrażeń umieszczonych w wydalonym przez Ciebie bełkocie - z moją wcześniejszą wypowiedzią w tym wątku lub z umieszczonym przeze mnie w tejże wypowiedzi rysunkiem.
W szczególności interesuje mnie odpowiedź na pytanie o związek (jakikolwiek...) pomiędzy cytowaną przez Ciebie moją wypowiedzią a Twoimi, Jacku fantasmagoriami o "typowym momencie prostującym od "stateczności ciężaru" lub momencie prostującym od "stateczności kształtu".

Jak tam - podejmiesz się wykazania jakiegokolwiek związku między tym co cytujesz - a tym co nieudolnie usiłujesz przypisywać cytowanemu w swojej wypowiedzi?

Czy może wolisz przyrżnąć głupa - tak jak zwykle?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
soko napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Przed odpowiedzią - proponuję obejrzeć rysunek:
Załącznik:
Righting-moment-curve.jpg
Righting-moment-curve.jpg [ 90.44 KiB | Przeglądane 5771 razy ]


Rysunek ten ma m.in. tą wadę, że nie ma na nim jachtu bez masztu.
Czyli kilkudziesięciu dobrych kg z środkiem tej masy kilka metrów powyżej pokładu.
A to niezły "kil". W pozycji odwróconej.
Nie zmieni co prawda teoretycznej wartości momentu prostującego dla wartości 180*. Nadal pozostanie "0". O.K.
Zmieni się jednak gwałtownie (i ta krzywa dla "mazurskie koromysło" bez masztu musi iść znacznie głębiej, niż na rysunku) gdy kąt odbiegnie od tych sakramentalnych 180* . Czyli siły prostujące dla jachtu z wyrwanymi wantami (moment prostujący, moment siły) będą znacznie większe niż na rysunku.

Te 180* to może mamy zachowane w basenach testowych jakichś instytutów badawczych. Na jeziorze by np. musiało nie być wiatru.


Proszzz... oto rysunek "bez masztu" i w stanie wytrącenia z równowagi dla pozycji po wytrąceniu z "grzyba" - czyli innej niż 180*.
Załącznik:
capsize gz.jpg
capsize gz.jpg [ 38.71 KiB | Przeglądane 5771 razy ]


Masz go - mimo że nie wiadomo skąd na jachcie "w grzybie" i bez masztu miałyby wziąć się jakieś "siły prostujące".
Więcej - nie wiadomo na cholerę upierasz się rozważać przypadek jachtu "bez masztu" - skoro "dobrych kilkadziesiąt kilo" masztu nadal wisi na wantach jednej burty, na sztagu, achtersztagu, na fałach pozostających w bloczkach prowadzonych do kokpitu, szotach, etc.. Że o zwisie na dodatkowych "wantach stabilizujących" (ma je spora część jachtów dostosowanych do częstego kładzenia masztu) i na osi obrotu (bo nie wiadomo czemu ten z dużym zapasem wytrzymałości wykonywany element miałby się znienacka całkowicie "wyłamać") nie wspomnę...


BTW - proponuję skupić się na tym fragmencie rysunku, na którym napisano " RM<0 " oraz na tym fragmencie, w którym znajdziesz opis "boat tend to capsize").
Jeśli uważasz, że będzie inaczej - nie pozostaje Ci nic innego, jak udowodnić to eksperymentalnie. :roll:

PS. Kiedy już udowodnisz że znalazłeś jacht, który wstaje z grzyba w wyniku odcięcia want jednej burty - to ciupasem biegnij do urzędu patentowego.
Jeśli nie udowodnisz - to musisz znaleźć taki urząd, w którym można opatentować cuda mniemane. ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 11:35 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Jaromir napisał(a):
BTW - proponuję skupić się na tym fragmencie rysunku, na którym napisano " RM<0 " oraz na tym fragmencie, w którym znajdziesz opis "boat tend to capsize at 180*").

Dzięki.
Byłoby fajnie, gdyby CG dla Tanga bez masztu było łaskawie umieszczone wyżej, (w sensie bliżej dna.) Rozumiem, że to jest dla łajby bez balastu 500 - 700 kg ?
Wtedy CG jest (przy 150*) na zewnątrz od CB. I masz to o czym piszę.
Dodatkowo zauważ, że to chyba jakiś rysunek dla kajaka, czy innej wydmuszki. Tango będzie głębiej w wodzie, coś tam nabrało przy wywrotce. Przypomnij sobie te wywrotki, które pamiętasz. Głębiej siedzi nawet omega. Wystaje z niej niewiele dna. Większość zdjęć grzybów pokazuje dno plus minus na poziomie linii wodnej. Albo jeszcze gorzej. Wtedy CB będzie chyba bliżej diametralnej jachtu i już nawet na tym schemacie CG będzie na zewnątrz od CB.
Już nie wspominając o sile (długości) tych wektorów góra/ dół.

Jaromir napisał(a):
mimo że nie potrafisz wyjaśnić, na cholerę rozważać przypadek jachtu "bez masztu" - skoro "dobrych kilkadziesiąt kilo" masztu nadal wisi na wantach jednej burty,

Bo brak want z jednej burty już nie chroni stępki masztu przed wyłamaniem itd.
A siły pokazane na Twoim nowym rysunku, szczególnie po uwzględnieniu moich uwag będą ostro pracować na to wyłamanie.
O to tu chodzi.
Te wanty po coś tam na tych jachtach są.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2017, o 16:03 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Pełnomorska łajba, z 40% wagi w balaście półtora metra pod wodą, i kadłubem zanurzonym na pół metra, ma CG (SC na nasze) ponad wodnicą. Czego spodziewać się po Tangu?
Zauważmy też że im jacht lżejszy tym mniej zanurza, zatem w grzybie ma większą stateczność początkową - Środek Wyporu dalej odjeżdża... a że dziś łódki mają szersze pokłady niż wodnice, jest ryzyko że stateczność w grzybie będzie większa niż normalnie. :-?

Kajaka bym jako przykład nie mieszał - miałem takie o stateczności niemal zerowej. Nie potrzebują.
Toć one żagli nie niosą. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 05:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
soko napisał(a):
Byłoby fajnie, gdyby CG dla Tanga bez masztu było łaskawie umieszczone wyżej, (w sensie bliżej dna.) Rozumiem, że to jest dla łajby bez balastu 500 - 700 kg ?

Nie, nie rozumiesz.
"To" było charakterystyczne dla 30 stopowego morskiego jachtu balastowego, o współczynniku balastowym rzędu 35%, głębokiej płetwie o masie ca 1600kg i AVS rzędu 130 stopni. Całość wygląda tak:
Załącznik:
gz.jpg
gz.jpg [ 568.38 KiB | Przeglądane 5615 razy ]


Tango, również pozbawione masztu (jak miałoby pozbyć się masztu po odcięciu dwu want - nadal wiesz tylko Ty...) ma CG zdecydowanie wyżej (w sensie dalej od dna) niż jacht na rysunku... Dla porządku i porównania z jachtem na rysunku - Tango ma współczynnik balastowy od kilkunastu do maksymalnie 20% (w zależności od wersji), płetwy balastu nie ma wcale a jego AVS usiłuje optymistycznie wypadać gdzieś między 80 a 100 stopni.

Dalej - nawet gdyby cudem jakimś mniemanym maszt po odcięciu want jednej burty odpadł (lub w inny, równie cudowny sposób utracił całkowicie całą swoją masę) - to środek ciężkości Tanga "bez masztu" przesunąłby się o maksymalnie 8-10 cm bliżej stępki, niż w przypadku Tanga "z masztem".
Co oznacza, że jacht po przekroczeniu AVS (pewnie koło 110-120 stopni) nadal miałby zdecydowanie ujemną wartość ramienia prostującego. Czyli wychylany ze 180 stopi (Ty tylko wiesz jak...) dalej silnie dążyłby do "grzyba"...
By uzmysłowić sobie jak zadziała na wysokość środka ciężkości odjęcie ca 40 kg masztu, ze środkiem ciężkości ca 6 m nad stępką - wystarczy zastosować najprostszy wzór na zmianę KGo, czyli zbadać zmianę wysokości środka ciężkości nad stępką po przyjęciu / ujęciu ciężaru... :
Załącznik:
KaGePrim.jpg
KaGePrim.jpg [ 6.36 KiB | Przeglądane 5615 razy ]

(tak wiem, upraszczam z tą "stępką" i nie tylko, ale proszę nie pacać...)

Sam sobie policz:
KGo' to poszukiwana zmieniona wysokość środka ciężkości,
KGo to pierwotna wysokość środka ciężkości (dla obliczenia zmiany ta wartość nie ma znaczenia, wszak szukamy odpowiedzi na pytanie o zmianę wartości a nie samej wartości - ale dla Tanga można przyjąć jakieś 1.3 - 1.4m),
W to wyporność (dla Tanga bardzo optymistyczne minimum to ca 2T - i pomińmy dla uproszczenia masę wody, jaka wlała się do wnętrza),
P to zmieniany ciężar (minus 0.03 -0,04T, tylko jeżeli uważasz, że maszt po wyczepieniu dwu want staje się.... nieważki)
to wysokość środka ciężkości zmienianego ciężaru nad stępką (dla masztu Tanga jakieś 5-6m)

BTW - jeżeli nieco tylko mniejszym cudem maszt "wiszący" w grzybie pod kadłubem zostałby po odcięciu dwu want "wyłamany" z cęgów - tą tajemniczą siłą w którą wierzysz - i wisiałby sobie na pozostałym olinowaniu - to środek ciężkości zmieniłby swoje położenie jedynie o ca 5-7 cm bliżej stępki. Bo przecież wyporność nie zmieniłaby się wcale a zmianie uległby jedynie punkt w którym ciężar masztu należy przyłożyć do kadłuba - jako że wiszący na podwięziach maszt nie staje się nieważki, nieprawdaż?

soko napisał(a):
brak want z jednej burty już nie chroni stępki masztu przed wyłamaniem itd.

Ach tak, była już "stateczność kształtu", teraz mamy "stępkę masztu"...
To ja na wszelki wypadek podziękuję za dyskusję.

Weź wygrzyb jakieś Tango, zanurkuj, zdemontuj wanty wyjętym z kieszeni szeklownikiem i sprawdź, co się stanie, kiedy będziesz usiłował podnosić łódkę - najlepiej wynurkowanym wcześniej z hundkoi pagajem wsuwanym w szparę skrzynki mieczowej, na górze odwrócownego kadłuba, na który błyskawicznie się wdrapiesz. Błyskawicznie - bo pamiętaj - na wszystko masz tylko "minutę dwie czasu". :roll:
Koniecznie napisz potem jak tam działało to CG co to ponoć na Tangu z odczepionymi wantami "jest (przy 150*) na zewnątrz od CB" ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 4: Były user, kudlaty74, Kurczak, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 05:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Ryś napisał(a):
Pełnomorska łajba, z 40% wagi w balaście półtora metra pod wodą, i kadłubem zanurzonym na pół metra, ma CG (SC na nasze) ponad wodnicą. Czego spodziewać się po Tangu?

Spodziewać się CG pod sufitem kabiny :rotfl:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Jaromir napisał(a):
zanurkuj, zdemontuj wanty wyjętym z kieszeni szeklownikiem i


Tak czytam ten wątek, czytam i z niecierpliwością czekam, aż ktoś zamieści może jakąś relację - może filmik - z powyższej czynności.

W większości jachtów wanty napina się w porcie czymś - jakimś sporym zwykle wkrętakiem lub czymś do niego zbliżonym - a potem ściągacz się kontruje - zwykle tak, aby do rozkontrowania potrzeba było użyć np. wkrętaka i klucza 13.

Aby wykonać czynności odwrotne potrzeba do tego delikatnie mówiąc przyłożenia dość sporego wektora siły.

Chciałbym bardzo zobaczyć jak powyższa czynność opisywana powyżej czynność - a wyjęta z Jarka cytatu - będzie wykonywana w wodzie po wywrotce.

To mniej więcej podobna dyskusja jak dyskusja pn "Jak wyjąć z wody pacjenta, który wypadł po uderzeniu w bomem w głowę, jest nieprzytomny - wieje 30 kn a fala ma 1,5 - 2 metrów.

Bo podejść do niego to zwykle większość potrafi ale jak go wyjąć ..?

To jak będzie z tą relacją o odkręcaniu tej wanty w wodzie na tym Tangu ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 09:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
To jak będzie z tą relacją o odkręcaniu tej wanty w wodzie na tym Tangu ?


Gwoli ścisłości - Soko nie sugerował odkręcenia wanty, tylko wyjęcia zawleczki i wybicie bolca. W mazurskich łódkach tak to działa. Oczywistym jest jednak, iż czynność ta jest jeszcze bardziej abstrakcyjna (przypomnę - musi się to dziać kilkadziesiąt cm pod wodą, s wanty kolumnowa i stabilizacyjna będą jeszcze wymagały zanurkowania pod reling).
Inną abstrakcją jest powtarzanie przez Soko jak mantry totalnie oderwanej od rzeczywistości tezy o tym, że delikatnie wyprowadzone z równowagi wygrzybione tango nagle osiągnie pozytywny moment prostujący. Przypomnę: dodatni moment prostujący dla tej konstrukcji (nei zalanej) kończy się w okolicach poniżej 100 stopni). Zalany - więcej. Czyli z grzyba trzebaby było ten jacht obrócić o minimum 90 stopni, używając takiej siły, która przy okazji wyłamie maszt z cęg, a później wyjętym z kieszeni szeklownikiem wyjąc ze skrzynki miecz, który grawitacyjnie wpadł do środka i działa niekorzystnie z masą. Pomijamy nawet bagaże, które trafiły na sufit - dla supermena to żadna róznica. Ważne by zrobić to wszystko w takim czasie, by jachtu leżącego w przechyle pomiędzy ok. 130 a ok 100 stopni nie zalała woda (nie wiem jakim cudem tego uniknąć?).

Wszystko ma się udać tylko dlatego, że mamy wysoki cel i górnolotne słowa: bezpieczeństwo i "co mamy robić jeżeli mamy 2 minuty na ratowanie życia"?

Generalnie: nie wiem czemu WOPR pierdzieli się ze stawianiem jachtów godzinami, używają nurków i motopomp oraz ciężkich kutrów... Wystarczy jeden sprawny supermen i kilka Chuków Norrisów w asyscie (cała ekipa przepływa obok zupełnie przypadkowo, oczywiście).

Jestem w ciężkim szoku jak bardzo ludzie mogą brnąć w rozwijanie abstrakcyjnych teorii jedynie dlatego, że ciężko się przyznać do pochopnie strzelonej gafy... Używanie młotka/kombinerek/pagaja/sztorcklapy(!?!), wybijanie przetyczki z napiętej wanty pod wodą, porównywanie tanga do kajaka, łamanie masztu pod wodą na Tangu siłami załogi ciągnącej za pagaj.... Masakra.

A wystarczy pomyśleć... zrozumieć, że na tych jachtach balast jest w dnie po obu stronach. Że są bardzo szerokie. że są bardzo wysokie. Że są w części zalane. Że są warunki, które spowodowały minutę wcześniej wywrotkę tego jachtu. Wystarczy choćby popatrzeć...

Obrazek



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 6: Były user, Jaromir, Jurmak, kudlaty74, vaginal, Wrona
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Zgadzam się z Plitkinem.
Jeszcze większą abstrakcją jest nieuwzględnienie warunków pogodowych, które spowodowały wywrotkę. Wieje silny wiatr, fala huśta łódką, a ty człowieku zamiast oszczędzać siły, spuść załogę z oczu i szarp z wypięciem want.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Używanie młotka/kombinerek/pagaja/sztorcklapy(!?!), wybijanie przetyczki z napiętej wanty pod wodą,


Wiktor - jesteś mi zdecydowanie winien czyszczenie monitora :rotfl:

Do tego momentu czytałem spokojnie Twoją wypowiedź, z którą się całkowicie zgadzam, ale tutaj nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem...

Ech teorie ....

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:01 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Zbieraj napisał(a):
soko napisał(a):
stateczność kształtu
A co to jest???? :roll:
Stopka przy kieliszku. No chyba, że ktoś przyzwyczajony do szklanki.



Za ten post autor Były_User 934585 otrzymał podziękowania - 4: Jaromir, Marian Strzelecki, Micubiszi, Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:05 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
bury_kocur napisał(a):
Jak wyjąć z wody pacjenta, który wypadł po uderzeniu w bomem w głowę, jest nieprzytomny - wieje 30 kn, a fala ma 1,5 - 2 metrów. Bo podejść do niego to zwykle większość potrafi ale jak go wyjąć.
Pacjenta to przynajmniej da się złapać przy burcie (na jachcie jest tyle talii i kabestanów, że nie wyobrażam sobie niewyjęcia człowieka z wody) :oops:, a jak wyjąć z wody odbijacz, który wypadł z pokładu? :roll:
Przyznaję, że jeden odbijacz wypadnięty na morzu świadomie zostawiłem, bo dalsze próby uchwycenia go zaczęły grozić całości jachtu (akurat wtedy podarciem genuy o saling).


taka_jedna napisał(a):
Wieje silny wiatr, fala huśta łódką, a ty człowieku zamiast oszczędzać siły, spuść załogę z oczu i szarp z wypięciem want.
W środku są ludzie (człowiek)!!!


Ostatnio edytowano 22 sie 2017, o 10:10 przez 666, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:06 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wybijanie przetyczki pod wodą to bełkot.
Kompletny brak zrozumienia praw fizyki.
Szczególnie "...jeżeli mamy 2 minuty...", wywrócony jacht, silny wiatr i ogólny wybuch granatu w b...u.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:10 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
jeden odbijacz wypadnięty na morzu świadomie zostawiłem

Dzięki.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
cine napisał(a):
Wybijanie przetyczki pod wodą to bełkot.
Kompletny brak zrozumienia praw fizyki.


Stawianie Tanga z grzyba za pagaj siłami paru osób w warunkach sztormowych - również jest wg mnie absolutną abstrakcją.

Jedyne co można próbować robić - nurkować po człowieka z nożem. Zaznaczę, że ryzyko utonięcia ratownika przy tym jest OGROMNE. Przykładem był Powidz, gdzie facet choć i dostał się pod jacht, to nie przeżył, bo zabrakło powietrza w czasie holowania. Dla mnie to bohater. Choć, niestety, nie żyjący.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 4: Były user, kudlaty74, Marian Strzelecki, vaginal
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
666 napisał(a):
nie wyobrażam sobie niewyjęcia człowieka z wody)


Może sobie nie wyobrażasz, ale takie sytuacje są częste.

Na szybko - pamiętasz jak zginął mąż Naomi James ?

A dwa lata temu (chyba) pod Dębkami załogant z jachtu wracającego w sztormie z Bornholmu ?

To był Albin Vega i płynęli w trójkę - podeszli - chwycili tego co wypadł i nie wyjęli niestety ... :-(

A Jurek Dankowski ?

Wymieniać dalej ?

Ale to nie ten wątek więc dajmy spokój tym rozważaniom.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:24 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
A za co?


-----
vaginal napisał(a):
Dzięki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:27 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Za odbijacz i twoją morską opowieść.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:31 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Z morałem.
Że jest cena.
Ale gdzie jest cena, gdy w środku wywróconej kabinówki są ludzie (człowiek)? :oops:


-----
vaginal napisał(a):
morską opowieść


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 10:35 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Jaromir napisał(a):
Nie, nie rozumiesz.
"To" było charakterystyczne dla 30 stopowego morskiego jachtu balastowego, o współczynniku balastowym rzędu 35%, głębokiej płetwie o masie ca 1600kg i AVS rzędu 130 stopni. Całość wygląda tak:


Dzięki za udział w tym wątku. I za cierpliwość.
Oraz punktowanie trudności, które napotka każdy, kto spróbuje tego typu sposobu.
Są na świecie nie tylko Tanga z rozlicznymi wantami i ważące 2 tony.
Choć ostatnio spotyka się jeszcze potężniejsze stwory na jeziorach.
Ale oczywiście, trzymamy się Tanga.
Nie rozumiałem i napisałem o kajaku, bo rycina była wykastrowana z kila.
O.K.
Obrazek
Widać, że opowieści o zawleczkach want 1 metr pod wodą niekoniecznie są prawdziwe.
W pozycji minimalnie odchylonej od pionu, są przy powierzchni wody, a i często powyżej, bo są na pokładzie.
Problemem będą łodzie z wantami dochodzącymi do pokładu dalej od burt. Oczywiście.
Ja daję to pomysł do wykorzystania i przedyskutowania i nie twierdzę , że będzie to możliwe na Titanicach. Jest masa jachtów z wantami tuż przy burcie , na pokładzie, łatwo dostępnych. Inne lokalizacje zostawmy nurkom.

Następna sprawa:
Obrazek
W momencie wejścia na dno jachtu dwu osób i chwyceniu tego sakramentalnego pagaja (zaklinowanego miecza itp.) mamy istotną siłę odwracającą. Napisałem na rycinie 200kg, bo tyle potrafi prezentować dwu solidnych wypasionych sailorów.
Nie opowiadajmy tu sobie, że nie potrafimy w tej sytuacji kiwnąć łódką. Nawet Tangiem.
Osobny temat, to solidność całęj konstrukcji trzymającej stopę masztu.
Wystarczy się przejść po przeciętnej marinie ( byle nie morskiej) by zobaczyć , jak to w praktyce wygląda.
Wracając do ryciny: CG mamy w efekcie (dwu sailorów w momencie próby kiwania jachtem) wyżej. Kilkanaście, może 20%, ale wyżej - czyli w kierunku dna.
Na jednej łódce siły te wystarczą, na innej nie.

Głupkowate uwagi o wyjmowaniu z kieszeni pagaja i pływaniu do kabiny po wiosło prosiłbym kolegów żeglarzy o zachowanie dla siebie.
Ja daję propozycję i sugestię najszybciej dostępnego sprzętu, choćby z łodzi obok. A nie szukania problemu na siłę. Pagaje i bosaki, są - powtarzam - często wpinane do want i łatwe do wypięcia. Są na zewnątrz.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2017, o 11:02 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
plitkin napisał(a):
Gwoli ścisłości - Soko nie sugerował odkręcenia wanty, tylko wyjęcia zawleczki i wybicie bolca. W mazurskich łódkach tak to działa. Oczywistym jest jednak, iż czynność ta jest jeszcze bardziej abstrakcyjna (przypomnę - musi się to dziać kilkadziesiąt cm pod wodą, s wanty kolumnowa i stabilizacyjna będą jeszcze wymagały zanurkowania pod reling).

Dzięki.
Jeśli mamy dodatkowo wanty gdzieś dalej i łódź nie jest lekko pochylona ( są niedostępne), to oczywiste , że się do nich możesz nie dostać.
Ja piszę o sytuacji, gdzie masz szansę to zrobić, bo są przy burcie.
Ja piszę o szansie. I dzięki za liczne uwagi pokazujące, jak trudne to będzie na wielu jachtach ( lub niemożliwe). Uzmysławia to czytającym całą sytuację.

Naprawdę nie przesadzajmy z tą niemożnością wybicia przetyczki o te kilka mm i potem wyszarpnięcia jej za grzybek. To nie jest morski żaglowiec.
Każdy sobie zresztą może to spokojnie zrobić i sprawdzić jakie tu są trudności. Konkretnie na jego łódce.
Jaromir napisał(a):
sprawdź, co się stanie, kiedy będziesz usiłował podnosić łódkę - najlepiej wynurkowanym wcześniej z hundkoi pagajem wsuwanym w szparę skrzynki mieczowej, na górze odwróconego kadłuba, na który błyskawicznie się wdrapiesz. Błyskawicznie - bo pamiętaj - na wszystko masz tylko "minutę dwie czasu".

Nawet na zdjęciu kilka postów powyżej widzisz pantograf silnika, silnik. Jest też na jachtach ster i bywa drabinka rufowa. Da się po tym wejść na górę.
Obrazek
W na zdjęciu powyżej masz dwie dziewczyny z wypadku z Powidza w maju 2011, które stoją na elementach steru tego jachtu, czekają na zdjęcie przez jachty obok. za chwilę będzie rzucone koło ratunkowe.
Jakoś dały radę.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL