Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 15:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 mar 2010, o 14:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Z Tomkiem nie dogadacie się nigdy, więc ta dyskusja nie ma sensu. Generalnie Tomek uważa tak, jak płaci, to spisek złodziejskich biznesmenów, którzy wszystko kradną i każdego chcą oskubać nie dając nic w zamian.. Jak on dostaje, to jest to sprawiedliwość dziejowa.
Przykład Austrii i Alp jest bardzo dobry, ale czy wiecie ile lokalnego podatku płaci każdy hotel/pensjonat ? W Polsce to są grosze, a firmy czarterowe nie płacą nic. To ich jachty powinny w pierwszej kolejności wykupić winetę
Taka wineta zresztą istnieje na wodach morskich Chorwacji, również wnosi się oplatę za korzystanie wód morskich Czarnogóry i Grecji.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 15:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
cape napisał(a):
... ale czy wiecie ile lokalnego podatku płaci każdy hotel/pensjonat ?
I to jest słuszna koncepcja :D niech płacą. Niech oni płacą niech płacą my. Najwyższy czas zrozumieć, że bogactwo naszego kraju zależy właśnie od tych podatków. Oczywiście pod warunkiem, że helikopterem za moje pieniądze, żona głowy państwa nie będzie latała opalać cycki.


cape napisał(a):
.W Polsce to są grosze, a firmy czarterowe nie płacą nic. To ich jachty powinny w pierwszej kolejności wykupić winetę...

Krzysztof, niech już czarterownicy płacą tylko podatki a winiety my, bo tak to se doliczą od tych winiet jeszcze narzuty za sprzedaż i dopiero będziemy mieli ich "poobrarzanych" :D
Do Bydgoszczy będę jeździł popływać :D (to tak dla rozluźnienia :P )

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 16:07 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
elektryczny napisał(a):
W ramach winiety mamy prawo:
1. pozbyć się ścieków ze zbiornika ściekowego jachtu,
2. pozbyć się zawartości toalety chemicznej,
3. korzystać z toalety (t. zn w ramach 1* i 2*)
4. kurcze nie wiem jak liczyć mycie i prysznice, bo tu jeszcze oprócz ścieków mamy do czynienia z energią grzewczą, za którą trzeba jednak zapłacić :(
5. inne śmieci

W ramach tak rozumianej "winiety" za 12zł/dobę mam obecnie możliwość korzystania z usug wymienionych w punktach 3, 4 oraz 5 na podgiżyckim campingu Borowo. Plus możliwość zacumowania jachtu. Podobnych miejsc przydaloby się więcej. Jako że potrzeba korzystania z pkt 3 nie zachodzi codziennie ("małą" potrzebę w przeciwieństwie do tej "grubszej" można załatwić bez negatywnych dla przyrody następstw w krzakach, byle nie nad samą wodą lub bezpośrednio do niej) to automatycznie odpada też potrzeba codziennego korzystania z uslugi z pkt.4 (można zamiast tego wykąpać się w jeziorze, oczywiście bez mydła a zwlaszcza żelu pod prysznic), sprawę pkt.5 już wyjaśniłem. I gdybym miał możliwość korzystania na identycznych zasadach nie tylko z Borowa ale i podobnego campingu w Piszu, Rucianem, Mikołajkach, Węgorzewie i gdzieś tam jeszcze - sytuacja byłaby wręcz idealna. Co nie znaczy że i tak nie jest lepsza niż się mi dotąd wydawało; oto np. w ub roku płynąc przez Nidzkie aż do Wiartla napotkałem już za Zamordejami pomost ośrodka "Polanka" z napisem: "Sklep, bar, WC, prysznic. Cumowanie gratis. Zapraszamy żeglarzy". W nadchodzącym sezonie postaram się skorzystać, z możlieiw szerokiej gamy oferowanych tam usług (także tych płatnych) omijjając w zamian za to przystanie Rucianego - Nidy. A tym bardziej niegdysiejszą stanicę PTTK Czaple, gdzie dziś za 8zł za jednorazowe przybicie na chwilkę lub 20zł za nocny postój można liczyć jedynie na wodę z pompy i sławojkę.
Cytuj:
Tomek Janiszewski napisał(a):
mimo tych uisczonych z góry w formie winietki pieniędzy po dawnemu rytualnie ustawią się na burcie w nienagannym szyku niczym do wieczornego apelu i odleją się ciurkiem do wody

Tomek, wszyscy tak zrobią? Czy to wyjątki? Nie potępiajmy wszystkiego w czambuł, bo to do niczego to nie prowadzi.

Właśnie rzecz w tym że ja wciąż wierzę w to że to nie ja stanowię wyjątek, tylko przeciwnie, te stosunkowo nieliczne wyjątki sprawiają że niektóre miejsca na WJM wyglądają tak jak wyglądają. Te wyjątki plynąc przez Tałty na pólnoc nie podciągną jeszze paru kilometrów do Zielonego Gaju, ponieważ próba zorganizowoania tam nocnej balangi moglaby skoczyć się interwencją ochrony, tylko zatrzymają się na noc już u wejścia do kanału. A ponieważ szkoda im nawet tej złotówki na załatwienie grubszej potrzeby w Toi-Toi (albo dzierżawca biwaku zebrawszy opłatę za noc zamyka interes aż do rana) - to w tym strategicznym miejcu capi z krzaków jak z chlewa, a gdy pewnego razu sam udałem się w te krzaki za małą potrzebą - po powrocie musiałem wydlubywać z podeszwy coś lepkiego i brązowego :evil: Te same wyjątki zapaskudzą Kocią Wyspę lub Kalską Bramkę na Święcajtach, mimo że przystanie z pełną infrastrukturą mają w zasięgo wzroku.
Cytuj:
Od czegoś trzeba zacząć.

Już od końca ub. sezonu postuluję aby zacząć od wzięcia na celownik tzw. rejsów na patent, o których pisałem w niniejszym wątku na samym wstępie. Tam nie ma podziału na bydło i niebydło, wystarczy że bydłem okaże się kierownictwo takiego rejsu oraz firmy która go zorganizowała, aby wszyscy bez wyjątku uczestnicy byli zmuszeni robić dokładnie to samo, co z własnej i nieprzymuszonej woli czyni bydło :evil: Jeśli instruktor na jachcie zgodnie z otrzymanymi od organizatora wyticznemi decyduje się stanąć na dziko (celem zaoszczędzenia funduszy przeznaczonych na rejs) nie pytając o zdanie reszty załogi, do tego jeszcze na jachcie pozbawionym toalety (bo toaleta w odróżnieniu od załoganta upchniętego na dodatkowej, wygospodarowanej dzięki brakowi toalety koi nie zapłaci za rejs) to skutek powyższego może być tylko jeden. Tymczasem takie rejsy stanowią łatwy cel, w podanym na wstępie przykładzie nawet ratownicy z Okartowa byliby w stanie wyczaić że na Wyspę Pajęczą właśnie dokonuje się inwazja tabunu koromyseł najwyraźniej pływających pod szyldem jednej firmy. Teraz trzeba by bylo tylko dać cynk do takiego Popielna, aby oddelegowana tam specjalnie na podobne okoliczności z Mikołajek załoga policyjnej motorowki w kilkanaście minut przywołała towarzycho do porządku, po czym sporządziła protokół celem nasmrodzenia w papierach organizatorowi takiego skandalicznego rejsu.
Cytuj:
Jak było nas mało 30 lat temu i wszyscy po harcersku zakopywali swoje śmieci i odchody, to było cacy. Wówczas mówiło się, że jesteśmy ekologiczni. Dzisiaj jak jednostka puści bąka to od razu mamy zatrute Mazury.

A czy ja gdziekolwiek twierdziłem że saperka jest dziś właśniwym i wystarczającym rozwiązaniem problemu, skoro (podobno) była nim 30 lat temu? Prawdą jest że swoją wożę nie tylko do celów udrażniania szlaków ale także na okoliczności nieprzewidziane Tyle że przez 18 lat plywania na włany rachunek, po 13 rejsach po WJM z których każdy trwał przynjmniej 2 tygodnie, taka nieprzewidziana sytuacja nie zdarzyla mi się... ani razu! A dowolnie duża liczba (żeglarzy) pomnożona przez zero (nieprzewidzianych sytuacji) da zero (zanieczyszczeń). Trzeba zatem, dążąc do powyższego ideału wyeliminować w pierwszym rzędzie te sytuacje które były w istocie do przewidzenia, w tym korzystające z dzikich postojów rejsy na patent
Cytuj:
Niech tylko 90% społeczności turystycznej w tamtym regionie wpadnie w odpowiednie tryby a już odczujemy zmianą.

Ależ nie mam wątpliwości że sam wpadnę w te "odpowiednie" tryby jako jeden z pierwszych. I z miejsca odczuję zmianę: trzeba będzie zabrać na rejs tak przynajmniej z półtora, a może i dwa lub wiecej razy tyle kasy. Innych zmian nikt wskutek mojego wpadnięcia w odpowiednie tryby nie odczuje.
Cytuj:
Z czasem i te 9,99% ludzi też zrozumie o co w tym wszystkim chodzi i nikt nie będzie organizował "apeli" na rufie.

Na tych co organizują je obecnie poskutkuje dopiero blyskawiczna interwencja policji/straży ochrony środowiska i parę mandatów. Bo niby w jaki sposób przeszkodzi im w tym opłata właściwie niewiadomozaco? Chyba już dziś rozumieją o co w tym wszystkim chodzi, bo nie przypuszczam aby ktokolwiek z nich odpryskałby się do oczka wodnego lub brodzika dla dzieci na wlasnym podwórku.
Cytuj:
Osobiście uważam rozwiązanie ze zbiornikiem ściekowym i odsysanie ścieków pompami bezpośrednio z jachtów za lepsze od toalet chemicznych.

Co do tego pełna zgoda: ścieki odsysane z jachtów w odróżnieniu od tych z toalet chemicznych nie wymagają neutralizacji chemicznej przed skierowaniem ich do oczyszczalni biologicznych. Mogłoby to zznaleźć odzwierciedlone w cenach: i tak opłata za odsysanie ścieków powinna być skalkulowana tak aby w ostatecznym rozrachunku okazała się porównywalna z opłatami za korzystanie z portowego WC (w zamian za konieczność transportu ścieków odpadają koszty związane z utrzymaniem czystości w pomieszczeniu toaletowwym) oplata zaś za ścieki z toalety chemicznej - powiększona o koszt neutralizacji ścieków.

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 16:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek, trzeba zakazać na Mazurach biwakowania na dziko i problem przestanie istnieć.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 17:53 
http://www.wb.com.pl/pl/produkty/nadzor ... uav_sofar/

Czy taki lub podobny aparat nie powinien latać tam, gdzie to wszystko, o czym piszecie, się dzieje?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 17:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
andmil4 napisał(a):
http://www.wb.com.pl/pl/produkty/nadzor ... uav_sofar/

Czy taki lub podobny aparat nie powinien latać tam, gdzie to wszystko, o czym piszecie, się dzieje?

:D Jak wygląda -ten "aparat widzimy
Wolę oglądnąć jak zarejestrował z lotu ptaka i jak to dokładnie widać :D
Juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 18:21 
Juras napisał(a):
andmil4 napisał(a):
http://www.wb.com.pl/pl/produkty/nadzor ... uav_sofar/

Czy taki lub podobny aparat nie powinien latać tam, gdzie to wszystko, o czym piszecie, się dzieje?

:D Jak wygląda -ten "aparat widzimy
Wolę oglądnąć jak zarejestrował z lotu ptaka i jak to dokładnie widać :D
Juras


http://www.youtube.com/watch?v=2b0qqPmwlbE

Jestem już zmęczony tą debatą :) Wiadać, że mogą być skuteczne.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 18:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
andmil4 napisał(a):
Czy taki lub podobny aparat nie powinien latać tam, gdzie to wszystko, o czym piszecie, się dzieje?

Powinien, powinien, jak już wszystkie ptaki wyginą na Mazurach, to ten przynajmniej będzie nam je choć trochę przypominał :D
A to, żeby te bomby... zrzucać? :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 18:38 
nie bomby tylko mandaty albo wezwania do sądu, tak jak za złamanie przepisów drogowych.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 20:55 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Taka wineta zresztą istnieje na wodach morskich Chorwacji, również wnosi się oplatę za korzystanie wód morskich Czarnogóry i Grecji.

A jak się powyższe opłaty mają się do konwencji międzhynarodowych, jakichś tam nieszkodliwych przepływów i takich tam?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
cape napisał(a):
Taka wineta zresztą istnieje na wodach morskich Chorwacji, również wnosi się oplatę za korzystanie wód morskich Czarnogóry i Grecji.

A jak się powyższe opłaty mają się do konwencji międzhynarodowych, jakichś tam nieszkodliwych przepływów i takich tam?

Bardzo dobrze się mają, sprawdź pojęcie "nieszkodliwego przepływu".

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 21:37 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Tomek, trzeba zakazać na Mazurach biwakowania na dziko i problem przestanie istnieć.

Dawaj dalej śmiało, po co się tak ograniczać? Dlaczego tylko na Mazurach, dlaczego tylko biwakowania, i dlaczego tylko użytkownikom jachtów? Proponuję mianowicie od zaraz wprowadzić obowiązkową winietkę uprawniającą do jazdy rowerem po ścieżkach rowerowych. Rzecz jasna, ze szczytnym uzasadnieniem że pozyskane w ten sposób fundusze zostaną wydatkowane na budowę kolejnych ścieżek rowerowych. Nie będą one wcale takie małe: skoro dziś jazda rowerem nie jest już tak jak kiedyś, dostępnym dla mniej zamożnych sposobem przemieszczania się z miejsca na miejsce w określonym celu, tylko rozrywką równie exkluzywną jak żeglarstwo (czego dowodem jest fakt że w weekendy często obserwuje się rowery przewożone na dachach przyzwoitych aut), to nie ma najmniejszego powodu aby rowerowe opłaty winietowe miały symboliczny wymiar. Niech to będzie na początek suma ceny sieciowego biletu okresowego komunikacji miejskiej oraz równowartości obowiązkowego ubezpieczenia za samochód. Aby zapewnić ściągalność winiet - należy równocześnie wprowadzić bezwzględny zakaz poruszania się rowerem poza ścieżkami rowerowymi, w tym zwłaszcza na dziko tj drogami polnymi i leśnymi. Tam gdzie nie ma jeszcze dróg rowerowych - zawsze można dowieźć rower na dachu samochodu po drodze publicznej. Przy okazji zyska na tym przyroda: taki rowerzysta podczas forsownej, długotrwałej jazdy też może odczuć potrzebę odpryskania się pod drzewko, i do czego to podobne że nawet za ścieki w takim wypadku nie zapłaci. Również nikt nie upilnuje go aby śmieci po drodze nie wyrzucił: jeżeli nawet nie ziemię, to do kosza w miejscowości w ktorej nie odprowadza podatków. No i klimatyczne musiałby jeszcze zapłacić gdyby przypadkiem przejeżdżał przez takie np. podwarszawskie Uzdrowisko Konstancin, i to wg specjalnej stawki: wszak podczas jazdy rowerem oddychałby nieporownanie intensywniej niż drzemiący na ławeczce w parku kuracjusz...
Ponieważ jak nietrudno się domyślić, gdyby powyższe regulacje zostały naprawdę wprowadzone, to jako czynny rowerzysta byłbym im przeciwny - już teraz możesz mi nawrzucać że ze mną nie sposób się dogadać, skoro oczekuję że pozwoli mi się na darmowe korzystanie z kołowego środka lokomocji :respekt:

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 21:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
Dawaj dalej śmiało, po co się tak ograniczać? Dlaczego tylko na Mazurach

Bo są przeludnione.
Tomek Janiszewski napisał(a):
dlaczego tylko biwakowania

Zakaz biwakowania pod namiotem w miejscach nie wyznaczynych obowiązuje w Polsce ze 40 lat. Kiedyś go nie było, bo nie było takiej potrzeby.
Tomek Janiszewski napisał(a):
Proponuję mianowicie od zaraz wprowadzić obowiązkową winietkę uprawniającą do jazdy rowerem po ścieżkach rowerowych.

Nie ma takiej potrzeby, Tak samo nie ma potrzeby wprowadzania winety za chodzenie po chodniku.
Tomek Janiszewski napisał(a):
Niech to będzie na początek suma ceny sieciowego biletu okresowego komunikacji miejskiej

Komunikacja miejska jest akurat dotowana, więc więcej logiki, aby dopłacać tym, co z niej nie korzystają.
No cóż Tomku, Mazury cud natury. Tak, cud, bo nigdzie gdzie byłem w tak rabunkowy sposób nie korzysta się ze środowiska. Bomba tyka.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 22:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
A jak się powyższe opłaty mają się do konwencji międzhynarodowych, jakichś tam nieszkodliwych przepływów i takich tam?
Nijak.
Jak nieszkodliwy przepływ może mieć coś wspólnego z opłatami pobieranymi w portach i przystaniach?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 mar 2010, o 23:21 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
No cóż Tomku, Mazury cud natury. Tak, cud, bo nigdzie gdzie byłem w tak rabunkowy sposób nie korzysta się ze środowiska. Bomba tyka.

Proponowałbym nie uogólniać. Na czym ma polegać to rabunkowe korzystanie ze środowiska: na zrzucaniu do wody zawartości jachtowych zbiorników ścieków, na szorowaniu stojących na wodzie jachtów przy użyciu detergentów podczas zmiany załóg czarterowych, na zapaskudzaniu dzikich biwaków, w tym także przez uczestników zorganizowanych rejsów - czy też także na tym że takie osoby jak ja na Mazurach przebywają, oddychają, jedzą ale żadnych sladów po sobie nie zostawiają - a bez względu na bezdyskusyjnie unikalny charakter tego miejsca koszty jakie za to wszystko ponoszą nie różnią się znacząco od kosztów normalnego życia w miejscu zamieszkania? Uważasz że wszyscy powinni solidarnie ponosić koszty zniszczeń powodowanych przez tych którym postępować w nieszkodliwy dla otoczenia sposób najzwyczajniej się nie chce? Czy jeśli jednym z Twoich argumentów na rzecz specregulacji cenowych na WJM jest fakt ich przeludnienia - ma to oznaczać że jeśli bydło zacznie się pojawiać w rejonach mniej zaludnionych będzie można patrzeć na jego poczynania przez palce, póki poziom zaludnienia tych miejsc nie stanie się porównywalny z tym na Mazurach?

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2010, o 17:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
Uważasz że wszyscy powinni solidarnie ponosić koszty zniszczeń powodowanych przez tych którym postępować w nieszkodliwy dla otoczenia sposób najzwyczajniej się nie chce?

Tak uważam, wszyscy korzystający z jezior na Mazurach powinni solidarnie płacić za wybudowanie i eksploatację koniecznej infrastruktury. Bo powstanie takiej infrastruktury, jest konieczne ze względu na ilość ludzi. I nie pisz, że powstaje, bo powstaje wolniej, niż przyrost jachtów. I tu leży problem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2010, o 18:38 
Panowie sternicy i kapitanowie, to 8 strona dyskusji. Czy wiecie już jak dopłynąć do celu? Czy nadal jesteśmy w lesie?
Zerknąłem na powyższą opinię i widzę tylko pole do dalszej polemiki.
Przyśpieszmy proces wypracowania decyzji.
Załóżmy, że jesteśmy w przyszłości.
Załóżmy, że wszyscy korzystający z WJM zapłacili i infrastruktura jest.
Załóżmy też, że wszyscy mają winiety (opłaty poszły na infrastrukturę) i chipy w tyłkach (nie wiem o co chodziło pomysłodawcy).
Jak teraz wymóc na "bydle", jak to określa Tomasz, używanie tej infrastruktury?
To pytanie, w innej formie padło na początku.
Niech w końcu ktoś odpowie jak zniechęcić srających do wody.
Przepraszam za takie dosadne sformułowania, ale strasznie nie lubię ględzenia, które nigdzie nie prowadzi.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2010, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
andmil4 napisał(a):
/.../chipy w tyłkach (nie wiem o co chodziło pomysłodawcy).
Jak teraz wymóc na "bydle", jak to określa Tomasz, używanie tej infrastruktury?
To pytanie, w innej formie padło na początku.
Niech w końcu ktoś odpowie jak zniechęcić srających do wody.
Przepraszam za takie dosadne sformułowania, ale strasznie nie lubię ględzenia, które nigdzie nie prowadzi.


Chipy w tyłkach monitorują każdą defekację i w razie nielegalnego wydalania, poza Siecią Rejestrowanych Sralników, wysyłają automatyczny sygnał do MazurSpecPolicji, która za pomocą dostępnych prawem środków (najnowocześniejsze rakiety samonaprowadzające) w trybie doraźnym wymierza sprawiedliwość odstrzeliwując sprawcę zabronionego czynu w miejscu przestępstwa. Następnie Automatyczny System Oczyszczania Mazur usuwa wszelkie zanieczyszczenia włącznie ze zwłokami sprawcy, które stają się częścią unikalnego w skali światowej ekosystemu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Cape, Maar
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2010, o 20:50 
Czuję ironię, ale sam się o to prosiłem :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2010, o 22:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
andmil4 napisał(a):
Czuję ironię, ale sam się o to prosiłem :)

dokładnie :D
Mnie cieszy że te 8 stron jest napisane -o problemie i że wszystkim nam leży to na sercu by z każdym dniem -czy nawet rokiem uświadamiać ludzi by wszyscy nie byli obojętni na to co zaczyna się dziać
juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2010, o 16:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Juras napisał(a):
andmil4 napisał(a):
Czuję ironię, ale sam się o to prosiłem :)
dokładnie :D
Zdaje się, że andmil4 na tym zakończył zabawę na naszym forum, ale nie o to mi chodziło... :(
Generalnie - pomysły polegające na stałym monitorowaniu i wysokich karach kojarzą mi się właśnie z takimi wizjami - do czego mogą doprowadzić w przyszłości - a ironia może skłonić do refleksji i zrozumienia, że takie pomysły są niedorzeczne, a wręcz niebezpieczne... Od lat powtarzam, że nie zakazy i kary, a długofalowe działania edukacyjne i wychowawcze. Dlaczego ludzie niszczą Mazury? Bo nie czują tego, że robią źle (że robią to również, a może przede wszystkim, sobie), a jeśli czują, robią to świadomie i potrafią swoje zachowania odróżnić od zachowań właściwych, to dlatego, że nastąpiły jakieś poważne błędy i zaniedbania w całym procesie wychowawczo-edukacyjnym...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 08:04 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Tak uważam, wszyscy korzystający z jezior na Mazurach powinni solidarnie płacić

Jak wszyscy to wszyscy, babcia tys. Z jezior korzystają wszak nie tylko żeglarze i inni wodniacy, także wędkarze oraz turyści rowerowi i piesi, a nawet jeśli ktoś przejeżdża tylko samochodem z Białegostoku czy Suwałk, bo akurat ma jakiś interes na Wybrzeżu - to też niedasie zagwarantować że nie skusi się na krótki postój nad jeziorem tam gdzie mu akurat się spodoba, niekoniecznie na polu biwakowym, nie wykąpie się i przy okazji nie umyje auta, nie rozstawi wyciągniętego z bagażnika grilla, nie zostawi po sobie śmieci i nie zrobi qpy pod drzewkiem. Te same podejrzenia muszą wreszcie paść i na każdego z miejscowych. Zatem niechaj ci ostatni też płacą postulowany przez Ciebie haracz, parę nowych stołków da się z tego utrzymać.
Cytuj:
za wybudowanie i eksploatację koniecznej infrastruktury. Bo powstanie takiej infrastruktury, jest konieczne ze względu na ilość ludzi. I nie pisz, że powstaje,

Ja nie piszę że powstaje, ja piszę że ona jest I nie występuje problem jej niedostatku: gdyby tak było to do takich np. przystani w Mikołajkach ustawiałyby się kolejki jachtów oczekujacee nieporównanie dłuzej niż kolejka ceprów oczekujaca na sposobność wdrapania się na szczyt Giewontu, a na podobieństwo jednokierunkowego ruchu na Orlej Perci wprowadzonoby jednokierunkowy ruch w strefie każdego portu: wieczorem można by płynąć tylko w kierunku do portu, rano w kierunku otwartych akwenów. Skoro takiej konieczności nie ma a bydło paskudzi w odległości kilkuset metrów od najbliższego portu w którym miejsca jest aż naddto - to gdyby chcieć poprawić ten stan rzeczy wylącznie poprzez budowę nowych portów - trzeba by zabudować całe WJM przystaniami tak aby dzikich dostępnych dla jachtów miejc już nie było.
Cytuj:
bo powstaje wolniej, niż przyrost jachtów.

Same jachty jescze nie paskudzą, a przyrost ich liczebności o wszystkim jeszcze nie świadczy. I tak po 2007 roku niemało firm czarterowych musiało zwinąc interes - nie było dosyć klientów aby nastarczyć środków na utrzymanie przerośniętej flotylli.
Cytuj:
I tu leży problem

Prawdziwy problem tu na Forum leży w tym że za jego rozwiązanie próbują się brać ci którzy za zaszczyt poczytują sobie, że z Mazurami zerwali 20-30 lat temu i od tamtej pory nie mają o nich pojęcia :P

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 08:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
Prawdziwy problem tu na Forum leży w tym że za jego rozwiązanie próbują się brać ci którzy za zaszczyt poczytują sobie, że z Mazurami zerwali 20-30 lat temu i od tamtej pory nie mają o nich pojęcia

Jeżeli to o mnie, to się zdrowo pomyliłeś. Natomiast problemem jest, że obrońcą istniejącego stanu rzeczy, są ludzie, którzy niczego poza Mazurami nie widzieli.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 08:20 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
robhosailor napisał(a):
Generalnie - pomysły polegające na stałym monitorowaniu i wysokich karach kojarzą mi się właśnie z takimi wizjami - do czego mogą doprowadzić w przyszłości - a ironia może skłonić do refleksji i zrozumienia, że takie pomysły są niedorzeczne, a wręcz niebezpieczne...

A jak określić pomysły sprowadzające się w istocie do traktowania każdego bez wyjątku jako przestępcy i ściągania z nich z góry grzywny określonej eufemistycznie mianem "winiety", "opłaty za korzystanie ze środowiska" itd?
Cytuj:
Dlaczego ludzie niszczą Mazury? Bo nie czują tego, że robią źle (że robią to również, a może przede wszystkim, sobie), a jeśli czują, robią to świadomie i potrafią swoje zachowania odróżnić od zachowań właściwych, to dlatego, że nastąpiły jakieś poważne błędy i zaniedbania w całym procesie wychowawczo-edukacyjnym...

Problem jest chyba jeszcze poważniejszy niz to przedstawiasz. Nie przypuszczam aby w świadomości młodych ludzie wybierajacych się po raz pierwszy na Mazury za coś normalnego i przystojącego dobrze wychowanemu człowiekowi uchodziło np. odlanie się za wiatą przystankową względnie do fontanny, lub posadzenie papierzaka pod osłoną krzakow w miejskim parku. Takie elementarne wychowanie powinni wszak odebrać w każdym w miarę normalnym domu, a ci co urodzili się i wychowali w spelunie raczej na mazurskie rejsy nie trafiają. Mam podejrzenie graniczące z pewnością że negatywną zmianę ich mentalności spowodowały rejsy na patent, podobne do tych opisanych w przedstawionych przeze mnie na początku dyskusji linkach. Na początek z pewnością każdy z uczestników odczuwał zażenowanie i dyskomfort na wiadomośc że przyjdzie mu świecić gołym tyłkiem w krzakach z rolką papieru ściskaną w dłoniach, jednak gdy kadra mająca nauczyć go żeglowania i nadać mu uprawnienia wpaja mu że tak robią wszyscy i na Mazurach jest to najzupełniej normalne - po usamodzielnieniu się robi dokładnie tak jak nauczono go podczas rejsu, i jeszcze daje negatywny przykład każdemu kogo zabierze na łódkę, jeśli tylko najbliższe miejsce dzikiego postoju wyda mu się z jakichkolwiek powodów atrakcyjniejsze od najbliższeg portu.
Ryba psuje się od głowy. Dlatego uważam że szkółkom patentowym uczącym braku poszanowania dla przyrody należy wypowiedzieć bezwzględną wojnę. Te szkółki nie dewastują dzikich miejsc które maiły nieszczęście paść ofiarą ich inwazji dlatego że na cywilizowanej przystani zabrakło dla nich miejsca (a jeżeli zabrakło miejsca dla wszystkich na jednej konkretnej pzystani - wina leży również po stronie kierownictwa szkółki że w imię dalszych oszczędności zorganizowali pod kierunkiem jednego KWŻ rejs na kilkanaście jachtów zamiast na kilka) tylko dlatego że zależy im na zbiciu kosztów na maxa i tym samym odciągnięcie klienteli od konkurencji.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Ostatnio edytowano 29 mar 2010, o 08:27 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 08:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
Jak wszyscy to wszyscy,
Rzadko się z Tobą zgadzam, ale tu akurat masz rację - WSZYSCY powinni płacić! I tylko od gospodarza rejonu zależy jaką i jak skuteczną metodę poboru opłat opracuje i jak będzie należne opłaty pobierał. Niestety zacofanie technologiczne jest dużą w tym przeszkodą.

A jeśli chodzi o infrastrukturę, to należą do niej drogi, telekomunikacja (w tym IT), oczyszczalnie ścieków wraz z kolektorami, zaopatrzenie, logistyka jako całość, serwis wszystkiego powyższego a porty... hmmm, też ale bliżej końca listy.

Na Mazury każdego roku dociera różnymi drogami taka rzesza ludzi, że przypuszczam, że każdy - nawet absurdalny - pomysł poboru opłat byłby opłacalny, tyle że, mentalność tambylców połączona z przywołanym wyżej zacofaniem technologiczno-infrastrukturalnym oraz wycie ekoterrorystów nie nastrajają do poważnego potraktowania tematu znalezienia pieniędzy na utrzymanie czystości.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 08:59 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
WSZYSCY powinni płacić! I tylko od gospodarza rejonu zależy jaką i jak skuteczną metodę poboru opłat opracuje i jak będzie należne opłaty pobierał. Niestety zacofanie technologiczne jest dużą w tym przeszkodą.

Jak również przeszkodą może okazać się to, że tak dojeni miejscowi mający to nieszczęście że przyszło im urodzić się na tak pięknych Mazurach skalkulują sobie że taniej im będzie wyemigrować do Warszawy... właściwie to nie do samej Warszawy bo tu wieczyste ich zeżre, lecz do jednego z wielu powstałych w ostatnich latach osiedli developerskich gdzieś na skraju lasu 30km od centrum. Oczywiście osiedli gdzie jedyną infrastrukturę transportową stanowi półtorakilometrowa wąska dróżka łącząca je z najbliższą wylotówką z miasta. Na takiej wylotówce robi się wskutek powyższego horror jeszczegorszy niz w centrum, i niedługo nie będzie już gdzie budować nowych wylotówek.
Cytuj:
A jeśli chodzi o infrastrukturę, to należą do niej drogi,

Te żelazne również. W porę przypomniano sobie o leżącej od 15 lat odłogiem Esełce, dzięki której mieszkańcy takiej Góry Kalwarii mogą dziś stosunkowo małym nakładem środków (głownie odbudowa zrujnowanego przez PKP peronu) mogą korzystac z kibla zamiast czekać z wściekłością na wybudowanie Puławskiej - bis oraz przedudowy drogi Piaseczno - Góra Kalwaria na expresówkę. Niestety nie jest to dane mieszkańcom Orzysza i Mikołajek: wszechmocna propaganda głosi o natychmiastowej konieczności przebudowy DK16 na prawie - autostradę, nawet po trupach mazurskich cennych przyrodniczo obszarów, rzekomo na potrzeby komunikacyjne mieszkańców tych miejscowości oraz turystów, a w istocie na potrzeby międzynarodowego tranzytu ciężarowego (jakby nie można było przeprowadzić drogi na ten ostatni cel zupełnie gdzie indziej). Tymczasem linia kolejowa Mrągowo - Mikołajki - Orzysz - Ełk została z rozmysłem uwalona z dniem 1 września ub. roku, i nic nie robi się dla przywrócenia jej potrzebom mieszkańców, choćby na tak symboliczną skalę jak to zrobiono w 2008 roku z linią Pisz - Ruciane - Szczytno - Olsztyn
Cytuj:
oczyszczalnie ścieków wraz z kolektorami

Mam nadzieję, że pomimo tego ze za Guziankę nosa (prawie) nie wychylałeś - jest Ci znany przypadek jednego z zamożniejszych ośrodków nad Bełdanami, który sobie skalkulował że taniej będzie mu zrzucać nieoczyszczone ścieki do jeziora i płacić za to kary, niż podłączyć się do istniejącego kolektora ściekowego z oczyszczalnią? :evil:
Cytuj:
zaopatrzenie,

To i z zaopatrzeniem jest na Mazurach aż tak tragicznie, że w dobrym tonie jest przywozić busem tranzitem zapas żarcia zakupionego na cały rejs w warszawskm czy poznańskim hipermarkecie? :lol:
Cytuj:
a porty... hmmm, też ale bliżej końca listy.

Chyba jest jeszcze gorzej niż to przedstawiłeś. Nawet nie porty wysunięto na pierwszą pozycję, tylko to aby każda wiodąca firma czatrerowa miała zawsze w ofercie jachty nie starsze niż powiedzmy 3 lata, jak nawiększe, przystosowane do pomieszczenia jak najliczniejszych załóg, i aby na wyposażeniu żadnego z jachtów nie zabrakło morskiego WC z bezpośrednim odpływem za burtę.
Cytuj:
wycie ekoterrorystów

Takch ekoterrorystów podobnych do tych co przez blisko 5 lat blokowali budowę oczyszczalni ścieków "Południe" na Zawadach chyba nikt już więcej poważnie traktował nie będzie.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

cape napisał(a):
problemem jest, że obrońcą istniejącego stanu rzeczy

A niby czego ja bronię? Qp? Pijaństwa na zorganizowanych rejsach, czrgo efektem bywa również to co wyżej?
Cytuj:
są ludzie, którzy niczego poza Mazurami nie widzieli.

W szczególności nie widzieli tego jak potrafią strzyc tych baranów Chorwci, z tej racji że Natura (czy tylko?) obdarzyla ich wybrzeżem atrakcyjniejszym niż oferuje nasz zimny Bałtyk, i nieporównianie dluższym niż wybrzeże sąsiednich państw Słowenii oraz Bośni (to ostatnie dałoby się porównać z polskim wybrzeżem okresu międzywojennego... gdyby jeszcze Traktat Wersalski ograniczył prawo Polski jedynie do Pucka, a wszystko na wschód od Rewy oraz na północ od Swarzewa z Mierzeją Helską włącznie oddał w pacht Niemcom. A nawet tak jak niżej podpisany dawno nie spędzali urlopu w takm Zakopcu, i tylko z mediów docierają ich przerażające informacje o poczynaniach miejscowego bonzo co tak głośno zbyrcał że aż wykupił tereny narciarskie na Gubałówce aby je pogrodzić i zażądać haraczu za ich udostępnienie. Piękny wzorzec dla Mazur! :evil: Może znalazłby się niejeden, który chciałby w analogiczny sposób, nic nie robiąc, dorobić się na czyimś zamiłowaniu do żeglarstwa. Miejscowy wzorzec już mają gotowy: na Fuledzie, trzeba by tylko konsekwentnie frymarczyć kolejnymi atrakcyjnymi terenami :evil: Ale już ci co zrazu przyklaskiwali wszelkim posunięciom służących temu aby jak najwięcej dudków wycisnąć z przyjezdnych - teraz płaczą że barany do srzyżenia wypięły się na ich kurort i poszukali szczęscia u naszych Braci Słowaków zza drugiej strony grani... :P

Tomek Janiszewki


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17665
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tomek Janiszewski napisał(a):
Cytuj:
Dlaczego ludzie niszczą Mazury? Bo nie czują tego, że robią źle (że robią to również, a może przede wszystkim, sobie), a jeśli czują, robią to świadomie i potrafią swoje zachowania odróżnić od zachowań właściwych, to dlatego, że nastąpiły jakieś poważne błędy i zaniedbania w całym procesie wychowawczo-edukacyjnym...

Problem jest chyba jeszcze poważniejszy niz to przedstawiasz. Nie przypuszczam aby w świadomości młodych ludzie wybierajacych się po raz pierwszy na Mazury za coś normalnego i przystojącego dobrze wychowanemu człowiekowi uchodziło np. odlanie się za wiatą przystankową względnie do fontanny, lub posadzenie papierzaka pod osłoną krzakow w miejskim parku. Takie elementarne wychowanie powinni wszak odebrać w każdym w miarę normalnym domu, a ci co urodzili się i wychowali w spelunie raczej na mazurskie rejsy nie trafiają. Mam podejrzenie graniczące z pewnością że negatywną zmianę ich mentalności spowodowały rejsy na patent

Twierdzę, że się mylisz jednak...
Rejsy na patent są częścią systemu edukacyjno-wychowawczego. Nie sądzę, aby jeden rejs mógł ludziom zrobić taką wodę z mózgów - to sprawa zaniedbań w całym systemie, w rodzinie (w domu), w szkole, w parafii itp. itd., a nie jedynie wina rejsów na patent.
Według Ciebie Mazury obsrywają byli i obecni uczestnicy rejsów na patent, a inne okolice w kraju, to kto???
Mam tu, blisko domu, dwa maleńkie jeziorka, które w wiosenno-letnie weekendy stają się miejscem "wypoczynku" miejskiej gawiedzi. Obawiam się, że jedynie bardzo nikły procent z nich odbył jakiekolwiek rejsy na patent, a co się tam dzieje i jak wygląda okolica po każdym takim weekendzie - przykro patrzeć. Do tego dodaj regularne wywalanie śmieci w strefie łęgów wiślanego międzywala, gdzie trzeba je dowieźć samochodem... Podobne rzeczy widziałem na Pogórzu, na Roztoczu i w wielu innych okolicach. Tu nie pomogą ani monitorowanie, ani drakońskie kary, tylko zmiany w mentalności, a na to potrzeba czasu i konsekwentnego działania.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
A nawet tak jak niżej podpisany dawno nie spędzali urlopu w takm Zakopcu, i tylko z mediów docierają ich przerażające informacje o poczynaniach miejscowego bonzo co tak głośno zbyrcał że aż wykupił tereny narciarskie na Gubałówce aby je pogrodzić i zażądać haraczu za ich udostępnienie. Piękny wzorzec dla Mazur

Widzisz Tomku, tu się kłania brak wiedzy, jak np ten problem został rozwiązany w krajach alpejskich. A został i to bardzo skutecznie (prawo śniegu). Więc może warto wychylić nos z własnej wsi i przyjrzeć się, jak to robią inni.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 10:35 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
robhosailor napisał(a):
Rejsy na patent są częścią systemu edukacyjno-wychowawczego. Nie sądzę, aby jeden rejs mógł ludziom zrobić taką wodę z mózgów

Ależ wcale nie musiał zrobić. Przytłaczająca większośc z uczestników takiego resju z całą pewnością po powrocie do domu nie zacznie obsikiwać ścian domów ani sadzić klocków po klatkach schodowych i piwnicach. Oni z rejsu na patent
wcale nie wynieśli nauki że to co powyżej jest normalne i przystające kulturalnemu człowiekowi, lecz "jedynie" to że skoro jest taki wielki las na Mazurach że nie wyprodukowano jeszcze tylu tojk-tojek aby przynajmniej jedna z nich była widoczna z każdego miejsca - to nie ma się czego wstydzić że zamiast zadać sobie trudu z odszukaniem najbliższego WC może kilkaset metrów dalej wali się pod siebie tak tylko aby reszta załogi tego nie widziała (z wyjatkiem tego co przypadkiem przyjdzie dokładnie w tym samym celu). Przecież są wakacje, przezież od zawsze tak się robiło na obozach harcerskich (aż można było taki obóz wywaniać na kilometr po smrodzie ciągnącym się od wkopanej w ziemi latryny z żerdzi), przecież dzikie a nawet półdzikie zwierzęta, np bełdańskie koniki też nie załatwiają się w stajni, przecież nie sposób oczekiwać że cały rejs dwudziestu jachtów będzie zatrzymywał się w porcie i czekał gdy tylko komukolwiek z blisko dziesięcioosobowj załogi na każdej łódce się zachce. Na czas pobytu na WJM każdy znajdzie dla siebie podobne usprawiedliwienie.
Cytuj:
Według Ciebie Mazury obsrywają byli i obecni uczestnicy rejsów na patent, a inne okolice w kraju, to kto???

Niemal wszyscy uczestnicy dysdkusji podkreślają że tylko na WJM problem qp występuje z siłą wymagającą drastycznych rozwiązań, z ekoharaczami włącznie. Może w innych regionach problem stwarzaja jedynie owi wychowankowie patologicznych rodzin?
Cytuj:
Mam tu, blisko domu, dwa maleńkie jeziorka, które w wiosenno-letnie weekendy stają się miejscem "wypoczynku" miejskiej gawiedzi. Obawiam się, że jedynie bardzo nikły procent z nich odbył jakiekolwiek rejsy na patent, a co się tam dzieje i jak wygląda okolica po każdym takim weekendzie - przykro patrzeć.

Nie musiał odbyć rejsu na patent, w zupełności wystarczyło że trafilo mu się wdepnąć na którykolwiek z gęsto obsranych mazursich biwaków. I doszedł do wniosku że skoro na Mazurach robią tak "wszyscy" - to dlaczego mają to robić tylko na Mazurach?
Cytuj:
Do tego dodaj regularne wywalanie śmieci w strefie łęgów wiślanego międzywala, gdzie trzeba je dowieźć samochodem...

A co tam jakaś stara pralka czy telewizor; skoro RZGW wcględnie developer mający w kieszeni miejscowe władze wali tam pół kilometra dalej gruz aby jak to tlumaczy woda nam pól nie zalała, to ja też się mogę swoje dorzucić :twisted:
Cytuj:
Podobne rzeczy widziałem na Pogórzu, na Roztoczu i w wielu innych okolicach. Tu nie pomogą ani monitorowanie, ani drakońskie kary, tylko zmiany w mentalności, a na to potrzeba czasu i konsekwentnego działania.

A myślisz że jeśli mieszkańcom takiego np Roztocza dowalić podatek śmieciowy uzasadniony tym że wszyscy śmiecą i trzeba po nich sprzątać - to samo tyko powyższe posunięcie skłoni rzeczywistych śmieciarzy do zmiany postępowania? Drakońskie kary przynajmniej uderzyłyby w tych którzy na to zaslużyli, zamiast rozmywać odpowiedzialność rzeczywistych sprawców.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
Przytłaczająca większośc z uczestników takiego resju z całą pewnością po powrocie do domu nie zacznie obsikiwać ścian domów ani sadzić klocków po klatkach schodowych i piwnicach.

Ta przytłaczająca większość to ile jest? 75%?
Teraz już wiem, kto nasikał koło kina Luna! Jakiś uczestnik rejsu na patent! I to na pewno rejsu zorganizowanego przez szkołę o niepolsko brzmiącej nazwie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL