Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 18:56




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 lis 2010, o 01:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
To może lepiej,bo czegoś tu nie potrafię zrozumieć,czy prawidłowym było wysłać przez sterującego na tym jachcie kogoś nieposiadającego doświadczenia by w razie czego zrzucił kotwicę oraz czy prowadzący oczekiwał,o zgrozo,zeskoku tej osoby z dziobu do wody w sytuacji koniecznej do odciążenia jachtu ? :shock:

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 01:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Na filmie widać, że ten gość szykuje cumę dziobową.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 01:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
ja tego gościa widzę od 2 sek,nie za wcześnie na to by szykować cumę dziobową...?

a w 43/44 sek wypuszcza z rąk line,której się wcześniej trzymał,niezły jeździec bez głowy :shock:

Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 02:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Wojciech1968 napisał(a):
ja tego gościa widzę od 2 sek,nie za wcześnie na to by szykować cumę dziobową...?

Właśnie obecność tego gościa na dziobie pozwala przypuszczać, że skiper miał dużo szczęścia i mało wiedzy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 02:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
..to już potwierdza się z moim wrażeniem,może jeszcze Krzysztof na dniach wyjaśni kiedy kolo z dzioba w razie czego miał zrzucić kotwicę i dlaczego jego obecność na dziobie była prawidłowa.
w tych od 2 sek- 43/44 sek na filmie,w której sekundzie na filmie można zrzucić kotwicę?
...pytam bo nie wiem i znalazło by się kilku którzy też nie wiedzą.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
incoming napisał(a):
też zdarza mi się zrobić coś czego potem żałuję i rozpamiętuję wieczorem przy ognisku.

Tylko, że w tej sytuacji, mogło już nie być szansy rozpamiętywania przy ognisku. Przynajmniej w komplecie.
Duńczyk skomentował, jak skomentował. Nie musi to być prawda. Np te 9 osób. Ten jacht ma KB na 8 osób. Ruchy tego na dziobie, wskazują, że nie był po raz pierwszy na morzu. Znam tą firmę czarterową. Wymagają minimum dwóch z patentami.
Wojciech1968 napisał(a):
..to już potwierdza się z moim wrażeniem,może jeszcze Krzysztof na dniach wyjaśni kiedy kolo z dzioba w razie czego miał zrzucić kotwicę i dlaczego jego obecność na dziobie była prawidłowa.

Prawidłowa jest sama gotowość do rzucenia kotwicy. To jedyny ratunek, przy utracie napędu. Na tym jachcie z elektryczną windą można to zrobić bardzo szybko. Inna rzecz, że tam jest tak ciasno, że pewnie by nie zdążyli. Człowiek jednak powinien być krótko przypięty.

Myślę, jednak, że dalej od brzegu wyglądało to dużo lepiej i skiper nie spodziewał się takiego przyboju. Jak oceniacie siłę wiatru ? Nie koniecznie było to 7/8 B

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 7 lis 2010, o 08:35 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Z zachowania załogi nie widac aby w panice zamierzała uciekać z jachtu :lol: Więc IMHO koniecznosć wejścia do najbliższego portu ze względu na załogę - odpada. Świadczy o tym także gostek na dziobie. Żaden skiper IMHO nie wyśle spanikowanego załoganta na dziób przez całą długość kadłuba i bez zabezpieczenia. Bo równie dobrze mógłby mu kazać od razu wyskoczyć za burtę. Dlatego IMHO uważam, że wchodzili do portu bez przymusu , a raczej w wyniku błędnej decyzji tegoż skipera. Chyba, że mieli chorego załoganta w kabinie, ale wtedy myślę, że w porcie czekałaby już na niego ekipa ratowników.... Wszak radio jest. Tymczasem załoga zachowywała się zupełnie spokojnie. Jakoś mi to nie pasuje do ich zachowania. Ale to moje zdanie.
Może i zadaniem samobójcy na dziobie było rzucenie kotwicy, w sumie nie widzę innego wytłumaczenia, która faktycznie jest zawieszona w "kaczym dziobie" ale z tego co widać głównie walczył o życie - siedzac w kucki lub klęcząc wczepiony w kosz dziobowy.
Zauważcie , że jacht prawa burtą minął o cirka 1/3 szerokości jachtu wystający z wody głaz lub blok betonowy. Czyli około 1 metra. Więc nieszczęście było faktycznie "o włos" ....
Jacht płynął dość szybko - więc uderzenie byłoby gwałtowne. Prawdopodobnie większość załogi wylądowałaby za burtą , a kamikadze dodatkowo mocno poturbowany o rury kosza... A i wypadnięcie za burtę w takich warunkach w bezpośredniej bliskości falochronu to nie to samo co wodowanie daleko od brzegu. Z dwojga złego wolałbym tą drugą możliwość - oczywiście mając na sobie kamizelkę - bo bez niej i tak kucha...
Podsumowując IMHO skiper popełnił poważny błąd ryzykując wejście do portu w takich warunkach ponadto wykazał się niezrozumiałą beztroską nie ubierając załogi w kamizelki i pozwalając aby przebywali na pokładzie bez zabezpieczenia.. Co go do tego skłoniło - trzebaby jego zapytać.
Howgh!

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 10:27 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Jak oceniacie siłę wiatru ? Nie koniecznie było to 7/8 B


Ja mam podobne przemyślenia. Myślę, że to ich zaskoczyło, dobrze, że nie próbowali w ostatniej chwili dać dyla.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Stara Zientara napisał(a):
Był kiedyś taki wypadek we Władysławowie. Jacht został położony przez falę przybojową i dwóch ludzi spadło do morza. Dopłynęli wpław do plaży (czy też falochronu - nie pamiętam). Trzeci, który utrzymał się na pokładzie wprowadził jacht do portu. Izba Morska wytknęła nie przypięcie, ale wszyscy fachowcy stwierdzili, że jacht obciążony dwoma ludźmi za burtą z pewnością rozbiłby się na falochronie.


Jeśli chodzi Ci o to: http://www.sychut.com/nav/wypadki/bolko.html to skończylo się gorzej - jedną ofiarą śmiertelną. Wtedy "mędrcy" mieli pretensje nie tyle o nie przypięcie załogi, ile o nie zalozone pasy ratunkowe typu "Stogi". Szelek praktycznie w latach 70 się nie używało. Natomiast noszenie pasów - kostek mogło byc bardziej niebezpieczne niż ich nie noszenie.
Nie spotkałem się z teorią, że Bolko z pełną załogą musiałby się rozbic... ale to juz nie na temat.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Tak sobie myślę że gdyby na jachcie z filmu kapitanem był np. Wojtek Zientara to komentarze były by w stylu "szacun", "to się nazywa umiejętność", "dobrze zrobione" i były by pewnie słuszne. Gdybym ja był kapitanem tego jachtu opinie były by zgoła inne i to też było by słuszne. Jednym słowem taki manewr można można oceniać tylko przez pryzmat prowadzącego i jego umiejętności. Czy wypłynięcie nawet na zatokę człowieka prosto po kursie na żeglarza z zieloną załogą jest bezpieczne, chyba nie. Takie samo wypłynięcie większości z nas tutaj piszących jest już bezpieczne. Różnica to doświadczenie, wiedza a przykłady można mnożyć. Żeglowanie może być niebezpieczne a doświadczenie, wiedza, zdobyte umiejętności, znajomość jachtu i akwenu ma za zadanie zmniejszenie tego niebezpieczeństwa. Jeżeli facet wiedział co robi i miał do tego odpowiednią wiedzę i umiejętności to jest to wystarczający powód żebym zaliczył to wejście do kategorii "ryzyko zminimalizowane do minimum".

_________________
Olek Kwaśniewski



Za ten post autor Olek otrzymał podziękowanie od: Blabloon
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 11:52 

Dołączył(a): 28 lip 2010, o 21:53
Posty: 144
Lokalizacja: generalnie polnoc
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: gul badmössa
Bardzo brawurowe wejscie i na szczescie udane. Ja bym sie nie odwazyl, no chyba, ze fajki by sie skonczyly... :wink:

_________________
Blabloon


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Sam bym pewnie narobił w gacie...
Bardzo podobnie i emocjonująco wyglądało lądowanie w przyboju dwóch mieczowych Veg,w Kątach Rybackich, podczas Raid Poland 2010. Obserwowałem to z brzegu, jak wyłoniły się z mgły i zaczęły tańczyć w przyboju z trudem utrzymując kurs, bo co chwila ster wychodził z wody... Oczywiście - sytuacja była diametralnie różna od tej z filmiku, bo Vegi lądowały na piasku plaży i musiały tylko nie trafić w wystający z dna wielki pal, służący do wodowania i wyciągania łodzi rybackich. No i... nie było wiatru, bo wysoki przybój został wywołany przez martwą falę - gdzieś daleko na Bałtyku pewnie był jakiś sztorm... Po wylądowaniu chłopaki mówili, ze oni na łódkach nie przezywali tego aż tak bardzo i czuli się pewnie i bezpiecznie, więc wrażenia i oceny mogą być różne w zależności od punktu obserwacji.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 12:18 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Jest to mój pierwszy post. Może będzie wyglądało, że się wymądrzam. IMHO znacząca byłaby odpowiedź sternika na pytanie zadane mu już po sklarowaniu jachtu w porcie. A pytanie brzmi - czy ten manewr by w tej sytuacji powtórzył.

Jest wiele niewiadomych. Nie wiadomo jakie były prognozy na najbliższe 4-8 godzin dla tego akwenu. Nie wiadomo czy nie było wyższej konieczności. Nie wiadomo jaki był stan załogi (psychiczny) i atmosfera na jachcie (czasem skipper zostaje już tylko sternikiem, a już nie kapitanem jachtu - bunt załogi?). Nie wiadomo jak to wyglądało z pozycji sternika w momencie podjęcia decyzji. Brak również rezygnacji z planu wejścia do portu i realizowanie planu pozostania na morzu lub przejścia do schronienia po zawietrznej stronie. A może rezygnacja miała być ale w momencie gdy fala obróciła jacht okazało się, że na rezygnację już nie ma szans i jedyną szansą było cała na przód i zjechanie z fali prosto w główki portu. Zauważcie, że po zawietrznej od wejścia do portu praktycznie na S od lewej główki głębokość maleje (2m). Czasami decyzje podejmowane są w ułamku sekundy.
A może wejście było uzgodnione przez radio, wrota do wewnętrznego basenu były otwarte.

Nie ośmielam się komentować czy decyzja o wejściu do zamkniętego (jak się wydaje) portu była głupotą czy świadomym przemyśleniem. Nie znam skippera, ani jego umiejętności, ani sytuacji.

Na podstawie tylko filmu mogę jedynie się cieszyć, że tytuł tematu do tego filmu jest taki jaki jest, a nie bardziej tragiczny.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 12:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Właściwie już chyba wszystko o oglądanym manewrze wejścia do Svaneke zostało powiedziane. Filmik jest świetnym materiałem do robienia analizy umiejętności i błędów kapitana i załogi tej Delphii.
To, co mnie się wydaje po obejrzeniu, to bezsporny fakt, że wejście było ryzykowne i brawurowe. Mam wrażenie, że sternik dobrze znał port, gdyż cały manewr wejścia wykonał prawidłowo, jak by robił to nie pierwszy raz. To nie jest IMHO wejście początkującego sternika, który nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa.
Prawdopodobnie, jak było już zauważone, na morzu warunki były łagodniejsze i nie zapowiadały tak trudnego wejścia. Może o tym również świadczyć fakt, że załoga była bez szelek. To akurat uważam za poważny błąd kapitana - widoczny w perspektywie stan morza na pewno nakazywał nałożenie szelek. Błędem było również, wg mnie, zbyt wczesne wysłanie załoganta na dziób. Nie sądzę, że brano pod uwagę możliwość zgaśnięcia silnika (nowy jacht, dobry silnik), a załogant po prostu poszedł przygotować cumę dziobową. W sytuacji awaryjnej - gdyby zgasł silnik - zapewne nie zdążyłby zareagować. Zanim sternik zorientowałby się, że silnik zgasł, pomyślał co robić, wydał komendę rzucenia kotwicy ( w huku przyboju nie wiadomo, czy dotarłaby ona od razu na dziób), otworzył komorę łańcuchową, uruchomił pilota, jacht zapewne byłby już poniżej zawietrznej główki na płytkiej wodzie.
Swoją drogą warto by zapytać sternika, jak to było naprawdę - jakie były warunki i dlaczego zdecydowali się wchodzić do portu. Środowisko jest relatywnie niewielkie, może więc czyta on fora żeglarskie i trafi również do nas ze swoją wersją wydarzeń.

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:06 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
Też wydaje mi się że sytuacja ich zaskoczyła,a zmiana decyzji była by już nie możliwa ,a do tego mnóstwo szczęścia,a tylko skipper wiedział z jakiego powodu do takiego portu,w takiej pogodzie,przy takiej fali zdecydował się na wejście.
A ja tej sytuacji też wolał bym być nieprzypiętym szelkami..........
Z resztą dziwne ze wyczarterowano jacht tak nie wykwalifikowanej załodze?
też pewnie narobił bym w gacie.............

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Brakuje mi w tym wszystkim oceny prawnej.
Czy prowadzący jacht cufalista,nie naraził pozostałych członków załogi na niebezpieczeństwo ?
A jakie konsekwencje wynikły bądź wynikną z tego manewru winny być instrukcją bądź materiałem do głębokiej analizy wszystkich popełnionych błędów przez prowadzącego i załogę tego jachtu.

Pozdrawiam.
W.P.R.

ps.przedwcześnie ? chyba nie.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Wojciech1968 napisał(a):
Brakuje mi w tym wszystkim oceny prawnej.


Grzebiesz widelcem w bombie...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Nie ma potrzeby aby dokonywać oceny prawnej tego manewru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Carlo napisał(a):
Nie ma potrzeby aby dokonywać oceny prawnej tego manewru.

i całe szczęście

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
IMHO przeczytaniu tego orzeczenia Izby Morskiej:

http://www.sychut.com/nav/wypadki/bolko.html

przytoczonego przez Colonela - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że obydwa zdarzenia są bardzo podobne. Zasadnicza różnica polega na tym, że tutaj się udało, a w przypadku "Bolka" nie.
Tutaj psim swędem lub jak kto woli szczęśliwym zrządzeniem losu poszło OK , a w przypadku główek portu w Władysławowie niemal cała załoga bez zabezpieczenia wylądowała w morzu.
Dobrze, że utonęła tylko jedna osoba.....
Gdyby tutaj doszło do wypadku, cóż myślę, że za jakiś czas moglibyśmy się zapoznać z orzeczeniem IM.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
Jeśli konieczność to jaka? A może głupi zakład...?
Bez sensu!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cytuj:
Znowu se pozwolę załączyć mapkę Nexo, z której wynika, że wejście do tego portu byłoby bardziej ryzykowne niż do Svaneke.


Sławku to włącz sobie jeszcze mapkę z większą perspektywą. W przypadku wiatru z północy brzeg stanowi pewną osłonę od wiatru i fali. Gorzej w przypadku wiatru NE. Zawsze lepiej spojrzeć z dalszej perspektywy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Skupiamy się cały czas na tym, czy skiper miał szczeście, czy umiejętności.
Ja cały czas twierdzę, że udane wejście do portu - to tylko jeden klocek tej układanki.
Który, z was doświadczonych sterników, kapitanów pozwoliłby w takich warunkach przebywać załodze bez szelek, kamizelek i nie przypiętych ? Który z Was wysłałby w tych warunkach załoganta na dziób w szelkach ale bez kamizelki i bez możliwości przypięcia....
Jestem przekonany, że żaden z Was...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Jurmak napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Brakuje mi w tym wszystkim oceny prawnej.


Grzebiesz widelcem w bombie...


Spodziewałem się tego.
Zapewne nie jest to dobra rada z Twojej strony.
Zapytam,dlaczego nie należy dokonać oceny prawnej ?.
W jakim celu ten materiał filmowy był na innym forum i teraz tu o tym się mówi ?.
Czy myślisz,że nikt poza nami nie analizował wcześniej tego przypadku.
A może należało zamknąć temat po jego otwarciu.
Nie rozumie Twoich obaw.
Z tytułu odwaga,głupota,konieczność , a gdyby tak w takim rejsie było Twoje dziecko pytałbyś o więcej czy nabrałbyś wody w usta ?

W.P.R. :?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:47 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Właśnie dwa przypadki. Władysławowo i Svaneke. Takie podobne, a takie różne.
Bez faktów to tylko spekulacje.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2010, o 09:28
Posty: 186
Lokalizacja: Drawsko Pomorskie Las
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: sternik po nierównym
Panowie... (Panie rozsadnie nie gardluja w tym watku), moze z ocenami i osadzaniem nalezalo by poczekac na ew glos "sprawcy" tej podniety. Nie oznacza to, ze nie nalezy sobie o tym przypadku rozmawiac, rozmawiajmy, omawiajmy lecz bez "krwawych" sadow.
Sady kapturowe nie sa najlepsza forma "oceny" wydarzen.

Wplyneli ? Wplyneli !
Czasami z brzegu cos wyglada zupelnie inaczej, a juz zupelnie inaczej wyglada z brzegu... biurka i lezacej na niej klawiatury

_________________
Norbert J. Zbróg
tylko wieśniacy nie tracą okrętów
www.njz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
http://www.youtube.com/watch?v=0a44Zdp38iM
taki przykład co się może dziać jednostką zamieściłem kiedyś na stronie skipperklub.pl na przyboju

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Z punktu widzenia karnoprawnego. Nie sądzę aby jakikolwiek prokurator zdecydował się wszcząć dochodzenie/śledztwo w tym wypadku. Gdyby była sytuacja, że coś się stało to od razu by takie zostało wszczęte, ale w tych okolicznościach, jestem w stanie się założyć, że były by opinie kilku biegłych i by się wzajemnie wykluczały - oczywiście opinia biegłego powołanego przez prokuratora była by niekorzystna dla skippera, opinia biegłego powołanego przez skippera korzystna, a opinia biegłego powołanego przez Sąd to trudno powiedzieć, ale prawdopodobnie na tyle łagodna, że Sąd by umorzył postępowanie. Właśnie dlatego żaden prokurator się za to nie zabierze, nawet jak dostanie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, to sprawę umorzy. IMHO!

* dodam tylko że orientuję się jak prokuratury rozprawiają się z zawiadomieniami o możliwości popełnienia przestępstwa.

Więc szkoda czasu na bicie piany.



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 14:07 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
bryg napisał(a):
https://www.youtube.com/watch?v=0a44Zdp38iM
taki przykład co się może dziać jednostką zamieściłem kiedyś na stronie skipperklub.pl na przyboju

Tak te filmik potwierdza, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2010, o 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Wojtek.
Wprawdzie istnieje taki ciekawy przepis Kodeksu Karnego:

Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Jednak zgodnie z komentarzem do KK wymaga on skutku sytuacyjnego, czyli gdyby ktoś wypadł za burtę i nic oprócz chwili strachu mu się nie stało - pod warunkiem przypisania skiperowi umyślność działania - prokurator mógłby wszcząć postępowanie "z urzędu" z art. 160 par. 2 KK - jako, że skiper jest obowiązany zapewnić załodze bezpieczeństwo. W przypadku winy nieumyślnej ściganie następuje jednak na wniosek pokrzywdzonego.
Nie podejmuję się oceny umyślności lub nieumyślności, nie mam dostępu do orzecznictwa. Pogrzebię w Legalisie jutro - bo mam w pracy, chyba, że wcześniej zrobi to Carlo :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL