Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 lip 2025, o 07:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 paź 2011, o 20:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
AndRand napisał(a):
Cape napisał(a):
AndRand napisał(a):
Nie można ustawić jakiegoś alarmu na radarze? :roll:


A co to jest radar? :lol:
np. http://www.coaa.co.uk/shipplotter.htm

To akurat nie jest radar, nawet jeżeli dzielni marketingowcy uparcie dodają to słowo do nazwy takiego urządzenia (w tym przypadku raczej programu).
BTW - w opisanej wyżej sytuacji (trawler na kolizyjnym) posiadanie takiego gadżetu prawdopodobnie nic by nie pomogło. Statki rybackie, nawet dość duże, nie mają obowiązku wyposażenia się w nadajnik AIS...
Nie wspominając już o tym, że podlinkowany program do odbioru sygnałów AIS nie jest chyba nawet wyposażony w jakikolwiek alarm (CPA czy TCPA)...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2011, o 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Odpowiedź na temat postu brzmi: TAK. Nie ważne co robi, czy jest w kokpicie, czy jest w kingstonie czy jest w piżamce w koii :cool: .

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2011, o 21:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Ognisty Szkwał napisał(a):
Odpowiedź na temat postu brzmi: TAK. Nie ważne co robi, czy jest w kokpicie, czy jest w kingstonie czy jest w piżamce w koii :cool: .

Krótko, zwięźle i na temat :)
Też mam takie zdanie ;)

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2011, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Cape napisał(a):
karzę meldować każde światło.
No, jak światło zasłużyło, to musisz je ukarać. Bardzo słusznie, PAC! :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2011, o 22:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Ognisty Szkwał napisał(a):
czy jest w kingstonie

I to jest największy problem. Poważnie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 06:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Stara Zientara napisał(a):
Ognisty Szkwał napisał(a):
czy jest w kingstonie

I to jest największy problem. Poważnie.

Kiedyś wyczytałem taką informację. Jakiś skąpy niemiecki armator uznał, że przy dzisiejszej automatyce, utrzymywanie na mostku więcej niż jednej osoby jest zbędną rozrzutnością. Jeden człowiek wystarczy, żeby obserwować i ewentualnie, od czasu do czasu wcisnąć jakiś guzik. Pozostał jednak problem kingstona. Rozwiązano go w ten sposób, że przed mostkiem doklejono oszklony kibelek i oficer wachtowy mógł z niego kontynuować obserwację. Zaprotestował jednak związek zawodowy marynarzy, a dokładnie Związek Marynarzy Tanich Bander i armator, po długiej walce musiał się z tego pomysłu wycofać.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 06:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Coś w stylu Ryanair, którego właściciel chciał usunąć z samolotów drugiego pilota - bo jeden przecież da sobie radę, wprowadzić miejsca stojące i pobierać opłaty za korzystanie z toalety na pokładzie :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 07:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał napisał(a):
Odpowiedź na temat postu brzmi: TAK.

Nie, no chyba mi ajkju wysiadło. Odpowiedź na które pytanie?
Mam prośbę o cytowanie treści postu lub jego części, do którego się odnosimy, bo tu przeglądam, wracam, szukam i nijak mi ta treść do niczego nie pasuje a czasu na studiowanie całości, którą już przeczytałem, niestety zbyt wiele nie mam. :-( :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 07:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Do elektryczny. A jaki jest temat pierwszego postu (może tematu, to ja w takim razie przepraszam za inne nazewnictwo :oops: ). No i odniesienie jest do tematu pierwszego postu a nie pytania. Pozdrawiam - Paweł :) .

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Ognisty Szkwał napisał(a):
A jaki jest temat pierwszego postu (


No i odpowiedź "tak" odnosi się do której części postu Białego Wieloryba? Marek postawił problem i zadał pytanie "Co o tym sądzicie"? Ty odpowiadasz "tak"!

Sorry ale brak w tym jakiejkolwiek logiki.

A to że kapitan jest całą dobę kapitanem, to chyba jest oczywiste? Chyba że uważasz że nie i chciałeś świat o tym poinformować, że jednak tak!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 08:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Do elektryczny i carlo. Przepraszam za pomyłkę :oops: :oops: :oops: . Dopiero po Twoim poście carlo zauważyłem różnicę i swój błąd. I oto wersja mjego postu po liftingu: odpowiedź na tytuł postu brzmi: TAK. Reszta chyba bez zmian.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 09:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ognisty Szkwał napisał(a):
odpowiedź na tytuł postu brzmi: TAK

Odpowiedź jest oczywista. Pytanie raczej dotyczyło sposobu realizacji tej zasady przez szanowną frekwencję. Wyobraźcie sobie sytuację: Mamy 5 osób załogi w tym 2 wystarczająco kumate, by zrobić z nich oficerów. Więc do wyboru jest:
1. Tworzycie 3 wacht i ostatnią sami prowadzicie jako oficer wachtowy.
2. Tworzycie 2 nierówne wachty bo przecież sami musicie i tak być cały czas na stand-by.
Od razu odpowiem, że ja stosuję tą drugą opcję. Mowa oczywiście o sytuacji, gdy rejs / przelot trwa dłużej niż od drugiego śniadania do podwieczorku, z postojem na kąpiel po drodze. ;)

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
WhiteWhale napisał(a):
Od razu odpowiem, że ja stosuję tą drugą opcję.
Wszystko zależy od okoliczności. Jako najemnik zapewne zrobiłbym tak jak ty, ale płynąc ze znajomymi i przyjaciółmi (w szczególności, gdy do tego wszystkiego jestem organizatorem zamieszania) to opcja pierwsza, 3 wachtowa jest IMHO lepszym, bardziej wakacyjnym rozwiązaniem.

Jakiś czas temu wymyśliłem jeszcze inne rozwiązanie. Na Polonusie załoga była w miarę liczna, 3 wachty dwuosobowe plus dwóch nierobów - armator i ja. Zlikwidowałem wachty łamane a za to w ciągu dnia jedną wachtę (1200-1600) nazwałem kapitańsko-armatorska i przez dwa tygodnie jechaliśmy w takim układzie.

A noce to takie niby dyżury mieliśmy z armatorem. Jednej nocy mieli budzić Piotra, drugiej mnie, tak naprzemiennie, ale ponieważ wszyscy mieli pojęcie, to wysypiałem się jak mops :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Kiedyś zrobiłem tak, że dwóch oficerów jechalo w systemie 6 godzinnym, a trzech zalogantow w systemie klasycznie trzójwachtowym.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
WhiteWhale napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Ognisty Szkwał napisał(a):
czy jest w kingstonie

I to jest największy problem. Poważnie.

Kiedyś wyczytałem taką informację. Jakiś skąpy niemiecki armator uznał, że przy dzisiejszej automatyce, utrzymywanie na mostku więcej niż jednej osoby jest zbędną rozrzutnością. Jeden człowiek wystarczy, żeby obserwować i ewentualnie, od czasu do czasu wcisnąć jakiś guzik. Pozostał jednak problem kingstona. Rozwiązano go w ten sposób, że przed mostkiem doklejono oszklony kibelek i oficer wachtowy mógł z niego kontynuować obserwację. Zaprotestował jednak związek zawodowy marynarzy, a dokładnie Związek Marynarzy Tanich Bander i armator, po długiej walce musiał się z tego pomysłu wycofać.

To będzie OT do OT, ale myślę, że bardzo, ale to bardzo niedokładnie pamiętasz to o czym przeczytałeś.
A ja już tak mam, że drażni mnie farmazonienie o pracy oficera wachtowego...

W punktach:
1. Już od wielu, wielu lat i na bardzo wielu statkach wachta na mostku pełniona jest jednoosobowo. Dzieje się tak najczęściej z całkowitym brakiem poszanowania dla regulacji międzynarodowych oraz lokalnych.
Niemniej - takie są fakty - i praktyka niezgodnego z przepisami, jednoosobowego pełnienia wacht na mostku jest tajemnicą poliszynela...
Sam pracuję jako oficer na morzu od 19 lat - i podczas zwykłych, "przelotowych" wacht cieszyłem się towarzystwem drugiej osoby na mostku może w 20-30 % procentach przypadków - trochę częściej w nocy niż w dzień. Z rozmów z kolegami po fachu wiem, że to niezły wynik - bywają statki i trasy na których wachty inne niż samotne zdarzają się raz na kilka tygodni...
2. W zasadzie można stwierdzić, że jednoosobowe wachty są w pewnych warunkach legalne już od 1995 roku:
"The requirements of STCW 95 to change the emphasis with respect to the provision of a designated lookout to ensure that a lookout is provided on the bridge at all times, unless a positive decision is taken that, in view of daylight and good visibility, low traffic density and the vessel being well clear of navigational dangers, a sole watchkeeper would be able to fulfil the task." Niemniej samo STCW problemu toalet nie porusza...
3. Istnieje i co raz szerzej jest stosowana możliwość obsadzania mostka jednoosobową wachtą "lege artis" - również w trudniejszych okolicznościach niż "dzień i małe natężenie ruchu".
Specjalnie po temu stworzono wymagania - tak IMO jak poszczególnych administracji. Myślę, że wystarczy pogooglać frazą "One Man Bridge Operation" by poznać szczegóły. Te szczegóły to m.in. konieczność wyposażenia mostka w szereg urządzeń i alarmów oraz konieczność ustanowienia odpowiednich procedur, etc. Kwestia toalety jest AFAIK w nich ujęta.
Dla odpowiedniego wyposażenia i zakończonego sukcesem przejścia procesu certyfikacji "One Man Bridge Operation" potrzebny jest armator raczej solidny i forsiasty niż "jakiś skąpy niemiecki", ale w zasadzie jedno drugiego nie wyklucza :lol:
4. Ja o przeszklonej toalecie na mostku (bo przecież nie "przed mostkiem") i o dyskusji związkowców na ten temat też czytałem - w biuletynach NUMAST, wydawanych przez http://www.nautilusint.org/default.aspx To nie jest Związek Zawodowy Marynarzy Tanich Bander. Może dlatego, że taki związek w ogóle nie istnieje...
5. Osobiście, jako oficer wachtowy, nie miałbym nic przeciw takiemu umiejscowieniu i oszkleniu mostkowej toalety, by możliwa była podstawowa obserwacja podczas korzystania z niej. Byle tylko w oknach toalety były jakiś porządne żaluzje :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 19 paź 2011, o 10:55 przez Jaromir, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
WhiteWhale napisał(a):
Pytanie raczej dotyczyło sposobu realizacji tej zasady przez szanowną frekwencję. Wyobraźcie sobie sytuację: Mamy 5 osób załogi w tym 2 wystarczająco kumate, by zrobić z nich oficerów.


Ciekawe, co masz na myśli 'wystarczająco kumate'?
Zapewne - jedyne wchodzące w grę - przy obsadzaniu oficerów wachtowych. Czyli 'bardziej opływani' od innych.
Ale z kontekstu wątku wnoszę - nie mających pełnego Twojego zaufania, że obudzą Ciebie we właściwych momentach.
W takim przypadku (gdy nie masz równorzędnego co-skippera'a) rozważyłbym opcję 3 wacht z Tobą jako prowadzącym wachtę.
I niestety zrezygnowałbym z trudniejszych przebiegów.

I tu nasuwa się ciekawy przypadek. (pomijamy Twój)
Kapitan ma pomysł na fajny rejs. Ciekawy akwen. Niestety wymagający powiedzmy dwóch 4-dniowych przebiegów. Zbiera załogę i okazuje się, że uwzględniając urlopy/ceny/ilośc znajomych itd. udaje mu się namówić 5 osób, w tym dwie lekko opływane. Czy powinien zdecydowac się na taki rejs? Od razu zabiorę głos w dyskusji. Tak. Ale taki rejs rejs należy traktować jako 'samotny' z dodatkowym utrudnieniem, że ma się załogę. O co mi chodzi? Trzeba i tak prawie 24h./dobę być stand-by. Mieć 'wbudowany' mechanizm częstego budzenia się. A dodatkowo trzeba zarządzać załogą. Tymi 'opływanymi', którzy będą narzekać, że nie jest tak fajnie jak było na Kanarach. I tymi, co pierwszy raz. Narzekających na wszystko począwszy od niewygody brania prysznica a skończywszy na czyms innym podobnym. I tu dla włożenia kija w mrowisko powiem, że winą kapitana byłoby, gdyby oficer wachtowy go nie obudził. Bo kapitan nie powinien dawać mu tyle swobody decyzji. Co innego, gdyby były to osoby bardzo opływane.

Na potrzeby tej dyskusji uznałbym za osobę godną zaufania i swojego spokojnego snu, taką, która dość szybko jest w stanie odróżnić prawdopodobieństwo, że dane światełko to kuter rybacki czy prom? I w jakiej mniej więcej odległości?
Aby mieć takie wyczucie, trzeba trochę popływać 'ze zrozumieniem'. A wtedy też ma się wyczucie co do sieci rybackich, zmian siły wiatru czy nietypowych przeszkód nawigacyjnych. I przy takich wachtach kapitan może w miarę spokojnie spać. Na pozostałych trzeba prawie cały czas 'być'.

A co do wacht jednoosobowych na jachtach rekreacyjnych - to bałbym się. Pewnie inni też się boją z takiego samego powodu. Prawdopodobieństwo zaśnięcia, utraty uwagi na dłuższy czas. Dodatkowo problem toalety czy zrobienia sobie herbaty. Albo sprawdzenia pozycji na mapie. Przy dwóch kontrolujących się wzajemnie osób jest jednak lepiej. Jedna nieco bardziej kumata. Druga może mniej ale za to pytająca - co to jest ten prostopadłościan, na którego płyniemy?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 11:04 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Podobną sytuację jak opisuje Marek, miałem w tym roku na rejsie Rugia-Oslo-Rugia.
Piątka, w tym dwóch kumatych. Jeden na stałe do kambuza, reszta w układzie 6/4.
Ja w trudniejszych warunkach też stawałem za sterem. Oczywiście w nocy o spaniu mowy być nie mogło.
Na temat podziału wacht z uwzględnieniem kambuza ( bo tu uważam jest problem ) postaram się założyć nowy wątek.
Pozdrawiam
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 11:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Na potrzeby tej dyskusji uznałbym za osobę godną zaufania i swojego spokojnego snu, taką, która dość szybko jest w stanie odróżnić prawdopodobieństwo, że dane światełko to kuter rybacki czy prom?
Po pierwsze: co za różnica? Po drugie: jeżeli odległość od statku jest taka, że nie wiadomo czy to kuter czy prom, to tym bardziej co za różnica?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 12:51 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Kiedyś zrobiłem tak, że dwóch oficerów jechalo w systemie 6 godzinnym, a trzech zalogantow w systemie klasycznie trzójwachtowym.

W dokładnie takiej samej sytuacji (z czego ja byłem jednym z wachtowych) doszedłem do wniosku, że trzygodzinne wachty są bardziej efektywne. Mogło to wynikac z tego, że było k...wnie zimno i ciężko się było otrząsnąć po 6-ciu godzinach marznięcia :) Jeszcze trudniej było tam wrócić :) Trzygodzinne okazały się totalnym luzem w podczas powrotu w nawet gorszych warunkach (bo lało).
Ostatnio, w lecie regularnie spałem w kokpicie w wygodnym miejscu. Jacht prowadziły na zmiane po 2/3h: moja żona, która statki w miare omijać potrafi i jeszcze jedna osoba która nie miała o tym bladego pojęcia, więc ciężko powiedzieć, że prowadziła coś oprócz obserwacji. Ja miałem tylko jedną samotną trzygodzinną wachtę po północy - bo lubię. W takim trybie byłem budzony na tyle rzadko, że nie odczułem zmęczenia wcale. Piszę 2/3h bo wszyscy się do tego tak palili, że ciężko było zostac samemu w kokpicie :) Nie wiem jakby to wypadło na dłuższą metę (np 3-4 dni), ale w tym składzie na taki przelot bym się nie zdecydował.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 13:10 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
maciek.k napisał(a):
było k...wnie zimno

To chyba jakiś neologizm. Od królewny? :lol:

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 13:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Kuracent napisał(a):
A co do wacht jednoosobowych na jachtach rekreacyjnych - to bałbym się.

A co powiesz o pływaniu we dwójkę? Znasz inne rozwiązanie niz zmiany co kilka godzin - mi ostatnio wysżło co 5...?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 13:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kuracent napisał(a):
A co do wacht jednoosobowych na jachtach rekreacyjnych - to bałbym się. Pewnie inni też się boją z takiego samego powodu. Prawdopodobieństwo zaśnięcia, utraty uwagi na dłuższy czas.

Kracent, Kuracent... weź zejdź z tych transatlantyków pokroju Rzeszowiaka i spróbuj popływac na prawdziwych jachtach. Takich na 2-4 osoby ;) nie da się inaczej jak jednoosobowe wachty i 95% świata tak pływa, a Ty sie boisz?

Kuracent napisał(a):
Dodatkowo problem toalety czy zrobienia sobie herbaty. Albo sprawdzenia pozycji na mapie. Przy dwóch kontrolujących się wzajemnie osób jest jednak lepiej.


Owszem, jest komu polewać :)

Kuracent napisał(a):
Jedna nieco bardziej kumata. Druga może mniej ale za to pytająca - co to jest ten prostopadłościan, na którego płyniemy?


A jak są tak samo kumate to lipa?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 14:49 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
A co do wacht jednoosobowych na jachtach rekreacyjnych - to bałbym się. Pewnie inni też się boją z takiego samego powodu. Prawdopodobieństwo zaśnięcia, utraty uwagi na dłuższy czas. Dodatkowo problem toalety czy zrobienia sobie herbaty.

Są na tym forum goście, którzy robili we dwóch tygodniowe przeloty, znaczy, że sie da i to bezpiecznie. To jest akurat ekstremum z konieczności, ale dodam, że jacht stalowy, dwumasztowy, wielkości wspomnianego już Rzeszowiaka.
Kuracent napisał(a):
A co do wacht jednoosobowych na jachtach rekreacyjnych - to bałbym się. Pewnie inni też się boją z takiego samego powodu. Prawdopodobieństwo zaśnięcia, utraty uwagi na dłuższy czas. Dodatkowo problem toalety czy zrobienia sobie herbaty. Albo sprawdzenia pozycji na mapie.

W tym celu naciska sie przycisk AUTO, zwykle blisko kolumny sterowej. Mozna z niego skorzystać także w celu zarefowania, ustrzelenia atrakcyjnego zdjęcia, lub po prostu napawania się okolicznościami przyrody.
Wachty jednoosobowe polecam, zwłaszcza nocne - spróbuj. Czysta przyjemność.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 14:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
maciek.k napisał(a):
Wachty jednoosobowe polecam, zwłaszcza nocne -

Wolę dwuosobowe, mięszane :D
maciek.k napisał(a):
W tym celu naciska sie przycisk AUTO,

Również w tym celu.
maciek.k napisał(a):
lub po prostu napawania się okolicznościami przyrody.

Własnie o tym myslę. :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 14:59 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tego wątku nie ośmielę się kontynuować :lol:

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
maciek.k napisał(a):
Tego wątku nie ośmielę się kontynuować
Którego? Tego "sam na sam guziczkiem"? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 15:06 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Trójkątów - mięszanych z guziczkiem :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 18:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
No dobrze. Miałem w tym roku jeden tygodniowy rejs w dwie osoby. Odczekałem dobę w Świnoujściu w nadziei że się wydmucha i odważyłem popłynąć z wiatrem na Bornholm. O załogancie wiedziałem tyle co nic, tyle, że bardzo chciał popłynąć. I że za ten swój rejs zapłacił. Mój udział w sterowaniu był minimalny. Głównie martwiłem sie o to, jak znaleźć się po zawietrznej wyspy nie tracąc przy tym żagla, bo prognoza o słabnięciu wiatru nie do końca się sprawdziła. Koleś był bombowy (chociaż pierwszy raz na morzu) ale ja , oczywiście, wyspany nie byłem. Dobrze, że Bałtyk jest taki mały. :cry:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 20:28 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Właśnie opisałeś scenariusz rejsu samotnego... :-) z autopilotem...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 275 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL