Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lip 2025, o 02:46




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 10:53 
:) Nic Robercie...naprawdę nic. Napisałem to z humorem i szklaneczką piwa w dłoni. Bo zrozumiałem, że Wojtek po prostu ma rację. I każdy z nas ma rację. A rozśmieszyła mnie dyskusja kolegów, którzy z "Pływania za michę" zrobili studium doktorskie ;) nad "Wyższością koła ratunkowego nad ratunkowym kołem w aspekcie prędkości holowania przy, której załogantkom z przyłożonym wektorem prędkości opór hydrodynamiczny ściąga samoczynnie strój kąpielowy"... uffff. Aż musiałem se łyknąć.


Ostatnio edytowano 27 wrz 2011, o 12:14 przez JacekBol, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
JacekBol napisał(a):
:) Nic Robercie...naprawdę nic. Napisałem to z humorem i szklaneczką piwa w dłoni.

Zabrakło mi w tym Twoim tonie paru ikonek w stylu: :D :lol: ;) itp., co by mi pomogło w odróżnieniu od zastosowanej przez Ciebie: :-(

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 12:14 
robhosailor napisał(a):
Zabrakło mi w tym Twoim tonie paru ikonek...


Moja wina. Zrobione :).


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 12:52 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
doktor napisał(a):
silnik mógł ulec uszkodzeniu,np. bo nim ktoś walnął o keję


Tak z czystej ciekawości: jak fizycznie można walnąć w keję silnikiem stacjonarnym? Nie chodzi mi o zwykłe czepialstwo i przyjmuję, że to nie silnik, tylko śrubę/wał miałeś na myśli - to rozumiem. Ale jak można walnąć śrubą w keję? Nie spotkałem takiej sytuacji, nie mogę jej sobie wyobrazić.
Z przodu chroni kil, z tyłu płetwa sterowa (która to najpierw się złamie), z boków burty jachtu. JAK w opinii profesjonalisty mógł nieprofesjonalista walnąć "silnikiem o keję"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
doktor napisał(a):
Próbowałeś?

Próbowałem nie raz, bo są tacy, co to lubią. Zakłada się delikwentowi pasy bezpieczeństwa i do nich cumę. Powyżej 3 w utrzymanie głowy nad wodą to spory problem, Przy trochę większej predkości, to topienie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 13:10 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Potwierdzam słowa Cape. 3.5 knt prędkości - nieliczni badzo sprawni fizycznie są w stanie utrzymać głowę nad wodą przez krótki czas by wziąć oddech, później muszą zanurzać głowę by jako tako się utrzymać na holu. Nie sądzę, by przeciętny człowiek wytrzymał 2 minuty holowania za łódką przy prędkości 4 knt.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
plitkin napisał(a):
jak fizycznie można walnąć w keję silnikiem stacjonarnym?

Wydaje mi się, że Doktor na myśli miał silnik przyczepny wożony często na koszu poza obrysem jachtu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 13:26 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
zosta napisał(a):
Wydaje mi się, że Doktor na myśli miał silnik przyczepny wożony często na koszu poza obrysem jachtu.


No to mogło tak być, choć też tak wysokich kei w Grecji nie spotkałem (niemniej, można walnąć o inny jacht czy o słupek). Zasugerowałem się tym, że silnik ciekł, więc pomyślałem, że chodzi o przeciek wody. A rzeczywiście może ciekł olej czy paliwo? Wtedy wszystko jasne.
Niemniej, moim zdaniem może przytrafić się każdemu, nawet tym, co za kasę pływają. W Grecji na majówkę słyszeliśmy ze Zgrzybem, że dziewczyna rozwaliła w Hydrze płetwę o kamienie czy keję zewnętrzną. Ktoś mówił, że była wynajęta za kasę (może to plotki?).
Każdemu może się zdarzyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 13:50 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeanneau napisał(a):
Ja zauważam generalnie bardzo wysoki stopień niefrasobliwości skipperów i załóg na jachtach czarterowanych. Ośmielę się zaryzykować twierdzenie, że na młodych wiekiem jachtach, znakomita większość awarii i usterek, wynika z braku umiejętności obchodzenia się ze sprzętem.

To jest niestety nieodzownym elementem uczenia się :-) Tak to wygląda nie tylko w żeglarstwie ale również we wszystkich dziedzinach życia.
doktor napisał(a):
dla zawodowców nie było problemów z dokładanie zrzucaniem refowaniem i czymkolwiek, natomiast płynął z nami "wolontariusz", w forumowej opinii na pewno byłby uznany za fachowca, ale on do pracy potrzebował załogi

To jest akurat argument do wątku o szkoleniach, bo nie tylko zawodowcy powinni umieć pływać samodzielnie :) Miał przykład, na pewno już robi więcej sam.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 14:01 
Narjess napisał(a):
Tylko ludzie - on to robi zawodowo - jest to jego JEDYNE źródło dochodów. Czy Wy wielce mocni gębą społecznicy, ubralibyście te swoje garniturki, czy inne stroje robocze, poszlibyście do pracy li jedynie tylko za lanczyk z szefem lub branczyk z klientem?


A mnie ( mimo że zrozumiałem dobrze) bezgranicznie irytują ludzie, którzy uważają z pewnością, że wszyscy wszystko robią za pieniądze.
Wyobraź sobie, że 4 lata tyrałem w szpitalu na wolontariacie (tfu, na tzw. "umowie cywilno-prawnej" - ludzie z zawodu wiedzą, co to oznacza ). I "Mamusia mi nie zapłaciła", musiałem robić inne rzeczy, żeby wyżyć. Za to teraz mam etat na uczelni, pracuję za pieniądze - i to w kilku miejscach, i co nieco potrafię. Jeśli jest czasem ktoś, komu trzeba pomóc za darmo, to to robię - bo dzięki temu, co robiłem kiedyś, teraz mogę. I wyobraź sobie, że to nie znaczy, że robię to nieprofesjonalnie. Mimo, że też z tego żyję.
Tyle tytułem solidarności zawodowej(choć odległej) z Katrine.

Tak samo z żeglarstwem. Bez urazy, ale do prowadzenia jachtu 7,5 m z Darłowa do Górek nie jest potrzebny koniecznie opłacony j.k.ż.w w imię "profesjonalizmu". Wiele osób (jak widać z wypowiedzi) poprowadzi czasem taki rejs dla przyjemności, często też dla samych siebie. Może nie robią tego profesjonalnie, ale to nie znaczy, że niestarannie, niebezpiecznie ani źle.
Stara Zientara jest człowiekiem żyjącym z żeglarstwa i dobrze - jeśli kiedyś będę chciał się nauczyć czegoś więcej - bardzo chętnie z Nim popłynę i zapłacę za to stosowną kwotę. Natomiast moim zdaniem zdecydowanie nie powinien deprecjonować tych, którzy ciągle potrafią z kimś pożeglować właśnie za "michę".

Przypominam Ci też poniekąd, że Chichester z Haslerem założyli się o pół gwinei(!). Żeglarstwo to od zawsze sport dla dżentelmenów.
Niekoniecznie zawód. Jeśli jest zawodem, to nie jest to powodem do pogardzania tymi, którzy to uważają nadal za sport.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Cape napisał(a):
doktor napisał(a):
a podczas holowania dla zabawy mogli płynąć z 8 kn.

Nie mogli, już powyżej 3 w taki klient jest wciągany pod wodę.

O czym widzą i profesjonaliści i nieprofesjonaliści i ci co za michę - wystarczy że tego kiedyś próbowali, drogi Dottore... :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
maciek.k napisał(a):
To jest niestety nieodzownym elementem uczenia się :-) Tak to wygląda nie tylko w żeglarstwie ale również we wszystkich dziedzinach życia.

Trochę tak wygląda, ale nie zawsze i nie koniecznie.
Są oczywiście sytuacje, gdzie płaci się frycowe za naukę. Czyli mamy element braku należytego wyszkolenia. Z moich obserwacji wynika, że przeważnie szkody są powodowane zwykłą bezmyślnością, a zdarza się, że i lenistwem.
Pisałem też, że moje obserwacje dotyczą jachtów czarterowanych. Jakimś dziwnym trafem o własny jacht troska wykazywana jest już na zupełnie innym poziomie.
Czyli można.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:10 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeanneau napisał(a):
Pisałem też, że moje obserwacje dotyczą jachtów czarterowanych. Jakimś dziwnym trafem o własny jacht troska wykazywana jest już na zupełnie innym poziomie.

Tu zgoda, ale dodaj do tego, że ludzie decydujący się na zakup, mają zwykle już za sobą proces uczenia się na prostych błędach.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:32 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
jest to raczej kwestia podejścia do pływania, gdzie liczy się wiekszy szacunek do mienia
rozsądek i chyba większy czas przebywania na wodzie.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
piotr6 napisał(a):
jest to raczej kwestia podejścia do pływania, gdzie liczy się wiekszy szacunek do mienia
rozsądek i chyba większy czas przebywania na wodzie.

A moim zdaniem, zależy od tego, jakie wychowanie wyniesiemy z domu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:37 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Myślę, że bardziej większy czas przebywania na wodzie :) Oczywiście wśród czarterów jest więcej "tych lekko sobie ważących sprzęt", ale z drugiej strony mało mnie kiedys w Gdyni nie staranował prywatny katamaran z pijanym skipperem, który to parę sekund później staranował keję :) Z dobroci serca obłożyliśmy mu cumy, po czym poszedł spać :-P

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:40 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
jest różnie :lol:

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 15:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
pierdupierdu napisał(a):
Cape napisał(a):
doktor napisał(a):
a podczas holowania dla zabawy mogli płynąć z 8 kn.

Nie mogli, już powyżej 3 w taki klient jest wciągany pod wodę.

O czym widzą i profesjonaliści i nieprofesjonaliści i ci co za michę - wystarczy że tego kiedyś próbowali, drogi Dottore... :lol: :lol: :lol:


Jaromir z Cape, nie mierzyłem, ani Wy też nie robiliście tego z logiem i nie o to ile tutaj chodzi, przynajmniej mi i tym co to zrozumieli, Wam pewnie o to, aby mi czymś "dokopać".

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 16:43 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
maciek.k napisał(a):
Myślę, że bardziej większy czas przebywania na wodzie :) Oczywiście wśród czarterów jest więcej "tych lekko sobie ważących sprzęt", ale z drugiej strony mało mnie kiedys w Gdyni nie staranował prywatny katamaran z pijanym skipperem, który to parę sekund później staranował keję :) Z dobroci serca obłożyliśmy mu cumy, po czym poszedł spać :-P

Pozdrawiam,
Maciek

Roman Paszke? ;D ;D ;D

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 17:35 

Dołączył(a): 30 lis 2009, o 11:52
Posty: 288
Podziękował : 81
Otrzymał podziękowań: 15
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
skipbulba napisał(a):
hmm... pływanie... ciąganie się na kółku to dość powszechna i raczej niewinna zabawa. Trudno mi uwierzyć, że od tego się kółko połamało. Jeśli tak, to jednak gówniane kółko... podkówka.. łotewer.

Przepraszam,że zacytowałem akurat Ciebie,ale ująłeś w swojej wypowiedzi,że ciąganie się na kółku to dość powszechna zabawa..Ja jednak jestem zwolennikiem zasady,że sprzęt ratunkowy ma służyć ratowaniu ludzi a nie zabawie,bowiem w każdej chwili może potrzebny-jeśli nie nam(oby) to czasem komuś innemu może uratować życie.Poza tym,jak każdy sprzęt ratunkowy jest atestowane i zapewne po użyciu- a ciąganie się za jachtem przy prędkości kilku węzłów,traktowałbym jak użycie-należałoby zatem i tak zakupić nowe..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
peppino napisał(a):
Poza tym,jak każdy sprzęt ratunkowy jest atestowane i zapewne po użyciu- a ciąganie się za jachtem przy prędkości kilku węzłów,traktowałbym jak użycie-należałoby zatem i tak zakupić nowe..


Przesadzasz, koło ratunkowe to nie pasy bezpieczeństwa, poduszka powietrzna czy kask motocyklowy. Po "użyciu" nie wymaga wymiany.
Po za tym zgoda :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
skipbulba napisał(a):
Przesadzasz, koło ratunkowe to nie
prezerwatywa....
skipbulba napisał(a):
Po "użyciu" nie wymaga wymiany.



:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Carlo napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Przesadzasz, koło ratunkowe to nie
prezerwatywa....
skipbulba napisał(a):
Po "użyciu" nie wymaga wymiany.



:D

Oszczędni poznaniacy piorą :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
Cape napisał(a):
Oszczędni poznaniacy piorą :lol:

Hm... oszczędni...
A pozostali poznaniacy?
Oszczędzają na praniu i nie używają! :-P :lol: ;)

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
doktor napisał(a):
Jaromir z Cape, nie mierzyłem, ani Wy też nie robiliście tego z logiem i nie o to ile tutaj chodzi, przynajmniej mi i tym co to zrozumieli, Wam pewnie o to, aby mi czymś "dokopać".


Take it easy po raz drugi....
Mam nadzieję, że dopuszczasz możliwość, że ktoś posiada nieco odmienne od Twojego zdanie? I że na dodatek posiada to zdanie ponieważ takie akurat zdanie posiada - i nie robi tego nie po to, żeby Ci "dokopać", hę???

Ale skoro tak często sam o tym wspominasz - to napiszę, że moim zdaniem ciutek sobie dokopałeś sam - i to w kwestii profesjonalizmu właśnie.
Bo jest moim zdaniem mało profesjonalne gdy właściciel jachtów czarterowych w publicznej dyskusji wspiera jakieś swoje tezy negatywnymi przykładami z praktyki w czarterowaniu swoich jachtów - nie za bardzo nawet kryjąc o kim konkretnie opowiada...
Osobiście wolałbym wypożyczać jacht od kogoś, kto powstrzyma się od komentowanie potem tego, co akurat zepsułem czy połamałem - zakładając oczywiście, że chodzi o drobnostki i że ew. szkody zostały wzajemnie rozliczone...
I wiesz - uprzedzę Twoją reakcję - powyższe kolejny raz napisałem nie po to by Ci "dokopać" - po prostu takie mam zdanie :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: kusza, Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 20:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
Tobie Jaromirze ,ups Panie Pierdupierdu :lol: oddał bym wszystkie swoje michy wzamian za skiperowanie ( i nie musi być to jacht może być zwykła deska, cokolwiek co pływa) Bowiem dla mnie jesteś gwarantem nauki, rozsądku i świetnej zabawy
Piszę to szczerze i bez żadnych podtekstów

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 20:12 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
pierdupierdu napisał(a):
Bo jest moim zdaniem mało profesjonalne gdy właściciel jachtów czarterowych w publicznej dyskusji wspiera jakieś swoje tezy negatywnymi przykładami z praktyki w czarterowaniu swoich jachtów - nie za bardzo nawet kryjąc o kim konkretnie opowiada...
Osobiście wolałbym wypożyczać jacht od kogoś, kto powstrzyma się od komentowanie potem tego, co akurat zepsułem czy połamałem - zakładając oczywiście, że chodzi o drobnostki i że ew. szkody zostały wzajemnie rozliczone...


Mało tego, nie było to czarterowanie, tylko pomoc w przeprowadzeniu. Nieodpłatna, AFAIR. Koledzy pomogli przeprowadzić łódki i w ramach podziękowania dostali podsumowanie swojej nieprofesjonalnej pracy. Było ich kilku, wszyscy wiedzą kto to był. Fajne podziękowanie.

Rzadko to robię, ale tutaj w pełni się zgadzam z Jaromirem.
Mam niesmak.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 20:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Rejsów było kilkanaście, każdy z nich prowadził jakiś skipper, rzeczywiście naruszyłem jego dobra osobiste podając który to z nich.
Piltkin masz za czułe podniebienie.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Ostatnio edytowano 27 wrz 2011, o 20:36 przez Doktor, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Doktor otrzymał podziękowanie od: Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 20:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
parkad napisał(a):
moim zdaniem zdecydowanie nie powinien deprecjonować tych, którzy ciągle potrafią z kimś pożeglować właśnie za "michę".

Nie deprecjonuję tych, co pływają za michę. Jak wcześniej pisałem, sam to robię, gdy warto. Moje uwagi wtrącane w takich ogłoszeniach dotyczą postawy armatorów, którym wydaje się, że przepłynięcie się ich "wspaniałym" jachtem samo w sobie jest największą nagrodą. Zwróćcie uwagę, że poszukiwania skipera, który poprowadzi jakiś rejs za darmo, są bardzo częste. Znacznie rzadziej trafiają się ogłoszenia o rzeczywistej pracy.Moim zdaniem, niektórzy po prostu szukają jelenia, który pozwoli im zaoszczędzić na wynagrodzeniu skipera, a jakość tej pracy ma dla nich marginalne znaczenie. Ci, którzy szukają prawdziwych fachowców, nie potrzebują tego robić na forum.

PS. Odzywam się teraz rzadko, bo mieszkam na 30 piętrze bez windy i nie chce mi się pieszo latać do internetu. Mam nadzieję, że jutro naprawią samochód Bruna i będzie łatwiej.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 wrz 2011, o 20:32 
Mi się wydaje, że po prostu Twoje "warto", z racji doświadczenia, jest po prostu bardziej wyrafinowane od przeciętnego :-)
Na "Eilean" pewnie jednak popłynąłbyś "za michę", nieprawdaż?.. ;-)
A swój pierwszy rejs morski odbyłem z kapitanem, który generalnie właśnie płynął "za michę". I wiele się od niego wartościowych rzeczy nauczyłem, stąd bronię osób, które się takiego właśnie, często niełatwego, zadania podejmują.
Pozdrawiam serdecznie


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 187 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL