Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=10772
Strona 1 z 2

Autor:  kawa62 [ 8 lut 2012, o 15:02 ]
Tytuł:  Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

[Maar] Zmieniłem tytuł wątku.

Witam wszystkich !
Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport z Rynu! ! !
Podzielę się moimi wspomniniami z ubiegłego roku.
Miałem tego nie robić, ale ponieważ firma ta nie załatwiła tej sprawy jak należy, to opiszę to ku przestrodze innych.
Otóż w ubiegłym roku miałem wyczarterowany z tej firmy (Yachtsport) jacht Tango 820.
Podpisałem Umowę, zapłaciłem zaliczkę, po przyjeżdzie na miejsce, ok. godz. 16.00 (tak jak w Umowie) chcę odbierać jacht, a on niesklarowany. Po usilnych namowach, bosman ok,. godz. 20.00, wreszcie przekazał nam jacht
jako tako posprzątany. po wejściu okazało sie że brudny a w zęzie stoi woda.
Na domiar złego w Umowie miałem wyrażnie napisane że jacht ma być na 8 osób a tu wszystkiego łącznie ze spaniem było na 7 osób.
Bosman mówi, że na drugi dzień jakoś to wszystko załatwimy. Cóż było robić, ponieważ było już ciemno weszliśmy na jacht, zaształowaliśmy rzeczy i poszliśmy spać. A to dopiero był początek !
Rano budzę się, chcę wstać opuszczam nogi i wpadam po kostki w wodę !
Co u diabła myślę sobię, okazało się że jacht przez noc nabrał wody tyle że jej poziom był ok. 10 cm ponad podłogę.
Buty, klapki i inne rzeczy zostawione na podłodze, dryfowały sobie spokojnie po kabinie.
Idę wściekły do bosmana,zgłosić ten fakt. Bosman przyszedł, popatrzył i mówi że widocznie jacht jest uszkodzony.
Tyle to i ja wiedziałem, więc żądam od bosmana naprawy albo podstawienia innego jachtu.
Bosman na to, że naprawić od ręki to się tego nie da, a innego jachtu też nie ma (środek sezonu) i tyle, mamy radzić sobie sami. Zaskoczony takim obrotem sytuacji (po wyartykułowaniu co o tym myślę), łapię za telefon i dzwonię gdzie się da. Ale wszędzie mówią że środek sezonu i nic odpowiedniego dla mnie nie mają. I gdy wydaje mi się już że urlop mam sp......ny, to wreszcie po kilku godzinach mojego i innych kolegów dzwonienia udaje mi się trafić w Rydzewie na jacht (Antila 800), gdzie ktoś w ostatniej chwili zrezygnował. Ale niestety w cenie wyższej o ok. 30 % .
Coż było robić rezerwuję ten jacht i wywalamy nasze rzeczy z jachtu do samochodu. Tak, tak, wywalamy jak leci, bo trudno to nazwać przepakowaniem. Trzeba było przy tym widzieć minę mojej żony.Wolałem się nie odzywać.
Potem szybki przejazd do Rydzewa, gdzie na szczęście jest ! Ta Antila okazała się czysta, sprawna i dobra.
Tak więc ponownie zaształowaliśmy nasze rzeczy i rejs odbyliśmy. Nic nam się się nie zepsuło, wszystko było ok.
Kolega (Waldek S.), który następnego dnia też brał jacht z "Yachtsportu" (Mariner,24) po rejsie też stwierdził że nigdy więcej nie wyczarteruje jachtu z tej firmy. Nie dość że jacht był brudny, nie posprzątany i zniszczony to jeszcze w trakcie rejsu (jednak go wziął) zepsuło się na nim prawie wszystko co mogło się zepsuć.
Oczywiście po powrocie z rejsu do domu próbowałem dochodzić swoich praw (zawartychzresztą w ich Umowie !), tzn., chciałem aby zwrócili mi różnicę kosztów czarteru, do którego doszło z ich winy.
Ale mimo kilku wysłanych e-maili, (odczytanych, bo mam potwierdzenie), do dziś nie ma odpowiedzi z ich strony.
Kamień w wodę.
Waldek powiedział, że będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej, ale ja machnąłem na to ręką, ale przyrzekłem sobie, że wszędzie, osobiście, w internecie i na różnych forach, bedę przestrzegał i odradzał czarter jachtów z tej firmy.
To tyle, decyzja należy do Was.
Pozdrawiam
Sławek.

Autor:  Maro M [ 8 lut 2012, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Jeżeli piszemy negatywnie o czymś, to podpisujemy się imieniem i nazwiskiem.
Nie napisałeś czy zwrócili Ci kasę za czarter.
Marek Mińkowski

Autor:  -O- [ 8 lut 2012, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Jeżeli nie podpiszesz się imieniem i nazwiskiem, to prawdopodobnie admin ukryje nazwę firmy czarterowej.

Odnoszę jednak, jakieś dziwne wrażenie, że gdyby Ci zwrócili różnicę w cenie czarteru, której się domagałeś, to nikogo byś nie przestrzegał.

Autor:  Cape [ 8 lut 2012, o 15:19 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

kawa62 napisał(a):
Przestrzegam przed czarterem jachtów

Nie wiem jaką umowę zawarleś, ale przy czarterze jachtów morskich, Twoje pretensje są bezsadne. Dotyczy to umów, które zawieralem.

Autor:  piotr6 [ 8 lut 2012, o 15:27 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Cape,znaczy jak podpisuję umowę to nie mam gwarancji ,że jacht jest sprawny?

Autor:  Cape [ 8 lut 2012, o 15:35 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

piotr6 napisał(a):
Cape,znaczy jak podpisuję umowę to nie mam gwarancji ,że jacht jest sprawny?

Gwarancję, to masz, że kiedyś umrzesz. Grecka umowa zatwierdzona przez ich Ministerstwo.
Czarterodawca zobowiązuje się...... Gdy nie podstawi jachtu czarterodawca otrzymuje zwrot za każdą dobę w wysokości 100 % opłaty dobowej. Po trzech dobach czarterujący może odstąpić od umowy i uzyskać zwrot 100 % za cały czarter. I tyle, o żadnym odszkodowaniu, zwrotu kosztów podróży, noclegach mowy nie ma. Jednakże to działa w dwie strony, gdy spóźnimy się płacimy opłatę dobową plus 50%.
W innych krajach jest podobnie.

Autor:  piotr6 [ 8 lut 2012, o 15:39 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

a w Polsce?

Autor:  Cape [ 8 lut 2012, o 15:44 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

piotr6 napisał(a):
a w Polsce?

Czarterowałem tylko z Delphia Charter i było podobnie. Szczegółów nie pamiętam.
Odnośnie przypadku autora wątku, trzeba zajrzeć w umowę. Ale na pierwszy rzut oka oczekiwanie, że czarterodwca pokryje te plus 30% jest bezzasadne.

Autor:  Seba [ 8 lut 2012, o 16:26 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Cape napisał(a):
Ale na pierwszy rzut oka oczekiwanie, że czarterodwca pokryje te plus 30% jest bezzasadne.


czemu tak uważasz ? oczywiście nie wnikając bo nie znamy treści umowy , to tak rzecz ujmując firma ta np mogłaby sama podstawić inny jacht sprawny ale droższy i żądać dopłaty do niego ?
Oczywiście mówię o teoretycznej sytuacji nie znając umowy.
Niestety w tym poj :evil: ym kraju umowa pisemna jest rzeczą świętą i nikt ( prawie ) nie dba o swój wizerunek, tylko patrzy jak tu kogoś ......

oczywiście pomijam fakt iż kolega kawa62 napisał swój I post i to w dodatku nie w tym dziale :D

Autor:  piotr6 [ 8 lut 2012, o 16:39 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

a firma nie jest zobowiązana zaplacić wielokrotności zaliczki?

Autor:  Były_User 934585 [ 8 lut 2012, o 17:19 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Primo jak Sławek będzie chciał to się przedstawi. Secundo opowieść dotyczy Mazur, gdzie jak wiadomo tylko... :evil: ;)
Co do pieniędzy to czarterodawca co wystawia do wiatru klientów powinien sam załatwić zastępczy jacht a jak nie to powinien zwrócić poszkodowanemu tyle za ile on znajdzie jacht.

Autor:  Carlo [ 8 lut 2012, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

piotr6 napisał(a):
a w Polsce?


A w Polsce obowiązuje ustawa kodeks cywilny.

Autor:  kawa62 [ 8 lut 2012, o 18:09 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Sorry, że nie przedstawiłem się.
Nazywam się Sławek Wrona i jestem z Kielc.
Oryginały podpisanych Umów mam i zainteresowanym osobom mogę przesłać ich skany na prywatny e-mail.
Jeśli chodzi o pieniądze to bosman co prawda zwrócił mi zaliczkę jak się okazało, że nie da się pływać na tym jachcie.
Ale armator nie zapewnił mi innego jachtu o tych samych parametrach, bo po prostu nie miał (środek sezonu), tak więc musiałem szukać jachtu na własną rękę i zapłaciłem za niego drożej niż bym zapłacił rezerwując w tym terminie co w Yachsporcie.
Że o straconym dniu i nerwach nie wspomnę. A co gdybym nie znalazł jachtu ?
Stracony urlop mój i znajomych, który jest droższy od pieniędzy.
Zresztą zgodnie z zapisem w Umowie Yachtsportu, jeżeli Armator nie podstawi sprawnego jachtu ze swojej winy, to zobowiązany jest do zwrotu zaliczki (co się stało) oraz do zapłaty kary Umownej w wysokości 50 % wpłaconej zaliczki (co nie stało si do dziś). Na wysyłane e-maile w tej sprawie milczy.
I co wy na to ?
Nie chce mi się sądzić z nim o te pieniądze, więc niech chociaż mój wpis będzie ostrzeżeniem dla innych.
Myślę że więcej go to będzie kosztować niż te kilkaset złotych odszkodowania.
Pozdrawiam
Sławek

Autor:  Carlo [ 8 lut 2012, o 18:20 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

kawa62 napisał(a):
Nie chce mi się sądzić z nim o te pieniądze,


Sprawa banalnie prosta. Piszesz wezwanie do zapłaty. Jak nie zapłaci składasz pozew o wydanie nakazu zapłaty, załączasz dokumenty i przysyłają Ci do domu wyrok. Jak weźmiesz pełnomocnika, to jeszcze będziesz miał zasądzone jakieś tam koszty zastępstwa w sprawie.
To sądzenie nie potrwa zbyt długo.

Pzdr.

Autor:  kamiljazz [ 8 lut 2012, o 18:49 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Carlo napisał(a):
kawa62 napisał(a):
Nie chce mi się sądzić z nim o te pieniądze,


Sprawa banalnie prosta. Piszesz wezwanie do zapłaty. Jak nie zapłaci składasz pozew o wydanie nakazu zapłaty, załączasz dokumenty i przysyłają Ci do domu wyrok. Jak weźmiesz pełnomocnika, to jeszcze będziesz miał zasądzone jakieś tam koszty zastępstwa w sprawie.
To sądzenie nie potrwa zbyt długo.

Pzdr.


Carlo, ile czasu od zdarzenia jest na złożenie takiego pozwu?

Autor:  Carlo [ 8 lut 2012, o 18:57 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

kamiljazz napisał(a):
Carlo, ile czasu od zdarzenia jest na złożenie takiego pozwu?


Art 118 kc - trzy lata.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 8 lut 2012, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Carlo napisał(a):
kawa62 napisał(a):
Nie chce mi się sądzić z nim o te pieniądze,


Sprawa banalnie prosta. Piszesz wezwanie do zapłaty. Jak nie zapłaci składasz pozew o wydanie nakazu zapłaty, załączasz dokumenty i przysyłają Ci do domu wyrok. Jak weźmiesz pełnomocnika, to jeszcze będziesz miał zasądzone jakieś tam koszty zastępstwa w sprawie.
To sądzenie nie potrwa zbyt długo.

Pzdr.


wydaje mi się, że trzeba jeszcze zapłacić 5% wartości wnioskowanej w pozwie kwoty

Autor:  Cape [ 8 lut 2012, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

newlifejs0778 napisał(a):
Niestety w tym poj ym kraju umowa pisemna jest rzeczą świętą

Nie tylko w tym kraju, ale równiez w każdym innym cywilizowanym. Tak, umowa pisemna jest swięta, chyba, że jest zawarta z naruszeniem prawa.
Jacek Woźniak napisał(a):
a jak nie to powinien zwrócić poszkodowanemu tyle za ile on znajdzie jacht.

A dlaczego ?
kawa62 napisał(a):
to zobowiązany jest do zwrotu zaliczki (co się stało) oraz do zapłaty kary Umownej w wysokości 50 % wpłaconej zaliczki (co nie stało si do dziś).

No ta mamy sprawę jasną. Carlo Ci już napisał co robić.

Autor:  Carlo [ 8 lut 2012, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Greg Zorba napisał(a):
wydaje mi się, że trzeba jeszcze zapłacić 5% wartości wnioskowanej w pozwie kwoty


Sprawdź ustawę o kosztach sądowych w przypadku pozwu w postępowaniu uproszczonym.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 8 lut 2012, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

dlatego napisałem, że mi się wydaje
"mea culpa"

Autor:  Carlo [ 8 lut 2012, o 19:30 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

W tym wypadku będzie to kwota 30 zl.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Cape napisał(a):
Tak, umowa pisemna jest swięta, chyba, że jest zawarta z naruszeniem prawa.


A po za konsekwencjami płynącymi z umowy są jeszcze zasady ogólne wynikające z KC. Trochę inaczej byłby rozwiązywany spór pomiędzy przedsiębiorcami, którzy w umowie wyłączyli dochodzenie odszkodowania. W przypadku umowy przedsiębiorca - osoba fizyczna można trochę ugrać.

Tak czy inaczej warto iść do prawnika po poradę.

Autor:  kawa62 [ 14 lut 2012, o 15:28 ]
Tytuł:  Re: Przestrzegam przed czarterem jachtów z firmy Yachtsport

Witam raz jeszcze !
Otóż zostałem mile zaskoczony, bo 3 dni po ukazaniu się na forum mojego wpisu,
skontaktował się ze mną współwłaściciel firmy Yachtsport, przeprosił mnie za zaistniałą sytuację, obiecał wpłacić mi na konto karę umowną wynikającą z Umowy a także dodatkowo zaoferował mi tydzień czarteru gratis na dowolnie wybranym jachcie z jego floty.
Wczoraj pieniądze rzeczywiście dotarły, pozostaje mi więc stwierdzić, że firma jednak wywiązała się z Umowy, co prawda trochę późno, ale lepiej późno niż wcale.
Pozdrawiam wszystkich i życzę stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów.
Sławek

Autor:  tomek29kce [ 14 lut 2012, o 17:12 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

kawa62 napisał(a):
Pozdrawiam wszystkich i życzę stopy wody pod kilem


i oby zawsze tylko pod kilem :D

Autor:  Magister [ 14 lut 2012, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Słuszny czarny PR czyni cuda ;)

Autor:  Roman K [ 14 lut 2012, o 19:10 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

kawa62 napisał(a):
skontaktował się ze mną współwłaściciel firmy Yachtsport, przeprosił mnie za zaistniałą sytuację, obiecał wpłacić mi na konto karę umowną wynikającą z Umowy a także dodatkowo zaoferował mi tydzień czarteru gratis na dowolnie wybranym jachcie z jego floty.

Miałem podobną sytuację, aczkolwiek o kilka rzędów problemów mniejszą. Na B35C musiałem dokupić flagsztok (bo bandera wisiała na achtersztagu) i uruchomić bojler który nie działał, bo ktoś wyjął wtyczkę. :lol: Przypadek zdarzył że na Bornholmie spotkałem "przedstawiciela" Armatora i mu o tym opowiedziałem. Jeszcze dobrze nie odpocząłem po rejsie, jak od Armatora przyszedł "Gutschein" na 100EUR z przeprosinami.
Kilka lat temu u tego samego Armatora zdarzyła mi się sytuacja: miałem odebrać malutką B34C na nasz rejs z żoną. Słyszę " mamy kłopoty". Oczyma wyobraźni widzę już perspektywę księżyc na kei itd. :roll:
Ale zanim zdążyłem ochłonąć usłyszałem "jest wolna B37C". No to mówię że my jesteśmy we dwójkę i lepiej by było jak by miała rolowany grot. Dobrze, będzie miała.
Piszę ten trochę przydługi tekst po to aby przypomnieć stare powiedzenie:
"lepiej z mądrym stracić niż z głupim znaleźć".
Cena to nie wszystko. Czarter to nie jest serek za 3 zł., który można wyrzucić bez większej szkody jak się okaże że nie można go zjeść.
PS.
Bardzo dobrze się stało że Sławek opisał sytuację jaka go spotkała spokojnie, dając szansę Armatorowi na profesjonalne załatwienie zaistniałego problemu.

Autor:  Kriss [ 15 lut 2012, o 22:30 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Roman K napisał(a):
spotkałem "przedstawiciela" Armatora ...

No to byś jeszcze napisał jaki to armator, bo skoro wymieniamy po imieniu "trefne" firmy wymieniajmy tym bardziej te godne polecenia!

Autor:  Roman K [ 16 lut 2012, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Kriss napisał(a):
No to byś jeszcze napisał jaki to armator, bo skoro wymieniamy po imieniu "trefne" firmy wymieniajmy tym bardziej te godne polecenia!

"Mola" (http://www.mola.de)

Autor:  Maar [ 16 lut 2012, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Roman K napisał(a):
"Mola"
Co Mola?
Domyślam się, że chodzi Ci o firmę godną polecenia - fajnie, ale chyba lepiej byłoby napisać o co chodzi. I chyba lepiej w wątku "Polecam firmę BLABLABLA" niż w "Przestrzegam itd."

BTW Zmieniam tytuł wątku, bo zachowanie właściciela firmy Yachtsport wygląda na fajne a w Googlach taki tytuł wygląda wręcz odwrotnie.

Autor:  Roman K [ 16 lut 2012, o 11:00 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Maarku.
Ja tylko odpowiadałem Krissowi na pytanie.
Rozumiem że nie masz czasu czytać wszystkiego, ale gdybyś przeczytał poprzednią stronę, to byś miał jasność :D
Nie chciałem sam zakładać wątku "polecam firmę i dla czego", ale uważam pomysł za bardzo dobry.

Autor:  Były_User 934585 [ 16 lut 2012, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: Przygody z czarterem w firmie Yachtsport!

Maar napisał(a):
BTW Zmieniam tytuł wątku, bo zachowanie właściciela firmy Yachtsport wygląda na fajne a w Googlach taki tytuł wygląda wręcz odwrotnie.


W moim przekonaniu to właściciel firmy Yachtsport to musi na poprawę reputacji jeszcze popracować. Czy trzeba było aby Kawa napisał na forum o swojej "przygodzie" aby właściciel wypełnił swoje obowiązki?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/