Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Ogół czy szczegół jest ważny? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=10985 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wietnamczyk [ 1 mar 2012, o 17:19 ] |
Tytuł: | Ogół czy szczegół jest ważny? |
Ponieważ to mój pierwszy post na tym szanownym forum, to witam i pozdrawiam wszystkich użytkowników. Kiedyś w trakcie spotkania ze znajomymi, rozmawailiśmy m.in. o tym jaka wiedza i umiejętności kapitana są gwarancją sukcesu? Czy nawigacja jest królową nauk żeglarskich, czy raczej umiejętność trzymania młotka i pilnika króluje? Czy da się wogole podzielić wiedzę kapitana na działy, czy trzeba ją traktować ogólnie? Piszę o tym, bo temat siedzi mi od dawna z tyłu głowy. Ja twierdziłem, że najważniejsza jest umiejętność dopłynięcia do portu przeznaczenia, czyli że nawigacja jest królową żeglarskich nauk. Znajomii przekonywali, że w obecnych czasach pełnych elektroniki trafić do portu każdy potrafi, nawet dziecko, natomiast zreperować silnik, zszyć pęknięty żagiel już nie każdy. Kapitan ponadto powinien umieć tak zarządzać załogą, żeby ta stanowiła zgrany zespół. Ten psychologiczny aspekt też jest według mnie ważny. Tak sobie siedzę i dumam, czy czasy które nadeszły i nadejdą powodują, że nawigatorzy przestaną istnieć a wszystko opierać się będzie o obraz wyświetlany na komputerze? |
Autor: | boSmann [ 1 mar 2012, o 19:01 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Poczytaj tematy w dziale Kuracent. Wiele odpowiedzi tam znajdziesz ale i nowe wątpliwości Ci się pojawią |
Autor: | Cape [ 1 mar 2012, o 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
wietnamczyk napisał(a): Znajomii przekonywali, że w obecnych czasach pełnych elektroniki trafić do portu każdy potrafi, nawet dziecko Trafić, tak, ale jeszcze trzeba do tego portu wejść i zacumować. I może się okazać, że wybrano kiepski port ![]() wietnamczyk napisał(a): natomiast zreperować silnik, zszyć pęknięty żagiel już nie każdy. No ale jak juz sobie zacumujemy, to ktoś to nam zrobi, skoro samemu nie potrafimy ![]() |
Autor: | skipbulba [ 1 mar 2012, o 20:23 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Najważniejszą umiejętnością moim zdaniem jest umiejętność dobrego bawienia się nie przeszkadzając innym ![]() |
Autor: | Moniia [ 1 mar 2012, o 21:05 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
wietnamczyk napisał(a): Znajomii przekonywali, że w obecnych czasach pełnych elektroniki trafić do portu każdy potrafi, Zapewniam Cię, że nie... Ale to tylko moje skromne zdanie, poparte znajomością rodzajów tzw. wypadków na morzu* *tzw., bo tu (i nie tylko) twierdzą, że np. żeglarze dzielą się na tych, co siedzieli na mieliźnie i na tych, co się nie przyznają ![]() ![]() Parę innych przyczyn też się znajdzie... |
Autor: | Maar [ 1 mar 2012, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Moniia napisał(a): Zapewniam Cię, że nie... Ale to tylko moje skromne zdanie, poparte znajomością rodzajów tzw. wypadków na morzu* Różnie to bywa. Wielu twierdzi, że przy żegludze oceanicznej, jakaś szczególna - o ile w ogóle - umiejętność prowadzenia nawigacji nie jest potrzebna. |
Autor: | noone [ 1 mar 2012, o 23:11 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Rozwiń Maarku proszę ![]() |
Autor: | Maar [ 1 mar 2012, o 23:38 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Noonie, co mam rozwinąć? Prawdy oczywiste czy zwrot "wielu twierdzi"? ![]() Nie słyszałeś/czytałeś nigdy jak Zbieraj opowiadał, jak płynąć do Ameryki? Nie musisz znać nawet kierunków geograficznych. Płyniesz w kierunku litery W, jak się robi za gorąco to skręcasz ku literze N a jak za zimno, to ku literce S dziób kierujesz i... trafiasz w Karaiby ![]() Ja twierdzę, że wszędzie da się dopłynąć i wejść w każdą zatokę, przesmyk, cieśninę bez map i elektroniki. Wystarczy ołowianka i odpowiednio duża ilość czasu. Tego ostatniego brakuje współczesnym żeglarzom ![]() Angole uważają trochę tak, jak koledzy Wietnamczyka. "Ocean seamanship is more about fixing things and managing problems on board than navigation or routeing. Diesel engine maintenance, sea survival, medical and first aid training and courses run by manufacturers on servicing and maintaining their equipment are all invaluable preparation - for crew as well as skipper." Tu masz link do artykułu w Yachting World: http://www.yachtingworld.com/blogs/elai ... c-crossing |
Autor: | noone [ 1 mar 2012, o 23:44 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Hmmm a ja głupi liczyłem na jakieś głębsze dno ![]() ![]() |
Autor: | wietnamczyk [ 2 mar 2012, o 00:12 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
To co napisał Maar ma sens ale faktycznie tylko wówczas, gdy dysponujemy nieograniczonym czasem a rzeczywistość jest taka, że czasu zawsze nam brakuje. |
Autor: | boSmann [ 2 mar 2012, o 00:31 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
wietnamczyk napisał(a): rzeczywistość jest taka, że czasu zawsze nam brakuje. W tym kontekście odpowiedź na pytanie wietnamczyk napisał(a): jaka wiedza i umiejętności kapitana są gwarancją sukcesu? Brzmi; wiedzieć jak znależć czas i umieć zarobić na wykorzystanie tego czasu |
Autor: | WhiteWhale [ 2 mar 2012, o 06:48 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
wietnamczyk napisał(a): nawigatorzy przestaną istnieć a wszystko opierać się będzie o obraz wyświetlany na komputerze? Idąc dalej w tym kierunku, to ani jacht ani morze nie byłoby potrzebne - wystarczy wygodny fotel przed komputerem. Ale na poważnie - Rzeczywiście, elektronika bardzo ułatwia nawigację co nie zwalnia skipera od myślenia i posiadania jakiejś dozy wiedzy. W tym również tej, jak nazwałeś, psychologicznej. Wszystkich uszkodzeń na morzu i tak się samodzielnie nie usunie, więc jednak trzeba umieć doprowadzić taki kulejący jacht do właściwego portu.
|
Autor: | Cape [ 2 mar 2012, o 08:47 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
WhiteWhale napisał(a): do właściwego portu Borąc pod uwagę warunki meteo ![]() |
Autor: | Micubiszi [ 2 mar 2012, o 10:07 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Mamy przykład kapitana Paszke i kapitana Cichockiego mieli problemy jeden musiał doprowadzić poważnie uszkodzony katamaran do portu (a nie było blisko) a drugiemu elektronika padła ale dalej płynie . Czyli wiedza i umiejętności . Im więcej wiedzy posiadamy tym więcej możemy zdziałać . |
Autor: | Maar [ 2 mar 2012, o 10:14 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Micubiszi napisał(a): Mamy przykład kapitana Paszke i kapitana Cichockiego mieli problemy Nie bardzo rozumiem - jako czego przykład przywołałeś te nazwiska? Natura problemu była diametralnie różna, wszak.Caldwell nie miał żadnej żeglarskiej praktyki i też przeżył ![]() |
Autor: | Micubiszi [ 2 mar 2012, o 11:24 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Może faktycznie trochę odbiegłem od wątku. Wydaje mi się jednak że im kapitan ma większy zakres wiedzy i praktyki tym bezpieczniej na jachcie. |
Autor: | Były_User 934585 [ 2 mar 2012, o 12:17 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Micubiszi napisał(a): Może faktycznie trochę odbiegłem od wątku. Wydaje mi się jednak że im kapitan ma większy zakres wiedzy i praktyki tym bezpieczniej na jachcie. A jeśli kapitan jest szalony? ![]() |
Autor: | Jaromir [ 2 mar 2012, o 12:22 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Maar napisał(a): Caldwell nie miał żadnej żeglarskiej praktyki i też przeżył ![]() A były jeszcze setki, jeżeli nie tysiące jemu podobnych... Pewnie nieszczęśni nie wiedzieli, że należy najpierw poprosić o wyjaśnienie żeglowania jakiegoś "instruktora" a potem cierpliwie nabywać praktyki pod okiem doświadczonych... ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 2 mar 2012, o 14:54 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Maar napisał(a): Moniia napisał(a): Zapewniam Cię, że nie... Ale to tylko moje skromne zdanie, poparte znajomością rodzajów tzw. wypadków na morzu* Różnie to bywa. Wielu twierdzi, że przy żegludze oceanicznej, jakaś szczególna - o ile w ogóle - umiejętność prowadzenia nawigacji nie jest potrzebna. Marku, ależ ja się całkowicie z Tobą zgadzam! Zawsze się w tej kwestii zgadzałam, na oceanie nic mu nie potrzeba, jak nic nie umie są szanse, że łódce nie będzie przeszkadzał* Problem pojawia się blisko brzegu - tu już jakaś znajomość tematu się przydaje, żeby (trzymając się już przykładu mielizn na pływach) nie siedzieć wysoko i sucho do następnego roku (podejrzewam, że są takie miejsca**) kilka mil od portu... *Let's the boat do the sailing, she'll do it better than you... (tutejsze) **takowe, co przy jednym pływie w roku są pod wodą... Znam takie, co przy jednym pływie w roku są suche, więc podejrzewam, że w drugą stronę też, ale nie mam w tej chwili przykładów |
Autor: | maciek.k [ 2 mar 2012, o 19:39 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Ten temat częściowo został poruszony w innych wątkach, takich jak choćby o sensowności robienia kursu ITR ... To jest trochę tak, że niezbędne okazuje się to czego nie umieliśmy kiedy zaszła taka potrzeba i doszło do tragedii. Wtedy sprawa jest jakby oczywista. W momencie, gdy dyskutanci snują teoretyczne wywody, wszystko jest niezbędne lub zbędne w zależności od tezy którą należy udowodnić ![]() Moim zdaniem skipper powinien umieć jak najwięcej. Jak pływa dużo, to każda wiedza się mu w końcu przyda. Jak pływa kilka tygodni w roku, to może przez trzydzieści lat nie wykorzystać wiedzy zawartej w "Żeglarz i sternik jachtowy" - ale czy to znaczy, że jej nie powinien mieć ? Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | skipbulba [ 2 mar 2012, o 20:03 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
skiper (niekomercyjny) powinien mieć tyle wiedzy ile uważa za konieczne. Za chiny ludowe nie przekonasz mnie, że ITR jest mi potrzebny i nie mam zamiaru go robić. Argument, że powinien wiedziec jak najwięcej jest bez sensu. Fizyki kwantowej tez ma się uczyć... i szydełkowania ? Skiper powinien wiedzieć to co jest mu konieczne, ale ponieważ nie ma możliwości obiektywnego ustalenia ile to jest "konieczne" to decyzja o tym co wiedziec "powinien" powinna być po stronie skipera. |
Autor: | Roman K [ 2 mar 2012, o 20:19 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
skipbulba napisał(a): Argument, że powinien wiedziec jak najwięcej jest bez sensu. Fizyki kwantowej tez ma się uczyć... i szydełkowania ? Manipulacja. skipbulba napisał(a): Skiper powinien wiedzieć to co jest mu konieczne, ale ponieważ nie ma możliwości obiektywnego ustalenia ile to jest "konieczne" to decyzja o tym co wiedziec "powinien" powinna być po stronie skipera. Racja. PS. w przypadku "braku możliwości obiektywnego ustalenia", co kapitan wiedział, a co wiedzieć powinien, decyduje Izba Morska ![]() |
Autor: | Carlo [ 2 mar 2012, o 21:30 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Roman K napisał(a): PS. w przypadku "braku możliwości obiektywnego ustalenia", co kapitan wiedział, a co wiedzieć powinien, decyduje Izba Morska ![]() Jeszcze. |
Autor: | maciek.k [ 2 mar 2012, o 22:05 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
skipbulba napisał(a): Za chiny ludowe nie przekonasz mnie, że ITR jest mi potrzebny Nawet nie próbuję ![]() W temacie dyskusji twierdze jednak, ze wiedzę, podobnie jak zdrowie doceniamy dopiero gdy zabraknie ... |
Autor: | Stara Zientara [ 3 mar 2012, o 04:25 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
skipbulba napisał(a): decyzja o tym co wiedziec "powinien" powinna być po stronie skipera. Raczej po stronie armatora (nie wszyscy pływają własnym, Skipciu). ![]() |
Autor: | Ketiw [ 3 mar 2012, o 19:40 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
wietnamczyk napisał(a): Piszę o tym, bo temat siedzi mi od dawna z tyłu głowy. Ja twierdziłem, że najważniejsza jest umiejętność dopłynięcia do portu przeznaczenia, czyli że nawigacja jest królową żeglarskich nauk. Znajomii przekonywali, że w obecnych czasach pełnych elektroniki trafić do portu każdy potrafi, nawet dziecko, natomiast zreperować silnik, zszyć pęknięty żagiel już nie każdy. Żeglarze pływający na własnych jachtach, zwłaszcza ci którzy pływaja daleko, są zmuszeni wykonywać wiele napraw samodzielnie. Natomiast ci, którzy jachty czarterują nie muszą się zbytnio martwić o naprawy, o utrzymanie jachtu, więc ta wiedza jest im , można by rzec , zbędna. Co do wiedzy ściśle żeglarskiej, to ta musi być w obu grupach taka sama. |
Autor: | skipbulba [ 3 mar 2012, o 20:01 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Roman K napisał(a): skipbulba napisał(a): Argument, że powinien wiedziec jak najwięcej jest bez sensu. Fizyki kwantowej tez ma się uczyć... i szydełkowania ? Manipulacja. Nie, dlaczego? Manipulacją jest stwierdzenie, że skipper powinien wiedziec jak najwięcej. Wcel nie powinien. Powinien wiedzieć to co jest potrzebne. Jego zdaniem. Stara Zientara napisał(a): Raczej po stronie armatora (nie wszyscy pływają własnym, Skipciu). hmm.. może masz rację, ale nie jestem pewny. W każdym razie to detal.
![]() |
Autor: | maciek.k [ 4 mar 2012, o 11:13 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
skipbulba napisał(a): Roman K napisał(a): skipbulba napisał(a): Argument, że powinien wiedziec jak najwięcej jest bez sensu. Fizyki kwantowej tez ma się uczyć... i szydełkowania ? Manipulacja. Nie, dlaczego? Manipulacją jest stwierdzenie, że skipper powinien wiedziec jak najwięcej. W jakim celu miałbym posługiwać się manipulacją w swojej wypowiedzi ? To już się nadaje do przeniesienia do wątku o przesadności ![]() Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | skipbulba [ 4 mar 2012, o 12:53 ] |
Tytuł: | Re: Ogół czy szczegół jest ważny? |
Nie siędzę w twojej głowie, więc nie wiem w jakim celu. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |