"Gemini3" został zaaresztowany. Ponieważ nie wiadomo o co chodzi, więc zapewne chodzi o pieniądze (za holowanie)

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A niby taki szybki...

Jak to mówią kłopoty chodzą parami.

Nie fajnie to wygląda

"Firma, która holowała katamaran do portu, zażądała za tę usługę kilkunastu tysięcy dolarów. Później jej prawnicy uznali jednak, że załoga brała udział nie tylko w holowaniu, ale także w akcji ratunkowej. – Tę absurdalną interpretację umożliwiły argentyńskie przepisy, sprzeczne z międzynarodowym prawem morskim. Prawnicy firmy wystawili rachunek na kwotę 300 tys. dolarów. Dla Romana Paszke to astronomiczna kwota, której nie jest w stanie zapłacić – mówi portalowi tvp.info jeden z prawników znających sprawę.

Skąd suma 300 tys. dolarów? Wg prawa argentyńskiego, sprawca „ocalenia” jednostki pływającej może się domagać nawet 20 proc. jej wartości. Wartość katamaranu Gemini 3 to ok. 1,5 mln euro, czyli 6 235 000 zł. 20 proc. tej wartości to 1 247 000 zł. Argentyński przewoźnik domaga się sumy o 300 tys. mniejszej, bo „zaledwie” 300 tys. dolarów czyli 946 tys. zł. Rabat w wysokości 300 tys. zł ma być – wg Argentyńczyków – gestem dobrej woli. "

A najgorsze jest to, że sprawa może się wlec. Południowoamerykańska biurwokracja - choć wydaje się to niemożliwe - jest gorsza niż Polska.

http://tvp.info/informacje/polska/katam ... ny/6677889

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

To taki nowy rodzaj morskiego piractwa "zgodnego z prawem"...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jaki nowy?! A przypadek Chopina to pies?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Pochodzi z tego samego stulecia, więc też w miarę nowy. Ale to szczegół.
Wydaje się niedorzeczne, że ktoś żąda takiej kwoty, bo ma taki kaprys, ktoś (papuga?) go podjudził, albo ma taki sposób zarabiania na życie, że holuje po to, żeby zedrzeć skórę - a jednak tak jest.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A czy kwoty wynagrodzenia nie można przypadkiem uzgodnić przed holowaniem? Czasu chyba było sporo, a Paszke miał support z lądu, można więc chyba było zawrzeć stosowne umowy wcześniej.

_________________
noone

Nie wiemy, jak było, czy umowa była i jaka itd. Dywagujemy sobie - tylko na podstawie tego, co wiemy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Oficjalny komunikat: http://paszke360.com/wiadomosc-z-pokladu-gemini-3-24/

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

Dziękujemy Wam, Kolego Robho...etc, za słowa szczerej samokrytyki. (Wbrew powszechnemu mniemaniu, dywagować - to znaczy pieprzyć bez sensu, od rzeczy i nie na temat )
Wiemy, wiemy. (To znaczy ja wiem )Uzgodniono. To znaczy uzgadniał Dżabes (kto nie wie - Robert Janecki) z firmą holowniczą. Umowa przewidywała wholowanie Gemini z redy do portu i pomoc w zacumowaniu. Wynagrodzenie ustalono na 1100 USD za godzinę pracy holownika. Przewidywano, że impreza potrwa ok. 6 godzin, więc wchodziła w grę kwota ok. 6-7 tys. USD.
Była to umowa o holowanie! Umowa była - moim zdaniem - sensowna. Dopiero teraz firma holownicza zmieniła zdanie i uznała to za ratowanie mienia, a to już jest zupełnie inna kategoria prawna na morzu. Nie sądzę, żeby firmie holowniczej udało się przekonać sąd o swojej racji, ale - jak wiadomo - sprawiedliwość chodzi różnymi ścieżkami (w Argentynie też ), a młyny tejże sprawiedliwości mielą powoli.
Na szczęście dla Romka, bardzo się w to włączyło MSZ.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bóg zapłać za dobre słowo - Czcigodny Zbieraju.
Wiem, co znaczy "dywagować" i dlatego właśnie tego słowa użyłem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie
Jak MSZ nic nie wskóra, proponuje:
plan.a - na "Orła"
plan.b - wezwać naszych sojuszników Angoli ( z Falklandów) celem odbicia Gemini
plan.c - wypowiedzieć wojnę Argentynie, wysłać własna flotę.
plan.d - ogłosić kwestę

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

plan.e - dać na mszę i jej transmisję przez wiadome radio.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Taką informację dostałem z biura prasowego rejsu.
" Wieści z pokładu GEMINI 3

Rio Gallegos, 7 marca 2012

Jacht GEMINI 3 sprawny i gotowy do powrotu do Europy został zatrzymany w argentyńskim porcie Rio Gallegos

Na miejscu znajduje się czteroosobowy Zespół Brzegowy Rejsu Romana Paszke, który na przełomie stycznia i lutego dokonał wszystkich niezbędnych napraw uszkodzeń, do których doszło na jachcie w dniu 06 stycznia br. Uszkodzenia spowodowane były awarią lewego kadłuba katamaranu poniżej linii wodnej, która jak się jednak okazało - nie naruszyła konstrukcji jachtu. Kapitan Roman Paszke zdecydował o konieczności dokonania napraw poniżej linii wodnej co wymusiło przerwanie samotnego rejsu non stop dookoła świata. Po konsultacji z Zespołem Brzegowym Rejsu jacht został skierowany - do najbliższego portu schronienia w Argentynie, w okolice którego dotarł ok. 20 godzin później – cały czas żeglując o własnych siłach.

Opanowanie awarii nastąpiło własnym staraniem kapitana jachtu. Na ostatnim etapie dojścia do portu – zgodnie z przyjętą praktyką morską - zakontraktowano lokalny holownik, którego zadanie sprowadziło się wyłącznie do wprowadzenia jachtu GEMINI 3 do portu na rzece Rio Gallegos. Dzięki zaangażowaniu polskiej placówki dyplomatycznej w Argentynie, w porcie oczekiwali przedstawiciele miejscowej Polonii, a jacht i jego skipper zostali otoczeni opieką polskiego Konsulatu w Buenos Aires i życzliwością lokalnych władz miasta oraz prowincji Santa Cruz.

Po wykonaniu napraw armator jachtu opłacił wszelkie koszty związane z pobytem jednostki w porcie, w tym opłatę za holowanie katamaranu, łącznie ok. 50 tys. USD. Następnie, zgodnie z lokalnymi procedurami jacht GEMINI 3, uzyskał także odpowiednie zezwolenia żeglugowe ze strony inspektorów argentyńskich, pozwalające na wznowienie żeglugi.

Jednakże, tuż przed wypłynięciem jachtu w powrotny rejs do Polski, tym razem już z czteroosobową polską załogą, jedna z firm argentyńskich wystąpiła z nieuprawnionymi roszczeniami finansowymi, żądając od polskiego armatora dodatkowo ponad 300 tys. USD za rzekome uczestnictwo w „asyście ratowniczej”. Jest to roszczenie bezprawne, ponieważ jednostka ta nie brała udziału w takiej akcji, ani nie była o to proszona. Zdaniem przedstawicieli władz portowych Rio Gallegos oraz niezależnych ekspertów w dziedzinie międzynarodowego prawa morskiego, przedstawione wymagania mogą być formą wymuszania haraczu od zagranicznych statków, co wg lokalnych informatorów - zdarza się w tych okolicach. Jednak decyzją lokalnych władz - do czasu rozstrzygnięcia sporu - GEMINI 3 otrzymał zakaz opuszczania portu, a polska załoga otrzymała zakaz korzystania z jachtu.

W związku z obecnie zaistniałą sytuacją armator jachtu podjął wszystkie możliwe kroki formalne i prawne zmierzające do odwołania się od zatrzymania jachtu. Sprawa obecnie jest analizowana zarówno przez armatora jak i firmę ubezpieczeniową jachtu. Na bieżąco sytuacja jest monitorowana przez kierownictwo polskiego i argentyńskiego MSZ. Jednocześnie polskie służby dyplomatyczne, zarówno w Polsce jak i w Argentynie pozostają w stałym kontakcie z załogą jachtu oraz z lokalnymi władzami. "

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

tzn nasze lotniskowce?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

_________________
jedrek

Żeby zatrudnić cały SAR po drodze?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Sorry, Jędrek, ale to nie na temat. O ile mi wiadomo, Paszke nie płynął uszkodzonym tankowcem i nie zanieczyszczał środowiska
Chociaż - cholera go wie. Po regatowcach wszystkiego się można spodziewać

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

no wlasnie ,gdzies ta mieszanke /wody z ropa/musial usunac
o Greenpeace nie wspominam,bo strach,szczegolnie w drodze powrotnej.
A wszystko przez to,ze "troszeczke" inaczej wyglada tamtejsza rzeczywistosc,a inaczej informacje medialne z Gemini.

_________________
jedrek

Chcesz powiedzieć, że to jest formalny pretekst roszczęń Argentyńczyka? Wiesz coś o tym?

Ano musiał. Wiesz ile tego było i gdzie i kto to usunał?

Czyli twierdzisz, że ktoś kłamie? Masz na to twierdzenie pokrycie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Agnieszka Olimpia - (reszta nazwiska nie do zapamiętania i wymówienia) na Facebooku zamieściła w związku z wydarzeniem taki link :
http://www.law.cornell.edu/background/a ... lvage.html
i
http://en.m.wikipedia.org/wiki/Marine_salvage
lepiej znający się na prawie morskim mogą się wypowiedzieć.

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

Colonel.
W kazdym/ podejrzewam/ miejscu na swiecie kazdy chce zarobic.
Jesli chodzi o Stany,to nie jest inaczej z "ratowaniem mienia",a czy to pokrywa ubezpieczalnia czy koles,to inna sprawa.
Po zaplaceniu tej kwoty ~50G /rozne cyfry sa wymieniane,wiec jeszcze wiele sie moze zmienic/ktos dorzucil swoje roszczenia na 300 G.Sadzisz ,ze ot tak z rekawa,czy moze ktos Mu podpowiedzial na podstawie przepisow /ja wrzucilem przyklad zanieczyszcenia/i walcza.
Nie sadze,ze tej kwoty nie mozna zmniejszyc nawet 10-krotnie,ale to juz prawnicy moga wynegocjowac-Ty nie.
Co do wyrzucania ropy,to przypomne,ze kadlub mial otwor otwarty spowodowany awaria zbiornika/jak sie myle ,to poprawisz/,a potem wiadrami p[rzez cala dobe /jak ktos zauwazyl piszac o tej sprawie 2m-ce temu na forum/Cyborg ja wylewal.No moze lokalni pakowali do swoich samochodow-nie wiem.
Tak sie sklada Colonel ,ze w dzisiejszych czasach poczta butelkowa dociera szybciej niz oficjalne info z Gemini.

_________________
jedrek

PZŻ się wkurzył:

http://paszke360.com/official-protest-of-the-polish-yachting-association-pzz-addressed-to-the-argentinean-yachting-federation-ayf/

No niech wspiera polskich żeglarzy w potrzebie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Hmmmm... teraz.... To może niech się na szachy przerzucą...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Nie "teraz" tylko 09.03 - zaraz po podaniu wiadomości o zatrzymaniu "G3".
Szkoda, że pożalowali na kogoś, kto napisałby rzecz w porządnej angielszczyźnie, ale dobrze, że reagują...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Bardzo dobrze, że reagują...

Czy jeśli głos PZŻ w sprawie Gemini 3 wpłynie na stanowisko wydania
jachtu, czy to coś zmieni w krytyce do tej organizacji, w to wątpię ?!

A gdyby nie było takich związków , gdyby nie było uprawnień, patentów,
certyfikatów i wszyscy by swobodnie mogli żeglować,
to kto by miał zadbać o " interes " żeglarzy ?

Czy ISSA, RYA popełniło coś w sprawie G3 ?... PZŻ widać, że tak.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A co ISSA czy RYA ma wspólnego z Gemini, żeby miało coś popełniać?

Choć... choć RYA nie ma nic wspólnego z G3, to jednak popełnił - ostry sprzeciw RYA w sprawie karania żeglarzy za manie czerwonego diesla na łódce wpływającej na wody UK przyniósł skutek - angolski rząd wycofał się z pomysłu.

Gdy w Najjaśniejszej polski rząd próbował wprowadzić podatek podwodny, PZŻ nawet nie kiwnął palcem

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Przecież kiwnął, i nie palcem a długopisem samego Prezesa w osobie Ministra...

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl