Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 lip 2025, o 02:09




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 mar 2012, o 08:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Temat zaczerpnięty z życia...
Ciekawi mnie ilu z Was już to przerabiało i co w tej sytuacji robiliście, a jeśli nie przerabialiście, to co byście zrobili.
Sytuacja rozwija się tak:
- bezwietrznie
- ciemno
- w porcie luz
- jacht 39' Bavaria
Przy podchodzeniu do nabrzeża rufą i próbie podjęcia mooringu, ów ewidentnie zaczepia się o jakąś wystającą część jachtu. Puszczamy mooring i odchodzimy, ale zaczynamy tracić sterowność. Po chwili silnik gaśnie i nie pozwala się uruchomić, kołem sterowym nie można obrócić, a jacht idący siłą inercji zatrzymuje się na środku basenu przytrzymany przez zaczepioną linę.

A co jeśli:
- w porcie tłok i ciasno?
- silny wiatr dopychający/odpychający?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 08:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2383
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Nie przytrafiło mi się zaczepić śrubą o mooring ,
ale gdyby tak jak to przedstawiłeś miało się stać,
to próbowałbym podebrać linę bosakiem i zaknagowałbym na dziobie.
Ustabilizowałbym pozycję jachtu przez wybranie liny. No i nura pod wodę...
Na środku basenu jak piszesz krzywdy sobie i innym nie zrobisz.
Szykujesz się na Adriatyk ? :D

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 08:53 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
Jak "ów" mooring może zaczepić się o wystającą część jachtu?

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 08:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
stokrotek napisał(a):
Jak "ów" mooring może zaczepić się o wystającą część jachtu?
Może: mocno, trudnorozwiązywalnie, lekko, wkurzająco, szybko, etc. - nie bardzo wiem o co Ci chodzi.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Czysto teoretycznie metoda Wojtka jest rozsądna i praktyczna. Pod warunkiem oczywiście, że mooring jest w jednym kawałku.....
Jeśli nie - to podebranie liny z dziobu lub z rufy nie wchodzi w grę, więc zostaje kotwica od strony zerwanej/przeciętej mooringu na "dzień dobry" żeby zabezpieczyć jacht przed zdryfowaniem i spokojnie opracować gryplan :)
Później także pewno byłaby konieczność rzucenia kotwicy lub przycumowania do brzegu/innej jednostki drugiego końca jachtu - bo jeśli lina nawinęła się na wał śruby/śrubę IMHO - bez ucięcia jej przed odplątaniem się i tak nie obejdzie :-(
A później nura pod wodę :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 09:48 

Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 10:05
Posty: 55
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Przerabiałem to kilka razy w zeszłym roku i przeważnie nie obyło się bez cięcia raz udało mi się odplątać nie ma możliwości innych bo przeważnie silnik gaśnie a przy katamaranie 40 stopowym nie dasz rady pagajem tylko jak możesz to szybko kotwicą się ratować,tu na katamaranie mamy dwa silniki ale bieda jak jest jeden jak na jednokadłubowcu;P

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 11:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
zosta napisał(a):
Temat zaczerpnięty z życia...


Napisz co Ty zrobiłeś?

...Żeglarz który nie wciągnął mooringa to jak żołnierz bez karabinu ... ;)

Opisanie co należy zrobić w takiej sytuacji mocno zależy od okoliczności.
Po pierwsze kiedy obawiasz się że możesz " złapać " mooring ( bo : są płytko, załoga mało sprawna, koleś który ci go podaje może robić to źle, itp...) w ostatniej fazie manewru podchodź na inercji z manetką na luzie - i to też nie jest możliwe zawsze do zastosowania (okoliczności)
Jak już złapałeś mooring w taki sposób że on cię trzyma, nie PANIKUJ ! nie drzyj się na załogę, skup się na ochronie własnego i innych jachtów i tam przekieruj siły załogi.
Jak jachty są jako tako zabezpieczone masz czas na to żeby spokojnie przyjrzeć się sytuacji. Oceń : na czym wisisz: na płetwie sterowej, kilu czy po prostu zawinąłeś mooring na śrubę. Najlepiej gdyby była możliwość przesunięcia, przepchnięcia jachtu na miejsce " parkingowe" przy kei ,zacumowania i wtedy bezpiecznego ogarnięcia problemu.
Załóżmy że nie ma obsługi portu, innych ludzi do pomocy na brzegu -( czasami lepiej nie mieć rzeszy " wujków dobra rada" na kei ), a ty wisisz na zawiniętym wokół śruby mooringu pośrodku portu.
I jak zwykle dalsza część wywodu zależy od okoliczności, czy wieje mocno czy słabo, czy wiatr dopychający czy odpychający itd...
Najczęściej jest tak ,że mooring wciągnięty w śrubę powoduje dość skuteczne unieruchomienie jednostki i możliwość przesunięcia jednostki w przód czy w tył jest bardzo ograniczona z powodu blokowania przez naciągające się liny mooringu.
NIE tnij lin od razu! wszak jakby nie było jest to twoje jakiekolwiek przymocowanie jednostki do dna.
Można pontonem wysłać desant z liną na brzeg aby mieć choć jedną cumę po której ściągniemy się do kei. Jeżeli część mooringu która jest przywiązana do kei przeszkadza w ściągnięciu jednostki w bezpieczne miejsce , desant może odwiązać ją a ty wciągnij ja na jacht. Jeżeli dalej możliwość przesunięcia jednostki blokuje część mooringu która biegnie w kierunku bloku lub łańcucha na dnie ,można podjąć próby odplatania ze śruby nurkując.
I tu powstaje pytanie czy warto narażać zdrowie swoje lub załoganta. Przy jachtach jednokadłubowych a zwłaszcza kiedy na jachcie jest przekładnia typu s-drive gdzie śruba jest mocno oddalona od płetwy sterowej praktycznie z moich obserwacji rzadko to się udaje.Jeżeli jeszcze warunki pogodowe byłyby niesprzyjające, ja bym ciął line nie narażając załogi na nurkowanie.
To tak w skrócie wielkim. Nie poruszam wielu aspektów dookolnych tego typu problemu np czy wkręciliśmy część pilotową mooringu, czy silnik się wyłączył od razu , jakie szkody mogą powstać po nawinięciu liny na wał śruby itd...
Co można tak na szybko dodać:
Nie próbuj odwinąć liny ze śruby pracując silnikiem w stronę przeciwną niż podczas zawinięcia - to praktycznie prawie nigdy się nie udaje
Najlepiej silnik zostaw w spokoju dopóki nie upewnisz się że wał i śruba są całkowicie czyste i jakiekolwiek pozostałości lin nie spowodują dalszych uszkodzeń

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl



Za ten post autor bryg otrzymał podziękowania - 6: Colonel, Jaromir, maciek.k, morka, Rafał, zosta
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 12:15 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Nie cierpię mooringów. :evil: Uważam to za pomysł diabła i prostytutki.
Chyba że o czymś nie wiem. :-(

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 13:12 

Dołączył(a): 30 lis 2009, o 11:52
Posty: 288
Podziękował : 81
Otrzymał podziękowań: 15
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Jacek chyba wyczerpał temat..Ale-podchodzisz w nocy do kei bez obsługi-poświeć latarką w wodę jak schodzi część operacyjna do wody,czy nie przeszkadza.Potem wysadź desant który przyjmie cumę rufową i poda fachowo(naciagajac lekko w bok) mooring i obędzie się bez pontonu.Jacht wiec masz przytrzymany,więc nie odsuwałbym się na środek,po co?Jesli masz duzo miejsca,złożysz się alongside do nabrzeża i po bólu.Jeśli duzo miejsca,to zapewne sąsiedni mooring też wolny,wiec człowiek z desantu Ci go poda.
Przy ciasnym porcie jest jeszcze łatwiej-wszak wchodzisz miedzy ,jachty,więc cumujesz do kei i sąsiadów.Przy silnym wietrze bocznym -jesli ciasno,to stoisz miedy jachtami,jeśli lużno,trzeba chronić burty i się oprzeć..innych wyjść bardzo nie widzę.Oczywiście potem samemu.lub za pomocą 50E i wezwanego nurka powinno się dać uwolnić.
Myślę,że lepiej brzmiałoby pytanie -złapałem mooring odchodząc i znalazłem się na środku,co robić ? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 20:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lis 2011, o 17:23
Posty: 82
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski, VB
Nam tylko przytrafiło się w Trogirze razem z mooringiem wyciągnąć z wody koszyk, taki z supermarketu.
Ale tu chyba nie o takie przygody chodzi :D

_________________
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 20:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
bryg napisał(a):
Nie próbuj odwinąć liny ze śruby pracując silnikiem w stronę przeciwną niż podczas zawinięcia - to praktycznie prawie nigdy się nie udaje


Znam przypadek, kiedy zdesperowani i niezbyt trzeźwi żeglarze po nawinięciu liny na śrubę tak długo katowali silnik prawo/lewo aż wygięli wał śrubowy o średnicy 25 mm na odcinku przekładnia-dławica.
i byli zdziwieni, że gwarant odmówił naprawy gwarancyjnej...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 20:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2841
Podziękował : 440
Otrzymał podziękowań: 728
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Na Christianso podczas mojego pierwszego morskiego rejsu na s/y Rega z Trzebieży podczas próby odejścia lina mooringu zaplątuje się w śrubę. Wśród załogi znalazł się ochotnik który kilkakrotnie bez żadnego sprzętu do nurkowania schodził z nożem pod wodę aż w końcu nas uwolnił. To była chyba druga połowa września. Po całej akcji ochotnik dochodził do siebie ubrany we wszystko co miał z ciepłych rzeczy plus koce w swojej koi.

Pozdrawiam Marian Janaś


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wojciech1968 napisał(a):
Nie przytrafiło mi się zaczepić śrubą o mooring

Raz mi sie przytafiło. Konkretnie tą cienką linkę. Gdy to stwierdziłem, juz staliśmy na mooringu. Rano było nurkowanie i odplątywanie.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Marian J. napisał(a):
Na Christianso podczas mojego pierwszego morskiego rejsu na s/y Rega z Trzebieży podczas próby odejścia lina mooringu zaplątuje się w śrubę

Na Christianso są mooringi ??? Nigdy tam czegoś takiego nie widziałem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2012, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2841
Podziękował : 440
Otrzymał podziękowań: 728
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Cape napisał(a):
Na Christianso są mooringi ??? Nigdy tam czegoś takiego nie widziałem.
Dokładnie nie pamiętam to było chyba w 1990 czyli ponad 20 lat temu. Staliśmy dziobem do kei przy wyspie Frederikso i to były jakieś liny które nam ułatwiały cumowanie. W każdym razie nie rzucaliśmy żadnej kotwicy z rufy. Nie wiem jak jest teraz w tym miejscu. Przy kolejnych wizytach na Christianso staliśmy w innych miejscach i raczej wzdłuż nabrzeża wyspy Christianso.

Pozdrawiam Marian Janaś


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 07:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Zeszłego lata w Melilli marinero podał nam mooring "na krzyż" i zawinął się na wale śruby. (no - mooring, nie marinero) Na szczęście woda o tej porze roku w Afryce jest ciepła więc dwóch dzielnych nurkowało do skutku aż udało się im to diabelstwo odkręcić.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 15:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Żeby dodać dramatyzmu dodam, że woda ma 12 stopni... ale po kolei.
Rzecz działa się w Epidavros, czyli Egejskie odpowiadając Wojciechowi. Było ciemno, ale bezwietrznie. Mooringi są tam jakieś takie rybackie, które idą w lekkim zanurzeniu tylko, czego się właśnie skutecznie nauczyłem i są tylko w kilku miejscach.
Co zrobiłem? Oczywiście spanikowałem :)
Zaczepiliśmy najpierw płetwą sterową, więc próbowałem na silniku jeszcze dobić, ale silnik wkrótce padł. Dalej było tak jak pisał Jacek, czyli cięcie liny, ponton na wodę, lina 50 metrów na brzeg, dociąganie do nabrzeża ile się da.
Akurat dało się tak, że dzióbkiem stanęliśmy przy kei w lekkim tylko skrzywieniu, ale ponieważ wybitnie to nie sezon, więc nie było kłopotu. Potem wywieziona została zapasowa kotwica i długa lina od rufy na nabrzeże. Tak przetrwaliśmy do rana, kiedy to podjąłem nierówną walkę z temperaturą wody. Udało mi się sięgnąć pętelkę na płetwie, ale nie pomogło to wiele. Dalej był nurek i tylko kwota nieco inna, bo 100 E. Przepłaciłem? Na pewno. Zupełnie nie mam rozeznania ile takie usługi mają kosztować.

Dzięki za rzeczowe wypowiedzi. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
zosta napisał(a):
Rzecz działa się w Epidavros

W które miejsce się wpakowałeś? Bo mooringów tam wyjątkowo mało jest i IMHO trzeba specjalnie szukać, żeby na nie wpaść :)
http://mapa.ump.waw.pl/ump-www/?zoom=19 ... =00B000TTF

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Dobrze ujęte, bo właśnie specjalnie ich szukałem. Już nie szukam.
Miejsce na zgięciu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
zosta napisał(a):
Miejsce na zgięciu.
Znaczy, rozumiem, że na wysokości napisu "gaj palmowy"?

Mooringi w niewielkiej liczbie występują tam tylko w narożniku, gdzie stoją rybacy i blisko południowego końca nabrzeża. Ogólnie w Grecji jachty stają na kotwicach i tam gdzie są mooringi dla jachtów, to przeważnie są tablice informacyjne. Odwrotnie jest z miejscami dla rybaków - tam zawsze są pod wodą jakieś sznurki, liny, łańcuchy, podtopione bojki itp. W takich miejscach trzeba szczególnie uważać.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Wygląda na to, że złapałeś ten mooring w miejscu, w którym kiedyś stałem - Oceanis z zielonym antyfoulingiem.


Załączniki:
DSC04776.JPG
DSC04776.JPG [ 913.8 KiB | Przeglądane 5252 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Stara Zientara napisał(a):
w miejscu, w którym kiedyś stałem

nie tu chyba. Złapałem przy rybakach. Wjechałem tam, bo widziałem skrzynkę z prądem. I znowu nauka, że prąd dopiero w kwietniu... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 18:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Skrzynek z prądem jest kilka. Od kwietnia to chyba ta panienka, co klucze wynajmuje, a prąd jest stale.

Dobra, koniec tego OT :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 20:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Stawaj zawsze, a w Grecji w szczególności, tam, gdzie najłatwiej, najwięcej miejsca, itp.
A prąd ? Po co ? Woda ? Jak jest i wąż za krótki, to się przyniesie
Fotka z tego portu. Aaaa, jak masz podejrzenie o jakieś mooringi, to uważaj z kotwicą. Bo jak chwycisz te betony na dnie, to 100 euro, oni tam na takich czekają :lol:
W takiej sytuacji w jakiej byłeś, ja podchodzę dziobem, lub burtą i wysadzam bystry desant z VHF. Odpływam, a desant "węszy" po porcie.
Podobało się w Grecji ?


Załączniki:
PA080138.jpg
PA080138.jpg [ 79.91 KiB | Przeglądane 5139 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 22:18 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Jak tak Was czytam , to wolę swój "zimny" Bałtyk i Morze Północne, gdzie są NORMALNE BOJE.
Tak z moich skromnych doświadczeń z tamtego akwenu:
- podchodzę rufą do kei
- w jakimkolwiek języku staram się powstrzymać "marinero" jak już stoi na kei, przed wyciągnięciem z wody mooringu
- jeden skacze na ląd i zakłada "nawietrzną"
- zakłada "zawietrzną"
- będąc uwiązany na dwóch rufowych, spokojnie ustawiam się prostopadle do kei i dając bwn. mam czas na zastanowienie się co dalej :D
-zjadamy spokojnie śniadanie/obiad/kolację, :D
- wysyłam jednego z bosakiem coby podebrał ten "pomysł diabła i prostytutki". Na moment przed tym wyłączam silnik.
- mocujemy "toto" na knadze dziobowej
- opatrujemy rany cięte od muszli tego który wybierał "toto", tzn. polewamy rany środkiem dezynfekcyjnym i dajemy mu coś na uśmierzenie bólu (tzn. ja daję z żelaznych zapasów reprezentacyjnych).
To teraz bez jaj.
Jak to zrobić na spokojnie podchodząc dziobem do kei, mając w załodze tylko jedną osobę

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Roman K napisał(a):
Jak to zrobić na spokojnie podchodząc dziobem do kei, mając w załodze tylko jedną osobę
Podejść tyłem :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Cypis
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Roman K napisał(a):
Tak z moich skromnych doświadczeń z tamtego akwenu:
- podchodzę rufą do kei
- w jakimkolwiek języku staram się powstrzymać "marinero" jak już stoi na kei, przed wyciągnięciem z wody mooringu

W Grecji nigdy nie ma marinero :D Bosmana też nie ma i to jest piękne :D
Roman K napisał(a):
To teraz bez jaj.
Jak to zrobić na spokojnie podchodząc dziobem do kei, mając w załodze tylko jedną osobę

Normalnie, ta jedna osoba bierze boskiem mooring i idzie z nim na rufę. Tzn idzie bez bosaka, ale z mooringiem. A jak jesteś sam, to tak samo, tylko ewentualnie jacht bym zatrzymał :lol: Tzn żeby nie płynął do przodu, bo beton porysujesz, albo do tyłu, bo Ci mooringu zabraknie :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 23:35 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
No cóż.
Jak na razie odpowiedź Wojtka, na moje pytanie: jak najlepiej podejść do "kei z pieprzonym mooringiem" dziobem do kei, mając do pomocy jedną osobę, wydaje mi się najrozsądniejsza.
Stara Zientara napisał(a):
Podejść tyłem :)

Być może Wojtek dając taką radę, brał też również pod uwagę wysokość kaucji, która na naszych szer. wynosi ok. 500,- EUR, a tam raczej 2000,-. :D :evil:

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2012, o 23:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Roman K napisał(a):
do kei, mając do pomocy jedną osobę
Parę razy robiłem to nawet jednoosobowo. Wykorzystuję do tego zamocowany na dodatkowej, trzeciej (poza dwoma cumami) linie od strony nawietrznej hak do boi, np. taki:
http://bakista.com.pl/index.php?c=1068&pr=1255&p=2
A potem jak już Roman K pisał: bardzo wolno naprzód, cuma rufowa nawietrzna, cuma zawietrzna i mooring z dala od pracującej śruby.

Hak jest potrzebny dlatego, że w Grecji najczęściej spotykanym urządzeniem cumowniczym jest pierścień, na który nie da się szybko zarzucić pętli lub cumy na biegowo.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 mar 2012, o 02:26 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Wojtku.
Chyba mnie nie zrozumiałeś.
Jak ja mam boję to se sam podejdę obojętnie czy rufą, czy dziobem.
Mówiłem o sytuacji kiedy mam jedną osobę, podchodzę dziobem i nie mam boi, tylko nie wiadomo gdzie "pieprzony" mooring. :-(

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 mar 2012, o 02:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Roman K napisał(a):
Chyba mnie nie zrozumiałeś.
Ty nie zrozumiałeś.

Podchodzę sam rufą do nabrzeża i muszę cumy rufowe przełożyć przez pierścienie na kei oraz złapać mooring.

Oprócz cum rufowych przygotowuję na rufie od strony, która po zacumowaniu będzie nawietrzna, hak do boi z krótkim (1,5-2 m) odcinkiem liny zamocowanym na stałe (zwykle na kabestanie szotowym, bo knagi zajęte cumami).

Podchodzę rufą do nabrzeża, zatrzymuję jacht, wychodzę na rufowy pokład kąpielowy, hakiem zaczepiam najbliższy pierścień na kei, wracam do steru, daję wolno naprzód i ustawiam ster, tak, aby boczny wiatr nie spychał jachtu na keję.

Rzucam na keję obie rufowe, wychodzę za nimi, zakładam na biegowo, wracam na jacht, knaguję cumy, aby miały odpowiednią długość, koryguję obroty silnika i położenie steru, bosakiem wyciągam z wody mooring, przenoszę go na dziób po pokładzie, wybieram i knaguję na dziobie, wracam do kokpitu, wyłączam silnik, wyciągam z bakisty wąż do wody, zrzucam z relingu część mooringu pozostawioną, aby nie wkręciła się w śrubę i na koniec, zmywam ślady mułu, które pozostały na pokładzie i burcie po tej operacji.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowania - 3: -O-, Gienek, tuptipl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 mar 2012, o 13:25 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Wojtku.
To ja nie zrozumiałem :-(
Zamiast hak służący do chwytania boi, wyinterpretowałem to jako założenie haka na boję :D
Ale trick z hakiem świetny. Można samemu.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL