Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Studia okrętowe
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=12419
Strona 1 z 2

Autor:  Natasza [ 16 lip 2012, o 20:26 ]
Tytuł:  Studia okrętowe

Wydzielone z wątku o historii Zawiszy


Konsultacje - w biografii postaci mam studenta i studentkę budowy okrętów na politechnice w Gdańsku.(lata 82-87 albo zbliżone)
Kiedyś wpadło mi w oko, że tu są byli studenci. Dostałam od uczelni dość obszerna monografię, to z wyimkowych wspomnień sobie dosztukuję.
Pytania:
1. w jakich akademikach mieszkaliby (opis-topografia akademika bezcenny! znam akademikowe życie to dośpiewam sobie wyobraźnią brakujące elementy)
2. zajęcia, projekty, sesje - perypetie, anegdoty.
3. tematy projektów, prac inżynierskich.
4. działania hobbystyczne w kierunku, koła naukowe.
5. rozczarowania studiami? lub właśnie sięgnięcie do sedna?

Srebrzę bądź wykuwam w marmurach. Mój redaktor jest hiper-realistą ;)
(jeżeli ktoś będzie potrzebował wrocławską polonistykę lub filozofię też pomogę :)


Z opowieści Zawiszaków już wyeksploatowałam prawdę i przekułam w prawdopodobną fikcję.

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 05:44 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Lata 76-81 może być?

Autor:  Wąski [ 17 lip 2012, o 07:12 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Stara Zientara napisał(a):
Lata 76-81 może być?

Pewnie że może. Jakby co, to się wytnie... ;)

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 07:21 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Ad. 1: wieżowiec (Dom Studencki nr 8 "Koga") poz. 54 22' 40,28" N, 018 37' 09,64" E
(do początku lat 70 był DS nr 9 (na zdjęciu z gugla sąsiedni 4 piętrowy obecnie bialy obiekt, ale wtedy dziewczyny mieszkaly w czerwonym po przeciwnej stronie)
EDIT: poprawilem numer DS 8

Autor:  Natasza [ 17 lip 2012, o 07:58 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Stara Zientara napisał(a):
Lata 76-81 może być?
,

może oczywiście.

Colonel napisał(a):
Dom Studencki nr 8 "Koga"

Bomba. Dzięki. :D

Edit.10.50
To nie muszą być baaaaaardzo intymne wspomnienia (chyba że na PW), brakuje mi takich narracyjnych niuansów, które czynią świat konkretniejszym, sytuują zdarzenia. Już nawet w desperacji myślałam, że ich po prostu obleję na pierwszej sesji (a co, mogli się uczyć!) i wyślę na polibudę do Wrocławia.

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Koga miała i ma numer 8. Pokoje na każdym piętrze numerowane wg piętra: 1-6 od strony torów (czyli pd.-zach.), 7-15 od pn.-zach. i 16-20 od pd-wsch. (dalej po tej stronie były toalety, prysznice, kuchnia, windy i klatka schodowa) - ja mieszkałem w 1009, a później 308. Korytarz miał kształt litery T. Akademik był koedukacyjny, jak wszystkie w tym czasie na PG i przydzielone poszczególnym wydziałom. Na początku lat 80 zrobiło się luźniej i na 200 i 300 mieszkały małżeństwa studenckie.

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Stara Zientara napisał(a):
Koga miała i ma numer 8

Nie wiem co mnie zaćmiło, edytowałem posta.

Autor:  Natasza [ 17 lip 2012, o 10:31 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Dzięki - oglądam. (fajny zbieg okoliczności - Politechnika Wrocławska też przy Wyspiańskiego i dom przypomina nasze TeKi na Wittiga, cieszę się bo wiem, gdzie jestem :))
http://bi.gazeta.pl/im/7/8210/z8210457X ... ittiga.jpg


Chyba mi nie wyszło wstawianie z adresu... :(

______________

Podoba mi się - pokój z widokiem na tory

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Pytania szczegółowe
1. Był radiowęzeł?
2. Waletowano na pewno - kontrola na portierni była upierdliwa?
3. Czy na terenie (w pobliżu) był klub studencki?
4. Jak wyglądał - jeżeli był - "dzięcioł" ? (pokój do nauki)

aaa -- i jakby dało radę ze dwa słowa o wojsku i bażantach. U nas część chłopaków było w Liceum Wojskowym jako nauczyciele, wychowawcy w internacie, często wracali do domów, gdy byli z Wrocka.

Autor:  cinas [ 17 lip 2012, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Stara Zientara napisał(a):
ja mieszkałem w 1009, a później 308.


He, he, he.... Ja, po 15 latach po Starej Zientarze mieszkalem na tym samym pietrze w 303!

Wspomnienia wrocily...

Autor:  Natasza [ 17 lip 2012, o 11:37 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

cinas napisał(a):
Ja, po 15 latach

Niestety - tak długo to pewnie nie dałoby rady "studiować" moich bohaterów :D

Autor:  cinas [ 17 lip 2012, o 11:38 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Natasza napisał(a):
cinas napisał(a):
Ja, po 15 latach

Niestety - tak długo to pewnie nie dałoby rady "studiować" moich bohaterów :D


Chyba nie, ja tylko znam jeden przypadek 12-to letni

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

W Trójmieście istniała SAR Studencka Agencja Radiowa, Wojtek będzie pamietal, czy nadawala po 1980.
Myślę, że stosunki na uczelni po roku 1980 były zupelnie inne niz w latach 60 czy 70. Do tego Wydział Budowy Okrętów, przechrzczony na Instytut Okrętowy przeniósł się do nowego wspanialego budynku. Wcześniej zajęcia odbywały sie w tzw. "skrzydle B" Gmachu Głownego oraz w budynku przejetym od BO przez Wydzial Mechaniczno-Technologiczny (MT).

Anegdotka "zeglarska" z lat wcześniejszych, być może jeszcze z DS9, bo opowiadal mi kolega z rocznika, który kończył ok. 1972:
W jednym pokoju mieszkali znany regatowiec Jacek Jettmar z kolegą o ksywce "Sztangielka".
W sobotę po zajęciach J.J ruszał na łodkę, a "Sztangielka" siedział i kuł, chyba że akurat ćwiczył. Przez całą sobotę i niedzielę co chwila ktoś wpadał do pokoju i pytał, czy jest J.J. "Sztangielka" z cierpliwością odpowiadał, że jest na łódkach i będzie późno. - "Oj, szkoda, przekaż mu że byłem..."
Wreszcie głęboką nocą z niedzieli na poniedziałek, gdy wypito już całe piwo i akademik usnął, wócił J.J. i zaraz walnął sie spać.
A "Sztangielka" odłożył podręcznik i ruszył po pokojach. Kolejno walił do drzwi, i gdy zaspani gospodarze otwierali, informowal z uśmiechem: "Cześć stary, Jacek Jettmar wrócił".

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Natasza napisał(a):
Pytania szczegółowe
1. Był radiowęzeł?
2. Waletowano na pewno - kontrola na portierni była upierdliwa?
3. Czy na terenie (w pobliżu) był klub studencki?
4. Jak wyglądał - jeżeli był - "dzięcioł" ? (pokój do nauki)

Radiowęzeł miał siedzibę w akademiku najbardziej na północ (chyba miał numer 5 - Wydział Elektryczny). Za moich czasów prowadził go facet, który potem w stanie wojennym trafił do Dziennika TV (nazwiska nie pamiętam)
Waletowali głównie studenci powtarzające starsze lata - portierki patrzyły przez palce.
Pokoju do nauki w Kodze nie było.
Klub był w każdym akademiku - w Kodze na parterze (zajmował prawie całą część północną). Nazwy nie pamiętam, nie był on też popularny i odbywały się tam wyłącznie imprezy wydziałowe. Najczęściej chodziliśmy do DS-10 (Mechaniczno-Technologiczny) i do DS-9 (Elektronika)

Dwa obrazki z naszego klubu z otrzęsin w październiku 1976.
Załącznik:
7610otrzesiny01.jpg
7610otrzesiny01.jpg [ 436.86 KiB | Przeglądane 6668 razy ]

Załącznik:
7610otrzesiny03.jpg
7610otrzesiny03.jpg [ 421.1 KiB | Przeglądane 6668 razy ]


Trochę się rozpędziłem z numeracją pokojów - na każdym piętrze było 18 pokojów mieszkalnych. Teoretycznie każdy był 2-osobowy, jednak zostały zagęszczone do 3 osób (czasem jeszcze dochodził czwarty - walet). Co drugi pokój była ściana nośna, a między nimi ścianka działowa "zygzakiem". Dwa łóżka stały przy ścianie nośnej, a trzecie we wnęce ścianki działowej. W miniaturowym przedsionku była umywalka i wbudowane szafy. Łóżka były zwykłe żelazne -ponieważ były w nadmiarze, to boki jednego łóżka wykorzystywano do skonstruowania łóżka piętrowego - zawsze stało we wnęce, bo opierało się o jej ściany. Pod koniec lat 80. Zamówiono dla akademika meble w zakładach mebli okrętowych - wtedy były łóżka piętrowe wykonane fabrycznie.

schematyczny plan piętra:
Załącznik:
skan0001.tif
skan0001.tif [ 812.4 KiB | Przeglądane 417 razy ]


I jeszcze zdjęcie z pokoju.
Widać na ścianie głośnik radiowęzła, a zasłona po lewej oddziela pokój od przedsionka.
Załącznik:
7711akademik.jpg
7711akademik.jpg [ 280.37 KiB | Przeglądane 6668 razy ]


Natasza napisał(a):
aaa -- i jakby dało radę ze dwa słowa o wojsku i bażantach. U nas część chłopaków było w Liceum Wojskowym jako nauczyciele, wychowawcy w internacie, często wracali do domów, gdy byli z Wrocka.

Studenci Okrętowego mieli szkolenie obronne, a nie wojskowe. Zmiana nastąpiła dopiero pod koniec lat 70 i mój rocznik był drugim (może trzecim), który odbywał służbę w SPR.

Autor:  Natasza [ 17 lip 2012, o 15:25 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Stara Zientara napisał(a):
Za moich czasów prowadził go facet, który potem w stanie wojennym trafił do Dziennika TV
:lol:
Za moich czasów prowadził go facet, który wcześniej w stanie wojennym trafił do internatu. To metafora :D

Stara Zientara napisał(a):
Dwa obrazki z naszego klubu z otrzęsin w październiku 1976.


Przystojne chłopaki! (tylko śmiesznie ubrani). Wiedziałam, że wybierałam nie ten wydział, nie tę uczelnię... Ech!

Stara Zientara napisał(a):
Widać na ścianie głośnik radiowęzła,

Tu standard. U nas tam naklejano różności
Dzięki. Postaram się potem wierszem :D

Czy wystarczy szukając wiedzy o zakresie studiów pojechać po specjalnościach (obecnych) kadry naukowej? + oczywiście klasyczną polibudę z algebrą i analizą :D

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 15:30 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

Natasza napisał(a):
Czy wystarczy szukając wiedzy o zakresie studiów pojechać po specjalnościach (obecnych) kadry naukowej?
Chodzi Ci o przedmioty, jakie były na studiach?
Mogę przepisać z indeksu :)

Autor:  Natasza [ 17 lip 2012, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Zawisza Czarny - pytanie o historię. I inne pytania

O!
A ja resztę wymyślę (np. oceny)

Raczej chodziłoby mi o takie przedmioty "kosiarki". Legendy. (U nas logika teoretyczna na przykład, ale zasadniczo przez prowadzącego). Laborki, czy jakoś - na które trzeba było chodzić, bo kaplica. (zasadniczo skreśliłam z listy studentów bohaterkę, bo budowy okrętów za nią nie skończyłabym za Chiny, nie mówiąc o znalezieniu jej pracy potem Na czymś muszę ją wyłożyć! ;)

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 15:49 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

W zasadzie, to szybciej będzie zeskanować niż przepisywać.
Zaraz to zrobię...

a potem parę anegdotek :)

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 16:22 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

O ile pamiętam to w Kodze był klub "Koga". Ciekawszy był "Medyk"Akademii Medycznej - z oczywistych względów, a prestizowy (ale nie wiem czy w latach 80!) "Kwadratowa".

Co do przedmiotów. Kadłubowcy obawiali się MUO (mechanika ustrojów okrętowych - coś w rodzaju bardziej skomplikowanej wytrzymałości materiałów). Wykładał docent Witold Kurski (żeglarz, bojerowiec, szybownik, ojciec Jacka I Jarosława Kurskich).
Potężnym progiem (ale to jeszcze w latach 70) była fizyka atomowa na ostatnim roku. Przeciętnie do docenta Emila Gazdy chodziło się na egzamin po 8 razy.

"Wyjątkowo" wspominam przedmiot, który chyba nazywal się "technologia maszyn" -mnie to nie interesowało, a wykładowca sprawdzał obecność na wykładach, a jakże o 07.15, poprzez wbijanie do zeszytu (obowiązkowe A4) pieczątki o treści:
PROF. DR HAB.INŻ.ROMUALD S. A. KOLMAN (ufff!) i bez tegoż zeszytu z kompletem pieczątek egzamin był prze..... Ku mojemu zaskoczeniu kilka lat temu dowiedziałem się, że Onże przebranżowił się na systemy jakości i organizację zarządzxania i ma bardzo dobrą opinie w środowisku,jako fachowiec i mądry facet.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Natasza napisał(a):
aaa -- i jakby dało radę ze dwa słowa o wojsku i bażantach.

Mundurowe Studium Wojskowe było na BO do rocznika zaczynającego w 1969. Dwa semestry i obóz latem. Były tam rzadkie kretynizmy pasujące do epoki.
Pamiętam tylko kilka nazwisk oficerów ale to co mógłbym sobie przypomniec nie nadaje sie do publikacji o nieżyjących już zapewne osobach. Jeden z oficerów był tak chamski, że rok się zbuntował, udalo sie uzyskac pomoc rektora i gościa wojsko odwołalo do jednostki. Nie pamiętam czy był to rektor Rydlewski, czy jego zastepca Staliński (ojciec aktorki), obstawiam, że Stalin, bo jego syn Piotr był na roku.
Ale to rok 69/70.
Studium ćwiczyło alarmy przeciwatomowe na lotnisku na Zaspie, obecnie dzielnica mieszkaniowa.
Potem od 1970 było cywilne studium (Przysposobienie obronne?) tez dwa semestry, hyba na I roku. Kilka roczników nie zostało wzietych do po dyplomie do SOR (Szkoła Oficerów Rezerwy = Stracony Okrągły Rok). Potem pojawiły sie SPR -Szkoły Podhorążych Rezerwy ale to już Wojtek będzie wiedział lepiej.

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 16:52 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Semestr I:
Załącznik:
rok1sem1a.jpg
rok1sem1a.jpg [ 346.44 KiB | Przeglądane 6516 razy ]

Załącznik:
rok1sem1b.jpg
rok1sem1b.jpg [ 275.47 KiB | Przeglądane 6516 razy ]

Załącznik:
rok1sem1c.jpg
rok1sem1c.jpg [ 335.91 KiB | Przeglądane 6516 razy ]


Egzaminy były z matematyki i geometrii wykreślnej, wykłady z metaloznawstwa bez zaliczenia.
Zajęcia odbywały się codziennie od 7 rano i każda godzina lekcyjna miała 48 minut (przerwa 12 minut) - w ten sposób wygospodarowano wolne soboty. Laboratorium z fizyki było późnym popołudniem.

W poniedziałek o 7 był wykład z Metrologii - nie byłem na żadnym :)

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 16:58 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Jeszcze coś o akademikach. Jednak DS 8 jak powstał był DS 11, potem uporządkowano numerację. PG miała dwa osiedla akademików: Wyspiańskiego i Hibnera ale numeracja na przelomie lat 60 i 70 była jakś dziwna.
Siedziba Wydziału Budowy Okrętów powstala w 1957,potem wydział został przemianowany na Instytut Okrętowy i w związku z planem budowy jego nowej siedziby stary budynek oddano MT. Nowy gmach IO oddano w 1973, wiec pokolenie lat 80 już zastało go jako "stary budynek".

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 16:59 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Semestr II
Załącznik:
rok1sem2a.jpg
rok1sem2a.jpg [ 345.15 KiB | Przeglądane 6488 razy ]

Załącznik:
rok1sem2b.jpg
rok1sem2b.jpg [ 317.94 KiB | Przeglądane 6488 razy ]

Załącznik:
rok1sem2c.jpg
rok1sem2c.jpg [ 337.43 KiB | Przeglądane 6488 razy ]


Egzaminy z matematyki, ekonomii politycznej, mechaniki technicznej i metaloznawstwa.

Ćwiczenia z metaloznawstwa były koszmarne - pierwszych chyba nikt nie zaliczył. Asystenci czepiali się nawet do kroju pisma i przecinków.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Semestr III
Załącznik:
rok2sem3a.jpg
rok2sem3a.jpg [ 329.78 KiB | Przeglądane 6468 razy ]

Załącznik:
rok2sem3b.jpg
rok2sem3b.jpg [ 354.38 KiB | Przeglądane 6468 razy ]

Załącznik:
rok2sem3c.jpg
rok2sem3c.jpg [ 352.77 KiB | Przeglądane 6468 razy ]


Egzaminy z matematyki i hydromechaniki. Podstawy konstrukcji maszyn i ETO bez zaliczeń.

Projekt z hydromechaniki to było wykreślenie linii teoretycznych kadłuba. Projekt był prosty choć pracochłonny (wymagał dużej dokładności). Prawie każdy po pierwszych zajęciach poprawiał siatkę, bo asystent dla sprawdzenia dokładności mierzył przekątną jednego oczka siatki przy prawej krawędzi rysunku i porównywał z nierównoległą przekątna takiego samego oczka przy lewej krawędzi - siatka w tuszu na kalce.

Autor:  Colonel [ 17 lip 2012, o 17:46 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Wojtku, jak kresliłeś linie teoretyczne?
Myśmy musieli robic to na brystolu (potwornie trudne poprawianie,trzeba było "wycinać" nie trafione linie żyletką. Do tego nie dysponowałem jeszcze "Rapidografem", używało się grafionu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafion - fajnie się aplikowało tusz z zachowaniem gubości linii 0,1 mm!
Przekątne musiały się zgadzać wszystkie!
Za to samo kreślenie linii byłodlamnie duża przyjemnościa, miałem oko do płynności kształtów (kadłuba, nie tylko poszczególnych linii), a po za tym dysponowałem porządnymi giętkami i ciężarkami.

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Semestr IV
Załącznik:
rok2sem4a.jpg
rok2sem4a.jpg [ 355.81 KiB | Przeglądane 6398 razy ]

Załącznik:
rok2sem4b.jpg
rok2sem4b.jpg [ 359.27 KiB | Przeglądane 6398 razy ]

Załącznik:
rok2sem4c.jpg
rok2sem4c.jpg [ 311.47 KiB | Przeglądane 6398 razy ]


Egzaminy z filozofii marksistowskiej, matematyki, mechaniki technicznej (czyli wytrzymałości), elektrotechniki i podstaw konstrukcji maszyn. Podstawy konstrukcji okrętu i Technika transportu morskiego bez zaliczenia.

Na naszym wydziale zwyczaj był taki, że zaliczenia musiały być uzyskane do końca sesji jesiennej, z wyjątkiem tych, które były potrzebne do zdawania egzaminu. Wyjątkiem były podstawy konstrukcji maszyn, które były prowadzone przez wykładowców z Wydziału Budowy Maszyn. To zaliczenie musiało być uzyskane przed rozpoczęciem sesji letniej - na BM wszystkie zaliczenia (nawet np. z języka i WF) musiały być uzyskane przed sesją letnią, gdyż nie można było do niej przystąpić.

Najtrudniejszym egzaminem była wytrzymałość - z tego powodu najwięcej osób odchodziło ze studiów (najczęściej w połączeniu z automatami na następnym roku). Skreślany był student, który miał dwa tzw. braki - niezdane dwa egzaminy lub brak egzaminu i dwóch zaliczeń. Liczba podejść do egzaminu była przeważnie nieograniczona - wynik negatywny nie był wpisywany do indeksu. Rekordziści zdawali wytrzymałość, czy (później) technologię po 10 razy.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Colonel napisał(a):
jak kresliłeś linie teoretyczne?

Na kalce technicznej. Siatka w tuszu, linie teoretyczne najpierw ołówkiem, potem wykończenie tuszem. Oczywiście ciężarki (zwane z racji kształtu "rybkami") i giętki w różnych wielkościach. Nie pamiętam czy jeszcze używałem grafionu, czy juz rapidografu.

Autor:  M@rek [ 17 lip 2012, o 18:19 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Colonel napisał(a):
Mundurowe Studium Wojskowe było na BO do rocznika zaczynającego w 1969. Dwa semestry i obóz latem. Były tam rzadkie kretynizmy pasujące do epoki.


Zaczynalem studia w tym roku ( W Szczecinie na Rybactwie Morskim) i bylismy wyjatkowo poszkodowani bo zamiast obozu konczacego wojsko zafundowano nam jako pierwszemu rocznikowi Stracony Okragly Rok ( inaczej Szkola Oficerow Rezerwy) czyli pol roku w Szkolach Oficerskich i nastepne pol na roznych stanowiskach w jednostkach.

Autor:  Stara Zientara [ 17 lip 2012, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Natasza napisał(a):
skreśliłam z listy studentów bohaterkę, bo budowy okrętów za nią nie skończyłabym za Chiny, nie mówiąc o znalezieniu jej pracy potem
Mieliśmy koleżankę, która zaspała na egzamin z rysunku na architekturę. Żeby gdzieś rok przetrwać zdała na okrętowy. Została potem wybitnym fachowcem od badań modelowych w Centrum Techniki Okrętowej. Pracując już w Stoczni Północnej odbierałem od niej wyniki badań modelowych wodowania bocznego jednostek przez nas projektowanych.

Albo...
Jeden z moich kolegów ze studiów jest kustoszem Daru Pomorza... Też dobra praca dla inżyniera okrętowca. :)

#####

Semestr V
Załącznik:
rok3sem5.jpg
rok3sem5.jpg [ 360.77 KiB | Przeglądane 6338 razy ]

Załącznik:
rok3sem5b.jpg
rok3sem5b.jpg [ 345.67 KiB | Przeglądane 6338 razy ]

Załącznik:
rok3sem5c.jpg
rok3sem5c.jpg [ 348.26 KiB | Przeglądane 6338 razy ]


Egzaminy z podstaw automatyki, podstaw konstrukcji okrętu i hydromechaniki. Automaty były trudne i zwykle dobijały kogoś, kto już miał jakiś brak. Prof. Stefan Perycz od automatów przeszedł do historii polskiej rozrywki za sprawą jednego z byłych studentów. Rok przede mną studiował na Okrętowym Rudi Schubert i został skreślony właśnie z powodu automatów. Stąd jedna z jego znanych piosenek kończy się słowami "Oj, Stefan, jak mi ciebie brak".

Ćwiczenia z projektowania okrętów były prowadzone przez dwóch asystentów o nazwiskach Piórko i Ziółkowski - popularnie zwani Piórko i Ziółko. Wszystkie zajęcia zaczynali od 5-minutowego sprawdzianu. Kiedyś jeden zadał pytanie "Kiedy kadłub statku jest zginany", drugi dodał "Odpowiedź dłuższa niż jedno zdanie na pewno będzie nieprawidłowa", a ja na to "wystarczy jedno słowo"... "Zientara, nie podpowiadaj" :)

cdn.

Autor:  Magister [ 17 lip 2012, o 19:40 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Hi hi ale starocie :)
To ja tylko tak nadmienię, iż Pani Żmuda wraz z Panem M. Krężelewskim uczą do dziś tych samych przedmiotów.

Autor:  Colonel [ 18 lip 2012, o 07:35 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Na pierwszym roku była geometria wykreślna. Wykladowcą był Francisdzek Otto, wspólautor razem z bratem Edwardem podręcznika. Obaj byli uczniami slawnego Stefana Banacha. I tu anegdotka: Gdy Banach ogłosił swoją pracę "Théorie des opérations linéaires" (przestrzenie Banacha) ktoś go zapytał:
- A ile głów na świecie jest w stanie to pojąć?
- Dwie - padla odpowiedź.
- ???!!!
- Moja i dwóch półgłowków Otto...

Autor:  Natasza [ 18 lip 2012, o 09:15 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Srebrno-marmurowy pomnik wdzięczności (w budowie)

Apostrofa patetyczna
O Ty, co instytut budowy okrętów
poznałeś i topografię de-esa odmętów,
coś drogę przeszedł z metaloznawstwem
cierniową i kresek wykreślnych warstwę
żyletką ścinałeś z bristolu pokładu białego!
Tyś nie uląkł się ni klękał przed kolegą
(no karku przygiąłeś, co widać na zdjęciu,
żeś ku kolanu czołem... w wyraźnym napięciu...)
co za Dulskiego przebran i dziecięciu chucie
niecne nakazywał czynić i wiódł na zepsucie...

Autotematyczne przedstawienie sytuacji problemowej

Dobra! Wystarczy. Słuchajcie pieśni, o Muzy i bożki...
Jakiż to chleb bywał ciężki w Bellonie i gorzki
Poety, co chciał dzieje studentów okrętów budowy
Wziąć jakby z niczego, bowiem z własnej głowy!
I pieśń się wiła półgębkiem w metafory kołach
Miało być o konstrukcjach (kadłuba) , było o pierdołach.
I teraz, gdy po nocy zmagań z klawiaturą żmudnych,
tekst wzmocniłam szczegółem rzeczowym (i nudnym),
Pan redaktor okrutnik, bez zrozumienia człowiek,
Już prawdę rozpozna bez trudu o okrętów budowie.
Chyba że nie... Bo po historii on. I pracy uczy się w szkole
z historycznym źródłem... Odeśle? Jessu! Wtedy przypier...
Albo zrobię przypisy tamże czy op. cit. dalej tralalala
Nie wiem, ile wie z tego, lecz skanował kapitan Zientara.

ufff....(bo złocenie Zbieraja było łatwiejsze)

Autor:  Kapitan Bomba [ 18 lip 2012, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Oj Magistre Magistre. Nasz Krężel miał wtedy koło lat 15 więc raczej nie wykładał :P Raczej już jego ojciec prof. Krężlewski o imieniu zdaje się Mieczysław ( ale tegom juz nie pewien ). Nieżyjący już zresztą niestety. Natomiast p. Żmuda to prawdopodobnie nasza babcia z trzeciego semestru. To możliwe :)

Autor:  Colonel [ 18 lip 2012, o 12:28 ]
Tytuł:  Re: Studia okrętowe

Tak jest.
Mieczysław Krężelewski http://pion.pg.gda.pl/pracownik-br/9122 ... rezelewski

Z anegdotek:
Fizyk, doc. Gazda, po za tym że wykladal dość trudny i na V roku "zbędny" przedmiot, do tego w sposób średnio komunikatywny mial jedną niesamowitą umejętność: potrafił odręcznie narysować kredą na tablicy okrąg o średnicy kilkudziesięciu centymetrów niemal tak dokladnei jak za pomocą cyrkla.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/