Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Wykopalisko https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=13455 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | ZyciePoZyciu [ 3 lis 2012, o 23:41 ] |
Tytuł: | Wykopalisko |
Przy okazji szperań i poszukiwań na potrzeby innego wątku wykopałem coś takiego: To było zupełnie kiedy indziej. Czerwiec, po miesiącach krótkich dni i długich nocy nastał czas bajkowy. Płynąłem wtedy z Tomkiem, który mieszkał wraz z Rychem w kabince maszynowej, a z którym dzieliłem się wachtowaniem sześć na sześć, zatem Alicja w krainie czarów. Słonce zaszło dając czerwoną łunę na pół horyzontu, niebieskie do zieleni morze, jakby wycięta z czarnego kartonu sylwetka frachtowca za rufą. Trochę bardziej w lewo dwie wysepki Karlso i wapienny brzeg Gotlandu. W nawigacyjnej trzech sabarytów kończy kolację, czy tam przednocną przegryzkę, czy przedśniadanie, jak zwał tak zwał, w każdym razie Tomek ćwiczył chińskie pałeczki a my z Rychem bardziej tradycyjnie i po staropolsku - widelcem. Kawka, żar papierosa odbity w panoramicznej szybie pokładówki. Baksztag prawego halsu bukszprytem do domu, na południe. Na masztach komplet wraz z topslem na grocie. Wiatr; tężejąca piątka odkręcająca do półwiatru. Na GPSie sześć, siedem węzłów, przechył umiarkowany lecz zdecydowany. Ostatnie dwa machy i zostawiając komplet poleceń nocnych; by w razie stężenia zwalili latacza i topsla, budzili jakby co i w ogóle, ładuję się do koi na pozostałe dwie godziny wolnego. Kiedy zamykam drzwi kabiny słyszę jeszcze: - śpij spokojnie, zwalimy, obudzimy, zadbamy i w ogóle. Fala wali w burtę i zasypiam snem niespokojnym i przerywanym. Coraz bardziej mnie wciska na szot, przechył rośnie a po burcie woda przechodzi nieregularnym bębnieniem. Jednak skaylight ciemny, zatem noc i zatem dwu fachowców czuwa. Śpię, na ucho lecimy z dziewięć knotów, na czucie już chyba zawietrznym waterwas'em w wodzie, na rozum musimy po południu być w domu a tutaj jeszcze pół Bałtyku do przeszorowania. Dwu najlepszych fachmanów przecież czuwa, no to na drugi boczek w objęcia morfeusza. Coś mnie budzi, leżę na szocie a po oczach wali słoneczko. To jest jeden skok, kopniak w drzwi i cztery schodki w górę do nawigacyjnej - pusta. Na pokładzie sternik wczepiony w koło, wachta ma oczy jak spodki, na masztach wszystko, morze zbałwanione, zawietrzne nadburcie w wodzie na nawietrznym seria gejzerów - a tych dwu kutafonow NIE MA. Topsel w dół, latacz i kliwer też, nieco się prostujemy a mnie gula skacze i z wyraźnym przechyłem w stronę morderstwa idę do maszynowni. Wolniej nieco niż w przeciwną stronę, ale za to z większym wyrachowaniem; JA ICH... Drzwi kabinki nieco uchylone i przywalone osiemdziesieciokilogramową skrzynią narzędziową, która musiała łukiem przelecieć spod agregatu na prawej burcie na drzwi po lewej. Nie da się ich otworzyć. Odwalam. W środku dwie niewinności: - Najpierw nie chcieliśmy cię budzić, bo byś kazał zwalać, potem się rozjaśniło, tośmy tutaj wpadli ciutek odpocząć, a potem to już nie mogliśmy stąd wyjść. Fajnie, ze wpadłeś... Pozdrowienia - Jarek Czyszek |
Autor: | Zbieraj [ 4 lis 2012, o 09:00 ] |
Tytuł: | Re: Wykopalisko |
ZyciePoZyciu napisał(a): Płynąłem wtedy z Tomkiem, który mieszkał wraz z Rychem w kabince maszynowej, a z którym dzieliłem się wachtowaniem sześć na sześć (..) Na masztach komplet wraz z topslem na grocie. (...) Jednak skaylight ciemny, zatem noc i zatem dwu fachowców czuwa. Jarek, rany boskie, a nie mogłeś zaangażować do tej roboty dwóch facetów, którzy by mieli patenty???? (...) Dwu najlepszych fachmanów przecież czuwa, no to na drugi boczek w objęcia orfeusza. (...) Na pokładzie sternik wczepiony w koło, wachta ma oczy jak spodki, na masztach wszystko, morze zbałwanione, zawietrzne nadburcie w wodzie na nawietrznym seria gejzerów - a tych dwu kutafonow NIE MA. (...) idę do maszynowni. Wolniej nieco niż w przeciwną stronę, ale za to z większym wyrachowaniem; JA ICH... (...) - Najpierw nie chcieliśmy cię budzić, bo byś kazał zwalać, potem się rozjaśniło, tośmy tutaj wpadli ciutek odpocząć, a potem to już nie mogliśmy stąd wyjść. ![]() BPANMSP ![]() |
Autor: | ZyciePoZyciu [ 4 lis 2012, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Wykopalisko |
Zbieraj napisał(a): a nie mogłeś zaangażować do tej roboty dwóch facetów, którzy by mieli patenty???? Kolego Zbieraju, zamieściłem to wykopalisko bo - być może - jest tu na forum ktoś, kogo mało interesują pyskówki i żałosne próby wciągnięcia w nie tych, którzy w pyskówki nie wchodzą, więc przeczyta wspomnienia z morza sprzed lat kilku. Pozdrowienia - Jarek Czyszek |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |