Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 09:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 mar 2013, o 08:40 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
skipbulba napisał(a):
Bałtyku stawanie rufą do kei dość powszechnie uważane jest jeśli nie za foux pas, to przynajmniej za "dziwne".

Skipbulbo! Ty! Człowiek słynący z prostolinijności, takich eufemizmów używasz! Nazywa się to cumowaniem na pedała.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 08:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
skipbulba napisał(a):
Mało tego, na Bałtyku stawanie rufą do kei dość powszechnie uważane jest jeśli nie za foux pas, to przynajmniej za "dziwne".


Dobrze Maćku, że praktycznie w każdym porcie Bałtyckim znajdują się jakieś dalby do założenia cum i nie trzeba dzięki temu do cumowania używać z rufy kotwic (wyjąwszy szwedzkie szkiery).
Swoją drogą to nie rozumiem tak do końca tego trendu cumowania rufą do kei - przecież takie muringi w Greckich czy też Chorwackich portach można tak samo założyć dobrze na knagi dziobowe jak i rufowe więc to tłumaczenie odpada a stając dziobem do kei nikt mi do garnków nie zagląda (to po pierwsze) oraz nie ryzykuję uszkodzenia steru przy cumowaniu (to po drugie - patrz cumowanie do szkierów w SE).
Ale zgadzam się co do jednego - będąc na jachcie samemu lub posiadając mniej kumatą załogę i mając na dziobie elektryczną windę kotwiczną jest zdecydowanie łatwiej zacumować rufą "jadąc" do kei tyłem na wstecznym z ręką na przycisku włącznika owej windy samemu kontrolując wypuszczanie ilości łańcucha kotwicznego z dziobu mając z rufy widok zbliżającej się kei.
Też tak kilka razy cumowałem będąc na jachcie sam bo wtedy faktycznie tak jest łatwiej.
Ale to jest jak dla mnie JEDYNY przypadek usprawiedliwiający cumowanie rufą do kei a na dodatek MUSISZ mieć 200 % pewności, że tak cumując nie uszkodzisz o coś przy kei płetwy sterowej czego tak naprawdę nie wiesz a o co - jak wiadomo - jest bardzo łatwo ...
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ins napisał(a):
Nazywa się to cumowaniem na pedała.


Jak to dobrze, że nie ja musiałem to napisać :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 29 mar 2013, o 08:49 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 08:49 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
bury_kocur napisał(a):
Swoją drogą to nie rozumiem tak do końca tego trendu cumowania rufą do kei
.
1. jachty produkowane obecnie zazwyczaj mają rufę obniżoną, łatwiej wejść na pomost unoszący się 30 - 40 centymetrów nad wodą.
Ale np w takiej Komiży na Visie gdzie nabrzeże ma wysokość około 1,5 m lepiej stanąć dziobem, mooringi są tam od niedawna
2. wypływając z miejsca cumowania jacht płynie do przodu ma większą zdolność manewrowania.
3. cumując w miejscu dedykowanym jachtom więcej ryzykujesz że zrobisz krzywdę innemu jachtowi swoim okuciem kotwicznym na dziobie, niż że uszkodzisz własną płetwę sterową

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 29 mar 2013, o 08:59 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 08:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11646
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
No proszę, a ja często staję rufą do kei, a już zawsze w Gdyni (przy pomostach pływających). To zależy od jachtu. Jeżeli jacht ma szeroką rufę, a stoi się przy niskim pomoście, to o wiele wygodniej jest stać rufą. Gdy pomost/nabrzeże jest wysoki/e, wygodniej stać dziobem. Za to łatwiej jest odejść od pomostu stojąc rufą.
Generalnie, tam gdzie jest nisko, staję rufą, gdzie wysoko - dziobem. Wyjątkiem jest Neptun, tam na końcu pomostu nie da się stanąć rufą, bo ster ryje w dnie :|

Kurcze, nie wiedziałem, że stawanie rufą na Bałtyku jest, hmm "fo pa" ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
A ja i tak preferuję long side :D


Załączniki:
PA080438.jpg
PA080438.jpg [ 74.66 KiB | Przeglądane 23858 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Cape napisał(a):
preferuję long side :D
Krzysiu, możesz preferować long side, ale cumuj raczej alongside. :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zbieraj napisał(a):
Cape napisał(a):
preferuję long side :D
Krzysiu, możesz preferować long side, ale cumuj raczej alongside. :D

Yes Sir :kiss:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Cape napisał(a):
Yes Sir
A fuj! Tak siem mówi generalnie, a na morzu trza gadać admiralnie: Aye, aye, Sir. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Tak sobie czytuję posty jednego takiego, i ostatnio widzę że się mocno zezłośliwił i zrobił zgryźliwy :mrgreen:
Ale dobrze, nie mówię że źle, ja lubię złośliwców :evil: :lol:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Narjess napisał(a):
ja lubię złośliwców :evil: :lol:
Ale dajesz złe emotikony. Jak lubisz - to dawaj To: :kiss:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
A proszsz.. Jak to miało być? aye aye Sir! :kiss: :kiss: :kiss:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
bury_kocur napisał(a):
ins napisał(a):
Nazywa się to cumowaniem na pedała.


Jak to dobrze, że nie ja musiałem to napisać
Pzdr
Kocur

Ja podejrzewałem że to pływanie na Bałtyku jest jakies takie... :mrgreen:

Cape napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Cape napisał(a):
preferuję long side
Krzysiu, możesz preferować long side, ale cumuj raczej alongside.

Yes Sir

Ale i na forum robi nam sie małe Gej Party :D całuski, uśmieszki :oops:

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 09:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
waliant napisał(a):
a ja często staję rufą do kei, a już zawsze w Gdyni

o ile dobrze pamiętam, w Gdyni dużo łódek cumowało rufami. Chyba wszystkie z Kotwicy, Polka Milewskiego, Opty przed Domem Rybaka (wymieniam to na co mam dowody fotograficzne :-P , diapozytywy i dlatego nie mogę ich Wam teraz zaprezentować)
Na starej pocztówce też widać takie cumowanie


Załączniki:
gdynia 50 te.jpeg
gdynia 50 te.jpeg [ 15.61 KiB | Przeglądane 23730 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
bury_kocur napisał(a):
Swoją drogą to nie rozumiem tak do końca tego trendu cumowania rufą do kei


Odpowiedź jest prosta, tak jest łatwiej przy kompletnie niewykwalifikowanej załodze, samemu lub we dwoje. Podpływamy rufą do nabrzeża, zakładamy cumę rufową nawietrzną lub obie. Dajemy silnik wolno naprzód, ster skręcamy na nawietrzną z wyczuciem i blokujemy. Powoli odbieramy mooring, idziemy z nim na dziób i wiążemy. Jeśli wiatr wieje od rufy to nic nie trzeba robić oprócz założenia cumy rufowej i mooringu, więc jak jest miejsce to lepiej zawsze cumować rufą do wiatru .

bury_kocur napisał(a):
"jadąc" do kei tyłem na wstecznym z ręką na przycisku włącznika owej windy samemu kontrolując wypuszczanie ilości łańcucha kotwicznego z dziobu mając z rufy widok zbliżającej się kei.

Niektóre jachty czarterowe tak mają, ale ja jeszcze na taki nie trafiłem. Więc tu już trzeba przynajmniej 2 osoby. W tym przypadku też jest łatwiej np. przy bocznym wietrze, kotwica przeciwdziała dryfowaniu dziobu, można płynąć wolniej, zaciągnąć kotwicę itd..

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Ostatnio edytowano 29 mar 2013, o 10:14 przez rudekolek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Są porty, gdzie rzucanie kotwicy, obojętnie czy z dziobu, czy z rufy jest niebezpieczne. Szczególnie, gdy w takim porcie są muringi, ale dla nas zabrakło. Prawdopodobieństwo zakleszczenia się kotwicy jest duże. W takiej sytuacji szukajcie możliwości stanięcia burtą, alongside ofkors :D
Fotka na górze to taka właśnie sytuacja, mimo protestów kibiców na kei nie zdecydowałem się na użycie kotwicy.
Na burcie od strony wody wywieście odbijacz, to zaproszenie dla następnego jachtu.
Gdy długości jachtów są takie same, lub zbliżone, najlepiej cumować dziób do rufy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 29 mar 2013, o 10:36 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Cape napisał(a):
alongside ofcors

PAC - of course :D

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Cape napisał(a):
najlepiej cumować dziób do rufy

To wtedy żadna keja nie jest potrzebna :lol: Podoba mnie się taka samowystarczalność ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Cape napisał(a):
najlepiej cumować dziób do rufy

a jak wówczas umacniać przyjaźń miedzykokpitową, zakładając że obydwie załogi doskonale potrafią bawić sie bez alkoholu??? :D

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
ins napisał(a):
cumując w miejscu dedykowanym jachtom więcej ryzykujesz że zrobisz krzywdę innemu jachtowi swoim okuciem kotwicznym na dziobie, niż że uszkodzisz własną płetwę sterową


Przepraszam ale to akurat mnie nie przekonuje.
Wydaje mi się, że potrafię trafić dziobem tak dokąd chcę.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:46 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
bury_kocur napisał(a):
Wydaje mi się, że potrafię trafić dziobem tak dokąd chcę

Zwłaszcza jak się lina albo łańcuch poplącze i staniesz w miejscu przy bocznym wietrze Większość jachtów nie posiada taśm na szpuli, ani czegoś na wzór torby na łańcuch, nie mówiąc o bakiście z windą na rufie.
Poza tym pamiętaj ze większość jachtów czarterowych w Chorwacji, Grecji , Hiszpanii, Francji ma ponad 12 m, lepiej się wpływa widząc otoczenie.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 10:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
ins napisał(a):
Zwłaszcza jak się lina albo łańcuch poplącze i staniesz w miejscu przy bocznym wietrze


Piotr
To co piszesz nie ma nic wspólnego z kierunkiem wpływania - tak samo ten łańcuch i ta lina może Ci się splątać wpływając dziobem i rufą.
Nadal mnie nie przekonałeś.
Szukaj innych argumentów.
Pzdr
Kocur
ps. nadal twierdzę, że jacht płynący do przodu ma większą manewrowość.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:05 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
bury_kocur napisał(a):
ins napisał(a):
Zwłaszcza jak się lina albo łańcuch poplącze i staniesz w miejscu przy bocznym wietrze


Piotr
To co piszesz nie ma nic wspólnego z kierunkiem wpływania - tak samo ten łańcuch i ta lina może Ci się splątać wpływając dziobem i rufą.
Nadal mnie nie przekonałeś.
Szukaj innych argumentów.
Pzdr
Kocur
ps. nadal twierdzę, że jacht płynący do przodu ma większą manewrowość.


Na rufie nie masz okuć kotwicznych przypominających taran, poza tym jeśli będziesz chciał nagle się wycofać z miejsca w którym planowałeś postój to wydając łańcuch uprzednio z dziobu masz pod nim czysto, wydając łańcuch z rufy masz go momentalnie zaplatanego go w ster albo śrubę.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Paco napisał(a):
Chcialbym zwrocic wasza uwage na kotwice,


Paweł ta kotwica u Ciebie jest jakby to powiedzieć .....hm....vagino-sceptyczna :kiss: :mrgreen: ;)

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
ins napisał(a):
wydając łańcuch uprzednio z dziobu masz pod nim czysto, wydając łańcuch z rufy masz go momentalnie zaplatanego go w ster albo śrubę.


No... Tu się z Tobą zgadzam ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
Również Grecja, wyspa Kythnos, port po przeciwnej stronie wyspy niż Loutra, zapomniałem jak się nazywa. Pogoda jak na majówce, wieje akuratnie z NE. Stajemy rufą do nabrzeża. Manewruje załogant, któremu obiecałem, że wejdzie do tego portu. Warunki w porcie bardzo dobre, nie ma rozkołysu, jest luźno. Mogę zaryzykować i dać potrenować kolegom. Pierwsze podejście i niestety wydał za mało łańcucha. Na brzegu stoi już pomocna loża szyderców,zebrana z załóg stojących obok jachtów. Są gotowi do odbioru cum. Szybko jednak zniechęcają się, bo krzyczę, że to trening. Spokojnie wracają na ławeczki i komentują nasze manewry. Powtarzamy manewr wielokrotnie, bo za każdym razem jest coś nie tak, a ja chcę nauczyć czegoś kumpli. Mamy przecież dużo czasu, załoga jest tolerancyjna i chętnie współpracuje. Po wielu podejściach wreszcie jest wszystko OK. Kolega, który najwięcej razy powtarzał manewr, był już zniechęcony do tego stopnia, że chciał przekazać mnie ster. Jednak namówiełem go, aby nie rezygnował, bo trening czyni mistrza, A kiedy trenować, jak nie w pustym prawie porcie i z chętną do pracy załogą.
Kotwica trzyma, wydane jest wystarczająco dużo łańcucha. Cumujemy. Trap leży na nabrzeżu. Na noc podnosimy trap i odchodzimy od nabrzeża na jakieś 3-4 metry, luzując cumy i wybierając łańcuch kotwiczny. O 04 00 rano budzę się na podłodze, bo spadłem z koi. Wiatr odkręcił się i mocno stężał. Wieje już 6B, w szkwałach do 7B. Huśta nami nie sposób spać. Na niektórych sąsiednich jachtach sporo problemów. Uszkodzenia na rufach, jedno dość poważne obtarcie. O dalszym spaniu nie ma mowy. Dwa sasiednie jachty, których kotwice nie trzymają, napierają na naszą burtę. Teraz nasza kotwica trzyma już trzy jachty i na szczęście trzyma. Obijacze pracujące miedzy jachtami nie gwarantują już bezpieczeństwa kadłubów. Podejmuję decyzję, że wychodzimy z portu. Mamy jeszcze sporą trasę przed nami, a wieczorem powinniśmy być już w Kalamaki.
Jeden wniosek, opłacało się wyrzucić maximum łańcucha i sprawdzić, czy trzyma akuratnie. Warto też, gdy ostatni załogant wejdzie na pokład, odsunąć rufę od nabrzeża.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7



Za ten post autor Zgrzyb otrzymał podziękowania - 2: Hipopotam, Sajmon
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
boSmann napisał(a):
w Gdyni dużo łódek cumowało rufami. Chyba wszystkie...

Po prostu wszystkie. Tajemnica była prosta. Dochodziło sie dziobem do kei, lapal z rufy boje i obracało jacht dziobem do boi.
Dlaczego?
Ano dlatego, ze:
- start odbywał sie na żaglach, żeby odejść pod wiatr trzeba było rozpędzić jacht na szpringu podanym na boje na tyle. żeby "wyskoczył na wodę, mogł odpaśc i złapac wiatr.
- falochrony (w pierwszych 20 latch po wojnie) było porozbijane, fala w basenie hulała, żeby jachtów nie porozbijalo musialy stac dośc daleko od kei (zawsze wyższej od kadłuba), wchodząc na jacht trzeba bylo skoczyć, co zdecydowanie łatwiejsze było na szeroką rufę, niz wąski i zatloczony knagami, sztagami. kotwicami dziób, potem jeszcze pojawiły się kosze dziobowe, dodatkowo uniemoliwiajce skok.
Gdy pojawily sie pomosty i dalby nadal stalo sie rufą do pomostu, juz tylko z pierwszego względu.
Dziś manewruje sie wyłacznie na silniku, wiec to przestało byc istotne, jest za ciasno na jakies tam obroty. Za to pojawiły się "furty rufowe". I jest dowolnośc.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
Zgrzyb napisał(a):
Teraz nasza kotwica trzyma już trzy jachty i na szczęście trzyma.


Czy zaciągasz kotwicę przed zacumowaniem? Pytam bo są różne szkoły, a Twoja jak czytam dobra.

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
W marinach na Bałtyku wszyscy do kei stają dziobem. Na palcach można policzyć jachty które stoją odwrotnie :roll:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 12:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
rudekolek napisał(a):
Zgrzyb napisał(a):
Teraz nasza kotwica trzyma już trzy jachty i na szczęście trzyma.


Czy zaciągasz kotwicę przed zacumowaniem? Pytam bo są różne szkoły, a Twoja jak czytam dobra.

Tak zaciągam. Zawsze sprawdzam czy trzyma i powtarzam, aż do skutku. Ostatnio na kotwicowisku na Sal w Cabo Verde wielokrotnie rzucaliśmy kotwicę, aż do pomyślnego skutku. Jacht stalowy - solidne 35 ton. Z taką masą nie ma żartów, a na kotwicowisku sporo jachtów, niektóre dość drogie. Nie wiem czy nasze ubezpieczenie by wystarczyło na pokrycie kosztów usunięcia zarysowań, gdyby takowe zaistniały z naszej winy. :cool: ;) Jedna pożądna kotwica z dziobu, dobrze zaciągnięta, sporo wydanego łańcucha i zachowanie odległości pomiędzy jachtami na co najmniej 1,5-2 długościnaszego jachtu. Wtedy możemy krążyć dookoła, gdy wiatr się zmieni.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7



Za ten post autor Zgrzyb otrzymał podziękowanie od: rudekolek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11646
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Dziś manewruje sie wyłacznie na silniku


Z tym co napisałeś ponadto się zgadzam, ale z zacytowanym zdaniem jednak nie.
Skipcio się przyczepi, że wyciągam wyjątki, ale te wyjątki nie są wcale takie nieliczne.

Całkiem sporo jachtów, właśnie z Gdyni, nie ma silników, a jak ma to rzadko używa. Pallas silnik ma, ale i tak zazwyczaj manewrowałem na żaglach, inne mniejsze jachty jak najbardziej też (ćwiartki, difury).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Micubiszi napisał(a):
W marinach na Bałtyku wszyscy do kei stają dziobem. Na palcach można policzyć jachty które stoją odwrotnie :roll:


W Gdyni? Większość jachtów przy nabrzeżu od strony biura mariny stoi rufą (tak na szybko, z pamięci): Orion, Andromeda, Alcor, Oceanna, Baltica. Po drugiej stronie, przy pomoście pływającym: Fernando, Albatros, Archimedes, Umi, Pallas, Zefirek i wiele innych. Podobnie jest w klubie Stoczni Gdańskiej w Górkach i innych.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL