Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 11:11




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 mar 2013, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
waliant napisał(a):
z zacytowanym zdaniem jednak nie

Jasne, sam wchodziłem pod YKP na zaglach dwa sezony temu.
Ale teraz musielibyśmy zacząc dywagować o roli dalb i paru innych sprawach, zmierzałem tylko do tego, ze w gdyńskim ukladzie istnieje dziś pelna dowolność, której nie bylo w czasach ze zdjęcia.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 14:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12933
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2903
Otrzymał podziękowań: 2579
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
skipbulba napisał(a):
na Bałtyku stawanie rufą do kei dość powszechnie uważane jest jeśli nie za foux pas, to przynajmniej za "dziwne"
Ciekawe dlaczego. 30 lat temu w Gdyni niemal wszystkie jachty stały rufami do kei.

Oooo, nie zauważyłem, że jeszcze dwie strony dywagacji były po poście Skipcia. :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 15:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zgrzyb napisał(a):
Jeden wniosek, opłacało się wyrzucić maximum łańcucha i sprawdzić, czy trzyma akuratnie.

Tak, jak pisał Zgrzyb, kotwica musi trzymać, jak mamy wątpliwości, to powtarzamy manewr aż do skutku.
Zgrzyb napisał(a):
Warto też, gdy ostatni załogant wejdzie na pokład, odsunąć rufę od nabrzeża.

Przede wszystkim stajemy maksymalnie daleko (na całą długość trapu) i gdy jacht jest bez dozoru, zdejmujemy trap. Trap gdy dostanie się pomiędzy rufę i nadbrzeże, potrafi nieźle (przy rozkołysie) pokiereszować rufę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

rudekolek napisał(a):
Czy zaciągasz kotwicę przed zacumowaniem? Pytam bo są różne szkoły

Zawsze zaciągam, kotwica rzucona i niezaciągnięta nie trzyma. Ona musi się zakopać.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowania - 2: Hipopotam, rudekolek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 15:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Stara Zientara napisał(a):
Oooo, nie zauważyłem

A ja siegnałem wspomnieniami do lat 50. :(

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
O kotwiczeniu na tym forum napisano już sporo przy w wielu watkach, ale okazuje się, że zawsze można coś jeszcze dodać.

Przed rzuceniem kotwicy należy upewnić się jakiego rodzaju dno jest pon jachtem i jakiego rodzaju kotwica jest na jachcie. Każda kotwica ma swoją charakterystykę i zachowuje się inaczej w rożnych warunkach.
Kotwica Bruce'a wkopuje się niemal natychmiast na piaszczystych porośniętych dnach. Deltę trzeba trochę powlec. Czasem z 10 metrów.
Znajomość zalet i wad kotwicy (bo idealnych na każde warunki nie ma), którą dysponujemy i rozpoznanie dna, zwiększają szanse na rzucenie kotwicy za pierwszym lub drugim razem prawidłowo.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowanie od: rudekolek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
Jeanneau napisał(a):
O kotwiczeniu na tym forum napisano już sporo przy w wielu watkach, ale okazuje się, że zawsze można coś jeszcze dodać.


To ja dodam ciekawą pomoc pedagogiczną:

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
W wielu zatokach chorwackich (odchodząc od kotwiczenia portowego) dno jest z litej skały. Hak kotwicy nie ma szans o nic zaczepić, jednak przy umiarkowanym wietrze (0-10, 12 kts), do bezpiecznego postoju wystarcza sam ciezar kotwicy. Przy kazdej okazji przy okazji zatoczkowych kąpieli obserwuje pracę kotwicy. Na skalistym podlożu po ułozeniu na dnie kilkunastu metrów łańcucha, hak kotwicy leży swobodnie nie nękany przez pracujacy na wietrze jacht, nawet przy zmianach kierunku wiatru, Wystarcza sama siła grawitacji i siła tarcia łańcucha o podłoże. Również przy silniejszym wietrze 20-25 kts zdarzyło mi sie stać na samym łańcuchu. Sytuacja była awaryjna - wypusciłem całe 60 m łańcucha ale stałem bezpiecznie. Za to lubię nasz grubaśny łańcuch. A co do oznaczania kolorkami łańcucha - kiedyś próbowalismy malować łańcuch różnymi kolorkami. Żywotność farb była arcykrótka. Jakis czas temu nabyliśmy drogą kupna plastikowe "markery" wciskane w ogniwa łańcucha. Co dziesieć metrów kilkudziesięcio centymetrowe oznaczenie w różnych kolorach załatwia sprawę pytania ile łańcucha wypuściliśmy.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Tak, zawsze lubiłam określenie Wellsa na temat mielizn:
'it is not running aground; it is a controlled calibration of a depth sounder'
:)
W tym jest jeszcze jedno:
'anchoring is a preferred option' (Jako sposob zatrzymania lodzi, w przeciwstawieniu do wejścia na mielizne... Aha, zapominam, nie wchodzimy na mielizne...;) )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:29 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
sajmon napisał(a):
akis czas temu nabyliśmy drogą kupna plastikowe "markery" wciskane w ogniwa łańcucha


Z jaką częstotliwością gubisz te markery? Zastanawiam się nad ich kupieniem, ale patrząc na nie wydaje mi się, że już po pierwszym wydaniu kotwicy wyciągnę łańcuch bez nich.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
Tak, zawsze lubiłam określenie Wellsa na temat mielizn:
'it is not running aground; it is a controlled calibration of a depth sounder'


Też kalibrowałem :) I jaki radosny przy tym byłem...


Załączniki:
DSC_0554.JPG
DSC_0554.JPG [ 44.9 KiB | Przeglądane 23480 razy ]

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Za ten post autor leo828 otrzymał podziękowanie od: Zgrzyb
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Może trochę masz za luźne plasticzki. W ciagu sezonu gubię 80-90% ale mamy tego sporo i kosztowało jakieś grosze

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:45 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Moniia napisał(a):
'anchoring is a preferred option' (Jako sposob zatrzymania lodzi, w przeciwstawieniu do wejścia na mielizne... Aha, zapominam, nie wchodzimy na mielizne...;) )

Trochę nie rozumiem tego: "run aground on flood tide, never on ebb tide"
Myślałem, że na plażach odpływowych osiada się w czasie odpływu...

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:48 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
AndRand napisał(a):
Trochę nie rozumiem tego: "run aground on flood tide, never on ebb tide"
Myślałem, że na plażach odpływowych osiada się w czasie odpływu...


Nie chodzi o osiadanie na plaży, ale o np: wchodzenie do nieznanej zatoki. Jak wchodzisz z przypływem, to nawet jak o coś przytrzesz, to za pół godziny znowu jesteś wolny. Poza tym wchodząc z przypływem pozwalasz prądowi wykonywać całą pracę.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Ostatnio edytowano 29 mar 2013, o 16:50 przez leo828, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
AndRand napisał(a):
Moniia napisał(a):
'anchoring is a preferred option' (Jako sposob zatrzymania lodzi, w przeciwstawieniu do wejścia na mielizne... Aha, zapominam, nie wchodzimy na mielizne...;) )

Trochę nie rozumiem tego: "run aground on flood tide, never on ebb tide"
Myślałem, że na plażach odpływowych osiada się w czasie odpływu...


Tak, jesli chcesz osiąść sobie na dnie w upatrzonym miejscu. Ale tu chodzi o niechciane wejście na mielizne. Jesli zrobisz to na przyplywie (czyli rosnącej wodzie, a nie już na najwyższej) to po prostu poczekasz 15-30 minut i przejdziesz lub sie wycofasz. Jesli zrobisz to na odplywie, to w najgorszym wypadku możesz czekać miesiąc...
Dlatego jak masz wątpliwości co do głębokości, ZAWSZE wchodzisz z rosnąca woda.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Kotwica.....
Jedyna taka...
;)
:evil:

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2013, o 20:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2341
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Paco napisał(a):
Jedyna taka...

:D
Wbrew pozorom, bywa to nieglupie, jako kotwica pieknej pogody na niektorych akwenach.
Juz wczesniej slyszalem o kotwicach z "miekkiego metalu". O ich skutecznosci przekonalem sie po raz pierwszy i dwukrotnie w dzikiej zatoce Cacau ( wejscie do Golfe d'Ajaccio od S ), w ktorej pieszczyste, piekne dno usiane jest kamieniami - konfiguracja nierzadka na Srodziemnym.
Dwukrotnie zakleszczylem tam solidna kotwice i za kazdym razem kosztowalo mnie to trzy godziny pracy i uczonych manewrow pelnych godnosci osobistej - Tambylcy wyrywali swoje brutalna sila w kilka minut...
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2013, o 23:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1958
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 91
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
waliant napisał(a):
Ano pada śnieg, nie ma mowy w Gdyni o robieniu czegokolwiek na jachcie, który nie stoi w hangarze, ech :( Ale z drugiej strony zima jest śliczna i w poprzedni weekend, nocą w lesie było smerfnie, jak już dawno nie było.
Bo w życiu zawsze jest coś za coś, zawsze, zawsze... ;)
Trzeba korzystać, skoro nie można robić na jachcie, to można się szlajać po lesie, czy na inne narty biegowe wyskoczyć ;)

A ten śnieg to już sobie poszedł?
3 lub 4 kwietnia na morze się wybieram?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Z Gdyni właśnie :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wracając do kotwiczenia, to czy ugrzęzła Wam kiedyś kotwica na dnie tak że ani rusz jej nie było można wyrwać do góry?

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2013, o 23:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5395
Wasyl napisał(a):
czy ugrzęzła Wam kiedyś kotwica na dnie tak że ani rusz jej nie było można wyrwać do góry?
Nie, no skąd! W życiu!

My to tak se kotwicę rzucamy, wyciągamy, ona się zawsze ładnie układa w kluzie przy wciąganiu. Tak general... o, pardon, admiralnie - zero problemów. :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2013, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1958
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 91
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Heh mnie się to dokładnie przytrafiło dwa razy. Raz na Selvagenach i tu nurkowaliśmy. Drugi raz w Chorwacji i po dwóch godzinach walki podpłynął do nas rybak, zarzucił na łańcuch taką obręcz stalową z doczepioną linką., no i jak obręcz opadła na dno to tylko szarpnął i kotwica była wolna. Mam wrażenie że to ustrojstwo było specjalnie do takich akcji zrobione :mrgreen:

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2013, o 01:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Wasyl napisał(a):
A ten śnieg to już sobie poszedł?

Przyszedł w sobotę rano, niewiele, z 15-20cm...
Stopniało w większości do wieczora.
A teraz znów pada :mrgreen:
White Easter...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2013, o 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Wasyl napisał(a):
czy ugrzęzła Wam kiedyś kotwica na dnie tak że ani rusz jej nie było można wyrwać do góry?


Ależ skąd;-)))
Nie licząc linii energetycznej pomiędzy szkierami Blekinge o średnicy ok. 10 cm nie oznakowanej na żadnej mapie i parama skałami tamże to żadnych kłopotów nigdy i nigdzie :lol:
Pzdr świątecznie
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2013, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1958
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 91
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Moniia napisał(a):
Tak, jesli chcesz osiąść sobie na dnie w upatrzonym miejscu. Ale tu chodzi o niechciane wejście na mielizne. Jesli zrobisz to na przyplywie (czyli rosnącej wodzie, a nie już na najwyższej) to po prostu poczekasz 15-30 minut i przejdziesz lub sie wycofasz. Jesli zrobisz to na odplywie, to w najgorszym wypadku możesz czekać miesiąc...
Dlatego jak masz wątpliwości co do głębokości, ZAWSZE wchodzisz z rosnąca woda.

A przed wejściem do portu pływowego też można się czasem zdziwić. Niby odpływ, a w porcie wody nie ubywa, no to raz do przodu, a tu niemiła niespodzianka, bo między główkami jest próg który tę wodę w porcie zatrzymuje.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 01:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
rudekolek napisał(a):
Jeanneau napisał(a):
O kotwiczeniu na tym forum napisano już sporo przy w wielu watkach, ale okazuje się, że zawsze można coś jeszcze dodać.


To ja dodam ciekawą pomoc pedagogiczną:



15min 3sec tego filmu. Wiecie jakim węzłem przywiązuje stropik do łańcucha kotwicznego?

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 01:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2012, o 00:16
Posty: 441
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: mate
bryg napisał(a):
15min 3sec tego filmu. Wiecie jakim węzłem przywiązuje stropik do łańcucha kotwicznego?

to rolling hitch, a po naszemu stoper.
zgadlem? :-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 07:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
dudeusz75 napisał(a):
to rolling hitch, a po naszemu stoper.
zgadlem? :-)

Pewnie tak, ale są dwie wersję tego węzła. Wersja na filmie zwana jest w różnych źródłach jako Magnus Hitch, Midshipman Knot, Awning Knot, Rolling Hitch to pole. Nie potrafię określić który to prawdziwy stoperowy. :roll:


Załączniki:
uploadfromtaptalk1364797274560.jpg
uploadfromtaptalk1364797274560.jpg [ 17.36 KiB | Przeglądane 27973 razy ]
uploadfromtaptalk1364797213298.jpg
uploadfromtaptalk1364797213298.jpg [ 33.68 KiB | Przeglądane 27973 razy ]

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5395
bryg napisał(a):
15min 3sec tego filmu. Wiecie jakim węzłem przywiązuje stropik do łańcucha kotwicznego?
dudeusz75 napisał(a):
to rolling hitch, a po naszemu stoper.
Było! To jest ten węzeł:
viewtopic.php?p=210304#p210304

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 08:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
Zbieraj napisał(a):
bryg napisał(a):
15min 3sec tego filmu. Wiecie jakim węzłem przywiązuje stropik do łańcucha kotwicznego?
dudeusz75 napisał(a):
to rolling hitch, a po naszemu stoper.
Było! To jest ten węzeł:
viewtopic.php?p=210304#p210304


Łoto mnie chodziło... wszak dyskusja była niedawno. Choć spodziewałem się odpowiedzi od adwersarzy wszelakich, bo powszechnie wiadomo że Zbieraj wie :)

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2013, o 19:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wasyl napisał(a):
A ten śnieg to już sobie poszedł?
3 lub 4 kwietnia na morze się wybieram?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Z Gdyni właśnie :mrgreen:


Jak jest w Gdyni to dowiem się jutro, bo będę w klubie. Ale śnieg jest z tego co widzę (dopiero co wróciłem po kilku dniach wyjazdu). Tydzień temu w basenie był lód ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2013, o 21:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 22:16
Posty: 509
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Podziękował : 35
Otrzymał podziękowań: 95
Uprawnienia żeglarskie: mam
Cape napisał(a):
Zawsze zaciągam, kotwica rzucona i niezaciągnięta nie trzyma. Ona musi się zakopać.


I wężykiem, wężykiem!

Jest jeszcze jeden istotny, a często pomijany element w rzucaniu kotwicy.
Najlepiej na przykładzie:
Jacht czarterowy, 13 m długości, oznaczeń na łańcuchu nie ma lub są niewidoczne. Port mniej więcej typowy, ale miejsca trochę jest, powiedzmy 60 m wolnej przestrzeni przed dziobem cumującego, głębokość w przedziale 7 m - 4 m. Dobrze byłoby mieć z 25 m łańcucha bo w nocy lubi przywiać.
Skipper wybiera optymalne miejsce do rzucenia kotwicy 50 metrów od nadbrzeża, ustawia jacht rufą do brzegu, daje komendę, kotwica jedzie w dół i ...
No i jacht w tym czasie płynie sobie dalej z prędkością 2 kn tzn. 1 m/s. Średnia prędkość wydawania łańcucha z windy to 30 m/min czyli na 1 m potrzeba 2 s.
Żeby kotwica dotknęła dna potrzeba 15 s (jeśli załogant przy kotwicy miał słaby refleks to więcej). A jacht? A jacht jest teraz 15 m dalej. Żeby kotwica złapała trzeba jednak więcej łańcucha, więc na początku jacht ją wlecze, a porusza się 2 x szybciej niż łańcuch. Jeszcze 10 metrów łańcucha, a dziób jachtu 25 m od brzegu, głębokość tam trochę mniejsza tylko 6 m, kotwica trzyma.
Załącznik:
Anchoring.gif
Anchoring.gif [ 304.57 KiB | Przeglądane 27544 razy ]

Jacht dochodzi do brzegu, cumy rufowe na brzeg, windą wybrać luz na łańcuchu i gotowe, a załoga do tawerny.
Jeszcze małe zadanie z geometrii i mamy wynik:
Kotwica złapała 25 m od nadbrzeża, czyli 12 m od dziobu, na głębokości 6m. Faktyczna długość łańcucha po naprężeniu wynosi więc ~14 m (a zakładane było 25)!
W nocy nagle zaczyna wiać w skos od dziobu 4, w porywach 5B. Kotwica puszcza bo łańcucha było za mało.
Nie możliwe? Nie spotykane?
Może gdzieś popełniłem błąd w wyliczeniach, ale z drugiej strony przecież prawie zawsze jak tak wieczorem powieje, to się w porcie zaczyna masakra.

A do wyczepiania kotwicy, można użyć takiego sposobu jak na obrazku, wystarczy niecały metr starego łańcucha i trochę linki:
Załącznik:
kotwica uwalnianie 2.jpg
kotwica uwalnianie 2.jpg [ 58.06 KiB | Przeglądane 27544 razy ]

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie



Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości ;-)


Ostatnio edytowano 2 kwi 2013, o 21:42 przez Gregs, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2013, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Gregs napisał(a):
No i jacht w tym czasie płynie sobie dalej z prędkością 2 kn

Bo jacht w tym momencie ma stać.
Gregs napisał(a):
jak tak wieczorem powieje, to się w porcie zaczyna masakra.

I to się zgadza, po prostu źle zakotwiczyli. Rzucili, cofnęli, zacumowali.
Zabrakło, no czego ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2013, o 21:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 22:16
Posty: 509
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Podziękował : 35
Otrzymał podziękowań: 95
Uprawnienia żeglarskie: mam
Cape napisał(a):
Bo jacht w tym momencie ma stać.
Gregs napisał(a):
jak tak wieczorem powieje, to się w porcie zaczyna masakra.

I to się zgadza, po prostu źle zakotwiczyli. Rzucili, cofnęli, zacumowali.
Zabrakło, no czego ?


Jasne, że zabrakło. Ale czy nigdy tego nie widziałeś?
No i oni sprawdzili, że kotwica trzyma, a w każdym razie coś tam szarpnęło)
Wg mnie to bardzo często widoczne zachowanie, zwłaszcza jak w porcie miejsc mało, a do tawerny pilno!

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie



Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL