Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 14:06




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 614 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 21  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:23 

Dołączył(a): 6 lis 2017, o 22:47
Posty: 31
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):
Masz racje nie mam zielonego pojęcia o obsłudze takiego gagdget`u ja winda kotwiczna. Natomiast potrafię zbudować jacht na którym ewentualnie takie urządzenie mógł byś sobie przykręcić żeby się nim podniecać.

Co mają wnieś ostatnie słowa w wątek o kotwiczeniu?

Piotr Siedlewski


Myślę że dokładnie tyle samo co Twoje wypowiedzi w tym temacie,...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:33 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
ins napisał(a):
Czy kotwiczyłeś kiedyś awaryjnie , pracowałeś przy windzie, nauczałeś jej obsługi, montowałeś , naprawiałeś?
Jeśli tak, to dziwne jest dla mnie, proponowanie komukolwiek chwytanie łańcucha pod pracującą windą w dłonie.

I tak powstaje plotka :rotfl:

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl



Za ten post autor junak73 otrzymał podziękowanie od: Rafał P.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:41 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Rafał P. napisał(a):
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):
Masz racje nie mam zielonego pojęcia o obsłudze takiego gagdget`u ja winda kotwiczna. Natomiast potrafię zbudować jacht na którym ewentualnie takie urządzenie mógł byś sobie przykręcić żeby się nim podniecać.

Co mają wnieś ostatnie słowa w wątek o kotwiczeniu?

Piotr Siedlewski


Myślę że dokładnie tyle samo co Twoje wypowiedzi w tym temacie,...


Ok. To, że nie powinno się chwytać łańcucha, który jest wydawany windą, w dłonie chyba do Ciebie już dotarło.
Zwróć uwagę na moją pedagogiczną skuteczność.

I jest to aspekt ściśle związany z wątkiem, brzmiącym Kotwica to nie hamulec.
W jaki sposób powiążesz swóje teksty z tym wątkiem?

junak73 napisał(a):
ins napisał(a):
Czy kotwiczyłeś kiedyś awaryjnie , pracowałeś przy windzie, nauczałeś jej obsługi, montowałeś , naprawiałeś?
Jeśli tak, to dziwne jest dla mnie, proponowanie komukolwiek chwytanie łańcucha pod pracującą windą w dłonie.

I tak powstaje plotka


Co niby jest plotką.
Rafał.P zaproponował chwytanie łańcucha przy jego wydawaniu jako przykład kiedy nie powinno się mieć rękawic na dłoniach. Nie wiem jak Ty, ale ja bym nie chwytał ani w rękawicy ani bez.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 10 lis 2017, o 22:52 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:50 

Dołączył(a): 6 lis 2017, o 22:47
Posty: 31
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Rafał P. napisał(a):


Co do awaryjnego hamowania kotwicą. No cóż należało by określić o czym rozmawiamy. Czy sytuacją awaryjną jest np. możliwość uderzenia w betonową keje w porcie podczas pochodzenia ( i nie chcę się rozpisywać z jakich powodów może to nastąpić, ponieważ powody mogą być różne ) , czy awarią jest np.( i tu będę konfabulował ) dryf jachtu z uszkodzonym silnikiem i układem sterowym na skały. Awarie mogą być różne i nikt nie jest wstanie wszystkich przewidzieć. Wiem jedno sternik powinien użyć wszelkich dostępnych mu środków w celu ochrony jachtu i załogi.
Rafał.
[/quote]

Ależ ja już się dawno w tym temacie wypowiedziałem,.. Której części zdania nie zrozumiałeś ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:59 

Dołączył(a): 6 lis 2017, o 22:47
Posty: 31
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):
Masz racje nie mam zielonego pojęcia o obsłudze takiego gagdget`u ja winda kotwiczna. Natomiast potrafię zbudować jacht na którym ewentualnie takie urządzenie mógł byś sobie przykręcić żeby się nim podniecać.

Co mają wnieś ostatnie słowa w wątek o kotwiczeniu?

Piotr Siedlewski


Myślę że dokładnie tyle samo co Twoje wypowiedzi w tym temacie,...


Ok. To, że nie powinno się chwytać łańcucha, który jest wydawany windą, w dłonie chyba do Ciebie już dotarło.
Zwróć uwagę na moją pedagogiczną skuteczność.

I jest to aspekt ściśle związany z wątkiem, brzmiącym Kotwica to nie hamulec.
W jaki sposób powiążesz swóje teksty z tym wątkiem?

junak73 napisał(a):
ins napisał(a):
Czy kotwiczyłeś kiedyś awaryjnie , pracowałeś przy windzie, nauczałeś jej obsługi, montowałeś , naprawiałeś?
Jeśli tak, to dziwne jest dla mnie, proponowanie komukolwiek chwytanie łańcucha pod pracującą windą w dłonie.

I tak powstaje plotka


Co niby jest plotką.
Rafał.P zaproponował chwytanie łańcucha przy jego wydawaniu jako przykład kiedy nie powinno się mieć rękawic na dłoniach. Nie wiem jak Ty, ale ja bym nie chwytał ani w rękawicy ani bez.


Piotr Siedlewski


Nie prawda , bardzo proszę nie przekręcać moich słów i przeczytać cały mój wpis ze zrozumieniem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:00 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Rafał P. napisał(a):


Co do awaryjnego hamowania kotwicą. No cóż należało by określić o czym rozmawiamy. Czy sytuacją awaryjną jest np. możliwość uderzenia w betonową keje w porcie podczas pochodzenia ( i nie chcę się rozpisywać z jakich powodów może to nastąpić, ponieważ powody mogą być różne ) , czy awarią jest np.( i tu będę konfabulował ) dryf jachtu z uszkodzonym silnikiem i układem sterowym na skały. Awarie mogą być różne i nikt nie jest wstanie wszystkich przewidzieć. Wiem jedno sternik powinien użyć wszelkich dostępnych mu środków w celu ochrony jachtu i załogi.
Rafał.


Ależ ja już się dawno w tym temacie wypowiedziałem,.. Której części zdania nie zrozumiałeś ?[/quote]

Rafale znakomita większość Twoich tekstów w tym wątku dotyczy tego że niepodoba się Tobie moja stylistyka. No cóż. Wystarczy nie czytać.
Wybacz ale nie będę używał konfabulacji, odnoszenia się do pochodzenia, do sposobu układania zdań i do całej reszty dennych sposobów polemizowania
Po prostu jeśli uważasz, że wypisuję bzdury na temat kotwiczenia, to albo je nie czytaj, albo staraj się udowodnić że nie mam racji.

Rafał P. napisał(a):
Co niby jest plotką.
Rafał.P zaproponował chwytanie łańcucha przy jego wydawaniu jako przykład kiedy nie powinno się mieć rękawic na dłoniach. Nie wiem jak Ty, ale ja bym nie chwytał ani w rękawicy ani bez.

Piotr Siedlewski


Nie prawda , bardzo proszę nie przekręcać moich słów i przeczytać cały mój wpis ze zrozumienie


Cytuj:
CO do rękawic. No tu jest trochę inaczej , ponieważ z jednej strony zabezpieczają dłonie przed okaleczeniem , ale z drugiej strony mogą stwarzać pewne zagrożenie. Przypuśćmy że tak jak napisałeś łańcuch ma jakiś zadzior, z jakiś powodów łapiesz łapką w rękawicy przed windą, rękawica się zahacza i wciąga Ci łapkę w windę,.... bez rękawicy co najwyżej masz ranę na dłoni,.... Oczywiście że taka sytuacja nigdy nie wystąpiła, ale też nie można stwierdzać że nie może nastąpić.


Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 10 lis 2017, o 23:05 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:02 

Dołączył(a): 6 lis 2017, o 22:47
Posty: 31
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):


Co do awaryjnego hamowania kotwicą. No cóż należało by określić o czym rozmawiamy. Czy sytuacją awaryjną jest np. możliwość uderzenia w betonową keje w porcie podczas pochodzenia ( i nie chcę się rozpisywać z jakich powodów może to nastąpić, ponieważ powody mogą być różne ) , czy awarią jest np.( i tu będę konfabulował ) dryf jachtu z uszkodzonym silnikiem i układem sterowym na skały. Awarie mogą być różne i nikt nie jest wstanie wszystkich przewidzieć. Wiem jedno sternik powinien użyć wszelkich dostępnych mu środków w celu ochrony jachtu i załogi.
Rafał.


Ależ ja już się dawno w tym temacie wypowiedziałem,.. Której części zdania nie zrozumiałeś ?[/quote]

Rafale znakomita większość Twoich tekstów w tym wątku dotyczy tego że niepodoba się Tobie moja stylistyka. No cóż. Wystarczy nie czytać.
Wybacz ale nie będę używał konfabulacji, odnoszenia się do pochodzenia, do sposobu układania zdań i do całej reszty dennych sposobów polemizowania
Po prostu jeśli uważasz, że wypisuję bzdury na temat kotwiczenia, to albo je nie czytaj, albo staraj się udowodnić że nie mam racji.


Piotr Siedlewski[/quote]

Również nie prawda nigdzie nie podważyłem Twojej znajomości tego zagdanienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:08 

Dołączył(a): 6 lis 2017, o 22:47
Posty: 31
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Rafał P. napisał(a):




Cytuj:
CO do rękawic. No tu jest trochę inaczej , ponieważ z jednej strony zabezpieczają dłonie przed okaleczeniem , ale z drugiej strony mogą stwarzać pewne zagrożenie. Przypuśćmy że tak jak napisałeś łańcuch ma jakiś zadzior, z jakiś powodów łapiesz łapką w rękawicy przed windą, rękawica się zahacza i wciąga Ci łapkę w windę,.... bez rękawicy co najwyżej masz ranę na dłoni,.... Oczywiście że taka sytuacja nigdy nie wystąpiła, ale też nie można stwierdzać że nie może nastąpić.


Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Skończmy to filozofowanie.
Masz coś do powiedzenia na temat używania kotwicy - wal śmiało. ale z świadomością że jest to forum i każdy ma prawo użycia Twoich własnych słów jako kontrargumentu.

Cytuj:
z jakiś powodów łapiesz łapką w rękawicy przed windą, rękawica się zahacza i wciąga Ci łapkę w windę,.... bez rękawicy co najwyżej masz ranę na dłoni,.... Oczywiście że taka sytuacja nigdy nie wystąpiła, ale też nie można stwierdzać że nie może nastąpić.


Nie i jeszcze raz nie. Jeśli winda pracuje pod" napięciem" to puszczasz pilota i przestaje chodzić, wtedy dopiero wsadzasz rękę do komory. jeśli pracuje manualnie to tylko skończony idiota wsadzi tam dłonie nie blokując wcześniej windy.

Zablokował mi się kiedyś łańcuch w 6 B, w Grecji przy podchodzeniu rufą do keji wyłączyłem pilota zacisnąłem korbą hamulec i wszedłem do komory odwijać łańcuch, okazało się żę winda nie trzyma pomimo zaciśniętego korbą hamulca.

Nowy jacht Bavaria 46, a winda jak do Twistera na Mazurach.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 10 lis 2017, o 23:29 przez ins, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011, o 19:59
Posty: 232
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: zwykły kapitan
Tu już tylko modlitwa pomoże, że pozwolę sobie zacytować wypowiedź moderatora z innego wątku:

Micubiszi napisał(a):
"Dż...s ! K...a! ja p......ę!

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.



Za ten post autor turysta otrzymał podziękowania - 2: Micubiszi, Rafał P.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:27 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
turysta napisał(a):
Tu już tylko modlitwa pomoże, że pozwolę sobie zacytować wypowiedź moderatora z innego wątku:

Micubiszi napisał(a):
"Dż...s ! K...a! ja p......ę!


Co wnosi to do wątku związanego z kotwiczeniem?

Uważasz że ktoś z RYA się myli pisząc te słowa?

Anchors and chains are potentially dangerous.
Wear gloves and sensible footwear.
Keep fingers and hands away from moving chain.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:33 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
ins napisał(a):
Co wnosi to do wątku związanego z kotwiczeniem?

Uważasz że ktoś z RYA się myli pisząc te słowa?

Anchors and chains are potentially dangerous.
Wear gloves and sensible footwear.
Keep fingers and hands away from moving chain.


Ale po co to powtarzać po raz enty ??

To zakrawa na jakąś schizofrenię lub co najmniej zespół natręctw. Normalny człowiek dałby spokój.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl



Za ten post autor junak73 otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011, o 19:59
Posty: 232
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: zwykły kapitan
ins napisał(a):
turysta napisał(a):
Tu już tylko modlitwa pomoże, że pozwolę sobie zacytować wypowiedź moderatora z innego wątku:

Micubiszi napisał(a):
"Dż...s ! K...a! ja p......ę!


Co wnosi to do wątku związanego z kotwiczeniem?

Uważasz że ktoś z RYA się myli pisząc te słowa?

Anchors and chains are potentially dangerous.
Wear gloves and sensible footwear.
Keep fingers and hands away from moving chain.

Piotr Siedlewski


Absolutnie nie!
Ta modlitwa nie jest za RYA.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.


Ostatnio edytowano 10 lis 2017, o 23:48 przez turysta, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:46 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
junak73 napisał(a):
Ale po co to powtarzać po raz enty ??

To zakrawa na jakąś schizofrenię lub co najmniej zespół natręctw.

A jak nazwiesz chęć wypowiadania się w temacie na który nie ma się ochoty czegokolwiek sensownego powiedzieć.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:52 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
turysta napisał(a):
Absolutnie nie!
Ta modlitwa nie jest za RYA, tylko za uczestników wątku!


Ale tu nie jest wątek religijny, tu się polemizuje na temat hamowania kotwicą i tym samym jak obsługiwać windę, kotwicę, łańcuch.

Wzbogać czytelników swą wiedzą i doświadczeniem w tym obszarze.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011, o 19:59
Posty: 232
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: zwykły kapitan
Ja osobiście polecam trzymać się zasad:

Anchors and chains are potentially dangerous.
Wear gloves and sensible footwear.
Keep fingers and hands away from moving chain.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.



Za ten post autor turysta otrzymał podziękowanie od: ins
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 00:11 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
turysta napisał(a):
Ja osobiście polecam trzymać się zasad:


Respect.

To proponuję teraz, by ktoś zapodał scenariusz hamowania awaryjnego, kotwicą rzuconą z dziobu na jachcie poruszającym się do przodu, na jachcie który przypomina Bavarię, Oceanisa tak pomiędzy 40 - 50", wchodzimy na silniku do dość przestronnej mariny takiej jak np w Świnoujściu.

Od razu mam pytanie. Ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczającą kotwicę.
Przyznaję się bez bicia, ja tego nie robię.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 11 lis 2017, o 00:39 przez ins, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 00:13 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
ins napisał(a):
Od razu mam pytanie ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczająca kotwicę.
Przyznaję się bez bicia, ja tego nie robię.


Zaczynasz gadać jak normalny człowiek.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 00:14 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
junak73 napisał(a):
ins napisał(a):
Od razu mam pytanie ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczająca kotwicę.
Przyznaję się bez bicia, ja tego nie robię.


Zaczynasz gadać jak normalny człowiek.


A co niby pisałem cały czas.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 05:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12950
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2586
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Są tacy, co pływają... nawet od kilkudziesięciu lat... i kotwiczą czasem 2-3 razy dziennie.
Bezawaryjnie. Jakoś tak im wychodzi. Bez regulaminu.

A są też tacy, którzy muszą udowadniać, że wiedzą lepiej... I nadal sztormują po kałuży w swoim ogródku.

Ale za to regulaminowo :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 05:11 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Stara Zientara napisał(a):
Są tacy, co pływają... nawet od kilkudziesięciu lat... i kotwiczą czasem 2-3 razy dziennie.
Bezawaryjnie. Jakoś tak im wychodzi. Bez regulaminu.

A są też tacy, którzy muszą udowadniać, że wiedzą lepiej... I nadal sztormują po kałuży w swoim ogródku.

Ale za to regulaminowo


I w związku z tym czym wzbogacisz wiedzę w tym obszarze?

To proponuję teraz, by ktoś zapodał scenariusz hamowania awaryjnego, kotwicą rzuconą z dziobu na jachcie poruszającym się do przodu, na jachcie który przypomina Bavarię, Oceanisa tak pomiędzy 40 - 50", wchodzimy na silniku do dość przestronnej mariny takiej jak np w Świnoujściu.

Od razu mam pytanie. Ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczającą kotwicę.
Przyznaję się bez bicia, ja tego nie robię

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 06:02 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
ins napisał(a):
To proponuję teraz, by ktoś zapodał scenariusz hamowania awaryjnego,


Ja bardzo przepraszam Pana Kapitana Zientarę że zadałem mu tak idiotyczne pytanie.
Na jego jachtach chodziło wszystko jak w zegarku szwajcarskim

Ale czy Pan Kapitan Zientara mógłby opisać te kotwiczenia w liczbie 2-3 na dzień.

Cytuj:
Są tacy, co pływają... nawet od kilkudziesięciu lat... i kotwiczą czasem 2-3 razy dziennie.

Niegodnym, ale ta odrobina wiedzy... taka następna darmówka ze strony Kapitana. Please.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 09:50 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
ins napisał(a):
Ale czy Pan Kapitan Zientara mógłby opisać te kotwiczenia w liczbie 2-3 na dzień.
To może ja spróbuję .... choć zaznaczam, nie znam się, jestem polny groszek i daleko mi do kapitanów, jestem samoukiem i żeglarstwa nauczyłem się po przeczytaniu dwóch książek " Desperacki Rejs" i "Żeglarstwo Swobodne" :D

Wchodzę do zatoki, wybieram ładne miejsce, tak żeby woda była błękitna, wysyłam chłopaka, lub mężczyznę ( to zależy kto jest na pokładzie) przepraszam panie ale po kilku próbach stwierdziłem ze to nie ma sensu bo łańcuch nie z gumy jacht też więc po co się denerwować. ;)
Koleś stoi tam trzymając w ręku pilota (na takim czarnym skręconym w sprężynkę kabelku) Jak już stoję to krzyczę do chłopaka wydaj 15 metrów. Kotwica leci, ja cofam lekko i już.
jest tam jeszcze parę czynności ale nie będę przynudzał. :rotfl:

Po postoju, odwrotnie, daję lekko naprzód, chłopak wybiera łańcuch tak aby wyszła wyszła z wody i podeszła pod dziobnicę, wychodzę z zatoki na bezpieczną wodę i idę na dziób sam dokończyć dzieła bo mi czasem chcieli wyrwać windę z pokładu.

No chyba że mam już gościa któryś raz na rejsie i wiem że ogarnia. :D

I tak trzy razy dziennie na każdym kąpielisku. :kiss:

Ty się Piotrze tak nie spinaj bo Ci żyłka piardnie lub dostaniesz zawału.

ps. I Przepraszam Wojtka że mu się wcinam w polemikę.
ps II Piotrze znowu powtórzyłeś swój post drugi raz, to się robi męczące.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl



Za ten post autor junak73 otrzymał podziękowania - 4: Były user, damit, Jaromir, kudlaty74
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 09:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
ins napisał(a):
Od razu mam pytanie. Ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczającą kotwicę.

Nooo, posiadając taką wiedzę, nie powinien pan zadawać tak prostego pytania, ponieważ w dzisiejszych czasach, kiedy technika stała się do tego stopnia niezawodna, będą to zapewne tylko ci, którzy mają kłopot z napędem, sterem lub w ogóle mają unieruchomiony silnik, że o nie posiadających silnika w ogóle nie wspomnę.
No i dodam jeszcze do dysputy, że jak skipper wchodząc do portu nakazuje przygotować do użycia kotwicę, to jak dla mnie, użycie kotwicy nie będzie już awaryjne, tylko zaplanowane. Więc i pytanie uważam nic nie wnoszące w rozważaniach do tematu.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.



Za ten post autor Ognisty Szkwał otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 10:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12950
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2586
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
ins napisał(a):
Niegodnym, ale ta odrobina wiedzy... taka następna darmówka ze strony Kapitana. Please.
Przykro mi, ale nie jestem psychoterapeutą.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 10:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
ins napisał(a):
(...)

Od razu mam pytanie. Ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczającą kotwicę.
Przyznaję się bez bicia, ja tego nie robię
(...)


Ale w wątku o awaryjnym używaniu kotwicy udzielasz się aż mdło się robi...

Odpowiadając na Twoje pytanie - moja kotwica jest gotowa do rzucenia w tej sytuacji. I nie wymaga to jakiegoś multum czynności...
I odpowiadając na drugie, którego zapomniałeś zadać - bo tak dyktuje zdrowy rozsądek.

Coś, czego tobie najwyraźniej brakuje, więc nadrabiasz klepaniem formułek na zapas... a z czym twoi dyskutanci problemu jakoś nie mają.

I który każdemu jego użytkownikowi podpowiada, w jakiej sytuacji te zasady można olać, a w jakiej absolutnie nie...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 11:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Moniia napisał(a):
w jakiej sytuacji te zasady można olać, a w jakiej absolutnie nie...


No nie wiem, nie czytałem w podręczniku RYA żeby podstawowe zasady olewać ale..
Trochę się gubię w tym wątku, ale czy ten film od którego się burzliwa dyskusja zaczęła to też pokazuje olewanie zasad czy już niekoniecznie?

Tak nawiasem mówiąc z tym olewaniem to też bym był ostrożny bo pamiętam jak pewien jacht kotwiczył na Zalewie Kamieńskim na gładkiej wodzie i bez wiatru ale sytuacja się zmieniła błyskawicznie jak przeleciało koło niego z 15 skuterów :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 12:58 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
ins napisał(a):
by ktoś zapodał scenariusz hamowania awaryjnego, kotwicą rzuconą z dziobu na jachcie poruszającym się do przodu, na jachcie który przypomina Bavarię, Oceanisa tak pomiędzy 40 - 50", wchodzimy na silniku do dość przestronnej mariny takiej jak np w Świnoujściu.

Kompletnie sobie tego nie wyobrazam, bo i po co? Rzucenie kotwicy, żeby nas nie zniosło na skały, kamienie czy falochron tak, rzucenie przygotowanej zawczasu kotwicy (np. z rufy) tak, ale hamowanie awaryjne z dziobu, mydelniczką lub kredensem, bez okutych kluz kotwicznych :oops:?
Cytuj:
Ilu z skipperów wchodząc do mariny poleca otworzyć komorę kotwiczną, odblokowuje orzech, i odwiązuje linkę zabezpieczającą kotwicę.
Na rejsach klubowych / szkoleniowych (jachty bez elektrycznej windy) zawsze tak robiłem (ileś tam metrów łańcucha w słomiankę, kotwica gotowa do rzucenia jakby co). Przy czym mniej chodziło o manewrowanie kotwicą, bardziej o sytuację, gdyby silnik nagle padł.
Dla mnie była to sytuacja całkiem do wyobrażenia, ponieważ akurat na jednym z moich pierwszych batyckich rejsów na Polonii silnik padł (zawór wleciał do cylindra MD3) dokładnie w główkach Ustki, szczęśliwie udało się szybko postawić żagle i nabrać wiatru i dało się uniknąć awaryjnego rzucania kotwicy (a rejs na Helgoland i z powrotem duzym keczem bez silnika to niepowtarzalne doświadczenie :-?).
Przy windzie elektrycznej czynności jest mniej i wydaje mi się, że zawsze mam w takiej sytuacji kotwicę przygotowaną do rzucenia (ale nie awaryjnego, lecz windą - nie spędzałem sobie snu z powiek zastanawianiem, co akumulatory myślą o rzucaniu kotwicy przy zatrzymanym silniku).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 14:30 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
junak73 napisał(a):
Wchodzę do zatoki, wybieram ładne miejsce, tak żeby woda była błękitna, wysyłam chłopaka, lub mężczyznę ( to zależy kto jest na pokładzie) przepraszam panie ale po kilku próbach stwierdziłem ze to nie ma sensu bo łańcuch nie z gumy jacht też więc po co się denerwować.
Koleś stoi tam trzymając w ręku pilota (na takim czarnym skręconym w sprężynkę kabelku) Jak już stoję to krzyczę do chłopaka wydaj 15 metrów. Kotwica leci, ja cofam lekko i już.

I tak trzy razy dziennie na każdym kąpielisku.


No patrz a ja myślałem ze mistrzowie tacy jak Ty i Pan Kapitan Zientara to jakąś poezję uprawiają, tu się okazuje, że to najzwyklejsza proza, którą się posługuje 99 procent śmiertelników takich jak ja.

666 napisał(a):
Przy windzie elektrycznej czynności jest mniej i wydaje mi się, że zawsze mam w takiej sytuacji kotwicę przygotowaną do rzucenia (ale nie awaryjnego, lecz windą - nie spędzałem sobie snu z powiek zastanawianiem, co akumulatory myślą o rzucaniu kotwicy przy zatrzymanym silniku).


Po kolei.
1. Elektryka = włączony na tablicy pilot, załączony silnik windy.
2. Podniesiona klapa komory
3. Zwolniona kotwica - najczęściej jest przywiązana lub zablokowana przetyczką
4. Kotwica przesunięta na prowadnicy tak by chciała sama opadać
5. Często pilot jest w kabinie dziobowej - trzeba otworzyć luk i sięgnąć po niego
Ale
6. Na wielu jachtach przy niepracującym silniku winda może nie chodzić.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lis 2017, o 14:54 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
ins napisał(a):
1. Elektryka = włączony na tablicy pilot, załączony silnik windy.
Nie na każdym jachie, może nawet na zdecydowanej mniejszości (za duże prądy), i nie zapomnij o bezpieczniku (syndrom kpt. Wrony);
Cytuj:
2. Podniesiona klapa komory
W sumie po co, zależy od konstrukcji (prowadzenia łańcucha), a są i jachty bez klapy;
Cytuj:
3. Zwolniona kotwica - najczęściej jest przywiązana lub zablokowana przetyczką
Jedni przywiązują, inni nie przywiązują, przynajmniej w warunkach niesztormowych;
Cytuj:
4. Kotwica przesunięta na prowadnicy tak by chciała sama opadać
Niekoniecznie, można przesunąć już rzucając, są też jachty bez kluzy dziobowej/rolek, czy z kotwicą np. na poduszkach;
Cytuj:
5. Często pilot jest w kabinie dziobowej - trzeba otworzyć luk i sięgnąć po niego
Teraz będzie o wyższości schylania się nad wychylaniem?
Cytuj:
6. Na wielu jachtach przy niepracującym silniku winda może nie chodzić.
No zobacz, co za ch...e jachty potrafią w kapitaliźmie zaprojektować - wyszczerza zęby złowroga skała, a winda zgodnie z jakąś dyrektywą unijną nie działa :twisted:.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 614 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 21  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL