Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Technika żeglowania w zmiennych warunkach.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=19773
Strona 1 z 3

Autor:  Bastard [ 10 sie 2014, o 20:16 ]
Tytuł:  Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Tak sobie obserwujemy prognozy na nasz rejs na Bornholm i zapowiada się zupełnie nieźle bo 4 do 6B ze słusznych kierunków. Jednak sytuacja jest taka, że nad wyspami brytyjskimi kręcą się niże jak gówno w przeręblu i w zależności od siły niżu zahaczają nas bardziej lub mniej frontami wszystkich typów. W ten sposób w zapowiedziach są porywy wiatru do 8B lub lepiej. :-( No i co doświadczone wilki morskie by nam na rejs na Kurczakowej Pumci 23 w związku z tym doradziły. :D

Autor:  Jaromir [ 10 sie 2014, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Klasyk - za dnia do Saśnicowa, a potem się zobaczy co urodzi ranek

Autor:  Bastard [ 10 sie 2014, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Mnie raczej chodzi o to, czy w trakcie płynięcia takie okresowe frontowe 8B na łódce 7 metrowej da się przeżyć bez walki o życie? Biorąc pod uwagę, że przy 5-6B od razu startujemy z zarefowanym grotem, to czy wystarczy po prostu jeszcze zrolować częściowo foka?

Autor:  Cape [ 10 sie 2014, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Nie wiem skąd płyniecie, ale generalnie nie widzę problemu. Na Bornholm bez problemu, a powrót w czwartek.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Bastard napisał(a):
takie okresowe frontowe 8B na łódce 7 metrowej

Z wiatrem nie widzę problemu.
Bastard napisał(a):
Biorąc pod uwagę, że przy 5-6B od razu startujemy z zarefowanym grotem, to czy wystarczy po prostu jeszcze zrolować częściowo foka

A może w ogóle zrezygnować z grota ?

Autor:  Bastard [ 10 sie 2014, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Bo na razie nie ma problemu. Nasze prognozy zaczynają się w piątek. :-P
A startujemy z Kamienia przez Dziwnów.

Autor:  Cape [ 10 sie 2014, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Bastard napisał(a):
Nasze prognozy zaczynają się w piątek

Łeeetam, pogadamy w czwartek, bo prognozy na 14 dni, to....są prognozy.
Wszystko się może zmienić.

Autor:  Bastard [ 10 sie 2014, o 20:54 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

W czwartek to będziemy w podróży. :mrgreen: A temat jest dziś. Jeśli prognozy się potwierdzą to wychodzić czy nie? A jeśli wychodzić to jak się przygotować na okoliczność niespodzianek frontowych.

Autor:  plitkin [ 10 sie 2014, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Bastard napisał(a):
W ten sposób w zapowiedziach są porywy wiatru do 8B lub lepiej. :-( No i co doświadczone wilki morskie by nam na rejs na Kurczakowej Pumci 23 w związku z tym doradziły. :D


Wilkiem morskim nie jestem byc ne zamierzam, w ludzkiej skorze lepiej sie czuje. Niemniej, doradze banal: prz prognozie 8B gdy zaloga nie czuje sie na silach i nie jest pewna statku jedynie sluszna decyzja jest... sztormowanie w tawenie i poczekanie na lepsze warunki. I nie ma po co chojrakowac i plynac na sile, "bo urlop leci".

A doradzanie w stylu "dacie rade, plyncie" w sytuaxji gdy nie mam pojecia jak plywacie ani jak sie statek zachowuje byloby nieodpowiedzialne.

Autor:  Marian Strzelecki [ 10 sie 2014, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

plitkin napisał(a):
Bastard napisał(a):
W ten sposób w zapowiedziach są porywy wiatru do 8B lub lepiej. :-( No i co doświadczone wilki morskie by nam na rejs na Kurczakowej Pumci 23 w związku z tym doradziły. :D


Wilkiem morskim nie jestem byc ne zamierzam, w ludzkiej skorze lepiej sie czuje. Niemniej, doradze banal: prz prognozie 8B gdy zaloga nie czuje sie na silach i nie jest pewna statku jedynie sluszna decyzja jest... sztormowanie w tawenie i poczekanie na lepsze warunki. I nie ma po co hojrakowac i plynac na sile, "bo urlop leci".

Co innego gdybyście płynęli Albinem ;)
MJS

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Plynąć. Ale trzeba przygotować wszystko do trudnych warunków. Rozdać Aviomarin. :rotfl:

Autor:  plitkin [ 10 sie 2014, o 21:40 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
Bastard napisał(a):
W ten sposób w zapowiedziach są porywy wiatru do 8B lub lepiej. :-( No i co doświadczone wilki morskie by nam na rejs na Kurczakowej Pumci 23 w związku z tym doradziły. :D


Wilkiem morskim nie jestem byc ne zamierzam, w ludzkiej skorze lepiej sie czuje. Niemniej, doradze banal: prz prognozie 8B gdy zaloga nie czuje sie na silach i nie jest pewna statku jedynie sluszna decyzja jest... sztormowanie w tawenie i poczekanie na lepsze warunki. I nie ma po co hojrakowac i plynac na sile, "bo urlop leci".

Co innego gdybyście płynęli Albinem ;)
MJS


Ja bym ujal to inaczej: co innego gdyby pytal np. Szymon przed wyplynieciem Puffinem. Powiedzialbym "plyn spokojnie", bo znam czlowieka i lodke. Natomiast jezeli sam zainteresowany najwyrazniej ma watpliwosci, to chyba trudno bedzie znalezc rozsadna odpowiedz na pytanie "po co?".

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 21:46 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

plitkin napisał(a):
Ja bym ujal to inaczej: co innego gdyby pytal np. Szymon przed wyplynieciem Puffinem. Powiedzialbym "plyn spokojnie", bo znam czlowieka i lodke. Natomiast jezeli sam zainteresowany najwyrazniej ma watpliwosci, to chyba trudno bedzie znalezc rozsadna odpowiedz na pytanie "po co?".


Aby sprawdzić się w trudnych warunkach. Co im grozi? Większego wiatru nie będzie. Przynajmniej wg zapowiedzi.

Autor:  plitkin [ 10 sie 2014, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Leszek1954 napisał(a):
plitkin napisał(a):
Ja bym ujal to inaczej: co innego gdyby pytal np. Szymon przed wyplynieciem Puffinem. Powiedzialbym "plyn spokojnie", bo znam czlowieka i lodke. Natomiast jezeli sam zainteresowany najwyrazniej ma watpliwosci, to chyba trudno bedzie znalezc rozsadna odpowiedz na pytanie "po co?".


Aby sprawdzić się w trudnych warunkach. Co im grozi? Większego wiatru nie będzie. Przynajmniej wg zapowiedzi.


Co grozi? Trudno mi odpowiedziec na to pytanie zachowujac powage w zwiazku ze zdziwieniem, jakie ono we mnie wzbudza. Najbardziej wlasciwa odpowiedzia bedzie wiec: "nie wiem co konkretnie im grozi".

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 21:59 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Wybacz nic poza rzyganiem.

Autor:  piotr6 [ 10 sie 2014, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Pumą, na moje oko to do 6b, potem może byc nie miło. Da się ale to wybór już sternika

Autor:  plitkin [ 10 sie 2014, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Leszek1954 napisał(a):
Wybacz nic poza rzyganiem.


Znasz Ich? Znasz jacht? Ja nie, wiec nawet nie zamierzam oceniac. Oby nic nie grozilo.

Natomiast co moze potencjalnie grozic ludziom w morzu mozna poczytac chocby w orzeczeniach Izby Morskiej lub w ksiazkach (np. "utracone jachty").

A i choroba morska, o ktorej piszesz, nie tylko rzyganiem sie objawia, a samo rzyganie nie jest najgrozniejszym objawem.

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Nie znam. Ale jeżeli się decydują to zarówno jacht jest przystosowany i skiper wie co robi. A pytanie co robić? To wybacz ale to nie w warunkach morskich. Tu trzeba wiedzieć co robić. A jak nie to trzeba brać ze sobą doświadczonego i przy nim się uczyć. Zresztą wolność Panie wolność.

Autor:  Jaromir [ 10 sie 2014, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Bastard napisał(a):
Mnie raczej chodzi o to, czy w trakcie płynięcia takie okresowe frontowe 8B na łódce 7 metrowej da się przeżyć bez walki o życie? Biorąc pod uwagę, że przy 5-6B od razu startujemy z zarefowanym grotem, to czy wystarczy po prostu jeszcze zrolować częściowo foka?

Nie wiem, nie znam łódki, nie znam Was.
8ºB dla jednych będzie ciut silniejszym wiatrem, dla innych 7ºB stanie się "walką o życie"... Z resztą - za wrażenia i zdolność płynięcia do celu odpowiada przede wszystkim fala, nie siła wiatru.
Przy wiaterku 8ºB lepiej mieć na małej łódce dedykowanego, sztormowego foczka - i nie psuć geni na rolerze.
I jeżeli można, to nie zajmować się grotem wcale... Bo pod wiatr lepiej niż 80-90º nad dnem i tak nie pójdziecie...

Autor:  Hania [ 10 sie 2014, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Chłopaki , bez wygłupów. Do ostatniej chwili sprawdzać prognozę , wyjść w tzw. okienko. Pamiętajcie , że jak się przedmucha to i tak fala spora jeszcze zostanie.
I powtarzam jak mantrę , a teraz napiszę bardzo wprost: idiotyzmem jest wchodzenie do portów Bornholmu po zmierzchu. Tak trzeba sobie wyliczyć trasę , by mieć je osiągalne za dnia. Może niech o swoich doświadczeniach usiłowania schronienia się na Bornholmie opowiedzą Ci co na regatach Poloneza , zmłóceni przez sztorm czekali do świtu z wejściem do Svaneke np. - a to jeden z łatwiejszych.
Co do wielkości Pumci - spoko , przy rozsądnym zaplanowaniu - dacie radę i Puma da radę.
Załóżcie sobie , że jak nie opłyniecie wyspy , a obejrzycie ze 2 porty ( bo Wam czas ucieknie) to też jest ok. Najważniejszy cel i tak osiągnięcie czyli zaliczycie trasę i się sprawdzicie.

BTW
Modę na pływanie w trudnych warunkach czas by chyba zakończyć. Co innego umieć pływać w takich warunkach , a co innego świadomie w nie wychodzić. Nie wiem jak 3 Miasto ale Sz-n za czasów wojenki z NRD o tor celowo wypływał powyżej 7B ze Świnkowa , by płynąć po staremu i pow....ć enerdusów. Bo ich pływadła wojskowe miały ograniczenia do 6B bodajże. I to chyba z tego czasu to szpanowanie i moda na sztormowe pływanie.
Dziś inne czasy , inna technika i po co ryzykować , walczyć i takie tam. Ma być fajnie i przyjemnie. I chwała temu , kto potrafi tak odczytać prognozy by spokojnie pływać.

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 22:25 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Co nie zmienia faktu, że na morzu uczyć się przy doświadczonych a później próbować samemu.

Autor:  jachu [ 10 sie 2014, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Leszek1954 napisał(a):
Co nie zmienia faktu, że na morzu uczyć się przy doświadczonych a później próbować samemu.


ale po co probowac skoro mozna poczekac ????
Jestes zwolennikiem katowania siebie i lodki ??

Autor:  Jaromir [ 10 sie 2014, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Inka napisał(a):
I powtarzam jak mantrę , a teraz napiszę bardzo wprost: idiotyzmem jest wchodzenie do portów Bornholmu po zmierzchu.

Przeginasz.
Zauważ - ustanawianie jedynie-słusznych, niezawisłych od konkretnych warunków reguł, w rzadko której dziedzinie ośmiesza się równie łatwo, jak w żeglowaniu.

Różne są porty na Bornholmie i zupełnie nie rozumiem, czemu wejście np. do Renne czy Nexo po ciemku miałoby być nazywane "idiotyzmem"? Przecież to w każdych znośnych pogodowo warunkach jest banał...

Autor:  Leszek [ 10 sie 2014, o 22:45 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Nie. Ale przyznasz, że pytanie co robić? Jest zasadne? Moim skromnym zdaniem NIE. Ale to moje zdanie. To tak jak rozmowa o chorobie przez telefon.
Może przesadziłem ale to warunki morskie, oczywiście trzeba wysłuchać innych ale decyzja należy do ciebie nikt za ciebie nie zmieni decyzji jakie podejmiesz w danych warunkach.

Autor:  Bastard [ 11 sie 2014, o 07:10 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Odpukać, prognozy stają się coraz lepsze, ale temat i tak sam w sobie jest interesujący. Bo w tym wszystkim nie chodzi o pakowanie się w sztorm. Układ pogodowy jest teraz taki, że mogą występować burze lub przechodzić fronty. A to nie są Mazury, gdzie można zwiać do brzegu. Pytanie może zostało trochę źle sformułowane bo nie chodzi o nas, my będziemy musieli sami podjąć decyzję. Raczej chodzi o to, jak się przygotować jeśli taka sytuacja zaistnieje, bo chyba nikt nie będzie rezygnował z rejsu, jeśli są fajne warunki, a jest prawdopodobieństwo wystąpienia burzy.

Autor:  Cape [ 11 sie 2014, o 07:23 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Bastard napisał(a):
Bo w tym wszystkim nie chodzi o pakowanie się w sztorm.

W "mojej prognozie" na sobotę jest 20 kn, na niedzielę 25 kn. Z W. Do tego trzeba dodać szkwały 5 do 10 kn.
To sporo dla małego jachtu.
Ja w tych warunkach takim jachtem bym odpuścił i czekał. Tzn zawsze można po Zalewie popływać.
PS 2013 czekałem na Rugii. Popłynąłem w poniedziałek-cały czas na silniku, bo zrobiła się kompletna flauta :-o

Autor:  waliant [ 11 sie 2014, o 07:30 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

plitkin napisał(a):
Ja bym ujal to inaczej: co innego gdyby pytal np. Szymon przed wyplynieciem Puffinem.


Tylko że Szymon by nie zapytał. I to jest ta podstawowa różnica.

A tak naprawdę to kluczowy jest stan jachtu. Ja Czarodziejką dzisiaj miałbym opory (no nie przy 20 węzłach, tyle to mieliśmy ponoć w sobotę w regatach), żeby płynąć, a Pallasem czy np Orionem - żadnych.
Wiktor ma rację, skoro nie znamy stanu jachtu, żagli i wyposażenia, to co można powiedzieć?

Złośliwie powiem - płyńcie: wypróbujecie żagle, roler, systemy refowania tego i owego :-P

Autor:  Kurczak [ 11 sie 2014, o 07:41 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Co do jachtu, to łodka pochodzi z Hiszpanii, czyli zasadniczo pływała po Atlantylu lub Śródziemnym. Nie sądze, żeby pierwszy lepszy bałtycki sztorm ją zabił :D
Bardziej się niepokoję o wiszący na pawęży silnik i jego działanie na, krótkiej fali....

Ale to nie zmienia faktu, że byłoby idiotyzmem płynąć nią w sztorm mając inną alternatywę - tylko po to, żeby sobie albo komuś coś udowodnić.....

Zasadniczo plan przwiduje wyjście w nocy lub bardzo wcześnie rano, żeby dotrzeć pod Bornholm przed zmierzchem. Wolałbym mimo wszystko jeśli jest taka możliwość wchodzić do portu za dnia. a wychodzić w nocy :D

Autor:  waliant [ 11 sie 2014, o 07:45 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

Kurczak napisał(a):
Bardziej się niepokoję o wiszący na pawęży silnik i jego działanie na, krótkiej fali....


Silnik przyczepny na fali działał nie będzie. Zresztą po co go włączać na fali i w takim wietrze? Włączysz go w porcie, na spokojnej wodzie.

Autor:  WhiteWhale [ 11 sie 2014, o 07:47 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

1. Słuchaj niemieckich prognoz pogody na 171 kHz. Nie podają bajek na 2 tygodnie tylko sprawdzalne na najbliższe 12 godzin. I ewentualnie nastepne 12.
2. Przy zachodnich wiatrach polecam Tejn. Łatwe wejście i dobrze widoczne nawet w nocy. No i ewentualnie Nexo. Mądry skiper sztorm ogląda z portu ;)

Autor:  Cape [ 11 sie 2014, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Technika żeglowania w zmiennych warunkach.

WhiteWhale napisał(a):
Nie podają bajek na 2 tygodnie

Otóż to. Do trzech dni prognozy się sprawdzają (choć nie zawsze). Na 24 h się sprawdzają w zasadzie zawsze.
A te na 2 tygodnie to wróżenie z fusów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Bardziej się niepokoję o wiszący na pawęży silnik i jego działanie na, krótkiej fali

:evil: :evil: :evil:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/