No właśnie.
Nigdy nie pływałem katamaranem, a przyjdzie pewien piękny słoneczny (mam nadzieje) dzień że mi się zachce.
Co trzeba wiedzieć o pływaniu katamaranem? Plusy, minusy, różnice, co jest łatwiejsze i co trudniejsze przy tego typu jachcie? Zwroty, manewry portowe.
Ogólnie mogę sobie wyobrazić jak to wszystko wygląda. Ale jak jest w praktyce?
No i ostatecznie, gdzie warto a gdzie nie warto brać katamarana?

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

W praktyce jest tak jak sobie to wyobrażasz. Nie ściemniam.

Ja pływałem katamaranem na Seszelach. Zatoki są tam płytkie z rafami, więc katamaran się tam sprawdza. I to jest jedyna, moim zdaniem, zaleta.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Tia....Eryk - Marek dobrze prawi
Jak Ty będziesz na takim hotelowcu wyglądał
Jak chcesz po płytki popływać, wynajmij sobie mieczówkę

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Mowimy o plazowym czy duzym kacie?

12-15m

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Plusy to mniejsza chwiejba na fali, dużo miejsca na imprezy, zazwyczaj niezła prędkość
Minusy: kiepsko chodzą pod falę większośc źle piłuje pod wiatr, zwroty przez sztag też nie są mocna stroną katamaranu, koszty postoju w marinie bywają b.duże.

W manewrowce portowej większość manewrów wykonuje się wrecz łatwiej niż na jednokadłubowcu o ile jest dużo miejsca, mankamentem jest ograniczona widoczność.

Pytanie na czym będziesz plywac czy na katamaranie typu Catana Carbon Infusion 47 na zdjęciu, który jest żyletą, czy na kredensie jak Lagoon.

Piotr Siedlewski

Sanki nie jeżdżą pod górkę, a katamarany pod wiatr.
Pod większą falę strasznie hałasują, trzeba się do tego przyzwyczaić.
Zwroty na wiatr musisz robić zdecydowanie i z prędkością; warto mieć odpalony zawietrzny silnik na wszelki wypadek, żeby się podeprzeć, gdyby nie wyszło.
W manewrach portowych ważne jest, żeby mieć prędkość, kiedy stajesz bokiem do wiatru - duża powierzchnia boczna działa jak żagiel. Manewrówka dość prosta, jak pisze ins, łatwiejsza, niż monohullem, bo dwa silniki pozwalają na obracanie się w miejscu.
Przy silnych wiatrach na jednokadłubowcu poczujesz, że musisz się zarefować, natomiast kat dalej jedzie równo - znaczy ciężko wyczuć moment, kiedy jesteś przeżaglowany. Prawdopodobnie dostaniesz instrukcję, przy jakiej sile wiatru który ref trzeba zakładać i warto się tego trzymać, szczególnie przy rozbudowanej fali.

Ps.

Katamaranów się nie je, mało smaczne są

_________________
noone

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=209122#p209122

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************