Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Apteczka w wersji "personal" na długi rejs https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=20393 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Margrabi [ 1 lis 2014, o 15:24 ] |
Tytuł: | Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Pewnie już sporo o jachtowych medykamentach było, ale wyszukiwarka nie działa, a ręcznie znalazłem tylko wiekopomny apteczkowy wątek kuracentystyczny (viewtopic.php?f=72&t=12449) z którego jednak nie dowiedziałem się, co należałoby zabrać ze sobą na dwumiesięczny rejs w odległe od tzw. cywilizacji rejony. Myślę o środkach/lekarstwach osobistych, a nie ogólnej "apteczce jachtowej". Swoją drogą po kilku czy kilkunastu etapach skład takiej apteczki, nawet jak na wyjściu była dobrze przygotowana może być już niewiadomą. Ponadto, nawet jak jakieś środki tam są, to przecież w ograniczonej ilości i może ich zwyczajnie zabraknąć np. z powodu (tfu!) jakiegoś zbiorowego zatrucia. Pomijam też, z oczywistych względów, środki przyjmowane stale (np. insulina). Rozmawialiśmy trochę na ten temat, ale w zasadzie poza "weź ze dwa antybiotyki i coś na sraczkę" nie wyszliśmy... ![]() Jeszcze jeden wątek, stary, ale nieco bardziej pomocny, choć traktujacy baradziej właśnie o ogólnej "apteczce jachtowej" viewtopic.php?f=18&t=660 Haziaj Żeglarz napisał(a): Podaje za Jerzym Januszem Sydowem w ksiazce "Zeglowanie po wodach srodladowych": Cytuj: srodki opatrunkowe: wata, gaza, bandaze waski i szeroki, bandaz elastyczny, chusta trojkatna, opaska uciskowa, plastry (przylepce): waski i szeroki, duzo plastrow z opatrunkami, dwie listwy do usztywnienia zlamanej konczyny, nozyczki, agrafki 3-5 cm, termometr lekarski, srodki przeciwgoraczkowe i przeciwbolowe, srodki przeciw schorzeniom ukladu pkarmowego: wegiel leczniczy (zatrucia), krople zoladkowe, tabletki przeczyszczjace, środki nasercowe i uspokajajace, srodki przeciwkaszlowe, srodki zewnetrzne: masci rozgrzewajace i przeciwoparzeniowe, zacisk do nosa i podwojny ustnik gumowy do sztucznego oddychania metoda "usta-usta", kostki cukru, wygodne do podawania kropli Pamietajmy: ta apteczka sluzy tylko do pomocy doraznej! Nie nalezy dokonywac eksperymentow medycznych na zalodze, szczegolnie szkodliwe moze byc amatorskie stosowanie antybiotykow lub sulfonamidow. Wszystkimi przypadkami powaznymi lub niejednoznacznymi powinien zajac sie lekarz. Mysle, ze nie jest to zly opis i wystarczajacy. Ja bym dodal do tego jeszcze koc termiczny. Colonel napisał(a): A to mam na Tequili: APTECZKA • wata opatrunkowa • kompresy z gazy jałowej w różnych rozmiarach • chusta trójkątna • bandaże gazowe i co najmniej 1 bandaż elastyczny • woda utleniona lub woda utleniona w tabletkach (pertlenon) • plastry wodoodporne różnych rozmiarów • szeroki i wąski przylepiec • jodyna • aspiryna • wapno • altacet • krople żołądkowe, Smecte • węgiel leczniczy • Panthenol lub Termcool na lekkie oparzenia • Ibuprom (inny przeciwbólowy) • No spa • Krople nasercowe • Acard • Lokomotiv, avioplant • Ziołowe tabletki uspokajające • nożyczki • pęseta • agrafki • termometr • igły jednorazowe • rumianek • mięta Kolorem zaznaczyłem, to co ja bym wybrał. Pytanie o co ewentualnie uzupełnić listę (albo co z niej wyrzucić). Środki opatrunkowe, szyny Kramera itp., zostawmy na razie w spokoju ![]() Oprócz tych dwóch kuracji antybiotykowych (chyba warto przy okazji wziąć jakiś preparat osłonowy, np. "Trilac") mnie na razie przyszły do głowy jakieś krople do oczu, bo mało kto o tym pamięta, a często komuś coś do oka wpadnie, albo "zatrze" brudna ręką i jest problem. Niby można zastąpić, choćby przemywać wymienionym przez Colonela rumiankiem, ale myślę że akurat krople do oczu warto mieć. Co jeszcze? |
Autor: | Maar [ 1 lis 2014, o 15:54 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Po plaster na burcie środki uspokajające? Serio pytam. A ziołowych specyfików to bym na twoim miejscu nie brał - siakoś słabo działają. A może pojawi się tutaj Smoczyca? Przeglądała na Polonusie szafeczkę z krzyżykiem, może jej się coś nasunie? ![]() |
Autor: | Margrabi [ 1 lis 2014, o 16:15 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Maar napisał(a): Po plaster na burcie środki uspokajające? Serio pytam. Jak się ktoś zdenerwuje, to się go naszprycuje! ![]() Jakoś mi się razem z nasercowymi zaznaczyło. W sumie, to chyba jedne i drugie mi niepotrzebne. Skreślam. Maar napisał(a): A ziołowych specyfików to bym na twoim miejscu nie brał - siakoś słabo działają. Zaraz tam specyfików. Lubię miętową "herbatkę", a po tłustym jedzeniu w szczególności... ![]() |
Autor: | Paco [ 1 lis 2014, o 16:18 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Nie wiem, czy antybiotyk to dobry pomysl? Jesli antybiotyk to jaki i na co? Na pewno dorzuc krem z filtrem faktor 50:) Sól fizjologiczną w jednorazowych opakowaniach spongostan cold/hot pack, tak by albo zamrozic albo rozgrzac, (ja uzywam goracego opatrunku celem rozszerzenia naczyn i obnizenia cisnienia) rekawiczki jednorazowe, mozna zabrac cisnieniomierz elektroniczny zszywacz do ran (klamerki), ewentualnie igle, ale to juz trzeba wiedziec jak szyc rane |
Autor: | Były user [ 1 lis 2014, o 16:22 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
http://www.rejsymorskie.net/apteczka.php Ja bym zaufał fachowcom. Z uwagą, zamieszczoną przez autora, że część środków ma prawo podać wyłącznie specjalista - jakby co zainteresowany żre samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Zwracam też uwagę na legalność bądź nie niektórych środków tak u nas jak i w świecie szerokiem - przepisy potrafią się mocno różnić! PS. Szczególnej uwadze polecam środki na kamicę i chorobę morską. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Margrabi [ 1 lis 2014, o 16:44 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Yigael napisał(a): Z uwagą, zamieszczoną przez autora, że część środków ma prawo podać wyłącznie specjalista - jakby co zainteresowany żre samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Dziękuję za linka. Jest z czego wybierać!! Chociaż po opisie "apteczka lekarska na jacht" to raczej extended edition dla medyka, a nie kilka środków osobistego przeznaczenia dla w miarę zdrowego eee... osobnika. ![]() Paco napisał(a): Nie wiem, czy antybiotyk to dobry pomysl? No masz. Złapiesz porządne przeziębienie, albo nawet zapalenie oskrzeli/płuc, a do najbliższego lądu dwa tygodnie. IMHO dobrze mieć wtedy jakiś antybiotyk. Nie wiem jaki (taki sam jaki użyłbyś w domu?) - spytam swojego lekarza, coś "przepisze".
Jesli antybiotyk to jaki i na co? |
Autor: | piotr6 [ 1 lis 2014, o 16:49 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Yigael napisał(a): Ja bym zaufał fachowcom. Z uwagą, zamieszczoną przez autora, że część środków ma prawo podać wyłącznie specjalista tych ostatnich słów bym się trzymał, autor jest specjalistą jednak i mając taką apteczkę jednak jakąś wiedzę medyczną trzeba mieć |
Autor: | Margrabi [ 1 lis 2014, o 17:00 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Yigael napisał(a): Szczególnej uwadze polecam środki na kamicę Kolega na studiach dostał na recepcie(!) tydzień zwolnienia z zajęć i piwo 2 x dziennie, rano i wieczorem, jako środek leczniczy - bo mu "piasek schodził". Okropny lekoman był z niego, już w pierwszy dzień kuracji zażył tygodniową dawkę... ![]() |
Autor: | Zielony Tygrys [ 1 lis 2014, o 17:06 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Zgadza się, piwo jest przepisywane na piasek. |
Autor: | piotr6 [ 1 lis 2014, o 17:10 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Zielony Tygrys napisał(a): gadza się, piwo jest przepisywane na piasek. już nie, zaleca się pić wodę w dużych ilościach |
Autor: | Maar [ 1 lis 2014, o 18:31 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
piotr6 napisał(a): już nie, zaleca się pić wodę w dużych ilościach Wodę?! Jak zwierze?? Wolałbym umrzeć.
|
Autor: | piotr6 [ 1 lis 2014, o 18:34 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Maar napisał(a): Wodę?! Jak zwierze?? Wolałbym umrzeć. głupio to zabrzmi ale od lidlowskiej wody gazowanej jestem uzależniony i bardzo mi smakuje ![]() |
Autor: | Maar [ 1 lis 2014, o 18:35 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Margrabi napisał(a): IMHO dobrze mieć wtedy jakiś antybiotyk. Nie wiem jaki (taki sam jaki użyłbyś w domu?) Najlepiej taki jaki masz w domu - ja mam Augmentin, to go wezmę.ps. Nici na Polonusie są. Umiejętność szycia dojedzie (w mojej osobie ![]() |
Autor: | Były user [ 1 lis 2014, o 18:52 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
piotr6 napisał(a): i mając taką apteczkę jednak jakąś wiedzę medyczną trzeba mieć Toć autor pisze. Pytanie było o rejony odległe od cywilizacji. W razie problemu pomocy medycznej mogą Ci udzielić nawet przez radio - tylko dobrze, żeby pouczony delikwent miał się czym ratować. W imadła i szwy bym się nie bawił jak nie ma chirurga pod ręką, stripsy, a jak się chlaśniemy mocniej to są teraz jednorazowe staplery. Szyć cza umieć i warto mieć dwie ręce - a w łapy się często tniemy. Swoją szosą przydałaby się repeta korsarzowego szkolenia z pomocy medycznej prowadzonego przez Prośka i moją siostrę. Co robić - żeby nie zaszkodzić a nawet pomóc, czego nie robić - żeby nie zaszkodzić, a do czego się nie przyznawać - żeby nie zaszkodzić sobie. |
Autor: | Moniia [ 1 lis 2014, o 19:25 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Yigael napisał(a): http://www.rejsymorskie.net/apteczka.php Ja bym zaufał fachowcom. Z uwagą, zamieszczoną przez autora, że część środków ma prawo podać wyłącznie specjalista - jakby co zainteresowany żre samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Zwracam też uwagę na legalność bądź nie niektórych środków tak u nas jak i w świecie szerokiem - przepisy potrafią się mocno różnić! PS. Szczególnej uwadze polecam środki na kamicę i chorobę morską. ![]() ![]() ![]() Wężykiem, wężykiem... to jeszcze zależy, co się ma na rufie. To co trzeba, to wiedzieć, co się robi. Co do legalności środków - są pewne oczywiste podejrzane rzeczy. Parę mniej oczywistych. Warto pamiętać, aby mieć wszystko w apteczce (którą można zaplombować) i z odpowiednią papierologią... Jak robiłam First Aid (certyfikat jest potrzebny na YM a chcę wreszcie zrobić) - to rozmawiałam w firmie robiącej kurs, zadeklarowali się, że 5-cio dniówkę (robią taki kurs standardowo, dla tych co z dala od pomocy) mogą zrobić z odchyleniem morskim (totalny brak dostępu do pomocy medycznej). Chyba się skuszę, jeszcze nie wiem kiedy, bo to i pięć dni i trochę kosztuje. |
Autor: | Ryś [ 1 lis 2014, o 20:08 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Antybiotyków nie bać się. Od nich się nie umiera, jeno od infekcji można. Hodowca świń używa na worki bo świnia cenna, umrzeć pozwolić nie można. Człowiek tani, to będą skąpić... ![]() 2-3 typy, o szerokim spektrum, w ilości należytej. Nie żadne "jedna tygodniowa kuracja" - przeczytajcie ulotkę nt. dawkowania; bo lekarze pasjami zapisują 1/10 dawki, na 5 dni ![]() W ulotkach pisze co i jak. Sulfonamidy - kiedyś był Biseptol, jest już lepszy tylko nazwy nie pomnę, a w apteczce został. Inhalacyjny do rozszerzenia oskrzeli - Foradil czy podobny. Zapalenia oskrzeli i ataki astmy też bywają.. + środki wykrztuśne. I antyhistamina jakaś na uczulenia. Choćby od ukąszeń owadów. Nigdy nie wiadomo. Przeciwzapalny - na zapalenia stawów, kręgosłupa (po urazach) Ketoprofen. Duże dawki. Inne poważne zapalenia - Diklofenak. Zewnętrznie na urazy z zapalnym - Elmetacin (indometacinum) sprej. Lub powyższe w żelu (stawy: ketoprofen, mięśnie diklofenak). Przeciwbólowe solidne. Z narkotycznymi kłopot celny, ale Tramal (tramadol) można. Przeciwskurczowe, np Myolastan (urazy kręgosłupa, lumbago, przykurcze), Nospa (żółądkowe etc) Acyklowir na opryszczkę. Wredna przypadłość. Coś antygrzybiczego , np. Flukonazol. Fletcher do zęba (cynk-eugenol; Katrine była przeciwna atoli) Nitrogliceryna i co tam jeszcze do ratowania sercowców. Margrabi napisał(a): w odległe od tzw. cywilizacji rejony. Co jeszcze? Poradnik dla trzeciego świata. Np. "Where there is no doctor". Tu zassać. I przestudiować ![]() |
Autor: | Maar [ 1 lis 2014, o 20:15 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Ryś napisał(a): I antyhistamina jaka na uczulenia. Choćby od ukąszeń owadów. Nigdy nie wiadomo. Skąd na oceanie weźmiesz owada? ![]() |
Autor: | Ryś [ 1 lis 2014, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Jasne, nikt żadnych Brazylij odwiedzał nie będzie... A o meduzach słyszał? ![]() By nie wspomnieć o uczuleniu na chemię w konserwach... |
Autor: | Janna [ 2 lis 2014, o 12:14 ] | ||
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs | ||
Ponieważ nie mówimy tu o apteczce wyprawowej dla wszystkich, tylko o indywidualnym zestawie na wszelki wypadek dla nielekarza, napiszę, co JA bym wzięła na taki rejs. 1. Leki stale stosowane w chorobach przewlekłych lub stanach nagłych. Siłą rzeczy, są one różne w zależności od choroby. Warto, żeby osoba, która może potrzebować podania leku w nagłej sytuacji, np. ataku astmy, bólu wieńcowego, użądlenia pszczoły, hipoglikemii itp. dla własnego dobra powiedziała załodze na co choruje, co się może stać, gdzie trzyma lek ratujący i jak go należy podać. 2. Odkażanie, skaleczenia, stłuczenia, oparzenia, ukąszenia - Octenisept spray (odkażanie ran i skóry) - Betadyna w maści (niewielkie ranki, zakażenia skóry) - chusteczki nasączone spirytusem (odkażanie skóry) - sól fizjologiczna w plastikowych ampułkach (przemywanie ran, przepłukiwanie oka w przypadku np. ciała obcego) - krem z filtrem (wodoodporny) - Panthenol pianka lub żel (oparzenia słoneczne lub inne) - Fenistil żel (oparzenia słoneczne lub inne, ukąszenia owadów) - Mugga lub inne repelenty 3. Leki przeciwbólowe - Ibuprofen, paracetamol, aspiryna (bóle różnego pochodzenia, gorączka) - No-spa (bóle brzucha spowodowane skurczem mięśni gładkich) 4. Zaczerwienienie, podrażnienie oczu - sól fizjologiczna w ampułkach (wymieniana wcześniej) - napar z herbaty - ciemne okulary ewentualnie: - krople do oczu obkurczające naczynia krwionośne np. Oculosan, Starazolin 5. Biegunki, zaparcia, nieżyty żołądkowo-jelitowe - Smecta (saszetki) lub węgiel aktywowany (biegunka) – uwaga: zachować co najmniej 2 h odstępu między tymi lekami a podaniem innych leków; uwaga nr 2: zabrać odpowiednio dużą ilość tych leków - loperamid (objawowe leczenie biegunki) - sole rehydratacyjne typu Gastrolit (zawsze przy biegunce i wymiotach) ewentualnie: - nifuroksazyd (biegunka bakteryjna) - omeprazol (choroba wrzodowa) 6. Zapalenie górnych dróg oddechowych - Antybiotyk (amoksycylina z kwasem klawulanowym – szerokie spektrum działania, ale możliwe reakcje nadwrażliwości) ewentualnie: - Tabletki do ssania na gardło (można też płukać gardło wodą z solą) - Leki przeciwkaszlowe i wykrztuśne 7. Materiały opatrunkowe - gaza wyjałowiona - bandaż oraz bandaż elastyczny - kompresy jałowe - plaster bez opatrunku - plastry z opatrunkiem różnej wielkości, duże do cięcia i gotowe (te wzięłabym wodoodporne, mnie sprawdziły się Savequick Aqua block) - Steri Strip – plasterki ściągające brzegi rany, mogą zastąpić szycie w przypadku mniejszych urazów 8. Inne - termometr - nożyczki - pęseta (wyjmowanie ciała obcego np. drzazgi, kolca itp.) - rękawiczki lateksowe - ustnik do wykonywania sztucznego oddychania 9. Jeszcze mi się przypomniało, żeby ewentualnie wziąć: - loratadynę lub coś innego przeciwhistaminowego w tabletkach - Aviomarin lub coś innego na chorobę morską Wszystkie leki powinny być w oryginalnych opakowaniach z ulotkami, mimo że w ten sposób zajmują więcej miejsca. Warto też wiedzieć już przed wyjazdem kiedy i jak zabierane leki stosować. No i dobrze też przypomnieć sobie zasady udzielania pierwszej pomocy. Jeśli nie na kursie, to chociaż poczytać w książkach lub necie, choćby tu: http://www.mp.pl/pacjent.html (po lewej na dole zakładki Pierwsza pomoc) Edit: dodałam punkt 9., ponieważ skleroza nie boli
|
Autor: | Margrabi [ 2 lis 2014, o 13:01 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
No i super, Janno, dziękuję! ![]() Właśnie o coś takiego mi chodziło - co zabrać ze sobą "na swoją rękę", niezależnie od apteczki jachtowej. Całej listy na pewno nie skompletuję, ale w końcu jest nas kilka osób - jakoś się mniej-więcej uzupełnimy wzajemnie, myślę. Troszkę z innej strony, bo mnie zaciekawiło (rozumiem, że to dotyczy "ogólnej" apeteczki jachtowej): Moniia napisał(a): Warto pamiętać, aby mieć wszystko w apteczce (którą można zaplombować) i z odpowiednią papierologią... Co masz na myśli? Certyfikaty, ulotki, przepisy "graniczne", rozpiskę jaki jest "stan" i co komu zostało podane? Czy jeszcze coś innego?
|
Autor: | Margrabi [ 2 lis 2014, o 13:09 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Ryś napisał(a): Poradnik dla trzeciego świata. Np. "Where there is no doctor". Tu zassać. I przestudiować http://hesperian.org/books-and-resources/ Dziękuję. Zassałem, złożyłem w jeden plik i wgrałem na kindla i do tableta. Tylko przejrzałem, bo na studiowanie 500-stronicowej pozycji nie znajdę teraz czasu - może "w drodze".
|
Autor: | Moniia [ 2 lis 2014, o 13:28 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Margrabi napisał(a): (...) Moniia napisał(a): Warto pamiętać, aby mieć wszystko w apteczce (którą można zaplombować) i z odpowiednią papierologią... Co masz na myśli? Certyfikaty, ulotki, przepisy "graniczne", rozpiskę jaki jest "stan" i co komu zostało podane? Czy jeszcze coś innego?W przypadku środków powszechnie "podejrzanych" - jak silne przeciwbólowe (Tramadol na ten przykład) czy narkotyki - recepta, dowód zakupu, dziennik użycia i stanu - w większości wypadków musisz być w stanie w każdej chwili powiedzieć, co masz na burcie i dlaczego. Do innych - jak Janna wspomniała, papierologia stosowana, znaczy ulotki, ponadto warto spędzić pewien czas na opisaniu stosowania CAŁEJ zawartości apteczki - wszak może się zdarzyć, że leczoną osobą będzie właśnie ta, która się zna... Ewentualnie kupny podręcznik, ale on nie będzie "skrojony" na miarę tej apteczki. Kupny podręcznik swoją drogą warto mieć, nie ogólny ale specjalistyczny, morski - one zauważają konieczność znacznie większego zakresu pomocy na jachcie pośrodku oceanu. |
Autor: | Maar [ 2 lis 2014, o 22:27 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Janna napisał(a): 6. Zapalenie górnych dróg oddechowych - Antybiotyk (amoksycylina z kwasem klawulanowym Smoczyco, czy byłabyś tak miła i nazwy handlowe zapodała? Chodzi o to, że jak się pójdzie do zaprzyjaźnionego doctorka, to łatwiej prosić o konkrety niż o siuwak z kwasem kolanowym. I druga rzecz to inne zapalenia. Zapalenie zęba, ucha i sam nie wiem czego. Co jest najlepsze? |
Autor: | Zbieraj [ 2 lis 2014, o 22:35 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Maar napisał(a): Smoczyco, czy byłabyś tak miła i nazwy handlowe zapodała? Raczej nazwę głównego składnika. Nazw handlowych są tysiące i w każdym kraju inne. Spróbuj w różnych krajach kupić APAP. Farmaceuci rozkładają ręce. Nie słyszeli o czymś takim. A poproś o paracetamol i kupisz bez problemu.Ale nie chcę odbierać chleba Smoczycy. ![]() |
Autor: | Prosiek [ 2 lis 2014, o 22:36 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Moniia napisał(a): Kupny podręcznik swoją drogą warto mieć, nie ogólny ale specjalistyczny, morski - one zauważają konieczność znacznie większego zakresu pomocy na jachcie pośrodku oceanu. Tylko trudno o taki.. Morzycki się już dawno zdezaktualizował, a ten z Almapress'u nie przypadł mi specjalnie do gustu. Swoją drogą są za darmo dostępne dwa angielskie- 1.mały: http://www.byc.com/files/DrAmslersMedic ... 080109.pdf 2.duży(mój ulubiony, jest nawet o pochówkach... ![]() http://www.dieselduck.info/machine/06%2 ... d%20Ed.pdf Przykład apteczki "offshore": http://www.oceanmedix.com/?action=sku&s ... marine3000 Osobiście do listy Smoczycy dodałbym np.Dicortineff lub Atecortin w kroplach- załatwia jednocześnie stany zapalne ioczu, i uszu(dość częste w ciepłych wodach- a ja już i w Polsce to przerobiłem- swoją drogą znajdźcie okulistę w niedzielę w Darłówku nawet w sezonie...) * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Zbieraj napisał(a): A poproś o paracetamol i kupisz bez problemu. Swoją drogą dobrze znać czasem najpopularniejsze nazwy "firmowe"- na świecie w większości krajów paracetamol to Tylenol. Przypomina mi się, jak na "Polonusie" w apteczce było chyba z pięć leków przeciwbólowych z różnych krajów i wszystkie były ibuprofenem ![]() |
Autor: | Maar [ 2 lis 2014, o 22:53 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Zbieraj napisał(a): Raczej nazwę głównego składnika Nieeee! Handlową. Polską.I informację, czy to na receptę czy nie. BTW kiedyś w Argentynie, w okolicach gdzie pampa miesza się z cywilizacją a auta pokryte są centymetrem kurzu na przedniej szybie, wyskoczył Rudej syf zwany zimnem. No to rozmówki hiszpańskie w dłoń i szukam czegoś na syfa. Nie ma. ![]() Tak czy siak polazłem w "miasto", między turlającymi się po ulicy krzakami brodzę, znalazłem aptekę, odstałem w ogonku i zaczynam konwersację: że zimno, że na ryjku, że taka krosta, że jeść nie może, że to wirus podobny do ospy, że czerwone, że strupek ma się zrobić. Jak już wymiękłem, to do pancho co stał za mną i się niecierpliwił obstrukcją ogonka rzekłem z żalem: Widzisz? Pinda nie wie co to zovirax. I w tym momencie słyszę: Si, ZOVIRAX, tengo, por favor. ps. Oni wszystko większe mają niż w Europie. Goździki na ten przykład to wzrostu takie jak nasze, ale łeb jak słonecznik. Zovirax był w tubie takiej jak pasta do zębów. ![]() |
Autor: | Prosiek [ 2 lis 2014, o 23:00 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Maar napisał(a): Nieeee! Handlową. Polską. I informację, czy to na receptę czy nie. Najpowszechniej(i na świcie tyż akurat) znany jako Augmentin. Wszystkie antybiotyki są na receptę IMHO. Akurat Zovirax to taka nazwa też znana na całym świecie(pierwszy zarejestrowany preparat). Może tam tym leczą opryszczkę genitalną u marynarzy, stąd takie duże tubki.. ![]() |
Autor: | Janna [ 2 lis 2014, o 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Większość nazw leków, podanych przeze mnie to nazwy międzynarodowe, te które znajdują się pod nazwą handlową, zwykle napisane drobnym druczkiem. Tak jak mówi Zbieraj, są bardziej uniwersalne w użyciu, nawet w Polsce. Idąc do apteki można poprosić o "jakiś omeprazol", niekoniecznie o konkretny preparat. Lekarz też doskonale zrozumie o co chodzi z tą amoksycyliną z klawulanianem, co więcej, może wypisać receptę posługując się nazwą międzynarodową, a nie handlową. Ale oczywiście, mogę dopisać nazwy handlowe, tylko że jutro, bo na komórce, to mi się kiepsko przewija ekran. Acha, część nazw już napisałam jako nazwy handlowe, bo wydają mi się łatwiej rozpoznawalne, a na pewno krótsze i wygodniejsze w użyciu. Mało kto rozpozna Smectę w smektynie dwuoktanościennym, No-spę w drotawerynie, czy Aspirynę w kwasie acetylosalicylowym. Gdybyś panią aptekarkę poprosił o acyklowir zrozumiałaby na pewno. A gdybyś podał nazwę handlową, ale nie Zovirax, tylko np. Hascovir, to byście się nie dogadali, bo leku pod tą nazwą handlową w Ameryce jak sądzę nie ma. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Prośku, wytłumaczysz Maarkowi o zapaleniach? I żeby nie traktował ich gaśnicą pokładową. ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 2 lis 2014, o 23:06 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Janna napisał(a): I żeby nie traktował ich gaśnicą pokładową. I tak potraktuje... ![]() ![]() |
Autor: | Prosiek [ 2 lis 2014, o 23:10 ] |
Tytuł: | Re: Apteczka w wersji "personal" na długi rejs |
Prosiek napisał(a): Mokrzycki Do tych co mogą - edytujecie mi literówkę? powinno być "Morzycki".. |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |