Pod wpływem ostatniej dyskusji na temat pewnej firmy przeprowadziłem pobieżne badanie staystyczne. Zauważyłem, że znacznie łatwiej znaleźć w sieci opinie negatywne o jakimś skipperze niż pozytywne. Najwyraźniej niezadowoleni chętniej piszą od zadowolonych.

Proponuję, dla równowagi stworzenie wątku, a w nim listy skipperów godnych polecenia. Dla ogólnego pożytku.

Na dobry początek mam trzech. W porządku alfabetycznym.

Krzysztof Kieniewicz (kpt.) związany z firmą ProSkippers.
Jest, jak komisarz Przygoda z Vabank - pedant i szczególarz. Ale nieszkodliwy i nieupierdliwy. Otwarty, pogodny i doświadczony. Przy tym zapalony instruktor - jeśli chcesz, nauczy Cię i z ogromna cierpliwością pozwoli Ci błądzić (oczywiście w granicach bezpieczeństwa). Ma bardzo rzadką umiejętność taktownego rozwiązywania potencjalnych konfliktów w załodze. Nie podnosi głosu, nie przeklina...

Z wad: nie pije, nie pali i nie je mięsa. Ale bliźnich nie ogranicza w ich słabościach.

Z tego, co wiem specjalizuje się w rejsach typowo szkoleniowych (manewrówki) i rejsach rodzin z dziećmi. Do jednego i drugiego nadaje się wyśmienicie, bo wystawiany (z premedytacją) na przeróżne próby ujawniał anielską cierpliwość.

Maciej Orczykowski (kpt.) firma Warsztat Mediowy
Pogodny, otwarty i majsterkowicz. Jeśli masz swój jacht i sporo drobiazgów do reperacji oddaj mu łódkę w czarter. Maciek naprawia kompulsywnie, a co najważniejsze skutecznie. Szczęśliwie potrafi naprawić wszystko. Tylko podczas jednego rejsu, na Atlantyku naprawił wskaźnik paliwa (wymieniając fragment instalacji elektrycznej i czyszcząc pływak), silnik, usunął wyciek wody (rozebrał całą kabinę rufową i złożył), uruchomił nie działającą od wielu miesięcy instalację ciepłej wody i... piekarnik.
Ma przy tym ogromne szczęście do pogody i intuicję. Sprawnie zarządza ludźmi i deleguje zadania.

Z wad: Od czasu do czasu gra na flecie prostym. Szczęśliwie, flet łatwo można mu zgubić. Będzie wówczas przez jakiś czas nieszczęśliwy, ale bez konsekwencji dla załogi. Niestety lubi szanty. Na szczęście nie tylko, więc i "Carmen" Bizeta udawało się przemycić.

Z czystym sumieniem mogę Maćka polecić.

Krzysztof Ziółkowski (s. jach.) - chyba niezależny.
Człowiek o dwóch obliczach. Z pozoru introwertyk i flegmatyk. Bo tak się zachowuje. W głębi zaprogramowany na wygrywanie. Przez lata był członkiem paralotniowej kadry Polski i kilkakrotnym Mistrzem Polski, teraz startuje również w regatach. Np. Poloneza. Jest tylko kwestią czasu, kiedy zacznie zajmować istotne pozycje. Bo on po prostu, jeśli zaczyna uprawiać sport, to po, żeby wygrywać. Ma imponujące doświadczenie nawigacyjne i meteorologiczne. Narzucał się z nim nie będzie, ale pytany udzieli wyczerpujących odpowiedzi.
Zachowuje stoicki spokój w sytuacja potencjalnie stresujących.

Z wad: jest człowiekiem kulturalnym, tak bardzo, że mi czasem głupio. Poza tym chętniej słucha niż mówi. Ale pytany odpowiada pełnymi zdaniami. Wszystko wskazuje na to, że czyta dużo i to beletrystyki.

Zachęcam Was do pisania kolejnych opinii na temat skipperów godnych polecenia. Czasami, decydując się na rejs nie mamy pojecia kim jest człowiek, któremu zamierzamy powierzyć komendę nad naszą, w jakimś sensie, łódką. Warto więc cokolwiek wiedzieć o skipperach.

Jeśli macie odmienne zdanie o juz opisanych - nie krępujcie się - piszcie w tonie polemicznym. Ale w takim wypadku zachęcam do podpisywania się imieniem i nazwiskiem. Traktujmy się z szacunkiem.

Jarek Minkowicz

Nie będę się rozpisywał za dużo, pływałem z dwoma kapitanami z których jestem 100 procent zadowolony. Kapitan Maciej Sodkiewicz, opinie na jego temat 100 prawdziwe mam nadzieje że jeszcze będę miał okazje z nim pływać. Drugim Kapitanem którego mogę w 100 procentach polecić jest Andrzej Wojciechowski, z tego co się orientuje to pływa na wyspach kanaryjskich swoim jachtem, na Bałtyku tez można na niego trafić.

Marek "Jeanneau" Tereszewski
Marek " M@rek" Lewenstein

Mam tez wielu rewelacyjnych zalogantow.

Andrzeja Wojciechowskiego rowniez moge polecic z czystym sumieniem. Mimo ze obaj jestesmy ze Szczecina poznalismy sie dopiero jak ponad 10 lat temu ptrzyjechal jako bosman na "Chopina" na ktorym bylem I of.Potem pomagalem Mu remontowac "Karfiego".Jego strona to www.rejsy.szczecin.pl Aktualnie na Kanarach opiekuje sie 3 jachtami.

Victorze, zaraz zacznie sie wzajemna adoracja Poplynelismy razem znajac sie jedynie z forum. Ja na pewno zawsze z toba poplyne a do tego jestes jednym z niewielu , ktorym bez wachania powierze wlasna lodke. ( ktorej nigdy nie wyczarteruje )

Ależ adorujcie się Panowie. Dopóki robicie to z wdziękiem.

_________________
Z wyrazami
JM

Artur Bergier
http://syberg.pl/krotko-o-nas/
Zbudował Berga i na nim mieszka.
Na Bergu z Arturem przepłynąłem 5000 Mm w kilku rejsach
100 % satysfakcji.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Michał Łukaszewicz-super organizacja rejsu,nastawiona na poznanie turystyczne zwiedzanych krajów a nie na nabijanie godzin. Ma dobrze opracowany region po którym się pływa,dba o dobry klimat w załodze.

Jarosław Kardzis- Morka ,Instruktor którego mogę polecić każdemu. Dobrze przygotowany merytorycznie i pedagogicznie, opanowany i wyrozumiały.Nauczy chyba każdego.

Mam odmienną opinię na temat Maćka Sodkiewicza i Artura Bergiera. Pływałem z obydwoma. Jeśli ktoś rozważa płynięcie z jednym z nich i chciałby usłyszeć moją opinię - zapraszam na pw.

Po to jest ten wątek, żeby nie trzeba było wywiadywać się prywatnymi kanałami.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Maar, mimo wszystko nie chcę publikować tutaj tych opinii, głównie z tego względu, że:



Nie chcę też rozpoczynać jałowej dyskusji z osobami o przeciwnym zdaniu, a tym bardziej "obsmarować" kogoś w internecie i zostawić trwały ślad przy czyimś nazwisku. Kieruję do siebie na priv, bo chętnie udzielę możliwie obiektywnych i rzetelnych informacji, które nie pozwoliłyby mi pewnych kapitanów z czystym sumieniem polecić.

Dla równowagi

Każdemu z całego serca polecam Wojtka Kaczora - kapitana, z którym przepłynąłem kilka tysięcy mil na różnych jachtach, w różnych rejsach i z różnymi załogami, a także armatora, od którego czarterowałem jacht. Wojtek ma niebywały talent i pasję do uczenia ludzi żeglarstwa i jeśli miałbym wskazać osobę, która miała największy i najważniejszy wpływ na mój żeglarski rozwój, to z całą pewnością jest to Wojtek, mimo że pływałem z nim w rejsach turystyczno-stażowych, a nie szkoleniowych. Oprócz bycia świetnym nauczycielem (którym notabene jest z zawodu), Wojtek jest też świetnym kapitanem, który niezmiernie imponuje mi zdolnością do trzymania nerwów na wodzy, przepełnionym szacunkiem podejściem do jachtów, na których pływa, oraz zaawansowanym ogólnie pojętym "warsztatem" żeglarskim. Choć istnieją kwestie, co do których do końca się z nim nie zgadzam, to są to głównie tematy z gatunku etykiety czy poglądów na temat żeglarstwa. No i nigdy nie rozumiem dlaczego z takim upodobaniem katuje wszystkie swoje załogi pulpetami w sosie pomidorowym marki Pudliszki, których by the way sam nie lubi

Poza tym polecam Adama Kantorysińskiego (ojca), z którym płynąłem Chopinem w regatach TTSR. Mimo, że pływałem z nim krótko i miałem z nim ograniczony kontakt, to wywarł na mnie ogromne wrażenie swoim opanowaniem i doskonałym podejściem do uczenia młodzieży.

Wsrod zeglujacych sa osoby preferujace bardzo rozne style zeglowania i mysle ze wlasnie dlatego oceny kapitanow bywaja rozne

Kurczak z miasta na północ od Bornholmu Oprócz tego że ma ADHD i wstaje z pierwszym pianiem to fajny z niego skiper

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Lech Lewandowski

Bardzo rozsądny, pełen "wszelkiej maści" za/u/bezpieczeń kapitan.
Rejs z nim, to "wczasy" - aż tak dba o załogę.