Ostrożnie, będzie brzmieć, jak reklama, choć w zamierzeniu jest recenzją.
Cały praktycznie sezon przepływałem na rs vareo - mały ket z genakerem. To była najlepsza łódka, jaką dało się wyczarterować na Zegrzyńskim. Tym bardziej, że poza tym, albo jakieś kabinówki (po co kabinówka na Zegrzyńskim? Nie wiem), albo omegi w różnym stanie, albo sigmy, których nie lubię, bo nudne.
Miesiąc temu pojawiły się rs aero i... bez żalu zamieniłem vareo na aero.
Zalety:Masa własna:
łódka jest lekka, jak nie przymierzając - deska surfingowa. Kadłub jest z laminatu i wazy 30kg. Maszt , bom i ster są z włókna węglowego wiec ważą prawie nic. Dzięki małej masie własnej balastowanie jest niezwykle ważnym elementem i naprawdę ma znaczenie czy siedzisz bliżej dziobu idąc na wiatr, czy bliżej rufy płynąć pełnymi. Przewraca się wprawdzie, jak każdy skiff, ale stawia jedną ręką (jeśli wypadniesz), lub jedną nogą, jeśli staniesz na mieczu.
Wyposażenie:
Po pierwsze
żagle. Aero można pożyczać w wersji 5,7 i 9 mkw żagla. Co znakomite - każdy rozmiar żagla ma inny, dedykowany mu maszt, wiec w kazdej konfiguracji żaglowej łódka ma właściwe proporcje.
Po drugie
trym. Szkentla i cunningham sprowadzone są na obie burty do kokpitu, wiec można zmieniać ich naprężenie w dowolnym przechyle. Obciagacz bomu (przełożony na podwójnej talii) wyprowadzony jest centralnie i też w zasięgu ręki z dowolnego miejsca.
Po trzecie -
czytelna regulacja. Maszt, bom i płetwa mieczowa mają naniesione podziałki

Początkowo wydawało mi się to czystą konfekcją, ale teraz już wiem, ze na podziałkę warto czasem spojrzeć, bo pomaga w "czytelności trymu), nie mówiąc o tym, ze wiem, że jeśli wody mam po kolana, to miecz musze wysunąć na "8".
ergonomia:
łódka wielkością i charakterem przypomina laser standard. Tylko, że w laserze ja się nie mieszczę (190cm wzrostu), a w aero tak. Początkowo nie bardzo wiedziałem co zrobić z nogami - szczególnie przy zwrocie, ale po kilku godzinach nogi przestały mi przeszkadzać, więc jest gdzieś na nie miejsce.
własciwości nautyczne:
dzięki małej masie, sporemu żaglowi i nowoczesnemu kształtowi kadłuba (dla porównania laser waży prawie dwa razy więcej a żagiel ma tylko 7 metrowy) aero to gokart. Bardzo zwrotny, gwałtownie przyspieszający, czuły na ster, położenie balastu i wiatr gokart. Jeśli zablokować ster - można manewrować wyłącznie talią i suwaniem tyłka po burcie. Pływa się oczywiście na wiatr pozorny, więc wzgledem rzeczywistego można zacząć płynąć półwiatrem, by nie zmieniając kursu kończyć w bajdewindzie.
Za to w ślizg aero dociążone moimi 93kg wchodzi w półwietrze od 3Bft w górę.
Wady (bo zawsze jakieś są)
aero to łódka wymagająca ciągłej uwagi, rewolucyjnej czujności i koordynacji. Zagapisz się - obudzisz się w wodzie, albo ustawi cie do wiatru i stanie. Na słabym wietrze nie zrobisz kiwki - skończysz sztag w połowie, a listwy żagla zostaną wygięte na nawietrzną. Na silnym nie odpuścisz - pociągnie cię do półwiatru i położy. Przy źle zrobionej rufie masz szansę na katapultowanie.
- żagiel wymaga bardzo precyzyjnej pracy obciagaczem bomu. Inaczej będzie pomarszczony jak suknia panny młodej po nocy poślubnej.
- nie ma żadnej opcji na refowanie. Trzeba sobie wybrać właściwy żagiel (i maszt) przed wypłynięciem, a potem - jak mawiał mój profesor - "można głupio, ale trzeba konsekwentnie". Na szczęście regulacje po szkętli i cunninhamie nie są jedynie ozdobą i można się ratować wypłaszczaniem żagla do poziomu lodowiska.
- łódkę w tej konfiguracji (z węglowym osprzętem) można - wg mojej najlepszej wiedzy - wypożyczyć tylko w jednym miejscu a... nie każdemu ją wydadzą. Trzeba najpierw przyjść i pokazać na omedze, albo rs vision, czy vareo, że się generalnie umie pływać. Dać się poznać.
Okazywanie patentu nic nie da, bo sam widziałem, jakich cudów na omedze w tej przystani dokonał pan, który chwalił się patentem kapitańskim, a podobno nie był ani pierwszym, utytułowanym kojotem, którego omega przerosła, ani ostatnim.
Na koniec - co moze tłumaczyć troskę i sceptyczny stosunek do najemców - aero jest delikatne, a częsci zamienne absurdalnie drogie. To również wada i ograniczenie. Nie sądzę, że znajdą się w Polsce inni szaleńcy gotowi wypożyczać na dzień, lub godziny łódki tej klasy.
link do strony producenta (tamze zdjęcia, flimy i informacje techniczne):
http://www.rssailing.com/en/explore/rs-aerolink do czarterowni nad Zalewem Zegrzyńskim:
http://www.miedzyzaglami.pl/