Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 kwi 2024, o 16:21




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 lut 2016, o 11:54 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Kurczak napisał(a):
Co to jest "przegon" jeśli to nie jest tajemnica i nie trzeba mnie zabić ?


Nie znata siem :-P
Wedle wujka W czyli mnie :mrgreen:
Przegon to jest to co zostało w5 litrowym czajniczku po odzyskaniu wszelkich lepszych lub gorszych dobroci wyrażonych w %.
Wedle złotokłoskich fachowców właściwa kolejność jest taka.
Zacier ( nie trza tłumaczyć) - przedgon ( dla wrogów) - gon właściwy czyli samo dobro - pogon ( jak wcześniej, dla wrogów)- przegon ( jak wyżej) - zagon ( miejsce wylania przegonu)
Zgon, hmm. Januszku, parokroć raczyłeś się na Kinowej moim produktem i żyjesz
A ciotka Wiki to gupia jezd

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 12:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 wrz 2014, o 21:16
Posty: 58
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 118
Otrzymał podziękowań: 57
Uprawnienia żeglarskie: j.s.m
Bombel napisał(a):
gon właściwy czyli samo dobro

Aaaaa to teraz już rozumiem podtytuł gry Wiedźmin - Dziki Gon :rotfl:

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 16:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2015, o 10:02
Posty: 58
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Jednego razu byliśmy zmuszeni refować żagle, a ściślej zrolować grota. Chłopaczek kręci korbą, ale mu nie idzie, korbę przejął następny - chłop jak dąb i dalejże kręcił korbą... i poszło mu gładko... prawie...
Po zwinięciu żagla okazało się że pierwszy pan nie do końca odblokował pieska szkentli (tej liny do wyciągania grota), która już wcześniej budziła naszą wątpliwość, napięła się do granic swoich możliwości i pękła.
Strat finansowych żadnych, ale kombinowanie w porcie tyczki do przeciągania lin i przeciąganie wspomnianej szkentli przez zamontowany bom to nie lada upierdliwość. Można powiedzieć - 1 dzień stracony.
podpowiedź: jak korba nie idzie to się zatrzymaj, rozejrzyj i zastanów jaka może być przyczyna, a nie kręć ile sił w rękach :-?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 17:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Marian Strzelecki napisał(a):
Widziałem kogoś kto: wyrzucił kotwicę* (wraz z cumą) niezaknagowaną.

MJS

ps
Jacht przeżył :cool:

*jako hamulec.
\wyrzuciłem kiedyś kotwicę z 5m łańcucha nie przymocowując kabla. Slicznie szurnął sobie łańcuch po pokładzie, a na koniec zrobił urocze plum i tyle było widać z całego zestawu kotwicznego :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7314
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3608
Otrzymał podziękowań: 1970
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Strata, której udało się uniknąć:
Płyniemy sobie we czwórkę, w tym dwóch gimbusów, most się zbliża, gimby już przeszkolone kładą maszt. Daro obstawia dziób i słyszy(bo niewidomy) jakieś niepokoje na pokładzie.
-Co się dzieje?
-maszt się krzywo kładzie
-to niemożliwe
-ale się tak kładzie!
no i trzy osoby patrzyły i nic nie widziały, a niewidomy przyszedł, pomacał i stwierdził że jedna wanta się zahaczyła o cośtam i ściąga masz na swoją stronę.
Wniosek: jak coś idzie nie tak to zatrzymaj się i szukaj do skutku przyczyny.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 17:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ładne parę lat temu spieprzaliśmy "Rzeszowiakiem" przed sztormem "go to Hel" zamiast na skróty do Władkowa. Wszystko przez Kuracenta, bo mu się daty i godziny z ostrzeżenia nawigacyjnego o zamkniętym akwenie popiurkały.
Prawie nam się udało, niestety kilka mil przed główkami Helu szczęście nas opuściło. Dogonił nas skubany i zaczął maltretować. Znaczy się sztorm a nie Kuracent :lol:
Silnik mieliśmy odpalony, grota i bezana zrzuconego, zostało tylko zwinąć do końca gienię i spieddalamento furioso.
Zacząłem skręcać linkę operacyjną rolfoka ale mi się zawias barkowy zatarł więc zostawiłem korblowanie Darkowi. Ten ledwie ruszył korbą, strzeliło i gienia rozwinęła się w całej okazałości.
Tragedii nie było ale fajnie też nie. Jakoś udało się ją ręcznie zrzucić i wepchać przez forluk do kabiny...
Rano okazało się ze jakaś łajza taklując jacht nie przewidziała, że nawijając linkę na bęben rolfoka trzeba nawinąć parę zwojów extra na wypadek, gdy genua będzie zwijana bardzo ciasno przy silnym wietrze. Po prostu linka się skończyła Darek kręcąc przez kabestan wyrwał ją z rolfoka :-o

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 17:45 
*** Ban ***

Dołączył(a): 18 lip 2015, o 11:08
Posty: 649
Podziękował : 280
Otrzymał podziękowań: 125
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie?
Kosztowne - szczęśliwie- nie specjalnie ale roboty ze szlifowaniem burty trochę będzie.
Łódkiem świeżo nabytym prosto od Niemca przypłynąwszy stoję sobie w porciku.
Diabeł mnie podkusił żeby zamiast chimerycznej manetki silnika zająć się zewnętrzem pojazdu czemu też oddałem się z lubością.
Przychodzi czas wyjmowania łódek na suche. Ja, któryś w kolejności już krążę zwarty i gotowy żeby sprawnie i tanio oblecieć sprawy dźwigowe a ta cholera, znaczy manetka, coraz mniej mnie słucha.
Raptem się jakieś zamieszanie zrobiło. BĘC, inna łódka leci z łoża. Gwałt, rwetes, zamieszanie.
No cóż, trzeba wracać do nabrzeża i poczekać.
Dopływam do nabrzeża a sam jestem bo wszyscy przy dźwigu. Jakoś tam się ustawiam ale cuma bez pętli trzeba wysiąść obłożyć. W końcu jaki problem? Silnika nie gaszę żeby doładował baterie.
Jak długo byłem na jachcie to było OK.
Jak tylko postawiłem nogi obie na nabrzeżu żeby podejść 1,5m do pachołka tak franca nie do końca wysprzęglona załapała wsteczny i dawaj uciekać wzdłuż nabrzeża. Nabrzeże: mokra trawa, błoto i beton osrany na biało aż śliski jak to błoto.
Szczęśliwie nie było już innych jachtów więc tylko mnie prześlizgało kilka metrów do następnego pachołka.
Efekt: przerysowana burta.

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 18:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2015, o 10:02
Posty: 58
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: JSM
bratanek65 napisał(a):
Łódkiem świeżo nabytym prosto od Niemca

Niemiec płakał jak sprzedawał? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 18:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Chciałem pokazać jaki ze mnie chwat manewrując Micusiową Vegą wewnątrz basenu między pomostami w Pałacu Młodzieży.
Wychodząc z y-bomów dałem lekko wstecz a łódka - maupa jedna płynie sobie gdzie chce tj. między zaparkowane jachty. Stwierdziłem, że trzeba mocniejszego kopa żeby łódka zaczęła słuchać steru. No to sru .... a łódka dalej sobie zapindrala rufą prosto w jachty - tyle, że zdecydowanie szybciej. Zrobiło mi się gorąco. Niewiele myśląc manetkę do przodu, gaz i ster na burtę. Ciasno, nie wyrobię się :-(
No to wsteczny i znowu jacht żyje własnym życiem...
Myślałem , że dostanę zawału albo innej apopleksji :-o
Jakimś cudem udało mi się wymanewrować nie powodując zniszczeń.
Później się dowiedziałem, że te typy tak mają... :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7314
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3608
Otrzymał podziękowań: 1970
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Płynę ja sobie Pumcią po Gople, pogoda śliczna, grot ma 2 refy a fala pokład zalewa, płyniemy tak sobie aż tu nagle duuup!!! Mielizna.
Kurczak z letka zbladł, ale ponieważ Pumcia przeżyła to i ja też.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 18:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 18 lip 2015, o 11:08
Posty: 649
Podziękował : 280
Otrzymał podziękowań: 125
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie?
W końcu się wydało dlaczego Kurczak nie chce Vegi ani żadnego Albina :rotfl: :rotfl:

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 18:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tylko Vegi...

Tygrysa, lepiej napisz jak nas facet motorówką wywlekał z mielizny :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 19:17 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
Kurczak napisał(a):
Co to jest "przegon" jeśli to nie jest tajemnica i nie trzeba mnie zabić ?
Bo Wikipedia zna 3 znaczenia tego słowa ale z kontekstu wynika, że raczej nie chodzi o np. rów melioracyjny... :lol:
Bo "przedgon" znalazłem. Bimber, któren się nie nadaje do picia, przynajmniej przez normalnych homo sapiens :D


Trochę byłem zajęty...
ale już znalazłeś :D

Przedgon, to jest, jak zaznaczyłem wcześniej, to co się nie nadaje do picia ze względu na estry i fuzle w początkowej fazie psocenia, (seta, dwie) idealne do rozpałki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 19:25 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1427
Podziękował : 520
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Tylko Vegi...

Włos się na głowie jeży od przypadków Kurczaka.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowanie od: skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 19:37 
*** Ban ***

Dołączył(a): 18 lip 2015, o 11:08
Posty: 649
Podziękował : 280
Otrzymał podziękowań: 125
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie?
Marian.Kowalski napisał(a):
Przedgon, to jest, jak zaznaczyłem wcześniej, to co się nie nadaje do picia ze względu na estry i fuzle w początkowej fazie psocenia, (seta, dwie) idealne do rozpałki.

Przede wszystkim ze względu na metanol, którego zawsze niewielka ilość powstaje a który ma niższą temperaturę wrzenia i trafia do chłodnicy przed właściwym produktem.
Dlatego niecierpliwi szybciej ślepną.

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 19:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7314
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3608
Otrzymał podziękowań: 1970
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Kurczak napisał(a):
Tylko Vegi...

Tygrysa, lepiej napisz jak nas facet motorówką wywlekał z mielizny :D

O nie nie, tym razem to nie ja narozrabiałam żądając jazdy tyłem do przodu. Sam się pochwal :rotfl:

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
Przyjaciółka szwagra siostry mojej cioci,

Znam ją, pływała kiedyś z kolegą syna młodszego brata mojego stryjecznego dziadka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 23:33 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Janek_81 napisał(a):
Rzuć kotwicę! i rzucił

A może komenda była "wyrzuć"??

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2016, o 23:42 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
taka_jedna napisał(a):
Znajomi w butelce po mineralce przywieźli... :rotfl: -


Stało to sobie tam, gdzie podobne butelki.
Odwiedziła nas koleżanka z sąsiedniej łódki i dostała dobrego drinka - whisky z colą.
- Za mocne - mówi - dolej mineralnej.
Dolałam nieco a ona popiła. Gadamy, gadamy sobie.
- Kurcze, dolej mineralnej, nadal za mocne...
Dolałam...popiła, aby zrobić miejsce w szklance, bo nadal było za mocne.

Nie pytajcie, co zobaczył jej mąż, kiedy naprawiwszy coś tam na łódce, też wpadł na drinka. :rotfl:

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 00:24 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Koma5 napisał(a):
Nie pytajcie, co zobaczył jej mąż, kiedy naprawiwszy coś tam na łódce, też wpadł na drinka.

Nie pytam. Zgaduję.
Pustą butelkę po "mineralce" :lol:
Musiał się nieźle wkurzyć....bo to i powrót o suchym pysku, i targanie "zwłok".

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 01:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Koma5 napisał(a):
Dolałam nieco a ona popiła. Gadamy, gadamy sobie.
- Kurcze, dolej mineralnej, nadal za mocne...
Komciu, to nie jest licentia poetica, to jest autentyczny autentyk, tyle, że podany mową wiązaną:

Chcieli cóś wypić, nie uważali.
Bałagan, ni ma to tamto.
Flaszeczki im się ciut pomieszali,
Yigael urżnął sie fantą.

Chłodzili fantę i wyborową.
Wóda już im się nie przydo,
Bo zadziałało silnie placebo,
A według Grzywy - libido.


A tym placebo-libidem - też autentyk. Ten fragment historii sprowadzania utki Micusia opowiadał mi Grzywiasty w tramwaju, w drodze do "Korsarza". Opowieść zakończył:
- No i tak na Marcina zadziałało libido.
Ja: - Chciałeś powiedzieć - placebo.
Grzywiasty: - Nie no, libido.
Ja: - Ar ju siur?
Grzywiasty, po chwili głębokiego zastanowienia: - O, qrwa, rzeczywiście placebo. :rotfl:

Całość tu: viewtopic.php?p=241540#p241540

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Koma5
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 11:14 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1093
Podziękował : 406
Otrzymał podziękowań: 397
Uprawnienia żeglarskie:
skipbulba napisał(a):

...wyrzuciłem kiedyś kotwicę z 5m łańcucha nie przymocowując kabla. Slicznie szurnął sobie łańcuch po pokładzie, a na koniec zrobił urocze plum i tyle było widać z całego zestawu kotwicznego :D



A ja nie wyrzucałem, ale gdy kotwica była już za rufą, co by zanadto w ląd nie walnąć, miałem tylko linkę od tej danej kotwicy obłożyć.

Linka sobie leciała ładnie bardzo przez knagę, aż tu nagle - sam jej koniec - wypsnął mi się płynnie między palcami i opuścił pośpiesznie pokład.

Kapitan oświadczył, m.in., że wprawdzie jest mocno związany emocjonalnie z tą kotwicą, ale żebym w żadnym razie nie skakał aby ją wyciągać, oraz, że ją wyjmiemy, razem z linką, ale po obiedzie.

Potem, jakoś bez związku jakby, powiedział, że jest taki gatunek załogi - topiciele kotwic :oops:

Kotwicę z linką wyjęliśmy.

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz


Ostatnio edytowano 2 lut 2016, o 11:52 przez Janna, łącznie edytowano 1 raz
poprawiłam cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 11:56 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
tomasz piasecki napisał(a):
A ja nie wyrzucałem, ale gdy kotwica była już za rufą, co by zanadto w ląd nie walnąć, miałem tylko linkę od tej danej kotwicy obłożyć.

Linka sobie leciała ładnie bardzo przez knagę, aż tu nagle - sam jej koniec - wypsnął mi się płynnie między palcami i opuścił pośpiesznie pokład.

Cholercia, chyba za wcześnie się wyrwałem.
To nie o mnie :oops: jednak Maniek kablował
Tylko skąd się wziął tam kapitan????
Bo reszta.... wypisz wymaluj :lol:
Tak czy inaczej Tomaszu ...w kupie raźniej

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 12:06 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Zbieraj napisał(a):
Kuracent już wynalazł sposób na produkcję jachtów otwartopokładowych.
viewtopic.php?p=100156#p100156
Wiecie, dlaczego byliśmy najweselszym barakiem w obozie? :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 12:16 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
j.666 napisał(a):
byliśmy najweselszym barakiem w obozie? :cool:

O, wypraszam sobie. :twisted:
Ja mieszkałem w namiocie, takim z poniemieckiej celty*

* celta = +- pałatka

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 17:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2015, o 10:02
Posty: 58
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: JSM
No no… Zrobiłem sobie małe podsumowanie.
W ciągu 3-ech dni rozwaliliśmy muringiem ster strumieniowy, potem bez tego steru uszkodziliśmy kosz rufowy. Ułamaliśmy przegub w bomie przy składaniu masztu, wyrzuciliśmy do wody 4 kotwice, uszkodziliśmy maszt Marinery 830 i rozszczelniając przy tym jej kadłub. Prawie wysadziliśmy łajbę w powietrze pozbawiając ją nadbudówki ale jednocześnie wymyśliliśmy porządnego grzańca pt. „zgon”. Wznieciliśmy pożar w kambuzie i ktoś chciał go gasić mąką! Ułamaliśmy maszt, Przydzwoniliśmy kotwicą w keje pozostawiając trwały ślad dla potomnych i zapowietrzyliśmy silnik na Wiedźmie. Przyjaciółka szwagra czyjejś cioci wpadła na mieliznę, a potem utopiła kotwicę, urwaliśmy szkentle przy refowaniu grota, Jedyny niewidomy na pokładzie uchronił nas od urwania wanty. Prawie straciliśmy żagiel. Przetarliśmy na wstecznym biegu burtę bezzałogowej łajby prosto od Niemca, znowu wpadliśmy na mieliznę, ktoś porządnie uchlał koleżankę wodą mineralną i znowu zgubiliśmy kotwicę.
Całkiem nieźle jak na 3 dni! – dobrze, że to nie rejs! :twisted:
Czekam na więcej - jak tak dalej pójdzie za rok będziemy nieomylni :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Janek_81 napisał(a):
Wznieciliśmy pożar w kambuzie i ktoś chciał go gasić mąką!
Nie mów! Mieliście w załodze Kuracenta?????? :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 18:21 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 390
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 83
Janek_81 napisał(a):
ktoś porządnie uchlał koleżankę wodą mineralną i znowu zgubiliśmy kotwicę.

Bo Ty byś chciał gubić kotwicę na trzeźwo???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2015, o 10:02
Posty: 58
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Było podsumowanie, czas na wnioski :)
1. Nie włączaj steru strumieniowego jak w zasięgu może znaleźć się jakaś lina.
2. Ster strumieniowy pomaga uniknąć kolizji.
3. Wypnij bom zanim położysz maszt (tutaj mnie poprawcie, bo nie mam za wiele wspólnego z mazurami i mniejszymi łódkami).
4. Stawiając maszt jak coś nie idzie to nie rwij z całej siły! Rozejrzyj się, przemyśl czy gdzieś jakaś linka nie haczy :)
5. Nie wyrzucaj kotwicy za burtę tak Ooo… po co? Lepiej ją wcześniej przywiązać (ale jakby Ci się to przytrafiło nie przejmuj się –zdarza się najlepszym :) ).
6. Nie podgrzewaj bimbru albo wódki w czajniku – zimny bywa bardziej znośny :)
7. Nie gaś pożaru mąką, a jak nie masz jej pod ręką to jej nie szukaj :)
8. W miarę możliwości podchodź do kei ostrożnie.
9. Nie pozwól, aby skończyło Ci się paliwo i nie zapowietrzaj silnika.
10. Mielizny omijaj szerokim łukiem.
11. Jak korba nie idzie to się zatrzymaj, pomyśl, rozejrzyj i zastanów dlaczego nie idzie?
12. Nie pozostawiaj łajby z włączonym silnikiem.
13. Nie upijaj się woda mineralną – to głupie :)

pozdrawiam
Janek :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2016, o 18:55 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Janek_81 napisał(a):
[ ,,,,,,,,)

Nie przejmuj się, grunt że nie boli.
A jak w lustrze zobaczysz jakiegoś gościa - nie mów po niemiecku.
I tak nie zrozumie. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL