Temat się tutaj pojawiał w wielu odsłonach, tak nowszych jak i dalszych. Jestem po telefonie do Jaśnie Panującego Nam PZŻ i wiem co następuje:
primo, dokumenty:
- umowa kupna sprzedaży
- biegłe tłumaczenie ww. (jeżeli nie jest po polsku)
- jacht zakupiony poza PL na terenie EU nie wymaga nic od skarbówki
- świadectwo pomiarowe, ew. mogą być dokumenty producenta ale jeżeli takich nie ma to ma być świadectwo pomiarowe wystawione przez mierniczego
- wypełnione formularze ze strony
secundo, termin dwa, trzy tygodnie od dostarczenia.

Ale teraz kwiatuszek, z otrzymanym dowodem rejestracyjnym trzeba iść do UKE i przedstawić:
- rejestrację z PZŻ
- dla uzyskania MMSI wymaga się KARTY BEZBIECZEŃSTWA!!!
Więc jest tak że jachty mają zliberalizowane przepisy ale nie otrzymam MMSI bez karty bezpieczeństwa, urząd dba aby drogie radio się nie zamoczyło.
Urząd oczekuje jeszcze wykazu urządzeń, rozumiem że jak kupuję sobie nowe radio, EPIRB, AIS czy radar, muszę występować o nowe pozwolenie. Samo radio zaś muszę kupić natychmiast, aby czekało miesiąc w szafie na rozpatrzenie dokumentów.

Mniemam że są tacy którzy przez całą procedurę przeszli. Czy macie może pomysł jak przez to przejść jak najszybciej? Czy ma sens zgłoszenie czegokolwiek (ręczniaka), tak aby radio zakupić na koniec po otrzymaniu dokumentów?

pierwsze słyszę, chyba ze coś się zmieniło.

_________________
pozdrowienia piotr

Cytuję za stroną UKE: "wniosek o numer identyfikacyjny (tożsamości) jednostki pełnomorskiej MMSI lub żeglugi śródlądowej ATIS (wymagane jest przedstawienie kserokopii świadectwa klasy wydanego przez Polski Rejestr Statków lub inne zagraniczne towarzystwo klasyfikacyjne)"

W Szczecinie siedzi miła pani w UkE wszystko Tobie wyjaśni, niestety procedura trwa miesiąc. Czyli 1 mc rejestracja potem 1 mc radio

_________________
pozdrowienia piotr

Ja swoją łódkę rejestrowałem w UK 16- słownie-szesnaście miesięcy.Biurokracja coś w stylu Montego Pytona
Teraz pora na rejestrację radia.

niemożliwe!!

_________________
pozdrowienia piotr

Monia, do tablicy! Natychmiast udowodnij, że to klient nie taki jak trzeba, a nie system!

Aaaaaaby zarejestrować jacht w Polsce trzeba się dobrze zastanowić czy nie lepiej wcześniej do lekarza. Tego od głowy.

Nic podobnego.
Nawet jeśli gdzieś jest tak napisane, to jest to jakieś nieporozumienie.
Zadzwoń do UKE.
Mnie tam załatwiali szybko, sprawnie, kompetentnie.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

A zapytaleś się na podstawie jakiego przepisu żądają tego ?
Ja bym poprosił o podanie podstawy prawnej tego żądania.


Bzdura - jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Skąd to wziąłeś lub wziął Twój informator ???

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kilka słów wyjaśnienia.Łódkę kupiłem od Quay Marinas Ltd która zarekwirowała ją Mr.R.D. za niezapłacone rachunki.Kopię dokumentu wyjaśniającego dlaczego i na jakiej podstawie prawnej odbyło się zajecie otrzymałem wraz z oryginalnym rachunkiem zakupu.Moja łódka posiada tabliczkę z numerem rejestracyjnym.Od Monii dowiedziałem się,że łódka była i być może jest nadal zarejestrowana co należy sprawdzić.Wystosowałem stosowne pismo do MCA z zapytaniem jak odnowić rejestrację.Otrzymałe odpowiedź z wykazem dokumentów jakie muszę dostarczyć +czek na 121 funtów.Wymagany certyfikat pomiarowy kosztował 116+25 funtów.Dokumenty jakie posiadałem (rachunek i pismo wyjaśniające na podstawie jakiego paragrafu dokonano zajęcia)wysłałem.No i się zaczęło!!!MCA wymagało wyroku sądu o zajęciu łódki.Quays Marina wyjaśniła,że na podstawie podanego paragrafu nie musi mieć wyroku sądu aby zająć i sprzedać łódkę.Uzgodnienie faktu kto ma rację a kto nie trwało kilka miesiecy.W końcu MCA uznało że Quays Marinas ma rację ale w zamian domagało się abym dostarczył oryginalny rachunek od poprzedniego właściciela Mr.R.D. No i mały problem bo Mr.R.D. nikt nie widział od ponad trzech lat.Wyjaśnienie ,że wymagany rachunek nie może być dostarczony,trwało chyba ze dwa miesiące.W końcu MCA poddało się ale wymyślili kolejną zagwozdkę-tym razem miało to być moje oświadczenie, potwierdzone przez prawnika,że usilnie szukałem Mr.R.D. ale z takich to a takich powodów nie znalazłem i nie mogę dostarczyć wymaganego rachunku.Ortrzymałem wzór stosownego oświadczenia,wymyśliłem jakieś tam historię bezskutecznych poszukiwań,potwierdziłem u prawnika (musiałem złożyć przysięgę na dych moich przodków,że nie kłamię),5 funtów na stół i na pocztę.Cały w skowronkach ,że przebrnąłem ten cyrk,czekam na potwierdzenie rejestracji.Po miesiącu otrzymałem pisemko od pani która zajmuje się tą sprawą,że niestety jej przełożony nie może zakończyć sprawy rejestracji,ponieważ moje oświadczenie jest na starym wzorze druku i ona bardzo mnie przeprasza i przesyła obowiazujący druk.Jakoś to przełknąłem bo ja niespotykanie spokojny człowiek jestem. .Kolejny druk wypełniony,potwierdzony,5 funtów na stół i na pocztę.Po kilku tygodniach dostałem kolejne pismo zawierające instrukcję w jaki sposób,jakimi literami i gdzie mam umieścić nazwę portu i mojej łodki.Polecenie wykonałem,oświadczenie podpisałem i wysłałem.Po kolejnym miesiącu otrzymałem dużą kopertę z numerem SSR.The End!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sorry,beret,że trochę Twój wątek zasmieciłem

Piękne, fajnie że to opisałeś.

Beret, KB do rejestracji radia nie potrzeba.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

"Nie widzi! Jem, przecież"

Niezla historia...

No pierepałki nie tylko w Polsce widzę. Ale się ciesz, że dostałeś czek, z rachunku wynika, iż dopłaciłeś tylko 20 funciaków. W Polsce to samemu trza wszystkie opłaty...

Oczywiście, że klient. Jeśli nie mieszka sie w UK, rejestruje się w Part 1. Czyli "dorosłym" rejestrze. A to trwa, bo to pomiary, bo to hipoteka.
Dlatego wymyślono u nas, że jachty mogą mieć tą procedurę uproszczoną.
Do tego stopnia, że Small Ship Register (Part III) pozwala na rejestrację online. Dokument rejestracyjny przychodzi pocztą w kilka dni. Nawet, jeśli jak to z Wiedzmą, ma sie adres "Sea Witch" (no, wtedy uprzejmie dzwonią coby się upewnić, że na pewno dobry adres).

Co do MMSI. Licencja radiowa (Ship's Licence) jest w całości załatwiana online. Przed wyjazdem teraz uzupełniłam, bo potrzebowałam MMSI - dodałam (niekupione jeszcze) AIS transponder i radio DSC. Ponieważ dodałam taki sprzęt, został mi automatycznie przydzielony numer MMSI. Pięć minut później wydrukowałam licencję i voila... Aha, pozwolenie radiowe nie kosztuje nic

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie SSR bo o ile wiem, rejestrowałeś w Part 1. Na co wskazuje też koszt, SSR to £25

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Twoja historia jest wyjątkiem wśród wyjątków.
I wcale mnie nie dziwi że MCA nie chciało uznać że bez wyroku sądu zabrano czyjąś własność.
Przyznasz, że w państwie prawa to nietypowe.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Potwierdzam.
Ja akurat czekałem długo bo zachciało mi się składać wniosek w Wigilię czy też Sylwestra wieczorem i pewnie nie miał kto od ręki klepnąć albo coś mieszali z systemem.
Z tym, że to długo to jakiś tydzień

Wskaż "Kartę bezpieczeństwa"... albo "BEZBIECZEŃSTWA"

A poważniej - ktoś cie okłamał.
Numer MMSI dla jachtu, który nie musi mieć świadectwa klasy (BTW - to jest coś całkiem innego niż "KB"...) otrzymuje się w Polsce bez przedstawiania świadectwa klasy...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Na podstawie &4.1.3 rozporządzenia o polskim rejestrze jachtów.
Tego:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0043&min=1
Wymóg dostarczania dokumentu poświadczającego podstawowe wymiary jednostki to jedna z bzdur, których zmianę próbowałeś zaanonsować w lutym na Chałubińskiego...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Powiem tak . Słuchając a raczej czytając cały elaborat napisany do mnie przez Jaromira , przebrnąłem przez procedurę przerejestrowania Polonusa bez najmniejszego zająknięcia . Za co chyba nawet Ci Jaromir nie podziękowałem, co też publicznie czynię ,a będąc w kraju mam nadzieję podziękować osobiście

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

To akurat dość typowe, dużo marin ma zapis dający im zgodę na przejęcie jednostki w sytuacji braku płatności przez odpowiednio długi czas. Ponieważ właściciel się pod tym podpisuje, wyrok sądu jest już niepotrzebny, właściciel zgodził się a priori na to.

Natomiast, że powoduje to bardzo solidne problemy dla innego właściciela, to też nic dziwnego. Jak napisałam, Part 1 jest dużym rejestrem, z hipoteką i wszystkimi szykanami. Co innego, gdyby rejestracja była w SSR, wtedy nie byłoby problemu, bo dokument rejestracji nie jest potwierdzeniem własności (a w Part 1 jest). Jednym słowem, w Part 1 to problem MCA aby porządnie sprawdzić, czy jesteś prawowitym właścicielem, a w SSR to problem właściciela, aby móc to w razie potrzeby udowodnić.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Rejestrując używaną łódkę trzeba mieć umowę kupna po polsku co zaoszczędzi kosztów i kłopotów.
Jeżeli łódka jest z EU to PCC nie trzeba płacić ale PZŻ wymaga zaświadczenia z US, że PCC się nie należy.
Nie wolno przyznawać się, że łódka była wcześniej gdziekolwiek zarejestrowana bo PZŻ będzie domagać się zaświadczenia o wyrejestrowaniu. A skąd niby nabywca kilkudziesięcioletniej łódki ma wiedzieć czy i gdzie pierwszy właściciel ją rejestrował?
Nie należy podawać jakichkolwiek danych identyfikacyjnych łódki innych niż numer fabryczny - jakiś starych numerów rejestracyjnych, nazw, itp. Należy przyjąć, że łódka nie była rejestrowana, nie miała nazwy i wogóle nie pływała tylko stała w ogródku.
Zamiast świadectwa pomiarowego wystarczy kopia danych technicznych np. z katalogu producenta, instrukcji obsługi łódki, karty gwarancyjnej, itp.

1.Mieszkam w UK już 10 lat
2.Zapytałem,właściwy chyba,MCA jak zarejestrować moją łódkę.Otrzymałem odpowiedź i postąpiłem zgodnie ze wskazówkami.Coś nie tak ze mną?
3.25 funtów to dla RYA-związane z wydaniem certyfikatu pomiarowego.
4.Certificate Of British Registry otrzymałem ale nie wiem czy jest to Part1 czy Part3 W instrukcji dotyczącej umieszczenia nazwy portu i łódki nie było nic o numerach.

Od stycznia 2015 nie wymaga
I nie "zaświadczenia, że PCC się nie należy" tylko "zaświadczenia, że VAT się nie należy".
Na takiej podstawie żądanego:


Po prostu od stycznia 2015 w związku ze zmianą ustawy o podatku od towarów i usług Urzędy Skarbowe zaprzestały wydawania zaświadczeń "że VAT się nie należy" (druk VAT23). Co za tym idzie Polski Rejestr Jachtów prowadzony przez PZŻ, po konsultacji z MIiR oraz MF, przestał wymagać zaświadczenia, którego nie można aktualnie uzyskać. Całkiem logicznie

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

W przyszłości zapytaj Gugla:
https://www.gov.uk/register-a-boat/the-uk-ship-register
https://www.nidirect.gov.uk/articles/re ... sure-craft

Tu instrukcja:
https://mcanet.mcga.gov.uk/ssr/ssr/notes.asp
i dalej online:
https://mcanet.mcga.gov.uk/ssr/ssr/

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Chyba tak, o VAT chodziło. Wymagane jest potwierdzenie opłacenia PCC:
http://pya.org.pl/rejestracja_jachtow/r ... _morskiego
"wymagane jest potwierdzenie uiszczenia podatku od czynności cywilno-prawnych we właściwym urzędzie skarbowym"

Nie, to nie do Ciebie, ty wypytaleś wszystko jak trzeba, ale jak napisałam w poprzednim poście, łódka specyficzną sytuację miała.

To do Wiktora, który nie wiedzieć czemu usiłuje (bezskutecznie jak na razie) udowodnić mi (szczęśliwie w humorystyczny sposób) że u mnie jest gorzej

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Jaromir, Jaro wypytał mnie na długo przed rejestracją. I zrobił wszystko ok, tylko po prostu łódka miała specyficzną historię.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Czytam i nie rozumiem. Jaka "specyficzna historia", jeśli rejestrujący zamieszkuje w tym super bezproblemowym kraju od dziesięciu lat, a przypadek jachtu mieścił się w przewidzianych prawem i skodyfikowanych przepisach? Sama piszesz:

_________________
Pozdrawiam
Alterus

O ile dobrze zrozumiałem to MCA chciało mieć udokumentowaną ciągłość własności i to była ta zagwozdka.Sprawa zakończyła się Happy End-em.