Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=25149
Strona 1 z 1

Autor:  Wojciech [ 15 wrz 2016, o 23:58 ]
Tytuł:  Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna

Nikt o nim nie wie, bo nie szuka rozgłosu. Chce spełnić jedynie swoje marzenie, choć pewnie i marzenie niejednego człowieka. Kapitan Grzegorz Węgrzyn, człowiek o wielkim sercu, pasji do żagli, morza i przygody.

http://www.zagle.com.pl/morze/samotny-r ... 15909.html

Nazywam się Grzegorz Węgrzyn i z żeglarstwem jestem związany od 1976r.Pierwszym moim klubem żeglarskim był klub przy El.Dolna Odra, a jachtem to Carina o nazwie „Aretuza“. Potem byłem członkiem szczecińskich klubów żeglarskich takich jak: L.O.K. , H.O.M.,Stal Stocznia,gdzie pływałem w stałej załodze s/y Karfi w latach 1980-1985.W latach 1983 i 1984 zdobyłem Mistrzostwo Polski,pod kapitanem Zbigniewem Rogowskim.Do dnia dzisiejszego uprawiam czynnie żeglarstwo uczestnicząc w rejsach morskich, pełniąc funkcje oficerskie i kapitana. Wykaz rejsów,które odbyłem w tym czasie przedstawiam w załączniku do pisma.

Oprócz czynnego pływania,udzielam się społecznie będąc jako jury w konkursach wiedzy o morzu,a także w konkursach szantowych.Jestem również członkiem zarządu Ligi Morskiej i Rzecznej Okręgu Zachodniopomorskiego. Moja praca społeczna znalazła uznanie w Zarządzie Głównym LMiR,co zostało wyrażone poprzez przyjęcie patronatu honorowego mojego rejsu.

Nad moim rejsem przyjęła również patronat honorowy Akademia Marynarki Wojennej z Gdyni,a Rektor- Komendant, Kontradmirał Czesław Dyrcz objął osobisty patronat rejsu.

Osobiście rozpocząłem organizację samotnego rejsu od kupna jachtu, który obecnie przygotowuję poprzez prace remontowo-monterski.Jest to jacht konstrukcji niemieckiej, Skorpio II, zbudowany w stoczni w Hamburgu.Parametry jego to: 11. m slup stalowy,o powierzchni żagla 50m2 i zanurzeniu 180/330. Posiada także silnik stacjonarny BUKH 20.

Jacht wpisany jest do Polskiego Rejestru Jachtów pod nr.POL 13569 o nazwie „Regina R“. Portem macierzyńskim jachtu jest Szczecin. Wybierając się w taki rejs,którego nie dokonał wcześniej żaden Szczecinianin pomyslałem, że może to być dobra promocja zachodniopomorskiego żeglarstwa.

Rejs planuję rozpocząć i zakończyć w Szczecinie,w okresie od czerwca 2015 do czerwca 2016r.Trasę rejsu zaplanowałem z zachodu na wschód.Moim celem jest opłynąć ziemię w jak najkrótrzym czasie,ale nie non stop.Wiem też, że nie uchronię się od niespodzianek i to one wymuszą na mnie wejście do portu. Ale póki co jestem dobrej myśli i nie myślę destrukcyjnie.

W swoich dotychczasowych rejsach opłynąłem cały Bałtyk z zatoką fińską, ryską, kanał Gota i Trolla, szkiery szwedzkie na wschodnim i zachodnim brzegu. Wypływając na szersze wody, to mogę wymienić fiordy norweskie z archipelagiem Lofotów i Spitsbergen. Opłynąłem Islandię dookoła,odwiedziłem Wyspy Owcze, Szetlandy, Orkady, Hebrydy, jezioro Loch Ness z jego monstrum, Irlandię, Walię, Francję, Holandię, Niemcy. Pływałem również po ciepłych wodach Adriatyku. Teraz przyszedł czas na rejs,o którym myślałem od bardzo, bardzo dawna.

Z żeglarskim pozdrowieniem
Grzegorz Węgrzyn


https://www.facebook.com/samotnyrejs/

Obrazek

Autor:  Zbieraj [ 16 wrz 2016, o 03:47 ]
Tytuł:  Re: Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna

Wojtek, to jest news sprzed ponad roku. Węgrzyn wypłynął ze Szczecina w czerwcu 2015. Miał to być rejs non-stop solo, czyli powtórzenie rejsu Jaskuły.

Non-stop nie wyszło, bo kilka awarii zmusiło Węgrzyna do zawinięcia do portów, m.in. na Wyspy Zielonego Przylądka i do Kapsztadu (Jestem w Kapsztadzie,w Simons Town. Remontuję jacht po sztormach przy Przylądkach Dobrej Nadziei i Igielnym. Na jedenaście lin olinowania stałego, zerwanych mam pięć.)

Na początku maja (tego roku) wypłynął z Kapsztadu w stronę Australii/Nowej Zelandii i do tej pory nie ma o nim żadnej wieści.

To o nim (zapewne nie wiedząc, że to o nim) pisał FIGA1 zmagając się, bez powodzenia, z gramatyką (idąc przez most spadła mi czapka), w wątku o telefonach satelitarnych:
FIGA1 napisał(a):
Odwiedzając przy okazji kursu STCW gdyńskie MRCK pracujący tam panowie opowiedzieli następującą sytuację:
- Polak wypłynął sobie w okolicach czerwca z RPA w stronę wschodnią. Chciał dopłynąć do Australii lub Nowej Zelandii(zależnie jak trafi ostatecznie). Jest koniec sierpnia i gdyńskie MRCK dostaje info z rpa*, że coś jest nie tak. Żeglarz nie zgłosił się do tej pory ani w Australii ani w Nowej Zelandii ani nigdzie indziej. Kontaktu z nim nie ma, gdyż radiostacji czy telefonu satelitarnego na jednostce brak a żadnej innej metody kontaktu rodzinie nie zostawił.
Trzeba wszcząć akcję poszukiwawczą.
*Gdynia dostała info, gdyż chodzi o obywatela polskiego.

FIGA1 (który wprawdzie jeszcze nie był na morzu, ale wie lepiej) już także ocenił rejs Węgrzyna:
FIGA1 napisał(a):
Właśnie takie działanie (wypłynięcie bez możliwości nawiązania kontaktu) jest głupie i powinno być zwalczane.

Autor:  Jaromir [ 19 wrz 2016, o 12:36 ]
Tytuł:  Re: Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna

Zbieraj napisał(a):
Na początku maja (tego roku) wypłynął z Kapsztadu w stronę Australii/Nowej Zelandii i do tej pory nie ma o nim żadnej wieści.

To o nim (zapewne nie wiedząc, że to o nim) pisał FIGA1 zmagając się, bez powodzenia, z gramatyką (idąc przez most spadła mi czapka), w wątku o telefonach satelitarnych:
FIGA1 napisał(a):
Odwiedzając przy okazji kursu STCW gdyńskie MRCK pracujący tam panowie opowiedzieli następującą sytuację:
- Polak wypłynął sobie w okolicach czerwca z RPA w stronę wschodnią. Chciał dopłynąć do Australii lub Nowej Zelandii(zależnie jak trafi ostatecznie). Jest koniec sierpnia i gdyńskie MRCK dostaje info z rpa*, że coś jest nie tak. Żeglarz nie zgłosił się do tej pory ani w Australii ani w Nowej Zelandii ani nigdzie indziej. Kontaktu z nim nie ma, gdyż radiostacji czy telefonu satelitarnego na jednostce brak a żadnej innej metody kontaktu rodzinie nie zostawił.
Trzeba wszcząć akcję poszukiwawczą.
*Gdynia dostała info, gdyż chodzi o obywatela polskiego.

FIGA1 (który wprawdzie jeszcze nie był na morzu, ale wie lepiej) już także ocenił rejs Węgrzyna:
FIGA1 napisał(a):
Właśnie takie działanie (wypłynięcie bez możliwości nawiązania kontaktu) jest głupie i powinno być zwalczane.


Dobre wiadomości!!!!
Za:
http://zeglarski.info/artykuly/grzegorz ... naleziony/
Odbywający samotny rejs dookoła świata Grzegorz Węgrzyn, który 17 maja wypłynął z Kapsztadu na Ocean Indyjski, w niedzielę 18 września bezpiecznie dopłynął do Fremantle.

Autor:  Colonel [ 19 wrz 2016, o 13:04 ]
Tytuł:  Re: Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna

To musiało być skrajnie trudne. Zima na południowym Oceanie Indyjskim. No średnie przebiegi dobowe poniżej 40 Mm. Nie zazdroszczę.

Autor:  Macieq [ 21 paź 2016, o 11:50 ]
Tytuł:  Re: Samotny rejs dookoła świata Grzegorza Węgrzyna

Spotkałem Grzegorza stojącego na kotwicy swoją Reginą R w Praia na Santiago. Cofnął się tam już zza równika, bo nawaliła mu pompa wody w silniku, a zapasu nie miał (!). Czekał już ponad miesiąc na dostawę części z Polski i z tego, co wiem, to czekał jeszcze co najmniej drugie tyle. Jacht robił wrażenie, że jest w marnym stanie, Grzegorz raczej bez kasy. Nie wyglądało to dobrze, przed dalszą częścią dłuuugiego rejsu. Zaopatrzyliśmy go w trochę żarcia i wody...
Wiem, że w RPA zbierał siły do dalszego rejsu. Dobrze, że udało mu się szczęśliwie dotrzeć do Australii :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/