Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Wypełnienie masztu,a grzybek. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=2604 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | incoming [ 22 lut 2009, o 10:40 ] |
Tytuł: | Wypełnienie masztu,a grzybek. |
Witam ponownie ,serdecznie. I pytanie mam następujące,czy wypełnienie masztu,ew.nawet bomu,pianką,może,czy jest w stanie,zminimalizować skutki grzybka w czasie ew,wywrotki łódki?Czy jest to jakiś sens?czy jest to praktykowane?Czy ktoś z Was to robił?A jak technicznie zabrać się do takiej operacji? Profile są wewnątrz puste zarówno bomu jak i masztu,lecz wszelakie okucia są jednak przytwierdzone,więc szczelność owych profili jest jednak zakłócona.a wydaje mi się że zamknięcie tych wewnętrznych profili zapobiegnie przedostawaniu się wody,a co za tym ich pływalność.Tylko czy wyporność zrównoważy ciężar? |
Autor: | Maar [ 22 lut 2009, o 12:10 ] |
Tytuł: | |
Incoming, rozwiązanie z pianką w maszcie wśród wielu wad ma jedną zasadniczą. Nazywa się ona nasiąkanie pianki. W (nie)sprzyjających okolicznościach mogłoby się okazać, że środek ciężkości jest kilka metrów nad pokładem. |
Autor: | incoming [ 22 lut 2009, o 12:19 ] |
Tytuł: | |
Maar napisał(a): Incoming, rozwiązanie z pianką w maszcie wśród wielu wad ma jedną zasadniczą. Nazywa się ona nasiąkanie pianki. W (nie)sprzyjających okolicznościach mogłoby się okazać, że środek ciężkości jest kilka metrów nad pokładem. Hm.faktycznie masz rację nie zwróciłem uwagi na aspekt nasiąkania pianki,aczkolwiek czytałem artykuł o takowym patencie na 470 -ce.Czyli nie widzisz sposobu zapobieżeniu wykonania grzybka ?Boję się tego zwłaszcza na mojej dość przeżeglowanej łódce.co prawda miałem już opisywaną sytuację na wodzie i dawałem sobie z tym radę i to z córką wydawało by się wątłą i słabą. |
Autor: | m.a.j.o.r [ 22 lut 2009, o 12:41 ] |
Tytuł: | |
w Katamaranach mocują na topie masztu taką "bojkę" ![]() |
Autor: | incoming [ 22 lut 2009, o 12:47 ] |
Tytuł: | |
Hm.dobre z tym że u mnie no ostatecznie można przymocować kapok jak to się praktykowało na starych omegach ,ale raz przeszkadzało by to w obsłudze poza tym względy estetyczne.......... |
Autor: | vv3k70r [ 22 lut 2009, o 13:23 ] |
Tytuł: | |
Przelicz ile litr/kg Ci tej wody tam wejdzie i zastanow sie czy warto. Woda ma neutralna plywalnosc i wycieknie po postawieniu. A nasiaknieta pianka plywalnosc ma tylko nieco lepsza ale po postawienia to pare kilogramow w zlym miejscu. |
Autor: | krasnolud [ 22 lut 2009, o 14:37 ] |
Tytuł: | |
![]() Wydaje mi się ,że wypełnianie masztu ma sens na takiej łódce. Ja w swoich odkrytopokładówkach ,którymi pływałem po morzu miałem maszt wypełniony przyciętymi na okrągło kawałkami styropianu,woda która musi dostać się do masztu miała którędy się wydostać po postawieniu do pionu.Aluminiowy profil 78 wypełniony styropianem miał w przybliżeniu zerową pływalność,to znaczy pływał tuż pod powierzchnią wody,dodatek obijacza o pojemności 6;7 litrów na topie załatwiał sprawę.Okrągły obijacz był całkiem sprawny aerodynamicznie pozdrawiam Krzysztof |
Autor: | Mirko [ 22 lut 2009, o 19:59 ] |
Tytuł: | |
Dokładnie znajomy też wypełniał masz styropianem, a na końcu pianką co by styropian nie uciekał. Warunek że niemasz żadnych linek puszczonych w maszcie ![]() |
Autor: | spellkast [ 23 lut 2009, o 14:26 ] |
Tytuł: | |
Pływałem kiedyś małą żaglówką (4 m długości) z masztem alu + wypełnienie styropianem i uszczelnieniem. Maszt 5,5 m, profil chyba 74. Przy wywrotce wypełnienie nic nie dało. Łódka zagrzybkowała. Nie zdążyłem podłożyć koła ratunkowego. Szczeście, że komory wypornościowe były szczelne. Uważam, że wypełnienie masztu niewiele pomaga przed grzybkiem. Lepiej mieć pod ręką koło lub kapoki. |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 18:59 ] |
Tytuł: | |
Witam. No i zgłupiałem,mam tego żagla w cholerę,więc o wywrotkę nietrudno. A zastanawiam się jeśli chodzi o styropian,nad wypełnieniem komór wypornościowych . Po prostu chcę zminimalizować skutki ew.wywrotki i tyle. |
Autor: | Konrad.Śwd [ 23 lut 2009, o 19:22 ] |
Tytuł: | |
Sądzę, że trzeba się nauczyć pływać na małej bestii i pływać z kimś na balaście ![]() ![]() |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 19:25 ] |
Tytuł: | |
Konrad.Śwd napisał(a): Sądzę, że trzeba się nauczyć pływać na małej bestii i pływać z kimś na balaście ![]() ![]() Oj tak oj tak............. |
Autor: | Cape [ 23 lut 2009, o 20:54 ] |
Tytuł: | |
incoming napisał(a): Witam. No i zgłupiałem,mam tego żagla w cholerę,więc o wywrotkę nietrudno. A zastanawiam się jeśli chodzi o styropian,nad wypełnieniem komór wypornościowych . Po prostu chcę zminimalizować skutki ew.wywrotki i tyle. Jak zrobisz glebę, to postawisz, ale na regatach pływają przy 8 B na 470 ze spinakerem. Więc, technika.... |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 21:02 ] |
Tytuł: | |
Nie no jasne,bez paniki,dam radę,techniki trochę jest choć nie na takich potworach jak obecnie moja łódka ;jak się nie wywrócis to się nie naucys; |
Autor: | Cape [ 23 lut 2009, o 21:09 ] |
Tytuł: | |
Takie łódki, to fajna zabawa. Wiele lat miałem 470, Ja bym z tym masztem nie kombinował. To się da postawić, chociaż na tej mojej 470 kiedyś po wywrotce i wbiciu masztu w dno, przy stwianiu maszt złamałem. To były czasy PRL, kupić maszt Proctora....niewykonalne. |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 21:21 ] |
Tytuł: | |
Właśnie usilnie szukałem 470,lecz ich stan mimo stosunkowo przystępnej ceny nie był zadowalający.I ta przerażająca ilość linek i lineczek............ Potrzebowałem nieco adrenaliny stąd wybór takiej łódki spróbować trzeba,zawsze można wrócić do czegoś bardziej statecznego |
Autor: | Cape [ 23 lut 2009, o 21:29 ] |
Tytuł: | |
Czasy się zmieniają, ja tą 470 miałem w latach ??? 1979 do 1986. Dzisiaj, to ja raczej poniżej 12 m LOA niechętnie. Pozdrowienia Krzysztof P.S. Syn w zeszłym roku kupił 420. Może da się przepłynąć ??? |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 21:45 ] |
Tytuł: | |
Mazury? Ja nadal kocham mazury,choć ciągnie mnie już na większe akweny-wiadomo........ [ Dodano: Pon 23 Lut, 2009 21:56 ] Z tym że omijam te wszystkie mikołajskie kurorty |
Autor: | Cape [ 23 lut 2009, o 22:01 ] |
Tytuł: | |
incoming napisał(a): Ja nadal kocham mazury,choć ciągnie mnie już na większe akweny-wiadomo No to zapraszam http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... 5697#15697 |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 22:06 ] |
Tytuł: | |
Hm.wszystko fajnie tyle że ja nie jestem jeszcze emerytem,ani rencistą i pracować trzeba,więc........pozostaje jedynie dwa trzy tygodnie urlopu i dwu dniowe wypady takie życie..... [ Dodano: Pon 23 Lut, 2009 22:07 ] Jak ja tu czytam o Waszych wyprawach toooooo ciarki przechodzą. |
Autor: | Cape [ 23 lut 2009, o 22:12 ] |
Tytuł: | |
Ja też nie jestem emerytem, na szczęscie, ale może, może morze ??? |
Autor: | incoming [ 23 lut 2009, o 22:16 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): Ja też nie jestem emerytem, na szczęscie, ale może, może morze ??? To nie była aluzja [ Dodano: Pon 23 Lut, 2009 22:18 ] Mieszkasz w Poznaniu?nie masz zbyt blisko do wody/tak jak i ja........nie mówię o Warcie czy też Malcie.. |
Autor: | jedrek [ 4 mar 2009, o 03:35 ] |
Tytuł: | |
naturalnie,ze nalezy obyc sie z lodka a jak sie zgracie to zapewne i wywrotek bedzie mniej. natomiast wypelnienie masztu ma wiecej wad niz zalet (nawet gdy liny masz na zewnatrz prowadzone).Sa oczywiscie pianki wodoodporne,ale rozlozenie pianki na takim ramieniu jak maszt nie pomoze.Teoretyzujac -jedynym skutecznym pomyslem ,ktory mi sie nasuwa bylby plywak,poduszka (jakkolwiek nazwiesz),ktory wypelnialby sie przy maszcie w pozycji poziomej.Wielkosc poduszki nalezaloby policzyc by dostosowac do obciazenia jakie wypor musi pokonac.Prosty sensor (czujnik),tez nie problem.Natmiast w jaki sposob szybki napelniac a pozniej oprozniac ten "balon",to juz wieksze glowkowanie,gdyz naboje uzywane np. do "kapokow",to kosztowny pomysl ( no i oczywiscie dzialajacy w jedna strone).Ja tez bym nie chcial przy silnym wietrze (po postawieniu)niesc extra taki balon (plus minus 10 litrowy).Wazne bys kadlobowi w miare mozliwosci ( jak koledzy podpowiadaja) zapewnil plywalnosc i tyle.Sam plywaj w piance przy silnych wiatrach i frajda zapewniona. ![]() |
Autor: | domfran [ 4 mar 2009, o 08:56 ] |
Tytuł: | |
jedrek, czy Ty jesteś z Barlinka? |
Autor: | incoming [ 4 mar 2009, o 18:53 ] |
Tytuł: | |
Witam. Myślałem że temat upadł,,,,,,,,,ale wracając,ostatnio robiąc jakieś prace przy maszcie ,patrzę a on jest fabrycznie wypełniony pianką,na całej długości,łącznie z bomem. A obycie i zgranie ,jasna sprawa to podstawa tej wspaniałej zabawy.. Widziałem ostatnio w sklepie,bojki w postaci pierścienia osadzane na topie masztu,tragicznie to nie wyglądało,może się skuszę???????? |
Autor: | jedrek [ 5 mar 2009, o 04:51 ] |
Tytuł: | |
Domfran ! ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |