Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 18:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mariusz Glowka-ja po prostu znam demokracje i te wybieralnosc, znam system podatkowy, a ze z dziada pradziada rodzina moja dzielnei sluzyla jako zbrojne ramie takiego rezimu jaki akurat byl to swoje wiem jak sie trzyma glosujacych za pysk;

Jesli myslisz ze w Polsce sa jakies wybory to dokladnie przeczytaj ordynacje, ale mysle ze to przeniesiemy na inny watek, podpowiem ze nawet Stalin nie wymyslil takiego systemu :)

Wiem co sie dzialo w Bytomiu, jakos nie ma zadnego rezerwatu w srodku Warszawy, dlaczego? Przeciez wystarczyloby przeglosowac...

Jakos wychodzi na to ze jak jest potrzebna gdzies jest trasa zeby ciezarowki przez maisto nie jezdzily to sie nagle pojawia banda ekooszolomow, jakies przepisy i wogole zabki trzeba chronic. To jest wlasnie ustroj rezimowy, nawet jesli jest fasadowa republika demokratyczna. Cos na ten temat wspomnialem w watku o prawie drogi.

Wlasnie dlatego mam wielki respekt do Norwegow, ich wieloryby i wara od ochrony ich prywatnych wielorybow innym.

Moje poglady nie sa wcale takie oryginalne tu gdzie mieszkam, tutaj to jest norma, tu demokracja pochodzi jeszcze z systemu ledungowego i jest calkiem oddolna, dlatego tutaj o ekologi sie wylacznie mowi, ale nikt jej nie wprowadza w zycie, bo jak co do czego to nikt nie zamierza doplacac ze swojej kieszeni do miejsc wczasowych dla decydentow. Coz... kraj ktory przemyslem ciezkim, papierem, drewnem i sprzedaza broni stoi :)

Co do biednych kulakow, pracuje jako ksiegowy, nie ma czegos takiego jak uczciwe dojscie do pieniedzy jesli ponad 80% wydatkow jest kontrolowana przez panstwo (podatkami, ktore sa astronomiczne). Zeby dojsc do majatku sa tylko trzy drogi:
-wyludzic kase z tych podatkow lub uniknac ich placenia (vide-uklady i ukladziki, cwaniactwo, dobry ksiegowy);
-dojsc do wladzy politycznej zeby zdecydowac o wydaniu publicznych pieneidzy (drogi, bron, sluzba zdrowia, a najlepsze sa smieci i scieki, surowce naturalne-tu ekspertami sa Rosjanie);
-znalezc neiwolnikow do wyzysku, i to akurat jest polska specjalnosc, gdzie garstka przedsiebiorcow zmusila ludzi poprzez kartel placowy (bo inaczej nie da sie okreslic zanizania pensji przez 20 lat) do niewolniczej pracy, ktora zamiast przynosic oszczednosci zubaza pracownikow;

Tu nie ma co szukac patologi, zyjemy w bardzo patologicznym systemie, korupcjo gennym (system podatkowy), kryminogennym (banki dla przykladu i ich "kryzysy") i destrukcyjnym socjalnie (rozpad wiezi rodzinnych spolecznych, narodowych z przyczyn ekonomicznych). Nie jest objawem zdrowia dostosowanie sie do tego chorego systemu.

Ale my, wolni ludzie napedzani wiatrem dajemy jeszcze rade znalezc sobie te oaze wolnosci miedzy szotami a rumplem. :piwko: dla nas :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Napisałeś dużo ale nie na temat. Mnie nie interesuje Norwegia, czy miejsce gdzie mieszkasz. Nie intersuję mnie Bytom, czy Twoja rodzina. Zadałem Ci konkretne pyytanie o przesłanki twojego podejrzenia co do Mazur, które raczyłeś wyartykułowac. Możesz napisać coś na ten temat? Nie musi byc aż tak dużo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Możesz napisać coś na ten temat?

A za komuny to była taka reklama w sklepie nad półkami z butelkami: "Nie namawiaj, nie zachęcaj, nie zmuszaj" :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Za kazdym razem kiedy byly mozliwe inwestycje na Mazurach to wychodzily kwiatki pod tytulem "otulina rezerwatu", a pozniej wszystko grzezlo w jakis sporach o srodowisko. Tymczasemm bylo tam mozliwe wydobycie torfu, pozyskiwanie drewna, cementowanie, elektrownie. Ludzie meiliby gdzie pracowac, ale nie, bo jakas otulina krajobrazu, rezerwatu i inne bzdety, jakos nie umozliwiono tamtejszym mieszkancom samodzielnie zdecydowac czy wogole ich interesuja przepisy polskie czy tez sie z nimi nie zgadzaja i beda u siebie meili wlasne porzadki. Bo zeby im uniemozliwic uprzemyslowienie to farsiafka dobra... i tylko do tego.

Tu gdzie mieszkam to probowali wprowadzic €, skonczylo sie na glosowaniu i zaproponowali politykom zeby sobie € wprowadzili w Stockholmie :)
Tak samo im wyjasniono ile maja do powiedzenia wladze centralne i EU w kwesti okolicznej huty i jej ekologicznosci - hute to sobie moga zamknac-jedna w Stockholmie a druga w Brukseli.

Wolnosc-trudne pojecie jak sie jest z demoludow, dlugo je sobie przyswajalem i dalej nie do konca je rozumiem.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 20:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 gru 2008, o 20:07
Posty: 13
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
heh... Ja na mazurach bylem ze trzy razy... Nawet podobało mi się, ale raczej ze względu na ekipę niż na "okoliczności przyrody" więc nie wiem, czy lubię Mazury, same w sobie. Za pierwszym razem było ciężko, ale to dlatego, ze Ojciec mój czcigodny motorowodniakiem jest i od znajomego jakiś przerobiony jacht pożyczył... (choć tego pierwszego razu to nie pamiętam za bardzo...) Pozostałe dwa razy to był wrzesień i jakiegoś tłoku specjalnego nie widziałem. Co prawda, strasznie dużo było, tych odbijaczy, o których w innym wątku jest, ale poza tym to, znów szału nie było... Po stokroć wolę przewisieć na relingu pierwsza dobę i potem móc zwiedzić np. Kopenhagę. Jednakże za pewne neofickie zacietrzewienie przeze mnie przemawia... To z chęcią wrócę na Mazury, pewnie nie raz, żeby w końcu zdecydować lubię czy nie lubię, choć jak czytam niektóre posty, to się mocno zastanawiam, ale mimo wszystko spróbuję wyrobić sobie sam zdanie.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse...

http://www.rancho.wroclaw.pl
http://www.hgrstarowka.xt.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 21:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
vv3k70r napisał(a):
Tymczasemm bylo tam mozliwe wydobycie torfu, pozyskiwanie drewna, cementowanie, elektrownie. Ludzie meiliby gdzie pracowac, ale nie, bo jakas otulina krajobrazu, rezerwatu i inne bzdety, jakos nie umozliwiono tamtejszym mieszkancom samodzielnie zdecydowac czy wogole ich interesuja przepisy polskie czy tez sie z nimi nie zgadzaja i beda u siebie meili wlasne porzadki. Bo zeby im uniemozliwic uprzemyslowienie to farsiafka dobra... i tylko do tego.


Ty oczywiście masz głęboką wiedzę na ten temat, co umożliwiono, a co zabroniono. Z pewnością masz też wiedzę o tym, że ludzie którzy tam mieszkają, wolą elektrownie i zakłady przemysłowe a nie świeże powietrze, rezerwaty i turystów z których zyją.
Może podziel się źródłami tej wiedzy. No chyba, że tylko tak Ci się wydaje, to też warto abyś to jasno powiedział.
Przypomnij jeszcze, bo nie pamietam, kiedy ci mieszkańcy domagali się tych elektrowni i cementowni, kiedy nie pozwolono im na to. Tylko jeśli to możliwe prosiłbym krótko i na temat, bez rozwodzenia się o Norwegii i Bytomiu.
A może Ty z tych, co najlepiej wiedzą co komu potrzeba i co kto woli?

PS. Zawsze wydawało mi się, że surowcem do wytwarzania cementu jest skała, szczerze mówiąc nie pamietam jaka, chyba wapienna. No i do tego potrzeba sporo węgla. Jeśli chodzi o elektrownie, to w Polsce energetyka też jest oparta na głównie na węglu. Według mojej wiedzy, ani jednego ani drugiegio na Mazurach nie ma. Sądzisz, ze mieszkańcy Mazur powinni jedno i drugie sprowadzać Wisłą, Narwią i Pisą, czy może lepiej byłoby transportem kolejowym? A z powrotem cement?
Naprawdę przypomnij mi kiedy oni tego chcieli i te paskudy z Warszawy im nie pozwoliły?
A co do przemysły drzewnego, to zdaje się, że Twoja wiedza jest niepełna. Za komuny funkcjonował na Mazurach, ale wiele firm zwyczajnie upadło. I to bez knowań Warszawy. No chyba, że za knowanie można uznać zmianę ustroju.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 21:53 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
A ja tak nieśmiało przypomnę temat postu/DLACZEGO MAZURY...........?

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
incoming napisał(a):
A ja tak nieśmiało przypomnę temat postu/DLACZEGO MAZURY...........?


Bo nie ma tam elektrowni i cementowni :DD


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Bo nie ma tam elektrowni i cementowni

Ależ elektrownie są i będzie ich jeszcze więcej http://www.elektrownie-wiatrowe.pl/aktu ... .php?id=70

ps. A cementowni na szczęście nie, uff.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
A ja lubie mazury bo to moje rodzinne strony. I choć częsciej jestem na morzu i z nim wiąże moje żeglarskie plany to na Mazury zawsze wracam. Tam stawiałem swoje pierwsze kroki na wodzie, tam miałem pierwsze żeglarskie przygody. Fajne są wieczorne ogniska z gitarą i czymś mocniejszym i to uczucie, że po dniu pływania można stanąc przy brzegu bez perspektywy nocnej wachty. Często, gdy jestem w Giżycku ide sobie do portu, gdzie przy piwku obserwuje ruch na jachtach. I nie przeszkadza mi granie fałów na wietrze, choć w Norwegi faktycznie tego nie ma. Chłonę ten klimat tak inny od tego jaki mam na codzień u siebie. Morza dla Mazur nie zdradzę ale też i nie muszę bo mają one mały kącik w moim sercu. A negatywnych zjawisk wywołanych zachowaniem się "wilków szuwarowych" dla zdrowia staram się nie zauważać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Podpisuję się obiema rękoma. Z wyjatkiem pierwszego zdania, reszta brzmi tak, że lepiej bym nie napisał. To jest dokładnie to co chciałbym powiedzieć. W zeszłym roku byłem w pierwszej połowie lipca na Śródziemnym. Miałem zaplanowany tydzień w pracy i później kolejne dwa tygodnie na Mazurach. Czekałem na to przez tydzień, bo to jest zupełnie inne pływanie. Luuuuz, beztroska no i powrót do korzeni. Pływanie po morzu i pływanie po Mazurach to zupełnie coś innego. Gdybym na morzu miał podejść na 5 m do brzegu, to bym na zawał padł. Tak samo na morzu nie bedę się halsował do upadłego w przesmykach jak np. na Nidzkim. A tu trzeba naprawdę robić zwrot za zwrotem w błyskawicznym tempie i wyrywać metr po metrze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kod:
Temat wątku już od dawna po manowcach się włóczy, ale taka jest natura rozmów w sieci i nic (albo na szczęście) nie poradzimy :-)


Mariusz i Mors, tymi swoimi wywodami nastroiliście mnie do sięgnięcia, do najgłębszych i takich bardzo osobistych wspomnień.
To chyba jakieś takie psychologiczne uwarunkowanie jest, że do miejsc związanych z młodością wraca się chętnie i wspomina się je bardzo dobrze. Wystarczy na fenomen naszej-klasy popatrzeć :-)
Przeczytałem Wasze bazgroły i... pewnie, że chwile gdy było się otoczonym świergotem ptaków wyłaniającym się z lekkiej mgiełki, gdy własny żagiel był jedynym żaglem na jeziorze, gdy stojąc w sztilu czuło się nadciągający po gładkiej tafli jeziora zapach ogniska, zawsze będą wspominane z rozrzewnieniem.
Ale powiedz mi, ale tak bez "skażenia" młodzieńczymi emocjami - czy odczucia/twoje rozmyślania/"to coś co się czuje"/whatever jest inne, gdy stoisz nocą sam w kokpicie, słyszysz chrapanie tych za których odpowiadasz, masz absolutną władzę nad przestrzenią i jednocześnie jej bezkresem jesteś otoczony gdzieś na morzu a tym co czujesz, gdy na jeziorze wiatr popycha Twoją łódź ku trzcinom, oczy od zieloności krajobrazu o dziesięć lat stają się młodsze, gdy się gdzieś halsujesz albo gnasz połówką siedząc na burcie?
Nie pytam o różnice w żeglarstwie morskim-śródlądowym, wiem jakie one są. Pytam o "to coś" (nie wiem jak to nazwać), co jest "radością i sensem" - czy uczucie to jest takie samo u Ciebie, gdy żeglujesz po morzu i na śródlądziu?
Według mnie nie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja to czuje tak-jak bylem 3 razy mlodszy to fajnie bylo rufe zmoczyc w polowce, i wracalo sie z bananem na pysku.

A dzis... to sie wraca z polopirynka, bolami w stawach...

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 08:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Maar odpowiem Ci gdy wróce z pracy bo to będzie dłuższy wywód. Miłego dnia!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 18:35 

Dołączył(a): 19 lip 2007, o 21:35
Posty: 31
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Jachtowy
Temat trochę przemyślałam i... Mazury mimo tego, że narzekacie na buraczaną zupę, która jest teraz zamiast spokojnych jezior, na których można spotkać innych żeglarzy z zamiłowania dalej są "najwygodniejszym" i jedynym tak dużym miejscem, gdzie połączone jest tak wiele jezior. Być może nie jestem zorientowana w temacie mazurskim i ogólnie polskich miejsc do żeglowania śródlądowego. Ale... jeśli nie Mazury, to co w takim razie?

_________________
Pozdrawiam, Agnieszka Szadurska


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 18:44 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
np. pojezierze Brodnickie

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Wścieklizna Bosmana napisał(a):
Ale... jeśli nie Mazury, to co w takim razie?

Trzymajmy się lepiej tematu Mazur bo ja zaraz przeczytamy sporo wypowiedzi nie na temat.

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mirko napisał(a):
Trzymajmy się lepiej tematu Mazur bo zaraz przeczytamy sporo wypowiedzi nie na temat.

Ej tam, niby można założyć nowy wątek, ale ątek jest na temat tylko w "pierwszej fazie życia wątku" i gadanie zielononicznych o offtopikach IMHO se w buty można włożyć :-)

ps. Tak wiem, jestem tu gościem, ale... ja to zawsze o wolność, tę żeglarską jaki tę internetową walczę :-)

pss. Ruda się dziś po raz kolejny obroniła - ja piję a ona próbuje zmieścić na wizytówce wiele skrótów mgr :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:03 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
Maar napisał(a):
Ej tam, niby można założyć nowy wątek,
właśnie go założyłem :DD

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 mar 2009, o 22:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Maar napisał(a):
Pytam o "to coś" (nie wiem jak to nazwać), co jest "radością i sensem" - czy uczucie to jest takie samo u Ciebie, gdy żeglujesz po morzu i na śródlądziu?
Według mnie nie.
Więc odpowiadam, że nie, nie jest to, to samo. Mazury przy całej sympatii jaką do nich żywie nigdy nie dało i nie da mi tego co morze. Na morzu oddycham pełną piersią, ,zegluje po tej samej wodzie po której śmigały łodzie wikingów i obładowane towarami statki Hanzy. Ta sama woda, wiatr, miedziana tarcza słońca znikająca na zachodzie i grzejąca plecy na świtówce w lipcu. Uwielbiam szum przechodzącej pod kadłubem fali, świeży powiew wiatru wpadający nad ranem do mesy i zapach jajecznicy, którą poranna wachta pichci na śniadanie. Tęsknie za tysiącem rzeczy, które morze daje w każdej sekundzie mojego bycia na nim a których z braku słów nie potrafię opisać. A chciało by się pisać i pisać i pisać o tej wolności, swobodzie i niesamowitym uczuciu bycia małym pyłkiem w ogromnym wszechświecie. Ale ponieważ mam duży szacunek dla słowa pisanego więc na tym skończę moje mierne wypociny. Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 21:33 

Dołączył(a): 7 gru 2007, o 16:04
Posty: 104
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Poza tym słona woda jest... czysta ;> Takie moje dziwne chemiczne nieracjonalne skojarzenie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
zapach jajecznicy, którą poranna wachta pichci na śniadanie. Tęsknie za tysiącem rzeczy, które morze daje w każdej sekundzie mojego bycia na nim.

Rozmarzyłem się, .... tesknię za stertą mokrych sztormoaków w mesie, tym bałaganem po trudnej nocy (lub kilku), a jajecznica ??? Kiedyś wachtowy zażyczył sobie bez białka, same żółtka na patelnię, a wiało sporo. I dostał !!!

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 21:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
cape napisał(a):
Kiedyś wachtowy zażyczył sobie bez białka, same żółtka na patelnię

Ruda Cię Krzysiu ozłoci gdy jej zrobisz coś takiego pomnożonego przez minus jeden :-) Ona nie jada żółtek :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
jada żółtek

To się dobrze składa, bo my z Hanią na diecie Kwaśniewskiego (optymalnej), białko do morza, a jak Ruda lubi, to się nic nie zmarnuje.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
A propo jajek to kiedyś mój kolega robił jajecznice dla załogi, wyszło jej trochę mało mimo użycia sporej ilości towaru ale nic. Nad ranem okazało się, że spora ich część leży w zagłębieniu pod wiszącą na kardanie kuchenką. Miał chłopak pecha do kucharzenia, innym razem, gdy udało mu się z wielkim bólem sklecić kilkadziesiąt kotletów sojowych na obiad, jeden nieprzewidziany przechył zmiótł deske z urobkiem, który ozdobił mese tak, że Picasso mógł pozazdrościć. Kucharzenie na morzu też ma swój osobliwy urok, zwłaszcza po kilku jesienno-zimowych miesiącach na lądzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Nikt nie chce wierzyć, ale Ruda przy wietrze w okolicach 45 w. i "fali jak kamienice" (to była naprawdę dobrze wypasiona dziewiątka :-) ) robiła naleśniki z serem mascarpone i drobno siekaną szynką parmeńską, i... się jej udało. Pyszne były.

ps. Duża kuchnia z piekarnikiem tak latała, że "mogła zabić" i trzeba było zablokować kardan. Rozwiązanie naleśniki w rozkołysie i zablokowany kardan ma tę zaletę, że ciasto wlewa się na środek patelni a jego równomiernym rozlaniem po patelni zajmuje się morze :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 22:52 

Dołączył(a): 7 gru 2007, o 16:04
Posty: 104
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Kim jest Ruda?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Dlaczego Mazury?
Bo na morzu jest nuuudno :DD

Sam nie wiem co mnie ciągnie na morze. Pod koniec rejsu juz mi się chce do domu. A po kilku dniach w domu, już bym się znowu gdzieś wybrał. Sam nie wiem czemu, same nudy :DD


Ostatnio edytowano 10 mar 2009, o 23:18 przez Szaman3, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
dzi, prywatne pytania to na PW -.-
Ale jak byś troche poczytał forum (szczególnie Maara) to bez problemu byś wywnioskowal kim jest Ruda...

Cytuj:
Bo na morzu jest nuuudno

i ognisk za bardzo palić nie można ;)

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 mar 2009, o 23:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3238
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 969
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Mirko napisał(a):
i ognisk za bardzo palić nie można


I zeby się napić to trzeba do portu :wink:

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 169 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: FZMarco, M@rek, Wojciech i 90 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL