Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Nowy jacht dla NYYC
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=26549
Strona 1 z 1

Autor:  M@rek [ 23 maja 2017, o 07:22 ]
Tytuł:  Nowy jacht dla NYYC

http://www.matteopolliyd.com/mpyd/new-y ... ne-design/


Ciekaw jestem co na to nasi forumowi eksperci od konstrukcji ? :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 maja 2017, o 09:29 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Jeśli można ( bo przecież nie jestem ekspertem od żelazek a i język obcy jest mi obcy ):
Matteo Polli ( i zapewne kilku innych) zaprojektował na konkurs coś bardzo ciekawego i ambitnego,
Załącznik:
nyyc- Matteo Polli design.jpg
nyyc- Matteo Polli design.jpg [ 32.23 KiB | Przeglądane 10030 razy ]

a i tak wygrało zwykłe niczym nie wyróżniające się żelazko.
Skąd ja to znam... :cry:

Załączniki:
Mills-37-Deck-Plan.jpg
Mills-37-Deck-Plan.jpg [ 64.73 KiB | Przeglądane 10030 razy ]

Autor:  M@rek [ 23 maja 2017, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Czy to znaczy ze na podstawie planu pokladu mozesz powiedziec ze to zwykle "zelazko"
Podziwiam :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 maja 2017, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

M@rek napisał(a):
Czy to znaczy ze na podstawie planu pokladu mozesz powiedziec ze to zwykle "zelazko"
Podziwiam :)

Dziękuję :rotfl:

Na następnej stronie jest kilka (prawie) nic nie mówiących renderingów.
Załącznik:
NYYC37-F02.jpg
NYYC37-F02.jpg [ 159.26 KiB | Przeglądane 9963 razy ]

Mils wygrał, a nam nic do tego jakie dokładniej kształty ma to jego żelazko:
Bo i po co mamy coś konkretnie wiedzieć:
Zrobią serię, opływają...
i ileś tam tysięcy żeglarzy będzie miało kolejny żelazkowaty monotyp.

Dobrze chociaż, że nie ma tych ostrych redanów na burtach tak jak: One Design - Skrzata.

Nudne to już się robi.

MJS

PS
przeczytaj jedyny komentarz pod artykułem:
Gregory Scott
This is a great looking new boat - How many "One Design" fleets does it take to kill racing? If we endorse and encourage this as we are, there will be a big change in sailing. Regatta sailing is in free fall decline for many reasons - 37 foot dinghies is part of that decline ...
Like · Reply · 1 · May 14, 2017 8:57am

Autor:  Colonel [ 23 maja 2017, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

A czy projekt Pollego nie jest żelazkiem?
Bo to żółte coś wygląda mi na skrajne żelazko, o ile można coś wypatrzeć...
I albo się buduje maszynę szybką albo bawi się w longkilera

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Colonel [ 23 maja 2017, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

szpicgata czy też teponosa.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 maja 2017, o 16:40 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

To żółte może i jest żelazkiem , a możę nie jest : ja widzę tam próby kształtowania kadłuba , trochę mi bliskie: poszerzanie dziobu, pod wodą jakieś wybrzuszenia, rufa (mimo szerokiego pokładu) na dole wąska , co by się zanurzała itp itd.
Dzieje się tam ... trzeba chcieć a się zobaczy.

MJS

ps
Trójkątny pokład to i PIP miał. :rotfl:

Autor:  M@rek [ 23 maja 2017, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Marian Strzelecki napisał(a):
M@rek napisał(a):
Czy to znaczy ze na podstawie planu pokladu mozesz powiedziec ze to zwykle "zelazko"
Podziwiam :)

Dziękuję :rotfl:

Na następnej stronie jest kilka (prawie) nic nie mówiących renderingów.
Załącznik:
NYYC37-F02.jpg

Mils wygrał, a nam nic do tego jakie dokładniej kształty ma to jego żelazko:
Bo i po co mamy coś konkretnie wiedzieć:
Zrobią serię, opływają...
i ileś tam tysięcy żeglarzy będzie miało kolejny żelazkowaty monotyp.

Dobrze chociaż, że nie ma tych ostrych redanów na burtach tak jak: One Design - Skrzata.

Nudne to już się robi.




MJS

PS
przeczytaj jedyny komentarz pod artykułem:
Gregory Scott
This is a great looking new boat - How many "One Design" fleets does it take to kill racing? If we endorse and encourage this as we are, there will be a big change in sailing. Regatta sailing is in free fall decline for many reasons - 37 foot dinghies is part of that decline ...
Like · Reply · 1 · May 14, 2017 8:57am



Nowojorski YC ma dluga tradycje w posiadaniu swojej klasy ODS. W 2008 bylem blisko
kupienia jachtu Shock NY 36 za ktorego zaplacilem zaliczke :)
Gdyby sluchac jedynie zawodnikow to dalej bylyby bodowane Figaro 1 bo to bardzo fajna lodka. Ale niestety lobby producentow , konstruktorow i sponsorow wprowadza kolejne generacje. Sa oczywiscie szybsze ale wyraznie coraz drozsze .

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 maja 2017, o 17:02 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

SŁUCHAJ UWAŻNIE:
Nie chodzi o to za ile, ale jak ambitnie.
Dopóki żelazka będą żelazkami, dopóty nie wyzwolimy się ze stereotypów.
Dziś nikt nie widzi nawet możliwości poszukiwań bo po co skoro wiadomo, że żelazko i żelazko.

Figaro powinno występować obok wielu innych, i nie o forsę tu chodzi , a o chęć i możliwość rozwoju koncepcji.
Jeśli narzucimy błędne ograniczenia, to wyniki będą ograniczone i błędne.
Patrz IMOCA - a pustaki.

Każdy podobnie jak Colonel: Patrzy i widzi tylko to co wszędzie dominuje, nie wgryza się w detale, bo nie wie na co patrzeć i nie wie, że może... bo i po co.

Dlaczego: nawet Ty możesz marzyć o nowym profilu kila, steru, żagla, a nie umiesz tego samego o nowym kształcie kadłuba?
Przecież kadłub żelazka i nie żelazka kosztuje tyle samo + wyobraźnia.

MJS

ps Dlaczego w Mistrzostwach Świata modeli
Załącznik:
M.Świata modele07_734679.jpg
M.Świata modele07_734679.jpg [ 169.48 KiB | Przeglądane 9932 razy ]

każdy prawie jacht może mieć inne kształty? (nie wspomnę, że nie żelazkowe)

Autor:  myszek [ 23 maja 2017, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Racja, że każdy widzi to co chce widzieć, bo ja tu niespecjalnie widzę żelazko.
Oczywiście, mało można powiedzieć na podstawie byle jakich obrazków. Szkoda swoją drogą, że przestano publikować szkicowe choćby linie teoretyczne...

Jednakowoż żelazko, tak jak zrozumiałem to co Marian tłumaczył, to płaski kadłub ślizgowy z szeroką, wypłaszczoną rufą, którego część podwodna w przechyle robi się obrócona względem kierunku ruchu.

W obu porównywanych jachtach rufa w okolicy KLW jest jednak stosunkowo wąska i trzeba by ze 20-30 stopni przechyłu, żeby zanurzyć w wodzie skośnie wznoszące się burty w części rufowej. Taki kształt kojarzy mi się z niektórymi jachtami klasy Micro, o stosunkowo wąskich w części podwodnej kadłubach,na których "nadbudowano" szeroką platformę do balastowania. Szczególnie wyraźnie to widać w konstrukcji Matteo Polli, konkurent wydaje się szerszy w linii wodnej na śródokręciu i dzięki temu bez fikuśnych wygięć ponad linią wodną, ale żelazkiem żadnego z nich bym nie nazwał.

Kształty sugerują raczej, że liczna i aktywnie balastująca załoga będzie utrzymywała jacht w możliwie małym przechyle, więc "żelazkowatość" jest tu zupełnie zbędna.

pozdrowienia

krzys

Autor:  Alterus [ 23 maja 2017, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

myszek napisał(a):

Kształty sugerują raczej, że liczna i aktywnie balastująca załoga będzie utrzymywała jacht w możliwie małym przechyle,
Znaczy, będzie utrzymywała w celowym przechyle, czy chodzi o dążenie do pozbycia się przechyłu?

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 maja 2017, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Alterus napisał(a):
myszek napisał(a):
Kształty sugerują raczej, że liczna i aktywnie balastująca załoga będzie utrzymywała jacht w możliwie małym przechyle,
Znaczy, będzie utrzymywała w celowym przechyle, czy chodzi o dążenie do pozbycia się przechyłu?

Znaczy, że taka łódka pływa dobrze bez przechyłu, a w przechyle zaczyna być żelazkiem ze wszystkimi tego gatunku konsekwencjami:
kil patrzy w jedną, a kadłub płynie w drugą. :rotfl:

MJS

Autor:  Ryś [ 23 maja 2017, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Ale przecie o to idzie: zapewnić jak najwięcej mordęgi i kłopotu jak największej kupie luda. Niech siem wykażą jakie to une supernadludzie. Na balast!

A nie w tym sens regat klubowych? Każdemu podług potrzeb! Skoro takiego im potrza... :mrgreen:
Kiedyś tam w Njujorku używali worków, ale to było niesportowo... :rotfl:

Autor:  M@rek [ 24 maja 2017, o 07:29 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Alterus napisał(a):
myszek napisał(a):

Kształty sugerują raczej, że liczna i aktywnie balastująca załoga będzie utrzymywała jacht w możliwie małym przechyle,
Znaczy, będzie utrzymywała w celowym przechyle, czy chodzi o dążenie do pozbycia się przechyłu?


Zastanawiam sie czy kiedykolwiek startowales w regatach ?

Autor:  Alterus [ 24 maja 2017, o 07:46 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

M@rek napisał(a):
Alterus napisał(a):
myszek napisał(a):

Kształty sugerują raczej, że liczna i aktywnie balastująca załoga będzie utrzymywała jacht w możliwie małym przechyle,
Znaczy, będzie utrzymywała w celowym przechyle, czy chodzi o dążenie do pozbycia się przechyłu?


Zastanawiam sie czy kiedykolwiek startowales w regatach ?

Nie, ale patrzyłem kiedyś przez chwilę z brzegu, puszczając przy okazji papierowy okręcik i bacznie obserwując jak się zachowuje. Co, zgodnie z klasyczną już definicją pewnej komisji, czyni mnie ekspertem. ;-)
A poważniej, to usiłowałem zrozumieć, co Myszek miał na myśli. Lepiej mądrego spytać niż liczyć na swoje głupie domysły.

Autor:  M@rek [ 24 maja 2017, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

No to poogladaj sobie scigajace sie Optymisty i zapytaj ktoregos dzieciaka czemu raz plyna tak a porem inaczej :)

Autor:  myszek [ 24 maja 2017, o 08:16 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Marian Strzelecki napisał(a):
Znaczy, że taka łódka pływa dobrze bez przechyłu, a w przechyle zaczyna być żelazkiem ze wszystkimi tego gatunku konsekwencjami:
kil patrzy w jedną, a kadłub płynie w drugą. :rotfl:


Łódka pływa dobrze w umiarkowanym przechyle, w dostatecznie szerokim zakresie, żeby załoga ją wybalastowała.

Gdyby była żelazkiem, miałaby większą stateczność początkową, za to już w niedużym przechyle kadłub patrzyłby w inną stronę niż kil.

Marian, do @&#%, sam zwracałeś w Poznaniu moją uwagę na kształty Micro, które było właśnie tak skonstruowane: dość wąski kadłub, dość wąska rufa i nad tym wzniesiona szeroka platforma do balastowania. Wtedy dla Ciebie nie było to żelazko. Przynajmniej tak to wtedy zrozumiałem.

pozdrowienia

krzys

Autor:  M@rek [ 24 maja 2017, o 10:20 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Krzysiu, jeszcze jedna uwaga jachd dla NYYC jest zaprojektowany do zeglugi ze spora zaloga ktora poza trymem poprzecznym pracuje rowniez nad trymem wzdluznym w zaleznosci od kursy do wiatru i sily wiatru. Mini jest do zeglugi jednoosobowej i tam te role spelniaja zbiorniki balastowe. Jaki to ma wplyw na osiagi typowej lodki 'mazurskiej" wiedza ci, ktorzy zdaja sobie z tego sprawe.

Autor:  myszek [ 24 maja 2017, o 11:42 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

M@rek napisał(a):
Krzysiu, jeszcze jedna uwaga jachd dla NYYC jest zaprojektowany do zeglugi ze spora zaloga ktora poza trymem poprzecznym pracuje rowniez nad trymem wzdluznym w zaleznosci od kursy do wiatru i sily wiatru. Mini jest do zeglugi jednoosobowej i tam te role spelniaja zbiorniki balastowe.


Ale ja pisałem nie o Mini tylko o Micro. 5.5m długości, 2.5m szerokości, 450kg masy własnej jachtu, 3 osoby załogi, więc może być i 300kg żywego balastu. 40% wyporności.

Nie znalazłem co prawda, ile osób załogi przewiduje się na tym jachcie, ale ze 12 może zmieszczą... co dawałoby, okrągło licząc, 1/3 wyporności. Mimo pewnych różnic w proporcjach (Micro jest szersze w stosunku do długości i ma mniej żagla, za to na ogół balast lżejszy i nie skupiony w bulbie), koncepcja wydaje się zbliżona.

pozdrowienia

krzys

Autor:  M@rek [ 24 maja 2017, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Marian Strzelecki napisał(a):
SŁUCHAJ UWAŻNIE:
Nie chodzi o to za ile, ale jak ambitnie.
Dopóki żelazka będą żelazkami, dopóty nie wyzwolimy się ze stereotypów.
Dziś nikt nie widzi nawet możliwości poszukiwań bo po co skoro wiadomo, że żelazko i żelazko.

Figaro powinno występować obok wielu innych, i nie o forsę tu chodzi , a o chęć i możliwość rozwoju koncepcji.
Jeśli narzucimy błędne ograniczenia, to wyniki będą ograniczone i błędne.
Patrz IMOCA - a pustaki.

Każdy podobnie jak Colonel: Patrzy i widzi tylko to co wszędzie dominuje, nie wgryza się w detale, bo nie wie na co patrzeć i nie wie, że może... bo i po co.

Dlaczego: nawet Ty możesz marzyć o nowym profilu kila, steru, żagla, a nie umiesz tego samego o nowym kształcie kadłuba?
Przecież kadłub żelazka i nie żelazka kosztuje tyle samo + wyobraźnia.

MJS

ps Dlaczego w Mistrzostwach Świata modeli
Załącznik:
M.Świata modele07_734679.jpg

każdy prawie jacht może mieć inne kształty? (nie wspomnę, że nie żelazkowe)


Jesli dla Ciebie nie wazne za ile to zacznij projektowac i bydowac ambitnie :) Mysle ze nigdy z bliska nie widziales tego co z uporem maniaka nazywqasz "zelazkiem". Gdybys porownal rysunek do ktorego sie odnosisz ze stojacym aktualnie na brzegu w Trzebiezy LG 899 to moglibysmy podyskutowac i moze uzgodnic co to jest "zelazko" a co zelazkiem nie jest mimo szerokiego pokladu na rufie.
Modele sa inne bo i ograniczenia w klasach sa male (podobne do jachtow budowanych wg tzw box rule) i koszt wybudowania modelu niewielki.Mam 2 kolegow , ktorzy w regaty takich modeli sie bawia.
Sam dales cytat w ktorym autor poddaje pod watpliwosc ses mnozenia klas :) Dla mnie to oczywiste, za zmianami stoi interes producentow. Dla przykladu znakomita J 80 bardzo popularna , zastapiono noea, mniejsza i oczywiscie drozsza J 70.

Autor:  Colonel [ 24 maja 2017, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Fajny facet ale ma obsesję. Może wreszcie przyjmiesz zaproszenie na moją lodkę. Nic z żelazka niestety.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Alterus [ 24 maja 2017, o 19:31 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Colonel napisał(a):
Fajny facet ale ma obsesję.

Obsesję, wizję, intuicję, skłonności do niepoddawania się sztampowemu myśleniu, wynajdywania dziury w całym, odwagi brnięcia pod prąd, różnie to można nazywać.
Ciekawy i inspirujący jest nasz MJS. ;-)

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 maja 2017, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Colonelu w jakim sensie?:
Termin "obsesja" używany w języku potocznym - w którym odnosi się do silnej koncentracji na pewnych zainteresowaniach (np. w sformułowaniu: "on ma obsesję na punkcie komputerów") - ma znaczenie całkowicie odmienne, od znaczenia pojęcia "obsesji" jako powyżej opisanego objawu psychopatologicznego i nie należy ich ze sobą utożsamiać.
...za wikipedią.*

Pewnie gdyby nie uparty M@rek (wciąż, wszędzie i z uporem godnym wielkiej sprawy) deprecjonujący moje opływanie, przemyślenia, wiedzę, możliwości percepcji, itp.**
dawno bym już zapomniał o głoszonych tezach. :-P


Ale na poważnie:
Jeśli się widzi cyrk: znaczy głupotę perfekcyjnie wbijaną do głów, przy pomocy metod znanych ze sprzedaży smartfonów, skarpetek, czy prezerwatyw, a jest się tego świadom, jako fachowiec od tegoż*** to jest to na szczęście tylko obsesja zawodowa.
Wchodząc na fora ,(jeszcze na "preclach") zadałem sobie pytanie co chcę tu robić?
Odpowiedziałem sobie wtedy:
Jeśli mam być kimś wyrazistym to najlepiej przy pomocy tez, nad którymi przemyśliwałem prawie całe życie i wg. mnie do czegoś ciekawego doszedłem.
Bez tego był bym tylko współprojektantem Kaczorka... którego dziś uważam, za perfekcyjną chałturę.


*** znaczy od Industrial Design (nie od prezerwatyw). I.D. jest to sztuka kreowania potrzeb...
tak brzmi jedna z definicji mojego zawodu (nie ta którą ja preferuję).

**Nigdy nie będę deprecjonował wiedzy M@rka w temacie połowu ryb: bo jest lepszym ode mnie fachowcem w tej dziedzinie ( ja technik , a on inżynier.)
Ale w dziedzinie twórczego projektowania ja jestem fachowiec.

* a może byście koledzy zapisali się na darczyńców Wiki.? (choćby po dychu)
...skoro już tam co i raz zaglądamy.

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 maja 2017, o 08:04 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Colonel napisał(a):
Fajny facet ale ma obsesję. Może wreszcie przyjmiesz zaproszenie na moją lodkę. Nic z żelazka niestety.

A może właśnie stety.
Jak byś mnie zapraszał na żelazko, to jedyną motywacją był by psikus zrobiony Markowi :rotfl:

MJS


ps
Chyba kroi mi się możliwość dłuższej delegacji do Gdańska w wakacje.

Autor:  M@rek [ 25 maja 2017, o 08:37 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Czemu psikus, moze bys sie sam przekonal jak takie zelazka plywaja w realu. Jakas firma czaqrteruje Elany a nastepca 350 wlasnie takim zelazkiem jest (plaska, szeroka rufa na wodnicy) LG 899 juz taki nie jest. Jachty dla NYC tez takie nie sa bo sa to jachty do plywania skutecznego wszystkimi kursami. Typowe "zelazka" sie w praktyce nie przyjely. taka jest prawda, oczywista dla kazdego kto plywa, startuje w regatach i oglada to co stoi w marinach.
I jeszcze jedno, mamy inne pragnienia, ty bys chcial zeby ktos zaczal budowac cos Twojego pomyslu a ja chcialbym sie scigac stosunkowo tanio (bo tanio nigdy nie bedzie) w wyrownanych warunkach. Obaj na to szans wielkich nie mamy :(

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 maja 2017, o 09:02 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

M@rek napisał(a):
Typowe "zelazka" sie w praktyce nie przyjely. taka jest prawda, oczywista dla kazdego kto plywa, startuje w regatach i oglada to co stoi w marinach.

Wiem, dlatego z tymi nietypowymi nie walczę.
Walczę z bezmyślnym naśladownictwem:
Załącznik:
Nubian 29 rufa.jpg
Nubian 29 rufa.jpg [ 144.28 KiB | Przeglądane 9565 razy ]





(ostatnio z kantami na tyłach burt.)

Autor:  myszek [ 25 maja 2017, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

Ryś napisał(a):
Ale przecie o to idzie: zapewnić jak najwięcej mordęgi i kłopotu jak największej kupie luda. Niech siem wykażą jakie to une supernadludzie. Na balast!


Skrajnym przykładem takiego podejścia było to:

https://www.youtube.com/watch?v=pOUTbvoTkfs
https://www.youtube.com/watch?v=2lOWPNYZ29Y

Chyba zbyt skrajnym, bo niezbyt się przyjęło...

pozdrowienia

krzys

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 maja 2017, o 12:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

myszek napisał(a):
Marian, do @&#%, sam zwracałeś w Poznaniu moją uwagę na kształty Micro, które było właśnie tak skonstruowane: dość wąski kadłub, dość wąska rufa i nad tym wzniesiona szeroka platforma do balastowania. Wtedy dla Ciebie nie było to żelazko. Przynajmniej tak to wtedy zrozumiałem.

I dobrze zrozumiałeś wtedy tak.
Ale dziś porównujemy łódkę niebieską i żółtą:
Jeśli niebieska nie jest żelazkiem, to żółta jest colinem ci najmniej. :-P
Zważ, że nie oponowałem, gdy Ty pisałeś, ale Marek jakby nie przyjął do wiadomości tego czego Colonel nawet nie zauważył.
Napisałem, że żółta (FreeShip? ;) ) jest bliska mojemu myśleniu, niezależnie od szerokości pokładu. Tam konstruktor myśli nad rozwojem ma jakąś koncepcję opływu kadłuba. Ty to powinieneś najlepiej widzieć.
Natomiast niebieska, jest tylko szlifowaniem kolejnego mniej lub bardziej ale jednak żelazka trochę dodam tu trochę ujmę tam i się zobaczy... zwykła powtarzalna chałtura.

O MICRO mówiłem w kontekście takich łódek:
Załącznik:
27471_125.jpg
27471_125.jpg [ 75.62 KiB | Przeglądane 9529 razy ]
w aspekcie takich:
Załącznik:
4022906137_2.jpg
4022906137_2.jpg [ 90.24 KiB | Przeglądane 9529 razy ]

a w odróżnieniu od takich:
Załącznik:
19807mosquito.jpeg
19807mosquito.jpeg [ 12.15 KiB | Przeglądane 9529 razy ]



Gdzie się zaczyna a gdzie kończy żelazko, można powiedzieć tylko w porównaniu do innej łódki, która tych cech ma znacząco mniej.
Załącznik:
PICT0013.JPG
PICT0013.JPG [ 60.45 KiB | Przeglądane 9528 razy ]



MJS

Autor:  M@rek [ 25 maja 2017, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

myszek napisał(a):
Ryś napisał(a):
Ale przecie o to idzie: zapewnić jak najwięcej mordęgi i kłopotu jak największej kupie luda. Niech siem wykażą jakie to une supernadludzie. Na balast!


Skrajnym przykładem takiego podejścia było to:

https://www.youtube.com/watch?v=pOUTbvoTkfs
https://www.youtube.com/watch?v=2lOWPNYZ29Y

Chyba zbyt skrajnym, bo niezbyt się przyjęło...

pozdrowienia

krzys


Krzysiu, przyjelo sie i ma sie dobrze ale do okreslonego celu dla okreslonego klijenta. W Polsce zegluje "Tomahowk" ex "Santana" konstrukcji Gintera. Na Gardzie czy Balatonie takich wynalazkow jest sporo. Brytyjczycy maja nawet klase jesli dobrze pamietam.

Autor:  myszek [ 25 maja 2017, o 14:05 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht dla NYYC

M@rek napisał(a):
Krzysiu, przyjelo sie i ma sie dobrze ale do okreslonego celu dla okreslonego klijenta. W Polsce zegluje "Tomahowk" ex "Santana" konstrukcji Gintera.


No nie aż tak... "Tomahowk" ex "Santana" jest nieco tylko bardziej przerasowany od projektu Matteo Polli, od którego zaczął się wątek: ma jeszcze resztki stateczności początkowej kadłuba :) Ci od OUT95 poszli na całość - jak sądzę, kosztem ograniczenia akwenów, na których mogą efektywnie żeglować.

Na Gardę czy Balaton nadaje się pewnie znakomicie.

pozdrowienia

krzys

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/