Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Pogoda czerwcowego Bałtyku
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=2657
Strona 1 z 2

Autor:  Banan [ 9 mar 2009, o 14:17 ]
Tytuł:  Pogoda czerwcowego Bałtyku

Witam Was,
wybieram się pierwszy raz na rejs jachtem po Bałtyku w terminie ostatniego tygodnia czerwca.
Jeśli ktoś z Was zna Bałtyk i jego pogodę, proszę opisać jak to może tam być ?
Czy zimno, czy leje , jakie przeważają wiatry, czy silne czy zefirki.
Pytam o to w kontekście jakie ciuchy zabrać.
Czy sztormiak komplet bluza i spodnie, kalosze, swetry, czapki, czy może płaszczyk nie przemakalny wystarczy i czapeczka ;)

Czy spakować do wora to co mam ?

Autor:  Szaman3 [ 9 mar 2009, o 14:22 ]
Tytuł: 

Ciepła czapka, rękawiczki i zestaw standardowy, czyli sztormiak i kalosze. Ja zawsze zabieram na morze jeszcze golf i polar. Oprócz czapki, rękawiczek i kaloszy, miałem ten zestaw również w lutym na Karaibach. Golfa nie włożyłem. Ale w czerwcu na Bałtyku w nocy, przy wygwizdowie, założysz, golf, polar, kurtkę od sztormiaka, czapkę i rękawiczki.

Autor:  Banan [ 9 mar 2009, o 14:29 ]
Tytuł: 

no to już wszytko wiem, byłem w lutym na nartach, wezmę ciuchy jak na narty ;) be nart i butów ;)

Mam w domu komplet - sztormiak żółty rybacki - taki gumowany ma ze 20 lat - uzywałem na śródlądziu czasami jak lało - nada się ? Czy lepiej zakupić nowoczesny, oddychający itp itd ?

Autor:  Szaman3 [ 9 mar 2009, o 14:35 ]
Tytuł: 

Lepszy jest oddychający, ale myślę, że na początek to i Twój się nada. W takim razie weż jeszcze jedną warstwę, np. jakiś sweter. Rozumiem, że Twój sztormiak nie ma żadnego nawet minimalnego ocieplenia?

Autor:  Banan [ 9 mar 2009, o 14:39 ]
Tytuł: 

nie ma, to zwykły gumiak, od wewnątrz tylko jakiś cienki materiał żeby guma nie kleiła się do ciała chyba ;)
Może jednak coś zakupie. Są takie komplety np.

http://sztormiaki.pl/product_info.php/c ... 2cefb3937a

600 zl , chyba będą ok. na droższe mnie już nie stać ;)
Jak byś mógł zerknąć doświadczonym wzrokiem

Autor:  Maar [ 9 mar 2009, o 14:53 ]
Tytuł: 

Właściciel (żeglarz i kolega) serwisu sztormiaki.pl jest uczestnikiem tego forum. Poczekaj chwilę, pewnie tu zajrzy i coś konkretnego Ci doradzi.
Jeśli chodzi o jego opinie w kwestii tego co sprzedaje, to pomimo, że musi dbać o swój business, to wierzę mu jak żeglarzowi :-)


Natomiast jeśli chodzi o "gumowego żółtka", to oprócz ciepłych rzeczy weź sobie trochę taśmy klejącej typu MacGyver - do napraw, gdyby się coś rozdarło/urwało.

Aha, pytałeś o statystykę meteorologiczną. Nie wierz nigdy tym opowieściom statystycznym - meteorologia to burżuazyjna pseudonauka mająca na celu zawrócenie w głowach biednym żeglarzom. Nie weźmiesz ciepłych rękawic, to będzie zimno. Weźmiesz ciepłe wełniane - będzie padać i przemokną. Weźmiesz gumiaste cieplutkie - będzie ciepło i sucho :-) Takie życie :-)

Autor:  Szaman3 [ 9 mar 2009, o 15:27 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
Może jednak coś zakupie. Są takie komplety np.

http://sztormiaki.pl/prod...f97a82cefb3937a


Wygląda OK. Ale zgadzam się z Markiem. Poczekaj aż Adam się odezwie. Na pewno możesz mu zaufać.

Autor:  Maar [ 9 mar 2009, o 15:45 ]
Tytuł: 

Gadałem z Adamem, zaraz zerknie i pewnie skrobnie kilka słów porady.

Autor:  Hobbystyl [ 9 mar 2009, o 16:21 ]
Tytuł: 

Ano jestem :lol: wywołany do tablicy przez Marka.
W kwestii sztormiaka.
banan70 - Model JS który wywołałeś linkiem - to jest dobry wybór.
Te sztormiaki pływają (oczywiście na kimś zawsze :-) ) po Bałtyku - wzdłuż i wszerz jak i po Północnym takoż i w górę i w dół. Polecam go bo to dobry towar. Oczywiście droższe też są :-) jak byś chciał.
Model JS będzie jeszcze w sprzedaży do wyczerpania zapasów - tak liczę że do końca maja.
Mniej więcej w kwietniu wchodzi nowy model. Niestety droższy (raz że kurs EUR) dwa że nowy model jest mocno zmodyfikowany. Ujęte w nim będą obserwacje i uwagi użytkowników modelu JS i dodatkowo kilka rozwiązań zauważonych w różnych sztormiakach które przewijają się przez naszą firmę.
zatem reasumując w tej chwili JS to chyba najtańszy na rynku sztormiak oddychający i to z naprawdę dobrymi parametrami.
Oczywiście - pod sztormiak jakaś bluza polarowa a jeszcze pod spód ale to już koniecznie - bielizna oddychająca (termoaktywna) Zwykła bielizna zatrzymuje pot i bardzo szybko robi się zimna. Termoaktywna bielizna daje Ci zawsze suchość i ciepło. Naprawdę polecam
Bielizna oczywiście jest w różnych cenach i markach. Myślę że nie musisz teraz kupować za kilkaset zł top-marek ale mimo wszystko warto abyś nawet tańszą miał na sobie.
Kalosze - na początek wystarczy Castormama albo inny ogrodniczy :-)
Gdybyś miał jeszcze pytania - pisz śmiało - odpowiem.
Pozdrówki
Adam

Autor:  Cape [ 9 mar 2009, o 17:07 ]
Tytuł: 

No tak, to się dowiedziałem, że pod Poznaniem, w którym mieszkam, mam fajny sklep z odzieżą żeglarską. Czy na miejscu też można kupić, czy tylko wysyłkowo ???

Autor:  Hobbystyl [ 9 mar 2009, o 22:19 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Czy na miejscu też można kupić, czy tylko wysyłkowo ???

Można kupić na miejscu, acz lepiej się umówić wstępnie aby był konkretny model w konkretnym rozmiarze...
Jakby co to na stronie http://www.hobbystyl.pl lub http://www.sztormiaki.pl jest nr telefonu do mnie.
Pozdrówki
Adam

Autor:  vv3k70r [ 10 mar 2009, o 01:07 ]
Tytuł: 

Po pierwsze-nowszy model-znaczy niesprawdzony;
ZAWSZE-zakladj kamizelke, ciuch nie jest sprzetem ratunkowym;
Rekawice-uzywaj spawalniczych i zakladaj pod ciuch (pod rekawy), sa najodpornijsze na roznice tepmeratur i nieprzemakalne, rak CI nikt nie wroci;
Jesli zamarzniesz to wylowieni Cie nic juz nei ratuje, dlatego lepiej sie opatulic i utonoac co jest rzadkie;

A jesli spodziewasz sie zmina to sa puszki na wegiel drzewny chowane pod kurtke, dadza Ci kilka dodatkowych minut;

Nie wierz w reklamy, sprawdz co rzeczywiscie sprzet zapewnia, sttystyka to taka prawda na g;

Autor:  WhiteWhale [ 10 mar 2009, o 07:36 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Jesli zamarzniesz to wylowieni Cie nic juz nei ratuje,

Qrcze - nie strasz człowieka. Po pierwsze - nie wypadać, niezależnie od ubioru. Więc oczywiście kamizelka ( najlepiej - pneumatyczna ) ale wąsy i przypinać się. :o Co wypadło to przepadło

Autor:  Maar [ 10 mar 2009, o 08:42 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Rekawice-uzywaj spawalniczych [...] sa najodpornijsze na roznice temperatur i nieprzemakalne

Jeśli chodzi o odporność na różnice temperatur, to nie bardzo wiem o co chodzi. Nie łamią się na mrozie? :-)

Popatrzyłem po sklepach sprzedających produkty "spawalnicze". Wszystkie napotkane tam rękawice były zrobione ze skóry bydlęcej. Wodoodporność - w szczególności w warunkach morskich - przedmiotów wykonanych z naturalnej skóry jest dyskusyjna. Wcale nie twierdzę, że na metce takich rękawic nie jest napisane wodoodporne, ale dam sobie rękę uciąć, że po kolejnej mokrej wachcie skóra na dłoniach będzie zmacerowana, biała, mokra i co najgorsze zimna.

Jeśli ktoś pyta mnie o rękawice, to zawsze odpowiadam - nie ma idealnych. Ja stosuję ciepłe narciarskie na które naciągam robocze gumowe.

ps. Duże gumowe, w miarę odporne na uszkodzenia rękawice można dostać w sklepach ze sprzętem BHP.

pss. Niemiecka firma Vaude, produkująca sprzęt wyprawowy (m.in dla polarników) produkuje gumowe rękawice z kożuszkiem w środku. Chyba ze 200 euro kosztują i... są do kitu na jachcie.

psss. Uważam, że nie ma możliwości mania suchych rękawic gdy "mokre" warunki się przeciągają - każde po pewnym czasie robią się "żabiaste" w środku :-( Co gorsza, wiele rękawic jest odpornych na suszenie (vide w/w kożuszek w Vaude).

Autor:  Cape [ 10 mar 2009, o 09:48 ]
Tytuł: 

Czerwiec, to mój ulubiony miesiąc na Bałtyku, statystycznie dużo śłońca. Ale statystycznie z moim psem mamy po trzy nogi... Zawsze oprócz sztormiaka i kaloszy zabieram odzież narciarską, polary, rękawiczki, czapki i gogle. Piszę w liczbie mnogiej, bo to się lubi zmoczyć. Na rękawiczki narciarskie nakładam rybackie, gumowe. Jak sucho, to w nocy stosuję buty "po nartach". Ale jak naprawdę chlapie, to nie ma siły. Jednakże każda wachta kiedyś się skończy.

Autor:  Banan [ 10 mar 2009, o 10:44 ]
Tytuł: 

Cenne uwagi CAPE.

Czyli w czerwcu sezonu narciarskiego nie kończę ;)
tylko tymi butami to zajeżdżę pokład :shock:

Autor:  Szaman3 [ 10 mar 2009, o 10:49 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
Cenne uwagi CAPE.

Czyli w czerwcu sezonu narciarskiego nie kończę ;)
tylko tymi butami to zajeżdżę pokład :shock:



Ty lepiej juz nie płyń na ten rejs. Sam widzisz, że to nic miłego, zimno, mokro i do domu daleko. Poleż sobie na plaży z zimnym piwkiem w ręku, jak tysięce normalnych ludzi :DD

Autor:  Cape [ 10 mar 2009, o 10:57 ]
Tytuł: 

Mariusz Główka napisał(a):
jak tysięce normalnych ludzi

Zawsze to wszystkim mówię, płacicie jak za dobry hotel pod palmą, chodzicie na czworakach, żarcie trzeba samemy pichcić i jeszcze pokłony Neptunowi, ale nie wierzą.

Autor:  Banan [ 10 mar 2009, o 11:01 ]
Tytuł: 

taaaaak Mariusz, masz rację .... i kasy nie wydam na rejs, na sztormiaki, które mi żeście polecili, na inne zakupy, na bilet do Gdańska ( może i powrotny ), kredyt szybciej spłacę za chałupę, taaaaak, to wszytko Wasza wina i tego forum, że coraz bardziej się nakręcam na ten rejs ;)
Nie normalnym ludziom powinno się zabronić czytać takie fora, spacerować po portach, patrzeć na jakieś białe płótna na wodzie, to cholernie niebezpieczne ;)

ale już normalny chyba nie jestem ( żona tak czasami twierdzi ) ;) więc nie poleżę na tej plaży bo z kim ?

Autor:  Colonel [ 10 mar 2009, o 11:04 ]
Tytuł: 

Banan70 podsunę ci jeszcze jeden pomysl: w sklepach wędkarskich sa "plastikowe" gumiaki bez wyklejki wewnętrznej. Leciutkie, nie zamakają, nie słizgają się... koszt ok. 60 zł.

Autor:  vv3k70r [ 11 mar 2009, o 20:10 ]
Tytuł: 

White Whale i Maar-Ja mowie jak jest z rekawicami spawalniczymi bo ich uzywam, odradzam rekawice polskiej produkcji, sa dosc... oszczednosciowe;

Ja na metki nie patrze, a co do zmacerowanej skory... najgorsze sa gorace odpryski jak tam wpadaja :)

Czy skora albo welna jest dyskusyjna, Islandi nie zajmowano w goreteksach :)
Eskimosi na wieloryba tez nie ruszaja na nyomexach :)

Skora na materialy spawalnicze z definicji nie siaknie (choc wilgotna bedzie), natomiast pieknei sie wypala. Zreszta, takie rekawice po tygodniu roboty i tak sie wywala w kosz, a drogie nie sa, kupuje sie je paczkami i siegaja prawie do lokcia.

Mam tez kilka wlasnych produkcji zalanych w wosku pszczelim pod zelazkiem. Miedzy innymi duuuuzy fartuch, mozna go uzywac jako rury czy miski, nic nei siaknie :)

Cwiczenie tonacego... Kazali nam na szkoleniu po kolei przy 6 skakac do wody a pozniej wylawiali, tak zebysmy wiedzieli "z czym to sie je" jak to jest wpasc w kasku, masce, kombinezonie roboczym i calym oporzadzeniem do wody. Za czlowiekiem leciala kamizelka ratunkowa (bo asekuracyjna byla pod kurtka). Jak sie okazuje te "plywajace kombinezony" to plywaja tylko w wannie i bez obciazenia, jak masz pas monterski to ida do najblizszego ladu. Pozniej byla kamizelka, flara i czekanie na podjecie.

Cwiczenia na platformy sa jeszcze gorsze bo woda jest zimna.

W sumie to racja-lepiej pojsc do portu z piwkiem, popatrzec, przypomniec sobie co tam sie dzieje i wracac do domu babe tulic :)

Autor:  mors-k [ 11 mar 2009, o 20:43 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Eskimosi na wieloryba tez nie ruszaja na nyomexach

Masz racje częściowo, kiedyś pływali w gustownych fraczkach szytych z pęcherzy pławnych ryb, niestety nie mogę znależć zdjęcia takiego kubraczka bo chętnie zamieściłbym na forum. Wątpie by ktoś chciał teraz coś takiego na siebie założyć. Orginał można zobaczyć w muzeum wielorybnictwa w Sandefjord. Dzisiaj pewnie wkładają coś lepszego.

Autor:  Cape [ 11 mar 2009, o 20:52 ]
Tytuł: 

Wiecie dlaczego dzisiaj ludzie potrafią solo wejść na Mont Ewerest, solo pójść na biegun itp ??? Bo mają nowoczesną odzież, żywność liofilizowaną i ...łączność. Dzięki temu nie muszą za sobą ciągnąć setek kilogramów. I my w żeglarstwie z tego korzystamy.

Autor:  vv3k70r [ 11 mar 2009, o 21:15 ]
Tytuł: 

Tez tak myslalem, pozniej sie zdziwilem... Odziez produkowana naturalnymi metodami jest po prostu zaje... droga. I ot cala roznica, ze jest wykonywana recznie, przyklad tego podal instytut, ktory certyfikuje tutaj te stroje, porownywali ich odpornosc w warunkach pracy z welnianymi, skorzanymi etc ciuchami sprzed tysiaca lat, nasze dzisiejsze sa ciezsze i maja gorsze wlasciwosci cieplne, o oddychaniu juz nei wspominajac. Tyle ze sa setki razy tansze w produkcji.

Zywnosc liofilizowana miala armia Temudina.

Lacznosc? Do czego niby potrzebna w hobby? Jak sie cos knoci to zaczyna sie wlasnie od pradu.

Czukczowie i eskimosi poluja tak jak robili to ich przodkowie, tylko uzupelnili ciuchy o welniane. Czukczowie w bicu fok uzdatnili rury tnac je szlifierkami i uzyskujac tym bardzo dobre wlocznie. Z izolacji kabli Aborygeni robia groty do strzal, a najlepsze sa bezpieczniki ceramiczne na ten cel :D

Autor:  Cape [ 11 mar 2009, o 21:27 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Lacznosc? Do czego niby potrzebna

Dobre samopoczucie, to jest wazne.

Autor:  vv3k70r [ 11 mar 2009, o 22:28 ]
Tytuł: 

Od samopoczucia mam barek i kambuz. Jak sama nazwa wskazuje zamierzam sie SAM poczuc i dlatego wlasnie lacznosc by to psula.

Co ma wisiec nei utonie, zadna lacznosc nie pomoze jak masz wizyte w glebi zapisana :)

Autor:  WhiteWhale [ 12 mar 2009, o 06:45 ]
Tytuł: 

Trochę się OT zrobiło. W słuisznie minionym ubiegłym roku spędziłem czerwiec na Bałtyku i był cały przekrój pogody - od sztormiku do flauty i z powrotem. Zimno specjalnie nie było, ale paradować po pokładzie na golasa raczej się nie dało.

Autor:  vv3k70r [ 12 mar 2009, o 08:45 ]
Tytuł: 

W czerwcu albo na poczatku lipca jakis wichur byl po Baltyku, bo mieszkalem wtedy paredziesiat metrow od brzegu i mi okno pofrunelo, rynna i kawalek dachu.

Autor:  skipbulba [ 12 mar 2009, o 20:24 ]
Tytuł: 

Hobbystyl napisał(a):
Model JS który wywołałeś linkiem - to jest dobry wybór.
Te sztormiaki pływają (oczywiście na kimś zawsze :-) ) po Bałtyku - wzdłuż i wszerz jak i po Północnym takoż i w górę i w dół.


Mam JS i jestem zadowolony, pływam po Bałtyku i Północnym wzdłuż i wszerz i w góre i w dół ;)

Autor:  vv3k70r [ 12 mar 2009, o 21:07 ]
Tytuł: 

Skupbulb-to ja Ci dam oporzadzenie do remontu i jako jedyna asekuracje bierzesz takiego ciucha "plywajacego" i na ochotnika wyskakujesz przy szostce, za 5-7min Cie podejmiemy :D

Jak zlecisz z 10-15m burty i przywalisz o wode to sie smietnika, ktory masz na sobie nie pozbedziesz, dobrze by bylo tez zeby to co masz na sobie Cie odwrocilo wywietrznikiem w kierunku gwiazd. Zanim wyjdziesz z szoku mozesz jzu sie udlawic, zakrzstusic, utopic.

Kamizelke asekuracyjna MIEC NALEZY NA GRZBIECIE niezaleznie od pogody i przestancie bajerowac ludzi ze te ciuchy sa bezpieczne.

Test w ktorym gosciu skacze sobie do spokojnej wody mozna sobie w d wsadzic, bo on nie jest w szoku, nie jest zmeczony. Wypadki zdazaja sie najczesciej w zlych warunkach, poszkodowany jest zwykle w szoku, zdaza sie ze zaplatany w cos, zalany woda, nie wie gdzie jest gora gdzie dol, wyczerpany praca, skupianiem uwagi, zziebniety, dobrze jesli przytomny.

Nie ma czegos takiego jak dobre i bezpieczne warunki kiedy mozna sie pozbyc sprzetu zabezpieczajacego.

Jak dla mnie to zaloganci moga sobie latac jak ich Pan Bog stworzyl, ale kamizelki maja miec dopoki kotwica albo cuma nie zmieni sytuacji.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/