Te czasy dużo się nie różnią od tamtych. Spójrz na Gutka, czy kupił jachty za swoje? Nierealne. Nawet, jeśli ktoś jest majętny i go stać na nowy jacht, to jednak szuka wsparcia reklamowego, żeby było taniej. Pieniądz był i pieniądz jest potrzebny.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Hmm, może przykład jachtu Groupama 4 i jego załogi nieco podpowie?

Jacht Groupama 4 to jednostka, która wygrała z TYM jachtem (czyli ex "Pumą") regaty VOR 2011/12 (Puma była 3 na 6 startujących jachtów).
W jakiś czas po tych regatach - nadal niemal nowy - został zakupiony przez obrzydliwie bogatego kapitalistę nowozelandzkiego Jima Delegata i przemianowany na "Giacomo", by uczcić dziadka nowego właściciela. Jim Delegat od początku "celował" w zwycięstwo w regatach Sydney - Hobart.

Jacht po zakupie i sprowadzeniu do NZ został obsadzony profesjonalną (prócz trzech osób w pierwszym sezonie) załogą, w tym weteranami S2H. Załoga poznawała jacht i trenowała, przygotowując się do startu w S2H.

Za pierwszym startem w S2H (2013) jacht osiągnął 22 pozycję, prowadził sam właściciel, zapalony regatowiec, ale raczej nie zawodowiec regatowy:
http://rolexsydneyhobart.com/standings/?raceId=101

Za drugim startem (2014) jacht nie ukończył regat z powodu problemów technicznych:
http://rolexsydneyhobart.com/standings/?raceId=103

W 2015 p-podobnie z powodu kłopotów technicznych właściciel postanowił nie startować, ale załoga systematycznie trenowała i startowała w "pomniejszych" regatach w rejonie.

Za trzecim startem w S2H (2016) jacht wygrał, zarówno IRC - overall (co uważane jest na prestiżowe zwycięstwo w S2H) jak i w IRC-0 (czyli w swojej "division"w IRC). Na linii mety był drugi. Skipperował Steve Cotton (dwunasty jego start w S2H, poprzednio na tym samym jachcie w roli "sailng mastera"):
http://rolexsydneyhobart.com/standings/?raceId=103

Ten sam jacht, po zakupie przez innego obrzydliwie bogatego kapitalistę (tym razem amerykańskiego), przemianowaniu na "Wizzard" oraz obsadzeniu nową, oczywiście zawodową załogą (jej 16 członków zaliczyło łącznie ponad 100 startów w S2H) - i zajął w regatach S2H 2017 miejsce 4 w IRC - overall, miejsce 1 w swojej "division" oraz był piąty na mecie:
http://rolexsydneyhobart.com/the-yachts/2017/wizard/

Przeczytawszy powyższe można chyba coś powiedzieć o szansach na zajęcie dobrego miejsca na jachcie o kolejne dwa lata starszym (znaczy - w 2019, bo na 2018 już się chyba ex. "Puma" nie załapie) oraz obsadzonym załogą pełną dobrych chęci i wysokich umiejętności - ale bez żadnego doświadczenia z tą lub podobną jednostką a także ze specyficznym akwenem i jednymi z największych na świecie ragatami.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie wiem w jakiej klasie olimpijskiej startowal Ted Turner i internetu kopac mi sie nie chce ale doskonale pamietam kiedy w jakich prestizowych regatacz zwyciezyl i na jakim jachcie Poza tym zw zwglarstwie regatowym od tamtych czasow sporo sie zmienilo

Tak z nudow poszukalem i na profesjonalnej stronie Sailing World znalazlem cos takiego

"Turner (b. 1938) was an intense ocean racer and a one-design champion in the 5.5-Meter and Flying Dutchman. "

oczywiscie sie z tom do konca nie zgadzam

Wy tu o szansach w wyścigu, a czy on dopłynie bez awarii do Sydney, jeśli nie będzie czasu na opływanie i wyeliminowanie błędów technicznych/projektowych?

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Nie startował ale "zdobywał złoto". Podpowiem - w żadnej.
Był natomiast przez kilkanaście lat w czubie klasy 5,5m, w tym zdobywał mistrzostwo i wicemistrzostwo świata. Potem też bywało nieźle
No ale wszystko to miało miejsce w okresie ca. 50 do 30 lat temu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


To akurat proste:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Wielkie dzięki Jaromirze że unaocznienie historii startów jednostki.
Zatem biorąc pod uwagę jej wiek, załoga musiałaby być naprawdę optymalna i mega opływana w różnych warunkach, żeby nie tyle wygrać co być na w miarę widocznych miejscach.
A jak to Zbieraj (o ile mnie pamięć nie zawodzi) zgrabnie ujął - promocją byłoby wygranie regat, a nie li tylko udział w nich...

_________________
Mirek

No...to nieźle by promował ten Nasz kraj w drodze na zawody...
PS
To po co ten jacht - tankowiec niech kupią. Takiego nie sposób nie zauważyć w porcie, zwłaszcza przy hamowaniu awaryjnym kotwicami

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Ale przynajmniej dopłynie. I to w jednym kawałku

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jaromirze masz racje ale klasa R 5,5 nie jest One Design i o to wlasnie mi chodzilo
Jak widac w Sailing World tez popelniaja bledy

Artykuł ze Sports Ilustrated z 1971 roku:
https://www.si.com/vault/1971/07/12/612056/in-the-wake-of-the-capsize-kid

Teliga. Chyba Rakowicz na "Barnimie" w AZAB. Urbańczyk.
Fakt, niewiele, ale tym bardziej warto docenić.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

O Ludojadzie zapomniałeś.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Racja. Ale wtedy też i Radomski i pewnie jeszcze kilku było.

O wymienionych przeze mnie pamiętałem, bo czytałem ich książki.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Chyba czytają nasze forum. Raczyła przyjść odpowiedź.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Mogę mu opinię wypisać jak mu brakuje godzin do kapitana

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A teraz apytaj CNN, jaki patent ma Ted Turner .


Cyt. z TWA: "Patentom gromkie NIE, dla mistrza olimpijskiego TAK" .

Ogladajac reportaz na TVN naszla mnie takie refleksje:

- bylem zadowolony, ze tak wielu zeglarzy odmowilo komentowania projektu i wykozystania ich wizerunku do politycznych gierek

- zeglarze, ktorzy wypowiadaja sie krytykujac projekt (oczywiscie maja do tego pelne prawo) strzelaja sami sobie w stope bo efekt jest taki ze jacht i tak poplynie, ale w przyszlosci bedzie duzo, duzo trudniej znalezc sponsora bo jak na razie idzie przekaz, ze kazdy zeglarz to zlodziej...

Winszuje dobrego samopoczucia


Odnosnie wpisu Jaromira o jachcie Grouprama:

Mateusz zobaczyl, ze czarterujac lodki i startujac od czasu do czasu nic sie nie nauczy. Ma dryg do marketingu to wpadl na pomysl dlugiego rejsu i udzialu w wielu regatach.

Ten dwuletni rejs ma zalodze dac szanse na zdobycie doswiadczenia porownywalnego do tego jakie zdobyly doswiadczone teamy wymieniane w historii przytoczonej przez Jaromira.

Zobaczymy po wynikach...

Ja tu widze duze podobienstwo pomiedzy Mateuszem i Szymonem oczywiscie zachowujac skale mozliwosci. Obydwoje maja aspiracje osiagnac cos w regatach morskich. Szymon postanowil zdobyc doswiadczenie plynac 2 razy dookola swiata i zdobyc najwyzszy kunszt w czytaniu jachtu, pogody etc... Podobnie robi Mateusz tylko, ze z zaloga i za pieniadze.

Uwazam, ze to wlasciwa droga. Lepsza niz zeglarzy, ktorzy startuja w regatach oceanicznych bez wiekszej praktyki oceanicznej tylko na podstawie wyscigow kwalifikacyjnych jak np. BoG. (aczkolwiek zycze wszystkim jak najlepiej)

Newesik taki, związany ciut.

"Agencja PR zajmie się wizerunkiem Polskiej Fundacji Narodowej - Mająca dbać o wizerunek Polski za granicą Polska Fundacja Narodowa zatrudniła agencję PR, by ta zajęła się naprawą wizerunku samej fundacji"

Potwierdzenie w dowolnym (no, prawie ) serwisie wiadomości.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

[quote="kuban99"][b]" w przyszlosci bedzie duzo, duzo trudniej znalezc sponsora bo jak na razie idzie przekaz, ze kazdy zeglarz to zlodziej..."

Bo aktualnie sponsorzy wala drzwiami i oknami

"Ten dwuletni rejs ma zalodze dac szanse na zdobycie doswiadczenia porownywalnego do tego jakie zdobyly doswiadczone teamy wymieniane w historii przytoczonej przez Jaromira."

Jak sie zdobywa doswiadcenie mozna poczytac w ksiazkach Karola Jabłońskiego czy Romana Paszke . Tam stoi wyraznie w jaki sposob( terminujac na roznych stanowiskach ) i od kogo ( czytaj najlepszych)

Co do porownan Szymona i Mateusza to podobienstwa nie widze chocby dlatego ze Szymon celuje w zeglarstwo jednoosobowe a Mateusz w zalogowe do tego w najdrozszych klasach.

Hmmm. Czy akurat któregoś z nich nie obrażasz?????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Albo czytając o tych, co je teraz zdobywają:
https://zagle.se.pl/sport/przemyslaw-ta ... -B1hd.html
https://m.sportowefakty.wp.pl/zeglarstw ... t-barth-2-

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

zaryzykuję twierdzenia że ten projekt MK przyniesie więcej szkody niż pożytku



no bo takim rozgłosie to już chyba żadna państwowa firma się nie odważy.
Rozgłos ten jest robiony nie przez żeglarzy .

_________________
pozdrowienia piotr

Podobieństwa nie ma...nawet skali porównawczej nie ma...
To dwa różne rejsy, różne osobowości, inne cele, różna trudność i różne budżety.
Miłość nie wybiera, co tu się obrażać.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Zależy komu...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Komciu, i tak, i nie.

Wszyscy tak się zafascynowali wspaniałym wynikiem Mateusza (że zacytuję "sportowefakty.wp.pl"):

Załoga polskiego klubu żeglowała na oceanicznym jachcie klasy VO70 "Monster Project" i osiągnięta siedemnasta pozycja w stawce prawie 400 jachtów jest znakomitym wynikiem.),

że nie zauważyli, iż Szymon zrobił sobie przebieżki na parę dni przed rejsem dookola świata i też w Fastnecie wystartował.

W Owerall Mateusz zajął 210 miejsce (na 288), a Szymon 242. Poza tym startował jeszcze Artur Skrzyszowski i zajął....92 miejsce.

Ale - zgodnie z obecnym tryndem - sukces niebywały odniósł tylko Mateusz.

A tak - gwoli ścisłości - w klasie IRC-Z Mateusz zajął miejsce czwarte od końca. 25 łódek startowało, 23 ukończyły. Mateusz był 20.

Dziwnie mi to przypomina sukcesy naszego forumowego ulubieńca (kapitan Bez Nazwiska), który - zachęcając potencjalnych załogantów do płynięcia z nim w ARC, chwalił sie, że w ARC+2014 zajął pierwsze miejsce w klasie Open. Zapewne przez wrodzoną skromność nie dodał, że w tej klasie startował tylko on.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ja też wygrałem cztery lata temu regaty o błękitną wstęgę Gopła w kategorii jachtów balastowych.

I nie startowałem sam. Był jeszcze jeden jacht, ale skipper był tak nawalony, że nie trafił do mety.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

ZAZDROŚNICY
Znalazł sobie chłop fantastyczny sposób na życie, zgodnie z dewizą Zbieraja "' rób to co lubisz i niech ci jeszcze za to płacą""
Bedzie??? więc miał.
- dwa lata fantastycznych wakacji,
- darmowe utrzymanie,
- uczestnictwo w balangach portowych,
- sowity zarobek,
- jakiś tam poklask i reklamę
- jeleni którzy mu to wszystko fundują,

Też bym tak chciał

A Wy co??? Tylko krytykujecie
Było samemu wpaść na taki pomysł i cieszyć się z osiągnięcia sukcesu.
Więc jeszcze raz
Zazdrośnicy

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A najpierw było samemu zostać kilku[nasto]krotnym medalistą .

W sumie to super.Wszystko gra z wyjątkiem źródła finansowania

_________________
pozdrowienia piotr

Mnie się ta historia bardzo kojarzy z wysyłaniem Małysza na rajdy Dakar.
I o ile w przypadku Małysza mimo przewidywalnego braku spektakularnego sukcesu sportowego nie widziałem w tym problemu - ot Orlen wybrał sobie jakąś strategię reklamową, to sytuacja MK różni się w kilku zasadniczych punktach.
1. Orlen finansował w tym samym czasie innych kierowców też (np. Sonika, który miał wyniki sportowe)
2. O ile jest korzyść z wykorzystania znanej w Polsce twarzy Małysza do reklamy firmy działającej w Polsce, to cały aspekt reklamowy Polski 100 to raczej 'pic na wodę'
3. I chyba najważniejsze: Małysz kiedy jeździł na Dakar był prywatną osobą, a MK jest obecnie vce prezesem pzż i jego pensja pochodzi bezpośrednio z dotacji z min. Sportu na rozwój żeglarstwa sportowego. A ten projekt ma sie tak do rozwoju żeglarstwa jak starty Małysza w Dakar do rozwoju narciarstwa...
Bartek

Sent from my BV6000S using Tapatalk

_________________
pozdrawiam
Bartek
S/Y Villemo POL 14366