Pętla zamknięta.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Awaria na wodach „Wyjących Pięćdziesiątek”

O świcie 30 marca (0645 czasu jachtowego UTC+8; 0045 czasu polskiego) na pokładzie jachtu Katharsis II płynącego w sztormie po wodach Oceanu Południowego 1100 mil morskich na południowy - zachód od Hobart w Australii doszło do poważnej awarii. Jedna ze sztormowych fal poniosła jacht. Sternikowi nie udało się zapobiec niekontrolowanemu zwrotowi przez rufę i w konsekwencji uszkodzeniu uległ bom grota.
Nikomu nic się nie stało. Poza złamanym bomem, takielunek jest sprawny i możemy bezpiecznie kontynuować żeglugę do Hobart, wykorzystując żagle przednie. Do końca rejsu musimy obejść się bez siły napędowej naszego grota.
Nie poddajemy się! Płyniemy dalej! Trzymajcie za nas kciuki.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

No właśnie - w tych warunkach trzeba być czujnym 24h/d, a tego się nigdy do końca nie da.
3mamy kciuki, żeby już bez takich przygód fordziakiem do Hobart ich poniosło...

_________________
Mirek

Jeszcze czeka ich ciężka dzisiejsza noc i poranek 9B, porywy do 11B. Fala 9 metrów.
Na szczęście z godziwego kierunku. Potem już z górki.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Rzeczywiście nie mają szans przed tym uciec - centralnie na kursie i Windy pokazuje porywy nawet do 64 kn, choć nieco bardziej optymistycznie przewiduje rozfalowanie - max. 8m.
8 czy 9 to wiele nie zmienia, czasem wystarczy ta jedna - niekoniecznie najwyższa, ale zdradliwa fala. Ale to nie pierwszy ich sztorm na tej trasie i brak grota - biorąc pod uwagę korzystny kierunek wiatru - niewiele tu zmieni.
Trzymajcie się ludziska pokładu!!!

_________________
Mirek

Walka trwa. Mistrzostwo świata jak pięknie Mariusz przemyka między tymi ośrodkami niżowymi.
Jutro załoga ma ponownie powtórkę z rozrywki Nadciąga kolejny głęboki niż. Ciężkie mają te ostatnie mile do portu.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Tak samo pięknie parę miesięcy temu lawirował na tym obszarze Szymon. Oni mają nieco łatwiej bo prędkości osiągają znacznie większe i mają zapewne więcej elektroniki wspomagającej prognozowanie pozycji jachtu. Ale oczywiście pełen szacunek!

_________________
Mirek

Ostatni odcinek ostatniej prostej i nie odpuszcza...
Jeszcze dziś 35w wiatru, ale na szczęście ostatnie mile powinni zjechać na luzie...

_________________
Mirek

Informacja ze strony wyprawy:
"Obecne wyzwanie – opłynięcie Antarktydy jak najbliżej lodowego kontynentu i w jak najkrótszym czasie, to naturalna konsekwencja dotychczasowych osiągnięć oraz doświadczeń kapitana Kopera. Jak dotąd żaden jacht żaglowy nie opłynął całego kontynentu Antarktydy dookoła tak blisko, czyli na południe od 60 stopnia szerokości geograficznej południowej.



Najkrótszy, oficjalnie odnotowany czas opłynięcia Antarktydy jachtem żaglowym, ale dalej od kontynentu, w pasie między 45 a 60 stopniem, oraz liczony od startu do mety w Australii to 102 dni."

Niestety 102 dni nie są realne . Na liczniku będzie 103 dni- obym się mylił.
Na chwilę obecną mają 101 dnia i 2 h ,a do celu 257 Mm

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

No raczej...
Ale trochę to nie przystające do siebie porównywanie - rejs ze startem i metą w Australii a ich trasa - w końcu to ładnych parę tysięcy mil więcej.

_________________
Mirek

sami ten rekord opublikowali na swojej stronie / chyba w jakiś celu/, ale płynęli bliżej kontynentu - czyli krótszą trasą,

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Za nieco ponad pół godziny pęknie 102 dni:-(
Choć ląd już w zasięgu wzroku chyba...

_________________
Mirek

102 dni i 11 godzin, a licznik wciąż tyka, chociaż główki portu już prawie widać.
Tyle, że weszli w cień od lądu, mają słaby wmordęwind i wyciągają szalone 2 węzły;-)

_________________
Mirek

Są bez grota niestety.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

103 dni pękły, a licznik wciąż nie chce się zatrzymać...
No ale halsowanie pod wiatr przy lądzie na słabym wietrze bez grota to nie są warunki do bicia rekordów...

_________________
Mirek

stoją już dawno przy pomoście w Derwent Sailing Squadron.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Katharsis II Zakończyła Wielki Rejs

"Przed chwilą Komisja Sędziowska WSSR podała oficjalny wynik Katharsis II: linia mety została przekroczona o godzinie 15:55 i 25 sekund lokalnego czasu (07:55 i 25 czasu polskiego). 102 dni. 23 godziny i 1 minuta to czas okrążenia kontynentu Antarktydy w rejsie z Kapsztadu do Hobart. Polska załoga zrealizowała rejs najbliżej najzimniejszego kontynentu Ziemi - jako pierwszy jacht na świecie, w trakcie okrążania żeglując non stop na południe od 62 stopnia szerokości południowej. Pokonali łącznie 15853 Nm. W Hobart na mecie czekały wszystkie najważniejsze australijskie media oraz przedstawiciele licznej Polonii. Powitanie trwa..."
info ze strony wyprawy

Gratuluję!
http://www.abc.net.au/news/2018-04-05/p ... rt/9621242

PS czekamy na oficjalny wpis na stronie
https://www.sailspeedrecords.com/records

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

No tak - licznik bije nadal, a ja natenczas nie miałem możliwości zrobić zbliżenia i sprawdzić czy się nadal poruszają...
Wielkie gratulacje dla załogi!!
No i uznanie dla sprzętu, który sprawdził się w tych ekstremalnych warunkach chyba wzorowo.

_________________
Mirek

z tym to chyba przesadasz , Oyster to kiepska firma: bomy pękają jak zapałki, szprycbudy porywa pierwsza lepsza fala, spawy na wspornikach mocowania pontonu pękają .............
i pomyśleć , że przez moment myślałem , że sobie taki kupię.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Oj tam oj tam...
Ale na wszelki wypadek też sobie nie kupię

_________________
Mirek

Witam.
Za chwilę o 8.40 w TVN spotkanie z załogą Katharsis.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Znaczy się telewizja śniadaniowa - ciekawe pomiędzy jakie tematy ich wcisną
No ale nieważne - ważne, że ktoś to zauważył i parę osób się dowie...
A ja akurat wyjątkowo w sobotę w robocie...

_________________
Mirek

Brawo chłopcy!!