Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

ubezpieczenie sternika
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=2747
Strona 1 z 1

Autor:  liu bin yan [ 31 mar 2009, o 20:33 ]
Tytuł:  ubezpieczenie sternika

Witajcie,

w pierwszych słowach przedstawię sytuację dla lepszego zrozumienia tematu.
Mianowicie jestem żeglarzem początkującym (ok 1000 Mm na Bałtyku, trochę Mazur, trochę "takich tam") w weekend majowy prowadzę wyczarterowany jacht na śródlądziu z dorosłą ponoć zrównoważoną załogą, niestety będę miał niewiele czasu aby to ocenić. Chciałbym się ubezpieczyć jako sternik od skutków nagłych wypadków (uszkodzenia wyczarterowanego jachtu oraz ewentualnych strat osób trzecich: kei :), i innych jachtów). Będę żeglował na akwenie z uwagi na przepisy bez silnika, brak mi umiejętności aby w pojedynkę wejść do portu na żaglach przy silniejszym wietrze 4B, oczywiście nie biorę takiego rozwiązania pod uwagę, natomiast do końca nigdy nie da się przewidzieć jak przyjmę komendę osoba, która dotychczas nie żeglowała, jak zmienią się warunki na akwenie.
W zasadzie to nie wiem czy istnieje takiego rodzaju ubezpieczenie powiedzmy na okres 3 dni. Jest ubezpieczenie OC oraz acasco natomiast wydaje mi się że jest to ubezpieczenie długoterminowe oraz związane z jachtem a nie osobą sterującą, ja jestem w trakcie wyjaśniania czy takie ubezpieczenie czarterujący jacht posiada.
Będę wdzięczny za wszelkie (choć nie do końca) uwagi.

Proszę sobie odpuścić uszczypliwości: jestem osobą odpowiedzialną, nie wypłynę na jezioro z kiepską załogą narażając jacht i załogę na niebezpieczeństwo, natomiast "shit happens" i właśnie na taką okoliczność potrzebuję ubezpieczenia.

Z góry dziękuję

Autor:  kaper [ 31 mar 2009, o 21:43 ]
Tytuł: 

Z tego co ja wiem to ubezpieczenie odpowiedziałności cywilnej wykupione na yacht działa tak samo jak wykupione na samochód i w jakimś stopniu chroni prowadzącego yacht. Wkońcu jest to ubezpieczenie od błędów.

Autor:  pablo_sb [ 1 kwi 2009, o 00:29 ]
Tytuł: 

To zależy jaki jest wykupiony pakiet ubezpieczeń. Generalnie masz kilka rodzajów ubezpieczeń:
OC - to jest od odpowiedzialności cywilnej (nie wliczając załogi). Czyli jak wpadniesz na keję i komuś, kto będzie tam przechodził, coś się stanie. Wtedy koszty jego leczenia pokrywa Ci OC.
CASCO - to jest od ryzyka uszkodzenia, zniszczenia i utraty samego sprzętu.
NW - to jest od następstw nieszczęśliwych wypadków i dotyczy całej załogi, jak się komuś coś stanie.
Ubezpieczenie Rzeczy Osobistych - czyli tego wszystkiego, co się wnosi na pokład prywatnego. Pomijając kosztowności i tego typu spraw.

Mówisz, że jacht jest czarterowany, więc raczej na pewno mają wykupione ubezpieczenie i to przeważnie się kupuje w pakiecie te wszystkie cztery rodzaje. CASCO dodatkowo składa się z różnych zakresów odpowiedzialności. Najlepiej dowiedz się jakie jest ubezpieczenie jachtu i w jakiej firmie, ściągnij regulamin ubezpieczenia i dowiedz się za co odpowiadają i wtedy będziesz wiedział, czy potrzebujesz dokupić dodatkowy pakiet. Można kupić krótkookresowe pakiety. Spotkałem się za okresem 2 tygodni, ale to było na wakacjach, więc mogła być specjalna akcja.

Autor:  Mirko [ 2 kwi 2009, o 16:49 ]
Tytuł: 

Tak jak pisze pablo_sb, jeżeli jest to jacht czarterowy to powinien posiadać wykupiony cały pakiet ubezpieczeniowy, ale to musisz sprawdzić. Co do załogi, przed wypłynięciem usiądź z załogą i przedstaw im sytuację, jak to wygląda odnośnie słuchania komend, jak wygląda sprawa bezpieczeństwa itd. zazwyczaj dorośli ludzi są w stanie pojąć o czym się mówi, choć jak wszędzie tak i tu zdarzają się kwiatki.
Silnika nie masz ale zapewne będziesz miał pagaje, jeśli nie będziesz musiał koniecznie stawać przy kei to masz kotwicę i prawdopodobnie jakaś trzcina też się znajdzie ;)

Autor:  liu bin yan [ 4 kwi 2009, o 19:36 ]
Tytuł: 

Dziękuję za od/podpowiedzi, z informacji armatora wychodzi że jest OC i casco ubezpieczenie natomiast dopiero gdy szkody przekroczą 800zł. Jeśli rozchodzi się o ubezpieczyciela to we Wrocławiu "nie wiedzieli czego od NICH chcę". Ciągle czekam na odpowiedź od ubezpieczyciela jak się ubezpieczyć od właśnie tych uszkodzeń niewielkich do kosztów naprawy 800zł, natomiast chyba się już nie doczekam

Pozdrawiam

Autor:  vv3k70r [ 4 kwi 2009, o 19:47 ]
Tytuł: 

Jesli chodzi o zaloge, odnoszac sie do Mirko-to polecam regulamin sluzby morskiej (Regulamin służby morskiej statku sportowego), moze to stare i glupie, ale ostatnie co ma jeszcze w miare rece i nogi;

Autor:  Colonel [ 5 kwi 2009, o 08:44 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
polecam regulamin

A moze tak:
1. Ma byc bezpiecznie
2. Ma byc miło
3. Koniec regulaminu.
(-) kpt. Janusz Zbierajewski

Autor:  vv3k70r [ 5 kwi 2009, o 09:53 ]
Tytuł: 

Colonel-jak juz bedzie niebezpiecznie, wypadne za burte dajmy na to, to siadzac w wodzie i czekajac na podjecie milo jest wiedziec ze w po wyjsciu w morze ta zaloga (tak, wlasnie ta co tma siedzi) przecwiczyla manewr i nie beda zieloni, nie bedzie paniki...

Bezpiecznie jest nie dzieki ubezpieczeniu, ale dzieki doswiadczeniu i treningowi.
Ubezpieczenie pokrywa straty jak sie okazalo ze niebezpiecznie bylo i straty zaszly.

kpt. Zbierajewski do pokladu tez nieprzysrubowany, zachorowac moze, wypadek miec moze, fajnie wtedy wiedziec ze zaloga wie co robic i ma to przetrenowane :D

edit:
zaloga czarterowa: jeden sie boi scierki, drugi wody, trzeciemu zimno, a dwoch sie zmaknelo w kajutach bo buja... a skiper ma stanac na glowie i zapewnic bezpieczenstwo? no tylko gdzie zaloga przecwiczona? ile rejsow po cieplutkim jeziorze srodziemnym tak wlasnie wyglada?

Autor:  WhiteWhale [ 6 kwi 2009, o 06:39 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
zaloga czarterowa: jeden sie boi scierki, drugi wody, trzeciemu zimno, a dwoch sie zmaknelo w kajutach bo buja...

Przeginasz. Nie zdażyło mi się jeszcze, żebym przynajmniej w kilku usobach nie miał wsparcia.

Autor:  vv3k70r [ 6 kwi 2009, o 10:46 ]
Tytuł: 

WhiteWhale-szczesliwym czlowiekiem jestes, takie mrozace krew w zylach historie slyszalem od skipera ze Srodziemnego. Straszne zalogi sie trafiaja jak firma czarteruje jacht dla pracownikow zeby sie zintegrowali. Pewnie troche ubarwial, ale ja bym z taka zaloga po 24h myslal o spacerze po desce...

Autor:  Tomek Janiszewski [ 6 kwi 2009, o 11:53 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
WhiteWhale-szczesliwym czlowiekiem jestes, takie mrozace krew w zylach historie slyszalem od skipera ze Srodziemnego. Straszne zalogi sie trafiaja jak firma czarteruje jacht dla pracownikow zeby sie zintegrowali. Pewnie troche ubarwial, ale ja bym z taka zaloga po 24h myslal o spacerze po desce...

To po kiego grzyba pływać z takimi aparatami? Żeby w "klubowym" rejsie zarobić trochę kasy, a paru panów z brzuszkami i pań w papilotach miało tanie wakacje pod żaglami? Powinno się stawiać sprawy uczciwie: albo "składkowy" rejs z przyjaciółmi o których wiadomo że zawsze można na nich liczyć, albo wożenie tyłków obcym osobom. To drugie - już nie na jachcie lecz statku obsadzonym etatową załogą, i za należytą opłatą ze strony uczestników. W przeciwnym wypadku wymyśla się jakieś koszmarne "regulaminy służby morskiej" specjalnie przez wzgląd na tych dla których rejs nie tylko morski okazał się pomyłką, a kluby żeglarskie stają się parawanami dla robienia zrazu malutkich, a z czasem ocierających się już o przestępstwa finansowe geszeftów.

Tomek Janiszewski

Tomek Janiszewski

Autor:  Maar [ 6 kwi 2009, o 12:08 ]
Tytuł: 

Tomku i vv'alu - czy przypadkiem nie zauważyliście jaki jest tytuł wątku? Człowiek się pyta o ubezpieczenie OC na MAZURACH czy jakimś innym śródlądziu i nie wynika z pytania, że będzie to robił na jachcie klubowym!

Autor:  WhiteWhale [ 6 kwi 2009, o 12:17 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
WhiteWhale-szczesliwym czlowiekiem jestes,

Sure :grin:

Autor:  vv3k70r [ 6 kwi 2009, o 13:07 ]
Tytuł: 

Regulamin sluzby morskiej z natury swej jest glupi, ale co poradzic jak panie i panowie, ktorzy umyslili sobie zeglarska przygode sa glupsi od regulaminu?

Na klubowym jachcie OC jest zmartwieniem kluba :)

Autor:  Tomek Janiszewski [ 7 kwi 2009, o 11:04 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Regulamin sluzby morskiej z natury swej jest glupi, ale co poradzic jak panie i panowie, ktorzy umyslili sobie zeglarska przygode sa glupsi od regulaminu?

Ile razy mam powtarzać: z takimi paniami i panami się nie pływa! :evil: Znany Ci jest przypadek takiego jednego kapiszona o satanistycznym nicku któremu załoga dała dyla w Norwegii, gdy tylko dowiedziała się z kim przyjdzie im plywać?
Cytuj:
Na klubowym jachcie OC jest zmartwieniem kluba :)

Tylko co Ci przydzie z ubezpieczenia od OC, AC, NNW i HGW, gdy trafi się załoga kompletnych już bałwanów którzy zażądają aby przed borą chronić się u... skalistych wybrzeży Chorwacji, tak jak chroniło się w mazurskich szuwarach (przypadek opisany bodajże w broszurce kpt. Grzegorskiego)?

Tomek Janiszewski

Autor:  vv3k70r [ 7 kwi 2009, o 11:40 ]
Tytuł: 

O tym w Norwegi cos historia mi sie o ucho obila, ale szczegolow nie znam.

Na balwanow jest jakies ubezpieczenie?

Bo w sumie to jest czasem tak, ludzi sie nie zna, niby maja robic za zaloge, a jak co do czego to maja wypoczynkowy.

Choc zdaza sie czasem i tak ze same wyjadacze sie trafia, wyglada wypoczynkowo, ale na kazdego mozna liczyc :)

Autor:  Mirko [ 7 kwi 2009, o 12:02 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
Choc zdaza sie czasem i tak ze same wyjadacze sie trafia, wyglada wypoczynkowo, ale na kazdego mozna liczyc

Z tymi wyjadaczami to jest często tak że jeden mądrzejszy od drugiego, a wszyscy oczywiście mądrzejsi od ciebie.
Generalnie ludzie trafiają się różni, jeden ma takie oczekiwania inny takie, jeden się zachowuje tak drugi inaczej. Trzeba wykazać się odrobiną wyrozumiałości, zintegrować załogę i zawsze można do nich przemówić, jak nie w sposób łagodny, to twardo i zdecydowanie.

Marek, temat chyba do wydzielenia :)

Autor:  Banan [ 7 kwi 2009, o 12:16 ]
Tytuł: 

Tak Mirek, też proponuje go wydzielić bo już się pytałem o podobne sprawy dot. zachowań załogi i może by wszystkich spostrzeżenia umieścić w jednym.

Zaraz utworze nowy wątek w tym samym dziale ;)

już jest : http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... 8926#18926

Autor:  Tomek Janiszewski [ 7 kwi 2009, o 14:59 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
O tym w Norwegi cos historia mi sie o ucho obila, ale szczegolow nie znam.

Jak to w swoim czasie napisal nie kto inny, jak sam Moderator Maar:
Jeden ma trzy piątki, drugi szóstek tyle samo :twisted:
Cytuj:
Na balwanow jest jakies ubezpieczenie?

Żebyś tylko się nie zdziwił, gdy ubezpieczyciel w razie nieszczęścia pokaże Ci takiego wała, że ubezpieczyłeś się od następstw wypłynięcia z bałwanami w skladkowy rejs klubowy, a w istocie woziłeś bałwanów zarobkowo, i to bez etatowej załogi :evil:
Cytuj:
Bo w sumie to jest czasem tak, ludzi sie nie zna, niby maja robic za zaloge, a jak co do czego to maja wypoczynkowy.

Przez pewne forum przetoczyła się w swoim czasie żenująca pyskówka na temat wykupionego w jednej ze znanych firm taniego rejsu, w którym skipper robił co chciał, tłumacząc że on tu też jest na wakacjach, i właściciel firmy za ten rejs mu nie płaci :sad:

Tomek Janiszewski

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/