Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 18:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 8 kwi 2009, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Konrad-nie kazdy sie nadaje na morze; jak ktos jest skipem na czarterze to jego problem, taki se wybral zawod i niech se psuje nerwy, bierze za to kase;
ale jak ktos idzie w hobby i rekreacje to trzeba dobierac ludzi na twardo-polegaj na mnie-ja polegam na Tobie;

moze mam brutalne podejscie, ale rejs wole zakonczyc w porcie a nie w tunelu mknac do swiatla; nawet jesli z tego portu nie wyplyne z oszolomami;

ja na zaczepki ze ktos chrapie, skubie wasy, czyta, odpowiadam: ano czyta, ano chrapie, ano skubie wasy, jego wasy-jego sprawa;

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 08:51 

Dołączył(a): 20 mar 2009, o 20:59
Posty: 170
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Maar napisał(a):
pablo_sb napisał(a):
w końcu załoga jest potrzebna prowadzącemu do konkretnych działań

Tak trochę offtopicznie - do jakich działań potrzebna jest prowadzącemu załoga? Pytam z babskiej ciekawości, bo nic mi nie przychodzi do głowy.

Do sprawnego dopłynięcia w wyznaczone miejsce.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 09:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Konrad.Śwd napisał(a):

Buraków można uczyć kultury... Przedstawić im ich zachowanie w świetle jakim my to widzimy i po prostu dać im odczuć, że zachowują się jak buraki. Lub ostro i dosadnie im wytłumaczyć, że większość ludzi wokół nie życzy sobie burackich zachowań. W większości przypadków można dać sobie rade bez rękoczynów, lub wysadzania takiego delikwenta w porcie. .... Sądzę, że wszystko zależy od nastawienia załogi i charakteru kapitana, który jednak powinien mieć autorytet i decydujące zdanie.


To ciąg dalszy dyskusji:
Święte słowa! Jedyny szkopuł w tym, że jesli to rejs urlopowy, to nieburacka część zalogi nie po to plynie, żeby wychowywac innych.
A czy każdy skipper może mieć autorytet? To napewno niełatwe. Jest o tym artykuł w kwartalniku www.dobrapraktykazeglarska.pl
Generalnie przyjmuje zalożenie, ze interesuje mnie sytuacja, kiedy normalni ludzie musza przetrwać dlugo w ciasnym albo sytuacje, kiedy normalni ludzie maja różnice zdań, także na temat prowadzenia jachtu, nie interesuje mnie socjopatologia.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2631
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 275
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Zdażyło mi się ( rzadko ) pływać z kapitanami histerycznymi lub upierdliwymi ( to nie to samo co wymagającymi ) więc teraz, kiedy sam pływam głównie w roli kapitana, staram się do tych kategorii nie dołączać. Na ogół chyba mi się udaje, skoro niektórzy na rejsy ze mną wracają :smile:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 19:44 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
A ja to co Marek napisał potwierdzam :grin:

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 19:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
domfran napisał(a):
A ja to co Marek napisał potwierdzam

Wiecie co, ja mam małe doświadczenie z kapitanami, bo znam z rejsów tylko czterech. Wszyscy byli super fachowcami i super ludźmi. Zastanawiam się jednak jakim ja jestem skiperem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2009, o 21:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
domfran napisał(a):
A ja to co Marek napisał potwierdzam

Wiesz Dominik - z Jędrka (zwanego też Colonelem) doświadczeniem nie będę konkurował, bo mu do pięt nie przystaję. Skoro tak napisał, jak napisał, to znaczy, że coś w tym jest. Ja na szczęście się z takimi "normalnymi inaczej" klimatami nigdy nie miałem do czynienia.

Krzysiek napisał: "jakim ja jestem skiperem" - często takie właśnie pytanie zadaję sobie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 13 kwi 2009, o 11:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Sie tak przy paru glebszych nad morzem zaczelismy zastanawiac wielkanocnie co to jest ten maly metraz i ciasnota...

Przyjmijmy ze jacht jest nowoczesny... czyli wymaga malo obslugi, przyjmijmy ze jakis czas temu plywaly (bacznosc) klipry (spocznij)...

Kliper mial ze 60 metrow dlugosci i obslugiwalo go miedzy 20 a 30 osob, zaleznie po ktorym morzu plynal... Ergo-na ponad 60 m dlugosci jednostki pracujacej i zarabiajacej na morzu bylo tam do 30 luda.

Teraz zajzyjmy na storny o czarterach... na ca 20m jednostki mamy ca 12 koi, ale czarterowicze upychaja po 16... no to nie dziwiota ze ciasno...

Ale na 6m jachcik wpychaja 5 osob, no i mamy sport ekstremalny...

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 08:27 

Dołączył(a): 20 mar 2009, o 20:59
Posty: 170
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
vv3k70r napisał(a):
Ale na 6m jachcik wpychaja 5 osob, no i mamy sport ekstremalny...

No nie wiem, ja pływałem na Sasance - ona ma coś ponad 6m - w 5 osób i nie odczuwałem ciasnoty. To wszystko kwestia indywidualnego dystansu, chociaż pozostaje jeszcze sprawa długich rejsów bez wpływania do portu. Kiedyś oglądałem relację z próby przepłynięcia chyba Atlantyku (nie pamiętam co to był za akwen) wyłącznie za pomocą wioseł. Łódka nie była zbyt duża i płynęły 2 osoby, z czego jedna z kontuzją, więc ta druga miała trochę więcej roboty. Opowiadali, że przez pierwsze tygodnie było nawet w porządku, ale poznali się na wylot. Wiedzieli o każdym sekrecie, o każdym poglądzie na każdą sprawę. Gdy już przedyskutowali wszystko, nastała martwa cisza i trwała też parę tygodni. Po prostu budzili się, jedli i pracowali w zupełnej ciszy. Zrobili sobie tak jakby 2 samotnie, mimo że żyli ze sobą na odległościach nie przekraczających metra. Jeden z nich opowiadał, że w takich momentach najsilniejszy bodziec dostawał od rodziny, kiedy patrzył na zdjęcie i wyobrażał sobie ich zachowania. I w zasadzie w końcowej fazie rejsu już żyli wyłącznie wspomnieniami i w świecie wyobraźni. Szczególnie, że palące słońce dawało im w kość i pojawiały się pewne objawy majaczenia itp. To tak trochę odnośnie tematu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Pablo-w normalnych warunkach czlowiek potrzebuje okolo 40m2 zeby nie czul stresu populacyjnego. W wiekszosci miast dawno juz ludzie zeszli ponizej 10m2, szerza sie choroby na glowe i zazywanie ze spozyciem. Tyle ze to jest problem cywilizacyjny.

Natomaist jak wlazimy na lodke to dla rekreacji.

Podobnie jak slonce wplywa ciasnota, na Sasance to wyjdzie razem z pokladem jakies 2m2 na dusze, wez teraz wyobraz sobie pare tygodni mieszkac w czyms wielkosci toitoi :)

Rozsadek nakazuje zeby na Sasance byly 2 osoby, bo tyle starczy do jej obslugi, w dluzszym rejsie 3 do 4, bo do obslugi starcza jedna i tylko na zmiane halsu potrzeba dodatkowej pary rak (a i to nei zawsze). 5 to juz tlok, ale ludzie tak robia na wszystkich lodkach i to wlasnie powoduje pozniej czesc problemow.

Mniej ludzi-wiecej roboty, wiecej wymagan, mniej czasu na nude i szukanie dziury w calym.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 10:47 

Dołączył(a): 20 mar 2009, o 20:59
Posty: 170
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Zgadzam się, że miejsce jest potrzebne, ale jego brak objawia się przy dłuższym czasie trwania takiej sytuacji. Tydzień spędzony na takiej Sasance w 5 osób, stając każdego wieczoru gdzieś przy lądzie, to praktycznie nie ma na nic wpływu, a pozwoli się zżyć z tymi osobami, bo im trudniejsze warunki, tym bardziej trzeba współżyć z tym drugim człowiekiem. Ale wcale tak być nie musi. Jak mieszkasz normalnie na małym metrażu, to potrzebujesz większego dystansu międzyludzkiego, więc takie osoby np. na jachcie potrzebują sporo miejsca. Ja np. lubię pływać większą załogą, bo jest weselej na pokładzie, a że tam trochę ciasno, głównie w nocy, to mniejsza z tym. Ale były też takie osoby, którym to strasznie przeszkadzało i nawet się nie dziwię, w końcu co kto lubi.
vv3k70r napisał(a):
wez teraz wyobraz sobie pare tygodni mieszkac w czyms wielkosci toito

Dlatego mówię o krótkim okresie typu tydzień. Chociaż z dobrą załogą, mógłbym spędzić o wiele więcej, ale to już kwestia doboru odpowiednich ludzi, którym to nie przeszkadza, a nie tylko się wydaje, że nie przeszkadza. Raz płynąłem chyba na Tangu S780 w 3 osoby, więc miejsca było sporo, jedna miała zajęcie, ale wieczorem i tak narzekała albo w trakcie rejsu. Ot taki charakter.

vv3k70r napisał(a):
Mniej ludzi-wiecej roboty, wiecej wymagan, mniej czasu na nude i szukanie dziury w calym.

Zgoda, ale z drugiej strony więcej ludzi, może być lepsza zabawa na pokładzie. Raz płynąłem przez Solinę na czymś pokroju Sasanki w 6 osobowej załodze samych facetów. Ciasno było owszem, ale przez 24h było słychać muzykę, śpiew, non stop śmiech, czasami ludzie, którzy nas z brzegów oglądali, później przychodzili tam gdzie nocowaliśmy, żeby posiedzieć, bo było wesoło. Trwało to tydzień,a dość miałem tylko dlatego, że już nie mogłem wytrzymać śmiechu. Dlatego bym nie generalizował, że im mniej miejsca i im więcej ludzi bez konkretnej roboty, tym gorzej. Wszystko zależy od charakterów.

Osobna sprawa, że faktycznie ostatnio czartery upychają tyle osób ile się da, byle zapchać kieszeń, ale to osobny temat. Jeśli pływa się z nieznanymi bliżej osobami, to im więcej miejsca, tym lepiej. Tak jak piszesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 19:23 

Dołączył(a): 26 maja 2007, o 20:35
Posty: 142
Lokalizacja: Piła
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: kornik - bez alergii na laminaty
Cytuj:
Rozsadek nakazuje zeby na Sasance byly 2 osoby, bo tyle starczy do jej obslugi, w dluzszym rejsie 3 do 4, bo do obslugi starcza jedna i tylko na zmiane halsu potrzeba dodatkowej pary rak (a i to nei zawsze). 5 to juz tlok, ale ludzie tak robia na wszystkich lodkach i to wlasnie powoduje pozniej czesc problemow.

Mniej ludzi-wiecej roboty, wiecej wymagan, mniej czasu na nude i szukanie dziury w calym.


napisał bym - MISTRZU ....

na krótką metę mnogośc charakterów jest jakąś odmianą.........
potem cechy osobiste kazdego z nas dają znać o sobie
jeden chce spać inny by sie upił ,kolejny chce łowic ryby w ciszy a tutaj akurat zaczynają spiewy hulanki swawole......... przećwiczyłem ..dziękuję

wole swoje bolące mięśnie , swoje własne bąble od liny , swoje ryby albo ich brak i znowu makaron :wink: ........ tłok mam cały rok w pracy i gonitwę na okrągło

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
utopia, czyli rejsy w samotności ?
hmm...to dla mnie utopia ;)
bo lubię ludzi i lubię ich poznawać

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
banan70 napisał(a):
bo lubię ludzi i lubię ich poznawać

Dla mnie żeglarstwo i morskie i śródlądowe to zawsze załoga, czyli ludzie. Nigdy nie miałem problemu "ograniczonej powierzchni", wręcz przeciwnie, zawsze każdy coś ciekawego wnosił.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
A ja zawsze tak kombinuje zeby plywac samemu, ewentualnie w "poltora", czyli do jakiejs grubszej roboty wola sie kambuzowego.

Na dalsze wypady to we dwoch lub trzech zeby sie zmeiniac co pare godzin i zatyrac na smierc.

Lodke tak dobieram zebym mogl ja sam poprowadzic.

Jak widac to sa kwestie gustu, ja lubie jak na pokladzie ludzi nie ma... Bo wiem ze zaczne rzucac, najpierw zlym okiem, pozniej zlym slowem, na koncu poleci busola...

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 20:25 

Dołączył(a): 26 maja 2007, o 20:35
Posty: 142
Lokalizacja: Piła
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: kornik - bez alergii na laminaty
Cytuj:
pozniej zlym slowem, na koncu poleci busola...
_________________



busoli szkoda..

problem w tym że ludzi poznajemy dopiero przy tej przysłowiowej beczce soli ..
ten ma zły dzień ten ma kaca a ten "womituje za pokład " jak mawia moja córa ...

na codzień czesto ograniczają nas konwenanse , etykieta itp .. na jachcie nie można uciec załatwić coś na mieście



w extremalnych sytuacjach ZUO wychodzi z nas samych ...

kilka razy sam sie zachowałem tak że potem było mi wstyd
ale dopiero jak opadły emocje ..nie jestem świety i tyle

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
utopia, opisz kilka tych 'złych' co to było potem wstyd

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja zrobilem "na zlosc" pare razy w zyciu rufe bez wybrania i komendy.
Raz dowalilem pagajem za brak kamizelki.

Edit:

Mnie sie znaczy z tym rufem chodzilo o bom malowniczo zrzucajacy pyskantow do wody.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Ostatnio edytowano 14 kwi 2009, o 21:09 przez vv3k70r, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 14 kwi 2009, o 20:55 

Dołączył(a): 26 maja 2007, o 20:35
Posty: 142
Lokalizacja: Piła
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: kornik - bez alergii na laminaty
mam okazje uprawiac kilka innych sportów
może kiedys postaram sie o "patenta"
ale jak leje i wiele jak diabli że nic nie widac to wyzywam od k......... jak mi ktoś wylezie bez kamizelki , jeśli to ja mam "wachte "to nie toleruje demokracji...
i k h tez nie raz poleci :oops:
jak mają wybierac czy walić żagle to wykonać a nie dyskutowac że jeszcze da radę...

to może nie jest czasem nasza gorsza strona ale poczucie odpowiedzialnosci .......
demokrację to sobie można w łóżku zaprowadzic a ministrować to musi jedna osoba
jak cos nie wyjdzie to wiadomo kto jest winien.....

nie bede pisął o wpadkach i kogo od czego wyzwałem bo to obciach.... wszyscy czasem mamy takie chwile a kto nie miał........ zazdroszczę załogi :neutral:


zawodowo zajmuje się dziwna dziedziną taka jak przebudowa pojazdów do zastosowań specjalnych ..jak dwie osoby chca kierowac jednym projektem to jest klapa za cieżką kasę i kilka tygodni potu i zmeczenia ... może dlatego albo biorę sam na siebie i przyjmuję przysłowiowe " jeby " na klatę jak facet albo odpuszczam ........


prosze nie traktowac tego jak wulgaryzmu

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 kwi 2009, o 11:56 

Dołączył(a): 19 lip 2007, o 21:35
Posty: 31
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Jachtowy
Rok temu miałam taką bardzo niefajną sytuację. Pojechałam na zorganizowany rejs po WJM i trafił mi się chyba najgorszy sternik (a w zasadzie to "sterniczka") na obozie.

Problem polegał na tym, że pomimo posiadania patentu SJ i bycia Młodszym Instruktorem Żeglarstwa, czasem miałam wrażenie, że umiem więcej niż ona, chociaż pływam bardzo krótko. Np. co myślicie o parzeniu herbatki na środku jeziora płynąc w baidewindzie przy mocnej 3 B? Wszystko dlatego, że chyba bała się przechyłów. A właściwie bała się pływać, kiedy maszt był odchylony bardziej niż 10st. od pionu. Z tego to powodu dopływaliśmy do portu jako ostatni.

Albo sytuacja wyjścia z portu. No wyszliśmy, żagle postawione, ale nie możemy złapać manewrowości. A nasza Pani Sternik nie może wyjść ze zdziwienia dlaczego tak się dzieje, kręci sterem we wszystkie strony i zaczyna się denerwować. Po chwili poszłam po rozum do głowy i mówię, że przecież miecz nie jest opuszczony... Zła jestem na siebie że byłam tak głupia i wcześniej o tym nie pomyślałam, chociaż mogę się usprawiedliwić faktem, iż to był pierwszy dzień mojego pierwszego rejsu w życiu, rok wcześniej byłam tylko na obozie stacjonarnym, szkoleniowym na żeglarza jachtowego. No i zanim opuściliśmy miecz po przepłynięciu prawie całego jeziora zdążyliśmy się wpakować na jakiś prywatny pomost, na szczęście jacht wyszedł bez szwanku.

No i jeszcze inna sytuacja. Po dojściu do portu trzeba zacumować. Jest to o tyle baaaardzo trudne, że trzeba wymyślić co by tu zrobić, żeby silnik się nie uszkodził. No i Pani Sternik wymyśliła. Każdy by od razu stwierdził, że sposób w jaki Pani Sternik chciała zacumować jacht stanowił poważne zagrożenie dla silnika. Powiedziałam jej to i zaproponowałam inny sposób, jednak zaparła się i zrobiła po swojemu. Silnik się obijał. I stanęło na moim.

Nie chcę więcej takich sytuacji, więc w tym roku umówiłam się ze znajomym i sprawdzonym sternikiem. Najgorzej, że załoga musi zaciskać zęby i płynąć jak Pani Sternik każe. No bo jak inaczej? Sytuacja beznadziejna.

_________________
Pozdrawiam, Agnieszka Szadurska


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 kwi 2009, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cytuj:
co myślicie o parzeniu herbatki na środku jeziora płynąc w baidewindzie przy mocnej 3 B?

No o suchym pysku plywac sie nie da, jak ktos musi czaju to logiczne ze cieplego, co tu ma wiatr do rzeczy i kurs wzgledem niego? Herbata musi byc.



[Maar] //edit: Przemek, na Boga! HERBATA! :-)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Ostatnio edytowano 19 kwi 2009, o 09:01 przez vv3k70r, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 kwi 2009, o 18:19 

Dołączył(a): 19 lip 2007, o 21:35
Posty: 31
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Jachtowy
No jak to co... chodzi mi o przechył. Żeby ugotować wodę na gazie jacht nie może się przechylać, chyba że wrzątek na stopie to fajna sprawa :DD

_________________
Pozdrawiam, Agnieszka Szadurska


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 kwi 2009, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Wscieklizna-przeciez woda w garnku, garnek i cala reszta tez sie przechyla, prawo ciazenia jest powszechne.

Co to jest przechyl na jeziorze? I co robi zalogant? Przeciez line zbalokuje to moze tej kuchenki popilnowac i ja tez przechylic...

A co do wrzatku na stopach... Buty spawalnicze :)

Ja wlasnie bym zrobil te herbatke, tak dla zasady, bo chce pic :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 kwi 2009, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Ja miałem taki przypadek, że gdy wychodziliśmy z kanału na Niegocin to kolega wyskoczył za burtę i popłyną do brzegu tylko dlatego, że silnik się zepsuł i trzeba było szybko stawiać maszt i żagle bo na 8metrowej jednostce se raczej nie powiosłujesz ;))

[ Dodano: Pon 27 Kwi, 2009 21:49 ]
A co do gotowania to są te kuchenki co są cały czas w poziomie ;pp
Ja warzyłem na Bałtyku przy siódemce gołąbki z pięciu słoi
pomijając fakt, że się akurat niefartownie jakoś gaśnica urwała i lekko wystrzeliła to se poradziłem :D



[Maar] //edit: Poprawiłem wielkie litery na początku zdań. Mam prośbę - pisz po Polsku, zaczynaj zdanie wielką literą. Łatwiej będzie czytało się Twoje posty. http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... php?t=1628


Ostatnio edytowano 27 kwi 2009, o 20:59 przez gabryss, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 28 kwi 2009, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Gabrys-wioslowalem i na 12 metrowej... w 6 osob i jakos plynelismy. Moze osmiometrowa za krotka... Galery jakos plywaly, znaczy dac sie musi :)

Kuchenka samobalastujaca, toc musi diablenie miejsca zajmowac :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 28 kwi 2009, o 20:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Ale my na jachcie mieliśmy wiosło i pagaj ( jakiś dziwny )
:piwko:

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 155 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL