Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 23:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 paź 2017, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13380
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1524
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Mariusz Koper i jego całkowicie polska załoga planują jako pierwsi wykonać całą pętlę wokół Antarktydy płynąc na południe od 60 stopnia szerokości geograficznej południowej. Pojawia się szansa na nowy, żeglarski rekord świata. Planowany rejs będzie realizowany zgodnie z wymaganiami WSSRC (Światowej Rady Rekordów i Wyników Żeglarskich) oraz Dyrekcji Światowych Rekordów Guinnesa (GWR).
http://antarcticcircle60s.pl/wyzwanie/

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2017, o 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13716
Podziękował : 10187
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bez zawijania do portów? ;)

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2017, o 11:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Zapewne zawiną do wszystkich portów poniżej 60 równoleżnika.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2017, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2789
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
A tu jeszcze jeden rejs bez zawijania: http://zeglarski.info/artykuly/polak-pl ... t-sto-dni/

Porty ludziom zbrzydły?



Za ten post autor zosta otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2017, o 00:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
To nie wiesz, co się dzieje w portach? :lol:
Po prostu zgroza! :roll:
viewtopic.php?p=167543#p167543

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2017, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7314
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3608
Otrzymał podziękowań: 1970
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Ech Zbieraju gdzie się podziała twa wena?
Od portów niebezpieczniejsze są już tylko promy.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2017, o 12:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13716
Podziękował : 10187
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Zielony Tygrys napisał(a):
Otrzymał podziękowań: 777
...czy to jakiś znak podobny do 666 lub 999

MJS

ps
chciałem dać Ci "podzięk" ale tak ładnie wyglądasz z tymi 777... :kiss:

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 sty 2018, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Coś idzie/płynie / nie tak.
62º33'47"S, 084º07'11"E
Jeszcze trochę w tym kierunku i będzie po rekordzie :-(


Załączniki:
img20180111_214751.png
img20180111_214751.png [ 159.38 KiB | Przeglądane 6191 razy ]
Screenshot_20180111-213322.png
Screenshot_20180111-213322.png [ 208.2 KiB | Przeglądane 6194 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sty 2018, o 06:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Właśnie Mariusz Koper wyjaśnił :
"Musimy popłynąć na północ, opływając rozległy pak lodowy, by nie mieć kry ani przed dziobem, ani za rufą, kiedy uderzy sztorm."

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2018, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Załoga Katharsis na parę dni przed finiszem ma bardzo nieciekawą sytuację. Dziś w środku czarnej nocy muszą zmierzyć się ze huraganem . Będzie wiało w porywach ponad 12 bft, fala 8,5 m. O dryfujących growlerach nie wspomnę i szalejącej zamieci śnieżnej .Fingers crossed!!!!

Dla przypomnienia: są 81 dzień na morzu, urobili 11700 Mm. Są lekko ...........i.


Załączniki:
Screenshot_20180314-102158.png
Screenshot_20180314-102158.png [ 309.86 KiB | Przeglądane 6114 razy ]
img20180314_095939.jpg
img20180314_095939.jpg [ 284.36 KiB | Przeglądane 6116 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Za ten post autor markrzy otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Przed chwilą załoga Katharsis się odezwała. Wszystko ok. Wiało raptem 55 w.
Szacun!

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”



Za ten post autor markrzy otrzymał podziękowania - 2: -O-, Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 20:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Chwalą się wiatromierzem :mrgreen:


Załączniki:
img20180315_205350.png
img20180315_205350.png [ 129.6 KiB | Przeglądane 6071 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 mar 2018, o 09:41 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Marian Strzelecki napisał(a):
czy to jakiś znak podobny do 666
Czep się PZŻ :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Załodze zostało z 30 Mm , aby domknąć pętlę powyżej 60 stopni. Przy tej pogodzie i z tą prędkością max 4h . Swój ślad też dziś pewnie przetną .


Załączniki:
domykanie pętli.JPG
domykanie pętli.JPG [ 74.83 KiB | Przeglądane 6012 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Za ten post autor markrzy otrzymał podziękowanie od: -O-
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Obserwuję ich tym częściej im bliżej maja do zamknięcia pętli.
Twardziele.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 12:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
-O- napisał(a):
Twardziele.


Ja po takiej" wycieczce" natychmiast wykupiłbym miesięczne wczasy w jakiejś spokojnej oazie na Saharze :rotfl:


Załączniki:
425983-sepik.jpg
425983-sepik.jpg [ 279.15 KiB | Przeglądane 5992 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Za mało wody, jak na mój gust.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowanie od: markrzy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 14:40 

Dołączył(a): 7 sie 2015, o 08:47
Posty: 860
Podziękował : 271
Otrzymał podziękowań: 225
Uprawnienia żeglarskie: morski
Po takim rejsie to przez pół roku nie będą dodawać lodu do whisky.
Krzychu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 14:47 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
-O- napisał(a):
Za mało wody, jak na mój gust.

Wcale nie tak mało - dałoby się nawet coś zwodować ;)
A szampany już pewnie w rękach - ino, ino...

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Najnowszy wpis z blogu:
"Sztorm na Morzu Kosmonautów

Mariusz:
Morze Kosmonautów leżące między 30. a 50. południkiem wschodnim należy do najmniejszych mórz okalających Antarktydę. Dla nas było dwunastym z odwiedzanych mórz Antarktyki i ostatnim przed ponownym wpłynięciem na Morze Wspólnoty. Mieliśmy nadzieję, że długo zapowiadany sztorm, którego nie byliśmy w stanie uniknąć, nie wysadzi nas w kosmos.
Zmaganie z pogodą rozpoczęliśmy 14 marca. Sztorm był efektem niżu, który zamiast przesuwać się z zachodu na wschód (tak jak większość układów krążących wokół Antarktydy), skierował się w stronę kontynentu, a dokładnie pomiędzy Półwysep Riiser-Larsena, a Przylądek Kołosowa na Morzu Kosmonautów. Ląd stał się dla niego naturalną przeszkodą. Nastąpiła kumulacja energii całego układu. W miarę zbliżania się do nas, ciśnienie w centrum niżu spadło w ciągu jednej doby, z początkowego 960 hPa do 928 hPa, stając się najgłębszym niżem, z jakim przyszło się nam zmierzyć. Skala naszego pokładowego barometru kończy się na 960hPa i wskaźnik po prostu cofnął się. Elektroniczny instrument odnotował ten dramatyczny spadek ciśnienia dokładnie.
Przez kilka dni przed nadejściem sztormu mozolnie wspinaliśmy się na północ, by uniknąć wejścia w warkocz silnego przeciwnego wiatru, który miał wytworzyć się wzdłuż lądu. Postanowiłem najkrótszą drogą przedostać się do środka niżu, gdzie niczym w oku cyklonu wiatr zanika. By tam dotrzeć, musieliśmy płynąć ostro pod sztormowy wicher, przebijając się przez zachodnią obręcz niżu. Nie byłem pewien, czy Katharsis II sprosta zadaniu. W podobnych warunkach podczas styczniowego sztormu na Morzu Davisa nie byliśmy w stanie przebić się przez wiatr, mając do dyspozycji tylko przedni sztaksel. Tym razem postanowiłem użyć do podwiatrowej walki zredukowanego grota do rozmiaru serwetki, czyli na głębokim czwartym refie. Kombinacja żagli: grot na 4 refie i przedni zrefowany sztaksel sprawdza się w wiatrach wiejących z prędkością do 40 węzłów. Przy silniejszych wiatrach prędkość jachtu jest zbyt duża i zaczyna on niebezpiecznie spadać z fali. Użycie samego sztaksla pozwala nam na sztormowanie w dryfie, bez znaczącego posuwania się do przodu. Używanie grota w podwiatrowych zmaganiach daje nam więcej możliwości.
Obrana taktyka walki z żywiołem sprawdziła się w stu procentach. Katharsis II parł niczym taran do przodu, mimo coraz większych fal. Około godziny 1800 wiatromierz coraz częściej zatrzymywał się powyżej 40 węzłów, a nasza prędkość zaczęła przekraczać 8 węzłów. W sztormie to zdecydowanie za dużo na jacht ważący prawie 60 ton. Tak rozpędzona Katharsis II potrafi spaść z fali w otchłań, uderzając w wodę niczym o beton. Zrzucenie sztaksla zmniejszyło prędkość do bezpiecznych 4-5 węzłów. Z nastaniem ciemności wiatr wzmógł się do ponad 55 węzłów. Towarzyszył mu zacinający śnieg, który zredukował widoczność do zera. W takich warunkach spada skuteczność kamery termowizyjnej. Przedłużeniem naszych oczu pozostaje jedynie radar, który pokazał na kursie górę lodową. Uniknęliśmy kolizji z tym lodowym, śmiertelnym niebezpieczeństwem, redukując prędkość jachtu ciągłym ostrzeniem do linii wiatru. To były bardzo ciężkie godziny dla wszystkich, zarówno dla wachty zmagającej się z zawieją i wichurą na pokładzie, jak i dla reszty załogi czuwającej pod pokładem.
Wreszcie wiatr zaczął cichnąć. Byliśmy w centrum niżu. Na rozkołysanym przez sztorm morzu żeglowny zazwyczaj 20 węzłowy wiatr nie był w stanie wypełnić żagli, które wpadały w łopot. Rzucało nami na wszystkie strony. Po kolejnych wyczerpujących dwunastu godzinach zmagań z falami i niedostatkiem wiatru dopłynęliśmy do północnej połówki niżu, gdzie warunki zmieniły się na bardziej korzystne. Silny zachodni wiatr pozwolił nam w końcu na płynięcie w upragnionym przez nas kierunku, czyli na wschód. Dwa kolejne dni wypełnione były szybką, baksztagową żeglugą.
16 marca świętowaliśmy urodziny Michała. Dzień rozpoczęliśmy od uroczystego śniadania, co jest zwyczajem na naszym jachcie. Tradycją urodzinową jest jajecznica lub omlety, jednak w 83. dniu rejsu nie byliśmy w stanie dotrzymać tego rytuału. Nasze zapasy jajek są już na wykończeniu. Mamy ostatnie kilka sztuk, które o dziwo wciąż świetnie się mają. Jajka sadzone na boczku przygotowaliśmy jedynie dla Jubilata. Misia zdziwienie i radość były ogromne. Reszta załogi raczyła się zimnymi nóżkami i sałatką z tuńczyka. Gdybyśmy spodziewali się, że południowoafrykańskie jajka przetrwają trzy miesiące, pewnie zabralibyśmy ich więcej, ale kto mógł się tego spodziewać. Urodzinowym obiadem dla Misia były steki podane z lamką czerwonego wina. Załoga zadbała o urodzinowe menu, a Neptun o pogodę. Tuż po śniadaniu wyszło piękne słońce, wiał żeglowny wiatr od rufy pozwalający zrealizować w kambuzie zaplanowane menu. Wszystko pięknie nam się udało.
Prognozowane łagodne i przychylne żegludze przejście między dwoma kolejnymi układami pogodowymi pogłębiło się i zamieniło w dziurę bez wiatru. Prognoza pogody po raz kolejny nie sprawdziła się. Zaczął padał gęsty śnieg, który pokrył cały pokład puszystą białą warstwą. Sobotni wieczór 17 marca w dniu św. Patryka bardziej przypominał atmosferą noc Wigilijną niż święto zwiastujące wiosnę. Po silnym sztormie przyszła cisza jakiej jeszcze w tym rejsie nie mieliśmy. Groźne morze zamieniło się w spokojne i bezwietrzne wody, które jakby chciały nas zatrzymać na dłużej w tej odległej krainie.
Spokojną wodę wykorzystaliśmy na naprawy na pokładzie. Silny sztorm na Morzu Kosmonautów pogłębił pęknięcie na dźwigu pontonu. Już przy Półwyspie Antarktycznym, podczas awaryjnego postoju przy Melchiorach, obróciliśmy ponton, by zmniejszyć obciążenie pęknięcia na uszkodzonym ramieniu na lewej burcie oraz założyliśmy dodatkowe liny podtrzymujące. Niestety przeciążenia podczas sztormu spowodowały, że grube stalowe ramię zaczęło mocniej pękać. Konieczne było zdjęcie pontonu i przeniesienie go na dziób. Ryzyko oderwania dźwigu z pontonem podczas żeglugi było coraz większe. Nie chcieliśmy testować tego przy kolejnych silnych wiatrach i dużych oceanicznych falach. Oderwanie ramienia groziło uszkodzeniem rufy jachtu i awarią hydrauliki. Takiego scenariusza chcieliśmy stanowczo uniknąć.
Ciemne noce, z którymi mamy do czynienia od połowy lutego, poza tym, że są stresujące, gdyż skrywają lodowe niebezpieczeństwa, mają także swój urok i zalety. Od nowiu, jak tylko jest bezchmurne niebo, możemy nocą podziwiać magiczne spektakle jakie wystawia zorza polarna. Jaskrawozielone smugi malują na niebie najróżniejsze wzory i płyną po kosmosie zmieniając kształty. Trudno oderwać wzrok od tych niezwykłych zjawisk. Hania kilka razy próbowała sfotografować zorzę. Nie poddawała się, pomimo, że wie, iż dobre zdjęcie tego zjawiska można ustrzelić jedynie ze statywu na lądzie. Niemniej na pamiątkę udało jej się uchwyć zarys zorzy namalowanej nad Katharsis II. Pomimo, iż noce są bezksiężycowe, to niebo rozjaśnione zorzą polarną niesamowicie poprawia widoczność i pomaga w nawigowaniu po tych trudnych akwenach.
Do zamknięcia koła wokół Antarktydy zostało około 200 mil morskich. Dokładny dystans zależy od tego, na którym równoleżniku przetniemy pętlę. To tak niewiele, a jednocześnie tak dużo. Antarktyka chyba nas polubiła i nie chce wypuścić ze swych objęć."


PS
Do rekordu niskiego ciśnienia trochę im brakło :mrgreen:
za Viki: "najniższe znormalizowane ciśnienie atmosferyczne, wynoszące 870 hPa, spowodowane przejściem tajfunu Tip, zarejestrowano 12 października roku 1979 na Północnym Pacyfiku. Dla Oceanu Atlantyckiego rekord padł 19 października 2005 roku. W oku huraganu Wilma, który potem spustoszył Florydę, zanotowano ciśnienie 882 hPa"

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 18:18 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
Jak to jest - bo licząc start kółka od długości, w której wpłynęli w 60-tki to już zamknęli kółko, czy tak?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale licznik idzie dalej...

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 18:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Też tak sądzę

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 19:08 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
Ale z jakiś powodów - nie wiem dlaczemu - koniec chyba będzie na długości 60. Z komentarza do ostatniej relacji z Morza Kosmonautów:
"Cisza która was zastała trochę przedłużyła przecięcie 60 południka ,ale światełko tunelu jest już bliziutko bo kiedy piszę to już niecałe 2 stopnie".
Może równo z 60 południkiem odpalili licznik;)
Wynika z tego, że został im 1 stopień...

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 21:55 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
Zostało tak na oko poniżej 1 mili - ciekawe, czy zegar stanie?

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 22:03 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
Oczywiście miało być 10 mil...
Legutko przesadziłem...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A że wiatr w słusznym kierunku i ok. 25 kn to lecą baksztagiem więc zostało może nawet poniżej godziny...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

znaczy się już chyba zamknęli - biorąc pod uwagę godzinę ostatniej pozycji;-)

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 22:08 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
ale zegar dalej tyka :-?

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2018, o 22:46 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
60 pękło, a zegar dalej tyka - trza iść spać;)

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 10:32 

Dołączył(a): 3 lip 2014, o 07:41
Posty: 840
Lokalizacja: Nju Soncz City
Podziękował : 73
Otrzymał podziękowań: 80
Uprawnienia żeglarskie: JSM + SM
Chyba jednak chodzi o to, że muszą przeciąć swój kurs, z jakim wpłynęli poniżej 60-tek.
Ale to sprawia, że część trasy się zdubluje, bo ciężko trafić idealnie w punkt - płyną tak, jak pozwalają im warunki.
Tyle, że jeśli taki jest regulamin WSSRC to nie poradzisz...

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 10:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
za dwie godziny domykają :mrgreen:


Załączniki:
już za chwilkę.JPG
już za chwilkę.JPG [ 69.73 KiB | Przeglądane 5731 razy ]

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 12:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2009, o 10:59
Posty: 3165
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 449
Otrzymał podziękowań: 478
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
miros76 napisał(a):
Zostało tak na oko poniżej 1 mili - ciekawe, czy zegar stanie?


zegar stanie dopiero w Hobart:


Start – Kapsztad, RPA
Planowany finał – Hobart, Australia
Zakładany dystans – ok. 17 000 Mil morskich (ok. 31 500 km)
Zakładany czas – ok. 100 dni (w tym pętla wokoło Antarktydy ok. 80 dni)
Jacht – Katharsis II (Oyster 72) długość 72 stopy (22 m)
Kapitan – Mariusz Koper
Załoga – Kapitan + 8

"Najkrótszy, oficjalnie odnotowany czas opłynięcia Antarktydy jachtem żaglowym, ale dalej od kontynentu, w pasie między 45 a 60 stopniem, oraz liczony od startu do mety w Australii to 102 dni".
Katharsis raczej powtórzy ten wynik - tyle , że trasą bliżej białego kontynentu.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL