Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 07:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 278 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 cze 2018, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Cytuj:
przeciwieństwo zrównoważonego szpicgata

A picture is worth a thousand words... :kiss:
Dziekuje Rysiu!
Anna

P.S.
Czy istnieje jakis slowniczek tego typu okreslen, albo internetowy, albo ksiazkowy?
Wyszukiwarki sa w takich przypadkach raczej malo pomocne :(

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 10:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tyle, że tutaj termin "żelazko" został użyty do określenia nowoczesnych jachtów żaglowych, relatywnie płaskich i z szeroką rufą. Historycznie (już od XIX wieku) znane było określenie "flatiron" (czyli żelazko) i określano tak drewniane, płaskodenne skiffy budowane w USA, które niekoniecznie miały szerokie rufy :-P :

Obrazek

No i nazwano tak pewien słynny budynek w NYC, na Manhattanie:

Obrazek

PS: Nasz GIS "Uitwaaien", to właśnie flatiron skiff. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 11:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
01_Anna napisał(a):
Czy istnieje jakis slowniczek tego typu okreslen, albo internetowy, albo ksiazkowy?
Wyszukiwarki sa w takich przypadkach raczej malo pomocne :(

Nie istnieje: termin żelazko i pustak, staramy (?) się wprowadzać do obiegu od kilku lat, jako pojęcia celnie oddające ducha współczesnego żeglarstwa wyczynowego i konsekwencji jakie te obiekty niosą w tendencjach projektowania jachtów turystycznych.
Główna zdefiniowana cecha żelazka ...
Załącznik:
Pogo 2 rulezzz _-).jpg
Pogo 2 rulezzz _-).jpg [ 13.69 KiB | Przeglądane 5176 razy ]

w odróżnieniu od pustaka:
Załącznik:
pornichet-select-650-prysmian i 539,.jpg
pornichet-select-650-prysmian i 539,.jpg [ 391.55 KiB | Przeglądane 5176 razy ]

który tego nie umie. ;)

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Marian Strzelecki napisał(a):
który tego nie umie.

Też by się naumiał, gdyby w sztormie spinakera mu wciągnęli na top. ;)
Z oporami by poszło, ale stery z wody by wyszły.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 13:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Anna: "Żelazko" to określenie mające deprecjonować nowoczesne jachty.

Co do wywrotek to Marianie grasz nieuczciwie, wywracają się różne jachty, w tamtych warunkach może wywrócić się każdy jacht. Jeśli ktoś chce przetrwać to kombinuje z kształtem tradycyjnym. Jeśli chce wygrać/pobić rekord musi mieć MASZYNĘ, nawet za cenę ryzyka.
Nawiasem prędkość to nie tylko szansa na rekord, to także szansa bezpieczniejszeto żeglowania, dzięki możliwości aktywnego wybierania lepszej drogi. Patrz dwa oceany Szymona bez sztormów.
To nie było szczęście, to umiejętności i prędkość.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 13:27 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
W odpowiednich warunkach wiatrowych jestem w stanie zrobic taka sztuke jak Fifaro II na pierwszej fotce na kazdym lekkim jachcie niezaleznie od ksztaltu kadluba :)
Malo tego , zaryzykuje stwierdzenie ze na "pustaku" bedie latwiej bo nie skeci tal szybko jak "zelazko".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 13:38 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął :D .

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
piotr6 napisał(a):
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął :D .
Historia jachtu Sandefjord (RS28 - jednego z byłych kutrów ratowniczych zaprojektowanych i zbudowanych przez samego Colina Archera) to potwierdza - forsował z wiatrem i falą pod Hornem i fiknął przez dziób, tracąc jednego członka załogi ...

Obrazek

http://rs28sandefjord.dinstudio.no/empty_12.html

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotr6 napisał(a):
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął .


Jak???
Znaczy, to "Jakby rozpędzić (...) do takich prędkości"...

Po zastanowieniu, to "też by fiknął" - też jest mocno dyskusyjne. Chyba, że startując z powierzchni pionowej...

Lub zmieniając prawa fizyki....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 14:37 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
piotr6 napisał(a):
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął :D .


Klasyczny ciezki jacht nie da sie rozpedzic do zblizonych predkosci. Jesli fiknalby to raczej z powodu wysokiej i stromej fali.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 14:38 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marian Strzelecki napisał(a):
piotr6 napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Czy trzeba aż tak ryzykować, skoro można mniej.

jak?

Zaprojektować jacht mniej regatowy, a bardziej sztormoodporny.

Żelazka "wymigują" się sztormom i tyko dla tego tak są skuteczne, bo są szybkie.
Płynąc szybko i mając prognozy pogodowe omijają niże i tak jak Szymon nie narażają się prawie na sztormy.
Jak Szymonowi raz się nie udało (bo Horn ma małą możliwość odchyłki) to w konsekwencji stracił na możliwości pobicia kilku rekordów.


A czytałeś relacje Szymona?
A czytałeś u utracie Bona Terry w "tamtych"rejonach? (nie żelazko). A o wywrotkach Poloneza, bodajże?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 15:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
robhosailor napisał(a):
piotr6 napisał(a):
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął :D .
Historia jachtu Sandefjord (RS28 - jednego z byłych kutrów ratowniczych zaprojektowanych i zbudowanych przez samego Colina Archera) to potwierdza - forsował z wiatrem i falą pod Hornem i fiknął przez dziób, tracąc jednego członka załogi ...

Obrazek

http://rs28sandefjord.dinstudio.no/empty_12.html

Obrazek




Robert, Sandefjord nic nie potwierdza.
A na pewno ma niewiele wspólnego z wywrotką przez dziób na relatywnie płaskiej wodzie :)

Jeśli powierzchnia zmienia się w pionową, zmieniamy warunki gry. Wyprzedzenie grzbietu fali o wysokości zbliżonej do długości jachtu niemal gwarantuje zarycie w dolinie - tylko że i tak ostatecznie wywrotki dokonuje fala, niekoniecznie nawet zalamujaca się - popatrz sobie, jak zachowują się prądy orbitalne we wnętrzu grzbietu fali. Wywrotka w tej sytuacji jest praktycznie nieunikniona przy dowolnym jachcie jeśli nie podjęto dodatkowych działań zabezpieczających*.
Tyle tylko, że Colina nieco łatwiej utrzymać w ryzach aby tego nie zrobił. Po prostu, przegonienie grzbietu fali w ten sposób wymaga prędkości rzędu 15w (przy ekstremalnie długich falach na południowych oceanach nawet więcej) a jacht taki daje się łatwiej spowolnić do niższych prędkości.

*choć przy wystąpieniu takiej sytuacji mogą one być niewystarczające....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 15:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
plitkin napisał(a):
A czytałeś relacje Szymona?
A czytałeś u utracie Bona Terry w "tamtych"rejonach? (nie żelazko). A o wywrotkach Poloneza, bodajże?

Czy czytałem?
Ja większość tego czytałem tak mniej więcej w czasie,
kiedy większość z interlokutorów była jeszcze w pieluszkach. :-P
Pozostali: Colonel i M@rek, mają nieco odmienne zdania.
Ja mam zbliżone spojrzenia do spojrzenia Moni. (może dlatego, że jej jacht jest zgodny z moimi postulatami. :cool:
Co nie wyklucza tezy, że aby płynąć tam tymi mydelniczkami (żeby już nie drażnić żelazkiem)
dobrze jest "gawiedzi" wytłumaczyć:
czym to grozi; komu grozi i jak grozi.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 16:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Moniia napisał(a):
Robert, Sandefjord nic nie potwierdza.
A na pewno ma niewiele wspólnego z wywrotką przez dziób na relatywnie płaskiej wodzie :)

Jeśli powierzchnia zmienia się w pionową, zmieniamy warunki gry. Wyprzedzenie grzbietu fali o wysokości zbliżonej do długości jachtu niemal gwarantuje zarycie w dolinie - tylko że i tak ostatecznie wywrotki dokonuje fala, niekoniecznie nawet zalamujaca się - popatrz sobie, jak zachowują się prądy orbitalne we wnętrzu grzbietu fali. Wywrotka w tej sytuacji jest praktycznie nieunikniona przy dowolnym jachcie jeśli nie podjęto dodatkowych działań zabezpieczających*.
Tyle tylko, że Colina nieco łatwiej utrzymać w ryzach aby tego nie zrobił. Po prostu, przegonienie grzbietu fali w ten sposób wymaga prędkości rzędu 15w (przy ekstremalnie długich falach na południowych oceanach nawet więcej) a jacht taki daje się łatwiej spowolnić do niższych prędkości.

*choć przy wystąpieniu takiej sytuacji mogą one być niewystarczające....
No właśnie, na Sandefjord nie podjęto - jechano na stromej fali szybko ile fabryka dała, aż Sandefjord zarył dziobem w falę. Prądy orbitalne i te sprawy - oczywiście. Nie zrzucono żagli, nie hamowano drywkotwą, ani linami i wielki, ciężki jacht fiknął kozła. Później Tzu Hang pod gołymi masztami, czy zdaje się jeszcze parę innych. Ja wiem, że Horn, to nie Zalew Zegrzyński, ale ciężki jacht nie jest antidotum na ciężkie warunki, chociaż ani Suhaili, ani Joshua takich historii pod Hornem nie mieli. Joshua jednak leżał masztami poniżej poziomu wody na Oceanie Indyjskim.
Kurde, tam wszystko może się zdarzyć.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
robhosailor napisał(a):
(...). Joshua jednak leżał masztami poniżej poziomu wody na Oceanie Indyjskim.
Kurde, tam wszystko może się zdarzyć.


Suhaili też miała podobne problemy po wejściu w czterdziestki. Ale to inna sprawa.
Fizyka pokazuje, że każda jednostka będzie wywrócona przez odpowiednio wysoką, zalamujacą się falę, jeśli spotkają się w tym samym miejscu...
Ale to nieco inna sytuacja niż wywracanie się przez dziób ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Marian Strzelecki, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 16:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Moniia napisał(a):
Ale to nieco inna sytuacja niż wywracanie się przez dziób ;)
Jak lekki, regatowy katamaran na speedzie?



Oczywiście, że nie. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 17:02 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Problem jest w tym ze choc morze pozostalo takie same jak kiedys jachty i technika zeglowania mocno sie zmienily i to co bylo wlasciwe dla ciezkiego jachtu sprzed polwiecza wcale nie jest poprawne dla nowoczesnej, lekkiej jednostki zdolnej bezpiecznie zeglowac z predkosciami kilka razy wyzszymi. Kto zegluje na roznych jechtach temu tlumaczyc nie trzeba :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Moniia, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 17:05 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
A czytałeś relacje Szymona?
A czytałeś u utracie Bona Terry w "tamtych"rejonach? (nie żelazko). A o wywrotkach Poloneza, bodajże?

Czy czytałem?
Ja większość tego czytałem tak mniej więcej w czasie,
kiedy większość z interlokutorów była jeszcze w pieluszkach. :-P
Pozostali: Colonel i M@rek, mają nieco odmienne zdania.
Ja mam zbliżone spojrzenia do spojrzenia Moni. (może dlatego, że jej jacht jest zgodny z moimi postulatami. :cool:
Co nie wyklucza tezy, że aby płynąć tam tymi mydelniczkami (żeby już nie drażnić żelazkiem)
dobrze jest "gawiedzi" wytłumaczyć:
czym to grozi; komu grozi i jak grozi.

MJS


Skoro czytałeś dawno, to warto przeczytać jeszcze raz. I spróbować odnieść do własnych teorii. Zwłaszcza o "jednym sztormie" u Szymona i o tym, jakie jachty nadają się do sztornowania w kontekście opisanych wywrotek.
A może wystarczy przestać na siłę zakrzywiać świat? Bo wygląda to tak, że jeżeli fakty nie pasują do Twojej teorii- tym gorzej dla faktów.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 4: Colonel, Jaromir, M@rek, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 18:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi.

Nurtuje mnie w takim razie pytanie o polozenie srodka ciezkosci.

Bo przywolane tutaj przyklady, to powiedzmy longkeeler, ale z SC polozonym dosc wysoko, relatywnie to ujmujac. A gdyby go obnizyc? Zachowujac jednoczesnie np. "zadany" ksztalt rufy?
Albo, jezeli by przyjac dwa jednakowe "zelazka" czy tez "pustaki", to chyba (?) poprzez odpowiednia manipulacje sc, moznaby poprawic ich stabilnosc, badz tez sklonnosci do niekontrolowanych wywrotek?

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 18:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Aniu, środek ciężkości klasycznych jachtów bywał nieco powyżej linii wodnej. I było OK. Ale armatorzy dokładają ciężary przez lata... zazwyczaj wysoko.
Często też niedoswiadczeni konstruktorzy i szczególnie stocznie już w trakcie budowy robili ciężej... znów wysoko.
Maszyny wyczynowe to inna sprawa. Relatywnie duze balasty i bardzo nisko umieszczone. Do tego wychylne kike itp.
Ale to F1...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2018, o 20:44 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
M@rek napisał(a):
piotr6 napisał(a):
Jakby rozpędzić klasycznego Colina do takich prędkości to też by fiknął :D .


Klasyczny ciezki jacht nie da sie rozpedzic do zblizonych predkosci. Jesli fiknalby to raczej z powodu wysokiej i stromej fali.


Oczywiste jest,chyba że przy zjeździe na fali. Jak dla mnie to wywrotka Figaro to efekt szybkości a nie kształtu kadłuba. Też chyba zresztą o tym dyskutowaliśmy.


Ps. Kształt kadłuba wpływa na szybkość.dodam tylko

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 03:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
piotr6 napisał(a):
Jak dla mnie to wywrotka Figaro to efekt szybkości a nie kształtu kadłuba. Też chyba zresztą o tym dyskutowaliśmy.

Tak i chyba wyciągnęliśmy całkiem przeciwne wnioski. :roll:
Podobnie jak plitkin i kilku innych, ale do nich się już przyzwyczaiłem.
Tym których nie przekonują moje tezy poradzę (wzorem M@rka) przeczytać książkę N.Patalasa "Swiat Jachtów", gdzie jest trochę statystyk z wywrotek i awarii na wielkich oceanicznych regatach. Trochę się zdziwią jak tego dużo było.
Czy trzeba czekać do jakiegoś nowego Fastent, czy Hobart aby po raz trzeci w historii światowego żeglarstwa zacząć wyciągać wnioski, że nie tędy droga?
Igrzyska igrzyskami, Gladiatorzy wiedzą czyn ryzykują, alw ja z coraz większym zdziwienie patrzę na całą resztę która z podziwem trzyma kciuki. Tyle, że kciuki pewnego razu nie wystarczą. Wtedy ja nie będę już krakał, bo krakanie ma sens przed, a nie po.

MJS

ps
Swiata nie mam zamiaru naginać, on jest przecież płaski. :-P


Załączniki:
OOOpss.jpg
OOOpss.jpg [ 260.93 KiB | Przeglądane 4892 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 06:48 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Te opisy wywrotek i statystyki dotycza tego, czy poprzedniego tysiaclecia ? :)
Ja osobiscie kazdemu polecam plywanie na wspolczesnie projektowanych jachtach, starty w regatach i wyciaganie samodzielnych wnioskow. Zwolennikom tez Mariana polecam zbudowanie jachtu wg. Jego projektu s sprawdzena ich w praktyce. Chetnych od lat jakos nie widze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 07:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2768
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 88
Otrzymał podziękowań: 721
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
M@rek napisał(a):
Te opisy wywrotek i statystyki dotycza tego, czy poprzedniego tysiaclecia ?
Taki z Ciebie żartowniś? ;)
To może przypomnij mi ile z jachtów Imoca 60 w kilku ostatnich regatach Vendee Globe skończyło bez kila albo masztu? I jaki to procent wszystkich startujących, pomimo że raczej nie ma tam amatorów.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 07:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2768
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 88
Otrzymał podziękowań: 721
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
A skoro już wspomniałem Vendee Globe, to czy założenie opłynięcia trasy Jaskuły ( z Gdyni przez Sund, trzy przylądki i z powrotem do Gdyni) w czasie 150 dni nie jest trochę za ambitne? Z tego co napisaliście jacht ma mieć szybkość do 18 knotów a Imoca płynąc maksymalnie do 25-30 knotów opływa dużo jednak krótszą trasę średnio w 100 dni.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 07:52 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wiesz moze czym roznia sie regaty na wymagajacych akwenach od turystyki gdzie ma byc milo i bezpiecznie ? :)
Co do tego czy rejs "Wojownika " jest za ambitny, czy nie nie bede sie wypowiadal ale Sernik juz nie raz udowodnil ze na szybkim plywaniu sie zna w odroznieniu od kilku innych "wyczynowcow" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 10:23 
W kontekście rejsu wymienionego w tytule wątku, to miła i bezpieczna turystyka to nie będzie. Założenia raczej wskazują na ostrą jazdę.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 11:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Tak w ogóle - czy przywołując rejs Szymona w kontekście aktywnego omijania sztormów i konieczności wyboru w tym celu lekkiego, szybkiego jachtu o nowoczesnych kształtach, nie dyskutujecie przypadkiem o bytach nieistniejących?

Atlantic Puffin aktywnie omijał sztormy ze średnią prędkością 4.5 węzła. Jest to prędkość, jaką ma obowiązek osiągnąć każdy prawidłowo zaprojektowany jacht tej wielkości. Nie musi być lekki, nie musi mieć ślizgowych kształtów. Mógłby być i dwa razy cięższy (byle nadal dobrze zaprojektowany), ze wszystkimi tego faktu zaletami jeśli chodzi tak o wygodę, jak i o zapas wytrzymałości.

Najważniejszą zaletą Puffina było to, że taki akurat był dostępny - i okazał się wystarczająco dobry.
Dlaczego nie był dwa razy cięższy? - bo mało kto używa jachtów tej wielkości do dalekiej turystyki, więc rynek jest raczej na jednostki lżejsze, na których ma się frajdę z chwilowej jazdy 7 czy 10 węzłów na fali. I tyle z całej ideologii.

Ekstrapolując osiągnięcie Szymona, można wróżyć Caraveli czas rzędu 200 dni. Do tego wszakże nie potrzeba ślizgowego kadłuba i 3 ton wyporności - te elementy będą nawet trochę przeszkadzać.
Jeżeli natomiast faktycznie uda się zmieścić w 150, to inna sprawa. Wtedy rzeczywiście będzie przeskok jakościowy od zwykłej żeglugi wypornościowej do wyścigu w stylu IMOCA. Który to styl na tej trasie - poprawcie mnie jeśli się mylę - jak dotąd nie udał się nikomu na jachcie tej wielkości.

Jeżeli dobrze rozumiem, na tym polega wyzwanie planowanego rejsu.

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 3: Bastard, Marian Strzelecki, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2768
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 88
Otrzymał podziękowań: 721
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
myszek napisał(a):
Jeżeli natomiast faktycznie uda się zmieścić w 150, to inna sprawa. Wtedy rzeczywiście będzie przeskok jakościowy od zwykłej żeglugi wypornościowej do wyścigu w stylu IMOCA. Który to styl na tej trasie - poprawcie mnie jeśli się mylę - jak dotąd nie udał się nikomu na jachcie tej wielkości.
I do tego trzeba mieć też trochę tego szczęścia o którym wspominał Marian. I nic a nic nie świadczy to gorzej o dzielności łódki czy kwalifikacjach skippera.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2018, o 11:56 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
myszek napisał(a):

Najważniejszą zaletą Puffina było to, że taki akurat był dostępny - i okazał się wystarczająco dobry.


Uwielbiam takie autorytarne i, oczywiście, totalnie pozbawione prawdy, stwierdzenia. Najłatwiej przychodzą tym, którzy niewiele wiedzą o projekcie i przyczynach i powodach wyboru.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Jaromir, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 278 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL