Troche inna kategoria i cena ( 450KG ). I trudniej z okazjami, ale jacht cudowny! Spotkalem sie z nimi na regatach i pomyslalem: " co oni mi moga zrobic?" Otoz mogli. To jeden z kilku znanych mi jachtow nieslychanie i niewytlumaczalnie lepszych, niz na to wygladaja.
Ciezszy, drozszy. ale bardzo wyporny i solidny.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Bo te 200 kg na większa płaskodenną to może być za mało
Zresztą. Umówmy się, że nie jestem pewien. Bo temat rozległy z mojego punktu widzenia...


Koledzy bez śladów nadwagi strofują Alterusa w imieniu "nadważnych"
Nadważni zaś strofują strofujących...
A konkretnie proszą, żeby dali sobie spokój z tą konkretną nagonką...
Jak byś kota nie odwracał... Urwiesz ogon - wyjdzie na Twoje
Tu wątpliwości trudno się doszukać... A jak samą recydywą pojedziesz, to po prostu "niechcący" dopier.lisz grubasom po jajach. Jaśniej wytłumaczyć ?
PS:
Catz A Caravelle piękna. No i nie płaskodenna

Nie.
Wyjdzie jeszcze bardziej zagmatwanie.
Niechaj kazdy zastanowi sie przed klikaniem.

Ani piekna, ani niebardzonieplaskodenna ( zwlaszcza w dominujacej wersji chemicznej), ale, moim zdaniem do programu idealna.
Herbulot jest tubylczym guru i Caravelle ma szlachetne pochodzenie z "lodzi roboczych" - jak i yachting
Catz O Akumulacjach

_________________
W hamaku na huśtawce

Ten toast mi się nawet podoba

Wyglada na to, ze zapomnialem wkleic link:
https://bateau.ouest-atlantis.com/cormoran-450.html
Sorry.

_________________
W hamaku na huśtawce

Drewniana Słonka też byłaby dobra.
A co do tej durnawej dyskusji o czym mam pojecie a o czym nie to hasła tego typu znam doskonale:
Specjalista 1: Dostanie pan inne leki ale po konsultacji z drugim specjalistą bo te blokują chudnięcie.
Specjalista 2:Musi pan schudnąć, bo nic nie poradzimy...

Inny magik od chudnięcia: I niech pan pamięta, regularny tryb życia!
Ja: Jak to zrobić w pracy na 3 zmiany?
Magik: Nooo, to jest problem.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

No, to ja nieskromnie wspomnę o Orfie rozrysowanej w temacie 5.0.
viewtopic.php?f=5&t=22584&hilit=orfa&start=60#p429002

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jeżeli mowa o koniecznosci chudniecia z powodów prozaicznyh (poza zdrowotnych), to da się to ogarnąć nawet przy niekorzystnej pracy na 3 zmiany i innych niesprzyjających okolicznościach. Jestem praktykiem i wiem co mówię. Ale są przyczyny zdrowotne i może ich być ogromna ilość, na tym się nie znam.

1.A może coś w stylu mini 2,30 tylko nieco powiększonej by zmieściła i uniosła żeglarza. Celowałbym w łódkę, która nie wymaga balastowania (czytaj przemieszczania się zależnie od kierunku wiatru.

2. A gdyby tak takiego przytaczanego już Maczka (lub podobne) wyposażyć w (nie wiem czy dobrze napiszę) kil-box? Zwiększyłoby to wyporność i zapewniło miejsce na nogi pozwalając usiąść na podłodze.

Specjalistą się nie czuję daję tylko pod dyskusję możniejszym w projektowaniu.

Janek.

PS jest jeszcze 2.4mR ale nie wiem jak tam z miejscem i wypornością. Niestety kilerek.

Ani w 2.30 ani w 2.40 taka osoba nie wejdzie. I z niej nie wyjdzie.

Dlatego napisałem o mini 2,30 jako pomyśle do przemnożenia przez współczynnik większy od jedności (o ile większy pozostawiam znawcom)

A co myślisz o kil-box`ie?

Janek

nie wiem co to jest killbox

Nie mam pewności czy dobrze to nazywam chodzi o wystającą z dna część kadłuba o większej niż klasyczny kil szerokości i płaskiej dolnej powierzchni zapewniająca opór boczny jak i większą wyporność.

https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=16856&start=90

Nawet zdjęcie znalazłem

Janek

żeglarski nic dobrego o tym nie myślę. Jakiś tak kompromis w którym jakość pływania jest kosztem. Dla mnie rzecz niepotrzebna, dla innych może przydatna, nie wiem.