Dzień dobry
Od dłuższego czasu interesuję się tematyką związaną z żeglugą, niestety jestem w tej materii kompletnym żółtodziobem. Nie mam żadnych patentów ani certfikatów, nie odbyłam również żadnych kursów.
Jedne studia mam już za sobą, stąd myśl o rozpoczęciu czteroletnich studiów inżynierskich na kierunku nawigacja morska trochę mnie przeraża. Z drugiej strony program zajęć jest tak ciekawy, że nie ukrywam - trochę kusi mnie ten kierunek. Stąd pytania żóltodzioba (proszę - nie zjedzcie mnie).
Jeżeli chciałabym w przyszłości pracować na statkach/jachtach - co zrobić, żeby rozpocząć swoją przygodę w tej branży? Dodam, że zależy mi na zdobyciu umiejętności i kwalifikacji, które pozwolą mi na pływanie w praktycznie każdym zakątku świata.
Czy studia na kierunku nawigacja morska są w tym momencie dobrym pomysłem? Czy studia dają również uprawnienia do pracy na jachtach? Czy skippper na jachcie może pracować również jako oficer na statku?
Jeżeli chodzi o certyfikaty RYA - rozumiem, że umożliwiają one tylko pracę na jachtach? Wnioskuję też, że lepiej wydać trochę pieniędzy na certyfikat RYA, niż na polski patent żeglarza jachtowego?
Jeżeli znacie inną scieżkę na to, aby móc związać się z branżą morską - chętnie usłyszę Wasze porady
dodam, że jeżeli chodzi o żeglugę - ta tematyka bardzo mnie interesuje, niestety jestem w tej dziedzinie kompletnym żółtodziobem, z tego powodu będę wdzięczna za każdą poradę