Jest to normalna praktyka stosowana w LAs Palmas w październiku i listopadzie, czyli w czasie gdy spływają jachty na ARC. Pozostawiane jachty (na krechę) są wyprowadzane na kotwicę. Kosztuje to słono.
Zmam przypadek jachtu, którego nie dało się wyprowadzić (był wielki). Właściciel po pojawieniu się w marinie dostał 30 minut na opuszczenie mariny. Nawet wody nie mógł zatankować. Raczej do Las Palmas zawijał już nie będzie.
Pozostawienie jachtu przy kei recepcji, jest tak samo idiotyczne jak pozostawienie jachtu przy stacji paliwowej.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Ma to też swoje dobre strony Paco po 7 miesiącach wreszcie się odezwał na forum

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Fakt.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Paco i Aga są niezwykle gościnni, serdeczni. Nie mam pojęcia czy załogi w jakiś symboliczny sposób się rewanżują (dobrą herbatą, czymś przywiezionym z Polski...), nie moja sprawa i nie wcinam się w to. Natomiast taki numer jaki odstawił armator Biesa to czyste sq...o.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

ostatnio w radio Szczecin, audycja była i mówili że na Biesa wszyscy czekają

_________________
https://x-79floki.com/

To może warto podesłać im linka do tego tematu?

Paco, czy możesz określić o jakiej opłacie za postój mówimy?
Jeżeli pojawi się jakiś numer konta, od siebie wpłacę 50-100 eur.
Skoro Paco reprezentuje nas jako społeczność, gdyby armator nie zamierzał uiścić opłaty, powinniśmy się zachować jak społeczność. Choćby ze względów wizerunkowych.
A pieniądze oczywiście egzekwować od kapitana, którego personalia powinniśmy w takiej sytuacji poznać. Myślę że skoro biedak jest taki zabiegany, powinniśmy trochę ulżyć tej ciężkiej pracy, wystawiając mu, jako społeczność, adekwatną opinię.

Ja I tak będę starał się ogarnąć wszystko bez opłaty. Chociaż w sumie nie wiem dlaczego. Tak naprawdę jacht mam na swojej głowie

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Dlatego, jako społeczność, trochę byśmy z tej głowy zdjęli. Niby dlaczego mają nie płacić? Jeżeli nie mogą, ja się dorzucę do opłaty.

Baret, wyhamuj.

Nie od kapitana tylko od armatora przede wszystkim. On potem się będzie ewentualnie z załogą rozliczał.

To jest jacht komercyjny, niech się armator najpierw wykaże.

Paco ma złote serce i zapewne stanie na głowie żeby było tak - jak napisał wyżej. Tylko czy warto ? Niesmak i tak zostanie.

Może kiedyś zawitam do Flakowegofiordu i byłoby mi nieswojo gdyby się na mnie ktoś z tego powodu podejrzliwie patrzył.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A to jest moim zdaniem zachęta dla naśladowców.
Uważam, że jednak armator, aby wyjść z twarzą powinien wyjść do miasta (jeśli dobrze zrozumiałem ono jest gospodarzem kei) z propozycją uregulowania sprawy czy to opłatą czy datkiem na jakiś "zbożny" cel miejski.
Wtedy można by mówić o ratowaniu wizerunku. Czy potem armator rozliczy to z kapitanem to już inna para kaloszy.
Osobna sprawa to korzystanie z gościny na przyszłość i zabezpieczenie się przed tego typu kwiatkami poprzez ustalenie zasad na wypadek "W". Tu nie od rzeczy pewnie były by twarde zasady typu zdeponowanie kluczy i odholowanie po terminie x...
Pozdrawiam
Jacek

Ja będę tamtędy płynął i świadomość przyjaznego domu z keją dla zabłąkanych żeglarzy niewątpliwie ogrzeje serduszko na zimnych wodach. Dlatego też chciałbym, jeżeli będzie potrzeba, dorzucić cegiełkę do obrazu odpowiedzialnej społeczności, która umie solidarnie sobie pomagać i rozwiązywać problemy. Po prostu to nie jest problem Paco, tylko nas wszystkich. Paco się nim w tej chwili zajmuje. I nie chciałbym aby został z nim sam.

Ja dalej serdecznie zapraszam, a i Aga się ucieszy i pierogami poczestujemy

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Nie. Nagonki na anonimowego skipera nie rozumiem, bo jest bezpodmiotowa. Armator w tej nagonce jest przedstawiany jako ofiara, a jest jedyną osobą, która może coś zrobić i najwyraźniej zrobił, o czym napisano. Nasz kolega został zrobiony w bambuko i to jest przykre, ale sam do armatora nie ma pretensji z tego co zrozumiałem, lecz nagonka w armatora uderza najbardziej. Bo innego celu w niej nie znajduję.
Paweł na swojej skórze doświadczył starej prawdy, że nie ma takiego czynu społecznego, który nie zostanie przykładnie ukarany. Sam wielokrotnie się z tym spotkałem. Najlepiej nic nikomu nie robić, tylko jak tak żyć?

Wiktor, nie wszystko da się załatwić pieniędzmi. To raz.
Dwa że armator o tym że jest nie fø końca wszystko ogarnięte dowiedział się ode mnie a nie od skipera, Gabriela. Wierz mi ze opłata oczywiście zapewne załatwi sprawę z miastem, to nie jest problem. Problemem jest mój wizerunek, wizerunek żeglarzy. Do mnie przychodzą wszyscy z pytaniami bo w końcu to polski jacht, a ja też jestem Polakiem, więc jest to oczywiste. Dodam że kłopot jest mój, bo nie potrafię olać sprawy. Że jak coś się stanie z jachtem, to oczy mieszkańców i gazety zwrócą się na mnie. Bo nie jestem w mieście osoba anonimową.
W sumie armator mógł też sprawę ogarnąć szybciej

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Pawle, rozumiem doskonale, że problem jest Twój, a zawinił skipper. Traci jednak armator, który, z tego co sam piszesz, jest Bogu ducha winien.
Tego.wiec nie rozumiem. Nie rozumiem jakiejś zrzutki, skoro armator nie puścił nawet sygnału, że nie zamierza płacić. Nie rozumiem nagonki krzywdzącej konkretnego identyfilowalnego armatora i jednocześnie pozostawienia winnego skipera poza nagonką. No i nie rozumiem po co teraz dyskusja, skoro dzisiaj czy jutro wszystko się załatwi. Dla przykładu? Ale na forum nie ma takich skur
.ysynów.

Wiesz co do armatora mam żal, oczywiście, bo trwa to długo, zrzutki nie rozumiem również, bo to jest sprawa armatora.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Gabriel ? Jednego, jedynego znam i chyba nie tylko ja. I nie jest to archanioł

Tak jak napisał Paweł zaufanie zostało nadszarpnięte i to jest przykre. Zaufanie trudno pozyskać, zaś bardzo łatwo stracić. Nawet jeśli armator się rozliczy, walnie skruchę aż zadudni najprawdopodobniej smród i tak zostanie.

Kwestia w tym, żeby możliwie najmniejszy.

Wiktor, zrozum, że armator nie jest Bogu ducha winien. Armator odpowiada za jacht. Później może od załogi dochodzić, ja wiem ? Odszkodowania ?

Jeżeli ktoś czarterową łódką nie zapłaci za marinę i da drapaka odpowiedzialność finansową ponosi armator. Później ściąga kasę z załogi jeśli oczywiście zdoła. Ryzyko biznesowe.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zrzutka kompletnie nie jest i mam nadzieję że nie będzie potrzebna. Chodziło mi o to aby poruszyć tema wspólnej odpowiedzialności. Nikt nie szuka winnego, jest problem, wizerunkowy i trzeba go rozwiązać. Skiper odpowiada osobowo a armator finansowo, za porzucenie jachtu. Jeżeli się armator poczuje do opłaty, nie było tematu, wszyscy są zadowoleni. My zaś mamy u Norwegów opinię honorowych. Jeżeli zaś armator się wypnie, uważam że powinna być ona uregulowana. Nie mogę pokryć samodzielnie całej opłaty. Ale za np. jeden dzień postoju zapłacę. W imię osobistego poczucia odpowiedzialności. I aby Paco z tym nie zostawić samego.

Beret co Ty chłopie palisz?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ale tutaj ani słowa nie było o tym, że ktoś nie zamierza płacić czy wyraża niechęć do płacenia. Ani słowa nie było o tym, że ktoś zamierza dać.drapaka czy już to zrobił.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Ukradli mi łyżwy, wiatromierz i klapki. Poczujesz się do honorowego uregulowania sprawy?

Górnolotność intencji godna jest podziwu, zwłaszcza, że sprawy nie uregulowania należności na dzień dzisiejszy nie ma.

Plitkin, bój się Ty Boga. W klapkach na łyżwach????
Pewnie w ramach regulowania honorowego ma Ci dać bojer i wiatraczek

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Czego ???

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

szukałem, ale coś nie mogę niestety odszukać

_________________
https://x-79floki.com/

A licznik bije.....

Zadziało się coś z tą nową załogą?

Kilka lat temu po zawitaniu w marinie Marciana na Elbie bosman zapytał, czy pływamy z jeszcze jedną łódką z Polakami, bo odpłynęli bez płacenia. Poza tym jednym przypadkiem nie spotkałem się z sytuacją, w której Polacy zrobiliby coś takiego.

Na dobrą markę polskich żeglarzy pracujemy wszyscy...

_________________
Pozdrawiam,

Marcin Kasperek

Beret,
w pełni się zgadzam z ideą. W razie czego dołączę. W nie takie rzeczy się angażowało finansowo. A tu cel szczytny.
Powodzenia na łódce i ciekawy jestem
J.

Przepraszam że nie robiłem update, ale trochę zalatany jestem.
Jedno jest pewne, Gabriel Łoza, który zostawił mnie z problemem, przy tej kei więcej nie stanie.
Dogadałem się z miastem, armatorami oraz z amatorem biesa. Sprawa zakończyła się pozytywnie.
Jeśli zaś koledzy chcą się podpiąć pod szczytny cel... Jest ku temu okazja. Więcej info w dziale związanym z muzyką.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Paco jakoś tak napisał o tym dziale związanym z muzyką, że... macie tu linka. Dzielcie się i wpłacajmy: viewtopic.php?f=43&t=29501#p542581

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

a bo panie male te literki na telefonie.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs