Waliant, każdy ma prawo nie widzieć, czego chce.
Do insynuacji, półprawd i całych kłamstw w jakimś sensie przywykłem, choć nadal nie akceptuję. Teraz pojawił się niedowidzący. Trudno.
Dla innych, członków, sympatyków i całkiem obojętnych warto się starać. Wiem, że dzięki działaniom nie tylko SAJ ale i innych już wkrotce będę mógł przejść pod polską banderę. Trzyma mnie jeszcze tylko formalne wejście w życie jednego przepisu. (No i trochę obawy "politycznej" ale to nie w tym dziale).
A z pewnością działanie stowarzyszeń byłoby madrzejsze, gdyby więcej żeglarzy się w różnym stopniu angażowało.
A nie tylko "tylko w Polsce jest to możliwie" albo "Nic i tak nie osiągniecie". Albo po prostu: "Co mnie to obchodzi".
Ja się cieszę, że liczba członków SAJ się za "moich czasów" ponad podwoiła. I cieszę się, jeśli tu i tam pojawia się aktywność.
Myślę, że znasz to z własnej działalności.
Dziękuję Ci za to co tu napisałeś, tym bardziej, że w milionie różnych kwestii się nie zgadzamy.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jaja jakieś.
v

Aktualnie można oglądać w TV Polonia (może nie tylko) serial "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy". Pięknie jest tam pokazane, jak główni działacze mieli różne poglądy co robić i jak, ale mimo wszystko udawało im się znaleźć coś wspólnego. W każdym razie nóg sobie nawzajem nie podstawiali, mimo bardzo czasami ostrej różnicy poglądów.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jakie podstawianie nóg?
Dawaj przykłady.
v

No przecież napisałem, że sobie nóg nie podstawiali, to jak mam dawać przykłady?

A przykłady podstawiania nóg u nas... No cóż... Ładna pogoda dzisiaj, biało się zrobiło

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wskaż miejsce, w którym napisałem, że to Ty użyłeś tego określenia i że to Ty wskazywałeś na jakieś nieścisłości proceduralne.
Bo według mnie to były słowa Emeryta, za które później przeprosił. Bo honorny jest i potrafi się przyznać do błędu. A to się u nas rzadko zdarza...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Liczyłem na jakieś dramatyczne opowieści jak to Romek i Władek przez łóżko ministra ustawę blokowali, albo jeszcze lepiej.
v

Wiesz - jakby ministrem była niedawna jeszcze Pani MINISTRA sportu to sam bym się rzucił z taką blokadą

Bo ze słodyczy to ja wódkę, śledzie i kobiety - ze wskazaniem na to ostatnie

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jakby co, to dasz radę. Takich nam trzeba.
v

Myślę że ten wpis powinien zamknąć bicie piany.Każdy w jakiś sposób korzysta,bo pomiędzy tym co było,mam na myśli czasy siermiężne ,a tym co jest teraz,jest ogromna różnica.Tego zaprzeczyć się nie da.Owszem stawiać pytania,pomysły czy szukać rozwiązań każdy może ale nie rzucać kłód pod nogi,nie przeszkadzać.

Ty masz dość piany? Na piątej stronie wątku?
To nie może być Zazul. Ktoś się podszył z Chin.
v

Po prostu daję pod rozwagę to co napisał waliant
i tyle.

W Polsce nie przeszkadzać ???

Człowieku - chłop żywemu nie przepuści - zgnoim wroga publicznego co to "Nas żeglarzy tj. kilku(?) tysięcy osób żyjących w Polsce XXI wieku i cieszących się miedzy innymi urokami bezpośredniego przebywania na wodzie" będzie uczył jak - i wg jakich praw - mają spędzać czas wolny ???

Po trupie ale do przodu

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Włodek daj już spokój....

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

OK, ale zdajesz sobie sprawę, że ja tylko opędzam się od kąsania ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Proponuję teleportować swoją energię do tego wątku:

viewtopic.php?f=3&t=25469

Także dotyczy SAJ ale o dziwo zainteresowanie nim jest, jakie jest.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tu uwaga: zgłaszają tylko czlonkowie SAJ przyjeci do 10 grudnia, mozna zglaszac nie tylko czlonkow SAJ (osobiscie tak bym wolal) potem jesr czas na dyskusję czlonkow i na koniec w lutym decyduje Rada Amatorska w dwustopniowym glosowaniu. Oj, sa boje ALE TO JUŻ WEWNETRZNA KUCHNIA.
Nie ma przepisu ale jest zwyczsj że członkowie RA osobiscie nie zgłaszają.
Za to nie-członek moze namowić ktoregoś czlonka do dokonania zgłoszenia.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I kto tu bije piane?
Jeżeli nie mnie to kogo miałeś namyśli gdy zarzucając krytykanctwo i brak dobrej woli równocześnie wspomniałeś sprawę kooptacji i nieznajomość statutu SAJ? Przecież charakterny kolega przeprosił za swoje słowa już kilka dni wcześniej i nie tylko ty przeprosiny przyjąłeś.

Jak dla mnie to żadnego expose nie musisz wygłaszać ale jeżeli podejmujesz polemikę to spróbuj odpowiadać na argumenty lub przynajmniej wykaż w którym miejscu „nie wiedziałem a się wypowiedziałem”.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Powtarzam prośbę i nie ćwicz ze mną słownych wygibasów.
Napisz proszę, w którym miejscu tak napisałem, a najlepiej zacytuj.
To nie bicie piany tylko konkretne pytanie, na które oczekuję równie konkretnej odpowiedzi.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

SIRK
Obiecałem że odpowiem o moich "zrozumiałych względach" - Odpowiadam.
Zauważ jakie słowa wytłuściłem i pogrubiłem w Twoim tekście...

SIRK. Ja po prostu mam już dość takich instruktorów, którzy w wyniku nagonki, etc...
Ja już nie chcę nawet myśleć o czym oni mogliby mnie poinstruować...
Ja naprawdę rzygam już tym, że w większości wypadków te "instruktarze bojących się w wyniku nagonki" są obowiązkowe... Jak i nadawane przez nich uprawnienia, narzucane ograniczenia i inne miauczenia.

Mam już tego gówna, tej logiki gównianej - po prostu dosyć
Dlatego popieram SAJ - W ciemno popieram!!! Jasne to jest ?!?

Mam bardzo podobne odczucia ale jeszcze raz zacytuje całe posty na które odpowiedziałem gdyż odebrałem je jako zarzuty skierowane do mnie. W odpowiedzi zawarłem własne opinie na które nie raczyłeś odpowiedzieć.






Zwróć uwagę kolego na formę wypowiedzi gdyż będziesz musiał chyba przeprosić aktywną i cenioną użytkowniczkę tego forum. Choć w wielu sytuacjach z jej wypowiedziami polemizowałem to szanuje ją za pasje, zaangażowanie i generalnie działalność w naszym regionie i napewno nie zasługuje ona na takie słowa.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Nikogo nie zamierzam przepraszać!
Raz dlatego, że nie odnosiłem się do żadnej osoby z imienia i nazwiska a jedynie do Twojej
konstrukcji logicznej... "Instruktorka przestraszona w wyniku nagonki"
Nie zastanawiałem się o kogo chodzi - nie w tym widziałem sedno. Nie znam osoby o której mówiłeś. Albo, jak wolisz...
Wśród znanych mi Koleżanek na naszym forum nie zauważyłem nikogo do kogo mógłbym moje słowa odnosić. Odniosłem się tylko do Twojego rozumowania i argumentacji.

Czy, jeśli wezmę kolejny fragment Twojej wypowiedzi - ten:

I zastosuję dokładnie taką sama analizę logiczną ( tym razem doświadczenia naszego doświadczonego Kolegi... Który w wyniku nagonki i w imieniu swoich niemieckich...
SIRK ?!? Naprawdę w takie gówniane gierki chcesz pogrywać ?!?
Serio pytam?
Mam przepraszać wszystkich Kolegów według Ciebie doświadczonych? Czy wszystkich którzy według Ciebie w wyniku nagonki i w imieniu swoich niemieckich znajomych ???

Przepraszał nie będę bo to byłoby nieuczciwe z mojej strony.
Jeśli ktoś widzi siebie na miejscu osób które opisałeś ( Koleżanka instruktorka przestraszona w wyniku nagonki, Doświadczony Kolega w imieniu niemieckich znajomych w wyniku nagonki ) To powiem Tyle - Kobyłka u płota!
Bo ja naprawdę mam już dosyć takiej mielizny.
Ale swoje słowa kierowałem tylko do "bezimiennych przykładów" które podał SIRK.

Jest już za późno abym reagował na twoje „pogrywki” ale zapewne odpowiem w późniejszym terminie. Co do moich przykładów a raczej „ofiar” bezmyślnej kampanii stowarzyszenia SAJ od odpowiedzi także nie uciekam, proponuje jedynie trochę wygaszenia emocji.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

SIRK
Mimo najszczerszych chęci nie potrafię przypisać Twoich charakterystyk do żadnych znanych mi osób ( na forum ).
Sugeruję zatem, że nie byłoby stratą czasu, gdybyś Ty wziął się za przepraszanie
tych właśnie osób, które taką "charakterystyką w kontekście" pozwoliłeś sobie opisać.

Ja w mojej argumentacji nie odnoszę się do żadnych osób trzecich!
Moje argumenty wypowiedziałem " w ciemno " ( no i masz już pełną ilustrację tego - "w ciemno" )


Tutaj masz rację i postaram się bez zbędnych emocji. Po prostu moje emocje wywołało zestawienie przez Ciebie kilku wyrazów w logiczny ciąg...
Czyli doskonale zilustrowałeś to co najbardziej leży mi na wątrobie
Ale za to ( emocje ) oczywiście przepraszam Kolegów

Nie tylko Tobie Marku, ale mnie się już nie chce w takie gierki słowne pogrywać, bo to dziecinada i tyle...

Chce ktoś mieć takie a nie inne zdanie o SAJ to niech sobie je ma.

Jego sprawa i jego buraczki.

Jak już wcześniej napisałem - psy szczekają a karawana idzie dalej.

Jakbyśmy się takimi dyskutantami przejmowali to nie ruszylibyśmy nawet spotkania słupskiego czy gdyńskiego - o Konferencji Uzgodnieniowej na warszawskim Mokotowie kilka lat wstecz nie wspomnę.

I nadal mielibyśmy drabinkę stopni jak za ciężkiej komuny, morze tylko dla wybrańców losu, zgłaszanie pół roku wstecz rejsu nawet na Hel, inspekcje jachtów przed każdym wyjściem w morze, coroczne przeglądy i obowiązkowe dla wszystkich KB, obowiązkowe rejestracje na śródlądziu dla wszystkich, coroczne przeglądy na śródlądziu dla wszystkich jednostek, wymagane uprawnienia do prowadzenia jachtów od omegi począwszy jak na pancerniki czy lotniskowce itd, itd, itd...

Ech... - nic byśmy nie zrobili przez te kilkanaście lat grając w takie słowne gierki...

Olać to Marku - OLAĆ i robić swoje a jak jeden z drugim niedowidzi czegoś to jego problem - widać okulista potrzebny, choć mam wrażenie, że coraz częściej ortopeda, bo do tego lekarza od mózgu to już chodzić nie warto ...

Mnie się już od takich dyskusji na odruch wymiotny zbiera...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Skoro emocje już opadły a mi się trafiła następna „ofiara” kampanii uświadamiającej stowarzyszenia SAJ to może dokończmy dyskusje o efektach popierania „w ciemno” czyjegoś działania. A może nawet przemyślisz przyjęcie osobistej odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, gdyż główni winowajcy tego zamieszania zapewne się nie poczuwają.
Patrz wątek; viewtopic.php?f=17&t=29592&p=546405#p546405

Jak widzisz akceptowanie uproszczeń i przekłamań (świadomych lub nie) doprowadziło do wyksztalcenia się w umyśle początkującego(?) żeglarza całkowicie błędnego obrazu żeglarstwa turystycznego. Jak myślisz kto za to odpowiada i jakie mogą być tego reperkusje? Ja już pomijam tony błota i nieuprawnionego hejtu wylanego na ludzi mających tylko trochę inne poglądy.

Przez cały czas zarzuca mi się „ślepotę” i niedocenianie efektów czyjejś ciężkiej pracy. Weź pod uwagę, że na przestrzeni ostatnich pięciu/dziesięciu(?) lat ja zauważam jedynie „biedne i zagubione ofiary dezinformacji”
A najciekawszym przykładem może być nasz kolega Kocur.
Jeszcze 3-4lata temu wychwalał i podnosił do wyższej rangi (wymiaru?) podnoszenie bandery szwedzkiej przy okazji oczywiście bezpardonowo krytykował warunki panujące pod naszą banderą. Nie omieszkał oczywiście konfabulować na temat różnic w ewentualnych prawach czy obowiązkach twierdząc, że w naszych portach to taki bosman czy inny cieć to mógł mu tylko naskoczyć. On był bezpieczny bo jego chronił majestat króla.
Od jakiegoś czasu ten sam kolega ma jacht pod naszą banderą chociaż na przestrzeni tych kilku lat (przynajmniej jak na razie) nic w procesie rejestracji się nie zmieniło. Nie zmieniło się także traktowanie jednostek morskich przez naszą administracje morską ale kolega ze znanych sobie powodów całkowicie zmienił zdanie i nie chce już być poddanym króla Karola Gustawa, choć król tak jak i prawo po obu stronach Bałtyku są te same.
Jak myślisz ilu nieświadomych lub zmanipulowanych żeglarzy podnosi różne „obce bandery” bo pod naszą to nadal nie wiadomo co by ich czekało?

Takich przykładów niekonsekwencji a czasami zakłamania lub po prostu głupoty było i nadal jest wiele ale paliwo w tym wątku już się chyba wypaliło. Jak będzie dalej, nie wiem. Poczekamy i zobaczymy, ale w tej materii wielkim optymistą nie jestem, jakkolwiek kol. Kurczakowi życzę dobrze, zawsze to jakaś świeża krew chociaż struktury skostniałe i zakotwiczone chyba nadal w ubiegłym wieku.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Sirk, hamuj Waść.

Atakujesz personalnie Kocura podając swoje domysły jako fakty...

Dopuszczasz sytuację, że Kocur zmienił banderę na polską z zupełnie innych powodów ?

Atakujesz wszystkich, którzy mają inne zdanie na temat SAJ niż Twoje, choć nie mają z nim nic wspólnego, nie mają więc interesu w tym by go bronić.

Twoje posty coraz bardziej przypominają ten hejt, o którym piszesz wyżej...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ci, których znam, pływających pod banderami obcymi nie są bynajmniej nieświadomi i zmanipulowani - czynią to całkiem świadomie i tylko Tobie może się wydawać, iż nie wiedzą co czynią.

Wiec zanim raz jeszcze napiszesz podobną głupotę to poznaj może takich armatorów - porozmawiaj z nimi - a potem - jeżeli oczywiście pozwolą ci o sobie pisać to wtedy opisz z jakiż to strasznych powodów pływają pod taką a nie inną banderą.

To jedno - teraz drugie i istotniejsze - bądź tak łaskaw SIEK-u i odpier....l się ode mnie raz na zawsze.

Nie znasz mnie - nic o mnie nie wiesz - swoje poglądy o mnie wyrabiasz na podstawie fragmentarycznych przekazów np. z forum a wypisujesz o mnie takie pierdoły, że czytając robi się niedobrze.

Nie wiesz z jakich powodów pływałem pod banderą szwedzką - z jakich obecnie już tak nie czynię - ode mnie na pewno się tego nie dowiesz bo to moja prywatna sprawa, która ciebie kompletnie nie powinna obchodzić, więc bądź łaskaw zaprzestać wypisywania na mój temat czegokolwiek bo bzdury wypisujesz.

I myślę, że ten temat wyczerpaliśmy.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Właśnie miałem Cię prosić, żebyś mnie uszczypnął
Nie byłem pewien, czy tylko ja ten post SIRKa widzę, czy wszyscy...

No dobra SIRK - pajechali!

Dobra... Ja przeczytałem wskazany przez Ciebie wątek, teraz rozumiem, że Ty staniesz na wysokości zadania ?
Wystarczy, że przeczytasz moje wypowiedzi w tym wątku:
viewtopic.php?f=5&t=29108&start=960
Nie musisz czytać wszystkich... Wystarczy, że poprzestaniesz na słowach:

A post wyżej znajdziesz reakcję Kolegi na moją "kampanię uświadamiającą"...
Możemy się umówić, że kwestię mojej osobistej odpowiedzialności za świadomość Kolegi mamy za sobą ???
Widzisz SIRK. Rzecz w tym, że Tobie bardzo się chce mnie pouczać. A nie bardzo masz argumenty do tego.
W dodatku nie widzisz, że przed sobą masz dorosłego faceta który całkiem świadomie formułuje swoją deklarację o popieraniu Kolegów z SAJ w ciemno.
Nie wyobrażasz sobie nawet w jak wysokim stopniu ja mam już dosyć takiego pouczania.
Mnie to po prostu nuży - jeśli nie muszę tego słuchać... A wkurza - jeśli ktoś mnie do słuchania zobowiązuje...
No ale OK. Przeanalizujmy wskazane przez Ciebie "ofiary" jeszcze raz:
1. Hipotetyczna Koleżanka Instruktorka, która w wyniku nagonki zaczęła się bać.
I powiedz mi, ale tak szczerze, jak ja miałbym się czuć, gdybym miał obowiązek
wysłuchiwania instruktarzu takiej osoby ?
Pierwsze co mi do głowy przychodzi, to "kursy przedmałżeńskie" organizowane przez kościół katolicki, gdzie objęty celibatem katabas naucza zasad pożycia małżeńskiego...
2. Doświadczony Kolega, który w wyniku nagonki SAJ przemówił w imieniu swoich niemieckich znajomych...
Znowu pierwsze porównanie, jakie przychodzi mi do łba, to katabas przemawiający w imieniu ducha świętego ( czy jak mu tam - temu duchu )
3. Kolega, który zamierzał przepłynąć jakiś ocean, bo to modne ostatnio zajęcie, i ( Twoim zdaniem )_ w wyniku działalności SAJ posiadał dosyć osobliwy zasób wiedzy o oceanach
SIRK... Ja już nawet poważnie nie mogę się do tego odnosić
I jeszcze moja odpowiedzialność w dodatku
Jak bym nieco mocniej "depnął" w tym wątku, to nie miałbyś tego przykładu - tak, czy nie ?

Zauważ jednak pewną prawidłowość. Warunkiem dla mnie koniecznym, żeby poprzeć jakąś inicjatywę ( w tym wypadku SAJ ) jest to, by popierani nie "monopolizowali rynku" Sama zgodność interesów dla mnie nie wystarczy.
A zauważ co deklarował niedawno Colonel. Że przecież każdy może sobie taki SAJ założyć i działać. Prawda ???
A teraz spójrz na to co Ty proponujesz...
Uznanie "przestraszonej w wyniku, instruktorki" za uniwersalny punkt odniesienia.
I zauważ w jaki sposób to proponujesz. W którym momencie "personifikujesz" tą koleżankę instruktorkę.
SIRK. Ja nawet nie mam dużego jachtu ( nie jestem armatorem ) Nie żegluję po morzach i oceanach... A SAJ popieram w ciemno świadomie.
Bo ja widzę zgodność interesów i widzę że nie monopolizują"
A Ty chcesz koniecznie mnie pouczać takimi miałkimi przykładami
No sam powiedz. Poważne to jest ?

Moja optyka też wskazuje, że daleko im do monopolu (nie sugerując monopolowego).
Decydująca jest zgodność interesów. A interesy to sprawa indywidualna i faktycznie nic nikomu do tego.
SAJ mnie ani ziębi, ani grzeje -ale chwilowo MarkaSCO poprzeć chciałem.
v