Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak zacząć przygodę z morzem?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=29757
Strona 1 z 12

Autor:  SailingGirl [ 5 sty 2019, o 22:19 ]
Tytuł:  Jak zacząć przygodę z morzem?

Witam,
Chciałabym zapytać jak zaczęliście przygodę z morzem, czy też może ogólnie żeglarstwem? Jakie macie porady dla osoby, która chciałaby spróbować słonej wody?


Jak już zapewne większość wie, jestem nastolatką, która żegluje od 4 lat - Mazury, Twister 800, Raptor 26 i jeszcze nigdy nie pływała po morzu - co jest moim marzeniem.
Jak się do tego zabrać?
Właściwie - oprócz corocznego obozu żeglarskiego, z naprawdę wspaniałym żeglarskim klimatem (zero komercji, bez organizacji jak na kolonii oraz z ogniskiem i szantami) oraz kilku wypadów Omegą z koleżanką po Jeziorze Kunickim, to nie mam za wiele doświadczenia. Tutaj, na forum, aż głupio się przyznać, że mam tak krótki "staż", ale przy tym pytaniu warto o tym powiedzieć.

Może ktoś podpowie, jak zacząć? :)

Autor:  Seba [ 5 sty 2019, o 22:25 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Popłynąć na rejs morski ;-)

Autor:  SailingGirl [ 5 sty 2019, o 22:28 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Seba napisał(a):
Popłynąć na rejs morski ;-)


To wiem, ale jak znaleźć taki rejs? Gdzie szukać?

Autor:  Leszek [ 5 sty 2019, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Seba napisał(a):
Popłynąć na rejs morski ;-)


To wiem, ale jak znaleźć taki rejs? Gdzie szukać?
Na naszym forum.

Autor:  SailingGirl [ 5 sty 2019, o 22:46 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Leszek napisał(a):
SailingGirl napisał(a):
Seba napisał(a):
Popłynąć na rejs morski ;-)


To wiem, ale jak znaleźć taki rejs? Gdzie szukać?
Na naszym forum.


Większość rejsów jest 18+, a jak ktoś jest nieletni to z opiekunem.

Autor:  waliant [ 5 sty 2019, o 23:01 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Większość rejsów jest 18+, a jak ktoś jest nieletni to z opiekunem.

Serio tak jest? Zaskoczyłaś mnie trochę, ale może... Sam nie pływam komercyjnie w ogóle, tylko prywatnie albo klubowo.
Masz kilka dróg.
Zgłosić się na jakiś rejs komercyjny, na którym nie ma wymagań co do wieku.
Popłynąć na jakiś rejs klubowy (nie zawsze trzeba być członkiem klubu). Mało jest takich okazji, ale są.
Popłynąć z kimś prywatnie, np. na weekend, na regaty lub turystycznie. Też się da.
Popytać o wolne miejsce na jachcie na regatach.

Trzy ostatnie możliwości mają ten feler, że opierają się na znajomościach i osobistej inicjatywie.
Ostatnia możliwość ma ten feler, że dobrze jest lubić rywalizację.

Autor:  bury_kocur [ 5 sty 2019, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
To wiem, ale jak znaleźć taki rejs? Gdzie szukać?


Jeżeli dobrze pamiętam to proponowałem Ci dwutygodniowy rejs morski ale odrzuciłaś propozycję.

Teraz pytasz jak zacząć taką przygodę ???

U mnie nadal dwie kabiny dwuosobowe na rejsy letnie wolne - możesz popłynąć sama - możesz z kimś.

Dla przypomnienia - nie pływam komercyjnie - ponosisz jedynie koszty wspólne - żarcie, porty, paliwo.

Autor:  waliant [ 5 sty 2019, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

bury_kocur napisał(a):
Teraz pytasz jak zacząć taką przygodę ???

Kobieta zmienną jest. ;) Ludzie w ogóle.
Poza tym, dwa tygodnie to może być dużo, jak na początek.

Autor:  bury_kocur [ 5 sty 2019, o 23:10 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

waliant napisał(a):
Poza tym, dwa tygodnie to może być dużo, jak na początek.


Może Koleżanka popłynąć na tydzień.

Mniej sie raczej jak wiesz Tomku w morzu nie zaplanuje nawet na prosty przeskok Gd - Karlskrona - a to właśnie proponowałem Koleżance.

Autor:  waliant [ 5 sty 2019, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
jak zaczęliście przygodę z morzem

Mój kolega z podstawówki wpadł kiedyś do mnie i zapytał, czy pojechałbym z nim zaraz do klubu żeglarskiego w Górkach, gdzie jego ojciec był wicekomandorem. Bo tam nie na w ogóle młodzieży, i będzie się nudził, a miał pomóc w noszeniu nowych zakupów. No to pojechałem z nimi do tego klubu. Miałem 16 lat.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
prosty przeskok Gd - Karlskrona

Włodek, no pomyśl chwilę o kosztach. Dla Ciebie bilet na prom czy samolot, plus koszty rejsu, to żaden problem. A dla młodej dziewczyny, z nieznaną sytuacją materialną, to może być dużo.
Do tego dokumenty na rejs zagraniczny jakieś trzeba mieć, choćby dowód osobisty... Trzeba wrócić stamtąd do Polski i do domu.
To już łatwiej jest popłynąć na weekend na Zatoce. A jak dalej to choćby w regatach Sailbook Cup - kończy się w miejscu startu.

Autor:  reed [ 5 sty 2019, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Bury Kocurze, musisz chyba jacht zmienić na taki z basenem... :-D

Autor:  SailingGirl [ 5 sty 2019, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

bury_kocur napisał(a):
SailingGirl napisał(a):
To wiem, ale jak znaleźć taki rejs? Gdzie szukać?


Jeżeli dobrze pamiętam to proponowałem Ci dwutygodniowy rejs morski ale odrzuciłaś propozycję.

Teraz pytasz jak zacząć taką przygodę ???

U mnie nadal dwie kabiny dwuosobowe na rejsy letnie wolne - możesz popłynąć sama - możesz z kimś.

Dla przypomnienia - nie pływam komercyjnie - ponosisz jedynie koszty wspólne - żarcie, porty, paliwo.


Ja rozumiem, ale jak już wspomniałam - nie wybiorę się na 2-tygodniowy rejs z kimś obcym, a rodzice tym bardziej mnie nie puszczą, choćby mieli nawet jechać tam ze mną. Proszę więc nie wyciągać pochopnych wniosków, bo chciałabym pomyśleć o czymś bardziej przystępnym i bezpieczniejszym. Nie obrażam Pana, ale dalej jesteśmy w Internecie i nie wiem, z kim rozmawiam i taka propozycja zwyczajnie może wydać mi się niestosowna.
Z całym szacunkiem oczywiście dla, jak się domyślam, doświadczenia i dobrych chęci ;).

Autor:  bury_kocur [ 5 sty 2019, o 23:58 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

waliant napisał(a):
To już łatwiej jest popłynąć na weekend na Zatoce.


To też Koleżance proponowałem ...

A na taki prosty krótki rejs nie trzeba żadnych kosztów...

Trzeba tylko Tomku przyjechać nad morze do 3City.

Ech ...

SailingGirl napisał(a):
. Nie obrażam Pana, ale dalej jesteśmy w Internecie i nie wiem, z kim rozmawiam i taka propozycja zwyczajnie moze wydać mi się niestosowna.


Przemiła Basiu...

Ubawiłaś mnie sednie :D

Nazywam sie Włodzimierz Ring - i jest to napisane w stopce.

Jestem członkiem Jacht Klubu Morskiego NEPTUN w Gdańsku (http://www.jkm-neptun.com.pl/) co też nie jest tajemnicą a tam nie przyjmują na członków pierwszych z ulicy ....

Nie jestem tu osobą anonimową - po morzu pływam długo i wystarczy sobie wygooglować moje dane personalne i poczytać co robię, skąd jestem i czym się w życiu zajmuję - Google powiedzą Ci wszystko ...

Wiele osób w trójmieście mnie zna i ostatnią rzeczą, którą o mnie ktokolwiek może powiedzieć to to, że wysuwam propozycje niestosowne.

Chcesz popływać - to najprościej zabrać się z kimś na jakiś prywatny - dłuższy lub krótszy - rejs i to Ci już proponowałem.

Przepraszam za trochę przy długą teraz tyradę, ale naprawdę mnie ubawiłaś powyższymi obawami.

Wiele osób pływa ze mną i jakoś są z tych rejsów zadowoleni, ale każdy swoje rejsy wybiera sobie sam.

A teraz życzę Ci z okazji Nowego Roku wiele fajnych i udanych rejsów.

Jakbyś kiedyś jednak chciała zasmakować słonego na moim pokładzie to zapraszam - możesz napisać tu na PW.

PS - a - i jeszcze jedno - nie "panuj" tutaj - generalnie w żeglarstwie obowiązuje konwencja "you" :D

Autor:  plitkin [ 6 sty 2019, o 00:36 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Ja rozumiem, ale jak już wspomniałam - nie wybiorę się na 2-tygodniowy rejs z kimś obcym, a rodzice tym bardziej mnie nie puszczą, choćby mieli nawet jechać tam ze mną. Proszę więc nie wyciągać pochopnych wniosków, bo chciałabym pomyśleć o czymś bardziej przystępnym i bezpieczniejszym. Nie obrażam Pana, ale dalej jesteśmy w Internecie i nie wiem, z kim rozmawiam i taka propozycja zwyczajnie może wydać mi się niestosowna.
Z całym szacunkiem oczywiście dla, jak się domyślam, doświadczenia i dobrych chęci ;).


Nie da się zarówno popłynąć na morze, jak i nie popłynąć. :) Czy rejs będzie trwał 2 tygodnie, czy 1 dzień - ryzyka są podobne. Niestosowność propozycji wynika z czasu trwania rejsu? Nonsens, na morzu 2 tygodniowy rejs nie jest niczym niezwykłym.

Inną drogę jaką masz poza zapisaniem się na rejs z obcymi ludźmi - to:
- wyjazd z rodzicami na rejs z zatrudnionym skiperem (np. wakacje w Chorwacji - bardzo typowa forma wypoczynku);
- wyjazd ze znajomymi (zakładam, że takowych nie masz, bo byś nie pytała się nas);
- zapisanie się na jakiś kurs i pływanie na kursie (nadal będzie to pływanie z obcymi, więc de-facto to to samo co propozycja Kocura);
- wyjazd na żaglowiec w rejs z młodzieżą (w sumie, również niewiele się różni od rejsu z Kocurem);
- podjęcie próby samodzielnego pływania na małej łódce - np. na optymistce / laserze w jakimś klubie czy szkółce żeglarskiej (sportowej) - bardzo polecam tą opcję, choć z typowo rozumianym żeglowaniem morskim ma to niewiele wspólnego.

Autor:  SailingGirl [ 6 sty 2019, o 00:43 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Nie ma to jak nieco zgryźliwości ze względu na moją niewiedzę... :/
Chyba jednak zostanę przy opcji czytania wątków.

Autor:  Rolfok [ 6 sty 2019, o 00:44 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl a z której stolicy żeglarstwa jesteś ze Szczecina czy z Gdańska???

Autor:  SailingGirl [ 6 sty 2019, o 00:50 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Rolfok napisał(a):
SailingGirl a z której stolicy żeglarstwa jesteś ze Szczecina czy z Gdańska???


Niestety żadne z nich.

Autor:  bury_kocur [ 6 sty 2019, o 00:56 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Nie ma to jak nieco zgryźliwości ze względu na moją niewiedzę..


Dziewczyno - to Ty się pytasz co możesz a my Ci jedynie odpowiadamy i co najwyżej proponujemy rozwiązania wg Twoich pytań.

Zarówno Wiktor jak i ja.

I naprawdę żadnej, ale to żadnej w tym zgryźliwości a jedynie koleżeńska pomoc.

Miłego wieczorka. :D

Autor:  Ryś [ 6 sty 2019, o 01:28 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
... nie wybiorę się na 2-tygodniowy rejs z kimś obcym, a rodzice tym bardziej mnie nie puszczą ...
A to może po prostu rozejrzyj się gdzieś w swojej (starannie ukrywanej...) okolicy, za jakim klubem żeglarskim? Że oficjalna instytucja... Bywają i młodzieżowe, harcerskie, a nawet szkolne, czy 'międzyszkolne'.
Nawet zatwierdzone przez kuratorium oświaty :-P

Co prawda, w sprawie pytania - ja tam zacząłem od pojechania na rejs. "Szkoleniowo-stażowy". Z nieznajomymi... a wtedy to nawet forumów nie było, ani reklamy, czy oferty jakiej na stronie, z fotkami... pełna niespodzianka :cry:

Btw, będąc młodą leka... no, jeszcze pieknem i młodem studentem, prowadzilim z kumplem taki klub dla młodzieży szkolnej, z żeglarstwem m.in. też.
A żeglarstwo było w tem najmniej niebezpiecznem - strach pomyśleć o innych zabawach - i jak tak siem zastanowić, że też te rodzice tak niefrasobliwie puszczali z nami te nastki...
Oj, chyba nie wiedzieli czem to grozi; coniektóre spsowały siem już na zawsze :mrgreen:

W sęsie że sportowo :cool:

Autor:  01_Anna [ 6 sty 2019, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Nie ma to jak nieco zgryźliwości ze względu na moją niewiedzę... :/
Chyba jednak zostanę przy opcji czytania wątków.


SailingGirl,

Jestem mama nastolatki, mam tez wlasna lodke, nie mieszkam w Polsce. Moja corka brala udzial w rejsach zarowno organizowanych przez Polskie firmy/fundacje, jak i zagraniczne... gdzies na koncu swiata.
Popros rodzicow, zeby zadzwonili do kazdej z interesujacych Cie firm, porozmawiali z organizatorem, ze skiperem dowiedzieli sie o opinie osob, ktore wczesniej plywaly.

Dokladnie tak znalazlam i obozy zeglarskie dla corki, i rejsy. Nigdy nie bylo najmniejszego problemu, udzielono mi wszelkich stosownych informacji etc.

Malo tego, dochodzil jeszcze potencjalny problem jezykowy, tez bez problemu, zawsze wszedzie jej wszystko objasniano, tlumaczono itd.

Mam dwoje dzieci i jezdza same na obozy/wyjazdy etc. od sedziwego wieku lat 10. Wysylam je na obozy zeglarskie, i konne do Polski, wlasnie dla tego, ze jest to rownoczesnie nauka jezykowa(slownictwa specjalistycznego), ktorego ja po prostu moge nie znac.

Nie jest prawda, ze rejsy sa tylko dla pelnoletnich, chociaz prawda jest, ze corka byla zawsze najmlodszym uczestnikiem. I skiperzy, i zaloga zawsze, podkreslam zawsze sie nia opiekowali. Moze nawet czasem lepiej, niz robi to jej wlasna rodzicielka....

PS
Kocurze, a nie chcialbys mojego "malenstwa" zabrac na rejs, hm....?!

Autor:  Moniia [ 6 sty 2019, o 09:00 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

waliant napisał(a):
(..).
Popłynąć na jakiś rejs klubowy (nie zawsze trzeba być członkiem klubu). (..).

Trzy ostatnie możliwości mają ten feler, że opierają się na znajomościach i osobistej inicjatywie.
(...).


Zostać członkiem klubu morskiego z własnymi (nie tylko członków) jachtami. Usuwa feler, o którym Tomek wspomniał bo stwarza możliwość uzyskania wyżej wymienionych znajomosci.
A poza tym, jeśli klub ma jakieś własne jachty, praca przy nich naprawdę procentuje...

Autor:  Moniia [ 6 sty 2019, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

plitkin napisał(a):
(...)
- podjęcie próby samodzielnego pływania na małej łódce - np. na optymistce / laserze w jakimś klubie czy szkółce żeglarskiej (sportowej) - bardzo polecam tą opcję, choć z typowo rozumianym żeglowaniem morskim ma to niewiele wspólnego.


Podpisuję się wszystkimi łapami pod tym - w klubie lub nie.

Ja zaczęłam żeglować - na morzu, bo tak było łatwiej - korzystając z narastającej wolności gospodarczej (tak, możecie dorzucić do grzechów Balcerowicza i Rakowskiego moje pływanie!). Ponieważ każdego roku od maleńkości wakacje spędzałam w Kuźnicy na półwyspie helskim, w wieku 15 lat znałam tenże (i większość kutrów) jak własną kieszeń, a moje wycieczki pieszo/autostopowe wzdłuż półwyspu obejmowały całą jego długość. Wtedy tez odkryłam, że we Władysławowie, od strony zatoki powstała mała wypożyczalnia z kajakami i małymi łódkami z DWOMA żaglami, wystarczająco małymi aby je wypożyczyć na kartę pływacką. To zaczęłam być stałą klientką ucząc się sama, na tych małych Koralach, jak pływać (z podręcznikiem „żeglarz i sternik jachtowy” czytanym do poduszki.
Potem przerzuciłam się na kajaki na rzekach na chwilę ale jednak wróciłam na morze....

Autor:  Kurczak [ 6 sty 2019, o 09:24 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Nie ma się co dziwić. SailingGirl się propozycji Burasa po prostu przestraszyła. Czasy się zmieniły i zmieniły się zagrożenia.
To, że w wieku lat 15 jechało się na tygodniową wędrówkę w Bieszczady w latach mojej młodości nikogo nie dziwiło.
Teraz na nastolatkę wybierającą się solo na jakiś wypad z obcymi i jeszcze dorosłymi ludźmi czyha więcej niebezpieczeństw. Mało jest więc rodziców, którzy się na to zdecydują inne jest także zaufanie do swoich dzieci. Mówię to o tzw. normalnych rodzinach.

Tyle, że nie mając żeglarza morskiego w rodzinie lub wśród zaufanych znajomych albo dostępu do klubu, drużyny żeglarskiej inaczej nie masz szans na zakosztowanie morza. Chyba, że wspólny rejs z rodzicami.

Więc albo Twoi rodzice zaryzykują, albo nic z tego.

Akurat z Burasem nie bałbym się swojej córki puścić nawet w rejs na koniec świata. :)
Jest osobą godną zaufania, z ogromną wiedza i doświadczeniem i ma duży i świetnie wyposażony jacht. Świetnie wyposażony w znaczeniu, że przede wszystkim pod kątem bezpieczeństwa ale i hotelowo jest super. :D

Ja bym jednak nie startował od razu w tygodniowy rejs, zacząłbym od łikendu na Zatoce Gdańskiej. Buras pływa tak co tydzień przez cały sezon ( za wyjątkiem tego jak w lecie popłynie gdzieś dalej).

Popływać po trasie Górki - Hel - Górki i będziesz miała jakieś rozeznanie, czy Ci się taki typ żeglarstwa podoba.

Autor:  01_Anna [ 6 sty 2019, o 09:31 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Nie wiem czy zmienily sie czasy, czy tylko ilosc informacji dociedajaca do nas?

Jako nastolatka plywalam z doroslymi, nieznanymi mi. Bez problemu. Pierwszy rejs prowadzilam jako.. dalej nastolatka...z ludzmi ktorzy byli dwa razy ode mne starsi. Ja mialam...patent...oni doswiadczenie ;)

Podtrzymuje wszystko to, co napisalam powyzej. Uczciwe firmy bez problemu umozliwia rozmowe ze skiperami. Jak i z zaloga ( o ile jest juz skompletowana rzecz jasna).
Ja podawalam po prostu moje dane, tlumaczac o jakie pytania czy watpliwosci mi chodzi, jak i fakt, iz corka jest niepelnoletnia, i prosilam o kontakt- jesli ktos bylby na tyle mily.
Wszyscy, jak do tej pory byli!!!

Autor:  plitkin [ 6 sty 2019, o 09:35 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

SailingGirl napisał(a):
Nie ma to jak nieco zgryźliwości ze względu na moją niewiedzę... :/
Chyba jednak zostanę przy opcji czytania wątków.


Z mojej strony, mam nadzieję, żadnej zgryzliwości nie zobaczyłaś, bo jej nie było. Podałem konkretne warianty - typowe dla rozpoczecia pływania. Tak się zwyczajnie zaczyna.
Pisałem, zresztą, bardziej nawet do Twoich rodziców, których chciałem uświadomić, że żeby zdobyć doświadczenie na morzu - trzeba tam popłynąć, inaczej się nie da. Zresztą, wiem ile "złego" się czasem dzieje na takich żywiołowo zorganizowanych młodzieżowych rejsach śródlądowych, że obawy o rejs morski z konkretną łatwo identyfilowalną osobą wydają się być po prostu bez sensu. Większe ryzyko niesie jazda autostopem lub szwędanie się po mieście.

Autor:  Kurczak [ 6 sty 2019, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

W sumie to samo pomyślałem Aniu. :)

Ale nie zmienia to faktu, że rodzice nie bali się nas puścić na rajd, wędrówkę, rejs. Mieli do nas zaufanie. Teraz rodzice podchodzą do tego inaczej. A może to jakiś zbok, pedofil ? Narkotyki, dopalacze, zwykła wóda, przygodny sex...

To se ne wrati. :-(

Autor:  piotr6 [ 6 sty 2019, o 09:53 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

tak przy okazji, niewykluczone,że będzie pływać ze mną 16 latka za zgodą rodziców,Jak ugryżć temat formalno -prawny. Potrzebuję zgody rodziców na piśmie albo inne kwity?

Autor:  Kurczak [ 6 sty 2019, o 10:03 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

Kwestia kto chce się w ten sposób zabezpieczyć.

Autor:  ins [ 6 sty 2019, o 10:04 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

piotr6 napisał(a):
tak przy okazji, niewykluczone,że będzie pływać ze mną 16 latka za zgodą rodziców,Jak ugryżć temat formalno -prawny. Potrzebuję zgody rodziców na piśmie albo inne kwity?

Jak najbardziej jeśli na rejsie nie będzie tzw przedstawiciela ustawowego w tym przypadku rodzica.

Piotr Siedlewski

Autor:  Waldi_L_N [ 6 sty 2019, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: Jak zacząć przygodę z morzem?

01_Anna napisał(a):
Nie wiem czy zmienily sie czasy, czy tylko ilosc informacji dociedajaca do nas?

Zmieniły się czasy. Większość rodziców bardziej boi się o swoje dzieci i znacząco podwyższa im próg samodzielności.
Jednak "za naszej młodości" nasz rozwój polegał na zbieraniu doświadczeń dorastając z rówieśnikami z okolicy. I żadna "Dżesika 14" nie okazywała się zboczonym dziadem.
Większość nastolatków na dzień dzisiejszy żyje w sieci, martwiąc się o ilość "łapek w górze". Net daje wygodną anonimowość i zagrożenia, na które nasza młodość nas nie przygotowała i dlatego nie do końca je rozumiejąc boimy się o własne dzieci.
Dla nas idolami byli bohaterowie Corwooda, Maya, Londona, którzy swoje sproblemy w słusznej sprawie rozwiązywali pięścią lub karabinem. Teraz jest to sepleniący do kamery gówniarz, który do kamery mówi, ze hajs jest najważniejszy. Albo nagra jak się zjada kapsułki do zmywarki.
To tyle dla 01_Anny.

Co do pytania naszej młodej koleżanki.

Problemy są 2.
1. Jesteś nieletnia - to kwestia prawnej odpowiedzialności za Ciebie podczas rejsu
2. Jeżeli dobrze zrozumiałem, Twoi Rodzice są nieżeglujący. Boją się po prostu tego, co jest dla nich nieznane i wydaje się niebezpieczne.
Większość możliwych rozwiązań podali Tobie już wcześniej inni i nie będę tego powielał.
Musisz dobrze zastanowić się i poszukać takich okazji sama, czy z Rodzicami.

Ale znalazłem też inne sposoby na początek.
1. Znalezienie takiej załogi (np. rodzic czy rodzina z nastolatką w podobnym wieku), która ewentualnie mogłaby zabrać Ciebie na krótki, weekendowy rejs (wzdłuż polskiego wybrzeża - może być opcja rodzicielska jak w wersji 3).
2. Wynajęcie na weekendowy rejs jachtu z dobrym skiperem i własnym opiekunem. Jak zwrócisz się np. do Jacka ze skagen.pl zorganizuje wam za rozsądne pieniądze wypad na Bornholm lub do Sassnitz. Oczywiście musisz zorganizować sobie opiekuna.
3. Wrócę do propozycji Burego Kocura i Twoich obaw. Jest proste rozwiązanie. Dogadaj się z nim kiedy będzie leciał na weekend z 3-City na Hel. Namów Rodzicow na wypad nad morze. Przekażą Ciebie Kocurowi na jacht, potem robią sobie wycieczkę i po iluś godzinach machają Tobie w helskiej Marinie. Jeżeli przelot na Hel spodobałby się Tobie, wracasz z Kocurem a familia odbiera Ciebie w 3-City. Jeżeli się Tobie nie spodoba wracasz z Helu na kołach.

Strona 1 z 12 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/