Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jaki jacht do samotnej żeglugi śródlądowej https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=2984 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | emka [ 14 maja 2009, o 00:09 ] |
Tytuł: | Jaki jacht do samotnej żeglugi śródlądowej |
Witam, Szukam jachtu do żeglowania samotnie przez 70% czasu, w 2 osoby przez 20% i 10% w wiekszym gronie. Szukam czegos w miare wygodnego a zarazem szybkiego. W zwiazku z tym ze czesto plywam w szuwarkach na mniejszych akwenach mus dla mnie to miecz uchylny. Do tej pory głownie pływałem w dwie osoby na maku 666 ale średnio mogłem go opanować w pojedynkę jak zaczelo nieco bardziej dmuchać. Żeglowanie na samym grocie nie jest dla mnie fajne, wiec chetnie wybralbym konstrukcje z wszystkimi sznurkami sprowadzonymi w pobliże kokpitu. Poprosze o propozycje konstrukcji dlugosci okolo 5.5-6.5m z zaglem 16-20m2 przy ktorych da sie sprawnie plywac w pojedynke. Maciej |
Autor: | mors-k [ 14 maja 2009, o 09:06 ] |
Tytuł: | |
Kiedyś fajnie pływało mi się na micropolo, nieduża łódeczka, łatwa do opanowania ale sznurki to sobie musisz sam sprowadzić do kokpitu. To nie jest takie trudne. |
Autor: | Tomek Janiszewski [ 14 maja 2009, o 13:50 ] |
Tytuł: | Re: Jaki jacht do samotnej żeglugi śródlądowej |
emka napisał(a): Do tej pory głownie pływałem w dwie osoby na maku 666 ale średnio mogłem go opanować w pojedynkę jak zaczelo nieco bardziej dmuchać. Ze swej strony mogę zaświadczyć, że doskonale daje się opanować w pojedynkę Orion. Cytuj: Żeglowanie na samym grocie nie jest dla mnie fajne Nie jest ani fajne ani bezpieczne, ani efektywne. Cytuj: wiec chetnie wybralbym konstrukcje z wszystkimi sznurkami sprowadzonymi w pobliże kokpitu
Fały mam klasycznie na maszcie, ale daje się w krytycznym momencie zrzucić żagle (najpierw grota!), Miecz na korbę z windą samohamowną jest wygodniejszy w obsłudze od wszelkich fałów na kangach. Trzeba jednak zadbać o jacht - te spotykane w bida - czarterach bywają "Zabujcze". Pozdrawiam Tomek Janiszewski |
Autor: | vv3k70r [ 14 maja 2009, o 13:59 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Nie jest ani fajne ani bezpieczne, ani efektywne.
Na bermudzkim slupie z pewnoscia nie jest to dobry i wydajny pomysl... Ale zawsze mozna na rozprzowym pokombinowac ![]() |
Autor: | boSmann [ 14 maja 2009, o 20:53 ] |
Tytuł: | |
emka napisał(a): Do tej pory głownie pływałem w dwie osoby na maku 666 ale średnio mogłem go opanować w pojedynkę jak zaczelo nieco bardziej dmuchać
Trochę dziwne. Też pływałem na 666, potem na 707 i oba praktycznie sam obsługiwałem. Sprawa chyba nie tyle w długości łódki a bardziej w wyposażeniu w "ułatwiacze" i to sensownie rozmieszcone. |
Autor: | emka [ 14 maja 2009, o 22:42 ] |
Tytuł: | |
No wlasnie to jest dokladnie to. To co napisal boSmann trafia w sedno sprawy. Na maku 666 plywalem ponad 6 lat i przy malych wiatrach szlo wszystko sprawnie. Bylo to ochnascie lat temu wiec wszystko robilem na zaglach bo silnika nie mialem. Wprowadzic go do zatloczonej przystani przy powaznym wietrze to bylo juz dla mnie wyzwanie. Zadnych ulatwien typu rollfok czy faly w kokpicie nie mialem. Przy halsach na przechyle odpadalo tez pieskowanie szotow foka wiec trzymalem w garsci wszystko naraz + ster. O maka pytam bo mam wielki sentyment do tego jachtu i chetnie bym go przygarnal znowu. Orion odpada. Swego czasu parkowal kolo mnie czlowiek czyms co wygladalo jak TES okolo 6.5 metra dlugie a przy tym bankowate, szybkie i zgrabne. Bez problemu radzil sobie sam bez silnika i na zwyklym stagu. Mimo wszystko nawet po latach nienabralem takiej wprawy zeby czuc sie swobodnie samemu na maku 666 bez wyposazenia. Nie zeglowalem juz ladnych pare lat ale zapowiada sie ze bede mogl wrocic do swoich pasji wiec stad moje pytanie. Jakie wyposazenie byloby niezbedne a jakie wygodne dla ulatwienia samotnej zeglugi na jachcie rozmiarow maka?? |
Autor: | Szaman3 [ 20 maja 2009, o 09:57 ] |
Tytuł: | |
emka napisał(a): Szukam jachtu do żeglowania samotnie przez 70% czasu, w 2 osoby przez 20% i 10% w wiekszym gronie. Szukam czegos w miare wygodnego a zarazem szybkiego. Kolega pływa sam Sasanką 660, inny Corwettą 650, ja pływam Focusem 690. Każdy z nas radzi sobie bez problemu. Czasami spotykamy się w porcie i każdy wypływa na swojej łódce i płyniemy na biwak gdzieś na koniec jeziora. Moglibyśmy we trzech na jednej łódce, ale każdy z nas lubi swoją. emka napisał(a): Jakie wyposazenie byloby niezbedne a jakie wygodne dla ulatwienia samotnej zeglugi na jachcie rozmiarow maka??
Każda z tych łódek ma miecz obrotowy. Na kazdej z nich sznurki są w kokpicie, każda ma roler na sztywnym sztagu, lazy jacka i grot na pełzaczach przesmarowanych silikonem. To moim zdaniem jest podstawa, bo jesteś w stanie sam dość szybko zrzucić żagle, bądź je postawić. Ja dodatkowo mam system refowania obsługiwany z kokpitu. Dzięki temu jestem w stanie się zarefować w 20 sekund. Nie było to w stoczniowym wyposazeniu mojej łódki, zrobiłem to sam. A z wygodnych rzeczy? Blokada rumpla - możesz zostawić ster i obsłużyć sznurki, przedłużacz rumpla - mozesz siedzieć bliżej zejsciówki, blizej sznurków, bądź skuteczniej balastować, siedząc na burcie. W tym roku zamontowałem kabestany samoknagujace, co znacznie ułatwiło stawianie masztu w pojedynkę. Wystarczy kręcić korbą ![]() |
Autor: | wlodwoz_old [ 21 maja 2009, o 20:56 ] |
Tytuł: | |
Każdą łódkę można przystosować do pływania w pojedynkę. Sprowadzenie lin do kokpitu to tylko kwestia zakupu i założenia kilku elementów prowadzących i knag. Kładzenie (i stawianie) masztu w pojedynkę też nie jest problemem. Wielokrotnie pływałem w ten sposób. Najwygodniejszy do tego był (i jeszcze jest) opty 64 (cumulus). Niestety zanurzenie ok. 0,7 m może być dla niektórych problemem. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |